Menu
Menu Szukaj

Bikeporn: Specialized Turbo Levo Soil Searching

Są wśród was osoby, które uważają, że tylko test samodzielnie wybranego i kupionego za własne pieniądze roweru może być obiektywny. Całkowicie się z tym nie zgadzam. Niemniej jednak, mam coś dla was – prezentację mojego nowego elektryka, jakim jest Specialized Turbo Levo z limitowanej edycji Soil Searching.

Specialized Turbo Levo Soil Searching
Wpis ma charakter niekomercyjny, napisałem go tylko żeby się pochwalić.

Specialized Turbo Levo Soil Searching – co to za rower?

Na to pytanie trzeba odpowiedzieć w dwóch częściach. Pierwsza jest dość nudna i dotyczy samego Levo. Jest to dobrze już znana, bieżąca (trzecia) generacja moim zdaniem najlepszego „pełnotłustego” elektryka na rynku, która zastąpiła u mnie generację poprzednią (drugą):

→ Więcej: Bikeporn: Specialized Levo Pravo Gen. 2 Ultimate

Dlaczego uważam, że jest Levo jest najlepszym elektrykiem? W skrócie: spójność, integracja i minimalizm hardware’u, a do tego software z możliwościami personalizacji, które pozwalają wycisnąć z akumulatora 700 Wh zasięg znacznie większy od Boscha (który po wprowadzeniu ostatnich nowości, jest dla mnie numerem dwa).

Przejdźmy jednak do drugiej, znacznie ciekawszej części nazwy: „Soil Searching”. Jest to coś w rodzaju fundacji Specializeda na rzecz budowania tras rowerowych. Jej działalność polega m.in. na przekazywaniu części zysków ze sprzedaży specjalnej wersji opon (tych z beżowym bokiem), ale też na udostępnianiu specjalnych wersji rowerów wybranym budowniczym. Można też było wygrać taki rower w loterii, z której zyski poszły na budowę singletracków.

Czy to znaczy, że wygrałem ten rower w konkursie? A może dostałem za wybitne zasługi w budowaniu tras? Cóż… nie. Okazuje się, że wygrabienie jednego singla w Beskidach się nie kwalifikuje, a żeby wygrać w loterii, trzeba kupić los. Mój egzemplarz początkowo pełnił funkcje testowo-wystawowe, a ja odkupiłem go za własne pieniądze (choć z dużym rabatem, przyznaję).


Czym Levo Soil Searching różni się od zwykłego?

Specialized Turbo Levo Soil Searching
Ten na podsiodłówce według Speca głosi: „Strażnik Gór”. Ale nie zdziwiłbym się, gdyby tak naprawdę oznaczał „Kurczaka w Sosie Słodko-Kwaśnym”. Znawcy Hentai proszeni o pomoc w rozszyfrowaniu.
Specialized Turbo Levo Soil Searching
Oczywistym dodatkiem są opony z edycji Soil Searching.

Geometria i wybór rozmiaru

Jak na rower kierowany do szerokiego grona odbiorców (model ten często kupują bulwarowi wojownicy, którzy przekręcają stopkę i błotniki), Levo ma bardzo agresywną geometrię, która w momencie premiery mocno odróżniała go od poprzedniej generacji – kąt główki może mieć tu 63,5°!

„Może mieć”, bo Levo przejęło system regulacji geometrii od Stumpjumpera EVO. Składa się on z dwóch elementów:

  • wymiennych misek sterów, które pozwalają zmieniać kąt główki w zakresie ±1°, niezależnie od reszty geometrii;
  • flip chipów ulokowanych nietypowo na ogniwie Horsta, które zmieniają kąty o kolejne 0,5°, a do tego podnoszą/obniżają suport (różnica 6 mm).
Specialized Turbo Levo Soil Searching
Wszystkie kombinacje można sprawdzić w kalkulatorze.

Ja zostałem przy standardowym, środkowym ustawieniu kąta główki, ale przestawiłem flip chip na pozycję „High”. Wynikowe kąty to 64,5/77°. Wysokość suportu 351 mm idealnie sprawdza się w elektryku, pozwalając w miarę swobodnie dokręcać na technicznych podjazdach (długość korby to jedyne słuszne 165 mm). Jedyną wadą jest bardzo krótki chainstay (441 mm) – poprzednia generacja miała dłuższy (455 mm) i zdecydowanie lepiej radziła sobie na stromych, technicznych „uphill challengach”.

Specialized Turbo Levo - kalkulator geometrii

A, zapomniałbym o najważniejszym! Wybór rozmiaru – z tym miałem pewien problem. Teoretycznie na moje 170 cm optymalny jest rozmiar S3 (czyli M – reach ok. 450 mm), ale ostatnio ciągnie mnie do krótszych rowerów. Zwłaszcza w przypadku elektryka „downsizing” ma sens, bo przez dodatkową masę na brak stabilności narzekać nie można. A na brak zwinności – można, jeszcze jak.

Ostatecznie stanęło na S2 (S), który w moich ustawieniach ma reach 432 mm, bardzo zbliżony do mojej M-ki poprzedniej generacji. Przy dość niskim stacku jest to dla mnie wartość graniczna, ale po podniesieniu kierownicy sprawdza się tak, jak planowałem – rower, jak na „pełnotłustego” elektryka, jest bardzo (wybacz głupawe określenia) poręczny, interaktywny i podatny na mowę ciała.

→ Więcej:Jak wybrać rozmiar ramy enduro/trail (w 2024 roku)


Co zmieniłem po zakupie?

Specialized Turbo Levo Soil Searching
Pozwoliłem sobie też na akcent kolorystyczny nawiązujący do pomarańczowych napisów na ramie: ergonomiczne gripy Ergon GXR w rozmiarze Small. Są one nieprzykręcane, więc w całości gumowe, a do tego guma ta jest spieniona – wewnątrz są drobne pęcherzyki powietrza, które jeszcze lepiej amortyzują drgania. Nie są zbyt trwałe, ale za to prawdopodobnie są najwygodniejsze na rynku, a przy tym nie kosztują majątku, polecam (sprawdź promki).

→ Więcej: Nowy rower – co zrobić po zakupie?

Specialized Turbo Levo Soil Searching
Wisienką na torcie było coś nowego: pokrycie roweru powłoką ceramiczną. Mam z nimi pewne doświadczenia z samochodów, więc postanowiłem spróbować, jak się sprawdzi na rowerze. Jej celem jest delikatne zabezpieczenie lakieru (choć raczej nie łudzę się, że wystarczające na rowerowe-błotne warunki) i nadanie mu właściwości hydrofobowych. Mówiąc po ludzku: trudniej ubrudzić, łatwiej umyć. Konkretna powłoka to CarPro DLUX.

Co się popsuło?

Zupełnie nic! Przynajmniej mi… Bo niestety parę rzeczy było już popsutych, kiedy odebrałem rower. A tak całkiem szczerze, to moje Levo cierpiało na wszystkie bolączki, jakie zdarzały się w pierwszych egzemplarzach trzeciej generacji, czyli głośny (upierdliwie wyjący) silnik i sypiące błędami przewody: główny, łączący silnik z akumulatorem oraz ten łączący silnik z wyświetlaczem TCU. Elementy te zostały sprawnie wymienione na gwarancji (tu ponownie propsy dla sklepu Rowmix Specialized Katowice, który kolejny raz ratuje w moich oczach renomę Speca).

Specialized Turbo Levo Soil Searching
Jedyny typowy problem, jaki u mnie na razie nie wystąpił, to urwane drzwiczki gniazda ładowania – wystarczy z otwartą klapką przetoczyć rower do tyłu, żeby obracająca się korba wyrwała ją z zawiasów. Na szczęście Spec wprowadził poprawiony element, który się nie łamie, tylko wyskakuje – już leży u mnie na półce i czeka na ten dzień.

Wszystkie te niedociągnięcia można podciągnąć pod choroby wieku dziecięcego – sklepowe Levo już dawno są ich już pozbawione (mój jest jednym z pierwszych wypustów tej generacji).

Jest jednak jedna rzecz, która „popsuła się” raczej na stałe i jest to działanie trybu „walk assist”. Po aktualizacjach oprogramowania, których celem było poprawienie trwałości silnika (co się udało), działa on beznadziejnie. Na stromych wypychach rower ledwo się toczy, a do tego zdarza się, że w najmniej odpowiednim momencie się wyłącza, wymagając… restartu.


Jak to jeździ?

Oj, rozpisałem się o tych technikaliach… Ale myślę, że w kontekście zakupu własnego roweru, takie kwestie jak wybór rozmiaru czy wprowadzone zmiany też mogą być ciekawe. Zwłaszcza, że „normalny” test bieżącej generacji Levo od dawna wisi na blogu, więc nie ma co się powtarzać.

→ Więcej: Bikeporn: Specialized Levo Pravo Gen. 2 Ultimate

Ale jakieś krótkie wrażenia ze szlaku by się przydały. Na przykład: jestem absolutnie zachwycony.

Zbyt krótko? No dobra, to mały background: czuję, że mój skill doszedł już do takiego poziomu, że dalsze doskonalenie wymaga bardzo świadomych ćwiczeń. Bynajmniej nie dlatego, że jest tak wyśrubowany. Jest po prostu tak zabetonowany przez 20 lat doświadczenia, że od samego jeżdżenia już nie rośnie. A tym bardziej nie rośnie od kupowania nowego sprzętu.

A w każdym razie tak myślałem przed zakupem Levo, bo dawno nie czułem takiego progresu w jeździe, jak przez ostatnie 4 miesiące!

Oczywiście nie będę cię czarował, że to magiczna zasługa roweru. W ogromnym stopniu wynika to po prostu z ilości spędzonych na nim godzin i próbowania nowych rzeczy. Ale to z kolei wynika z dwóch kwestii. Po pierwsze: to e-bike. A po drugie, atakowanie na nim trudnych (jak dla mnie) tras daje mi tyle radości, że po prostu motywuje do wyjścia na rower i jeżdżenia coraz szybciej.

Z czego wynika ta radość? Nie chodzi tu o jakiś pojedynczy czynnik, a całokształt: dobre dopasowanie rozmiaru i geometrii, wzorowa praca zawieszenia, odpowiednia sztywność całego roweru, pancerne opony, ulubione „punkty kontaktu” i… wszystkiego inne. Idealnie ustawione Levo daje mi po prostu poczucie „mogę wszystko”, co pozwoliło mi wpleść w swój styl jazdy (raczej płynny i ostrożny) elementy haratania techniką There is no spoon. Co w żargonie POMBA oznacza nieprzywiązywanie zbytniej uwagi do tego, co się dzieje przed przednim kołem (technika ta znana jest też pod nazwą Kokodżambo i do przodu). W moim „koszyku umiejętności” bardzo tego brakowało.


Specialized Levo Soil Searching – podsumowanie

Miała być w pełni obiektywna ocena samodzielnie kupionego sprzętu, a wyszła mi pełna zachwytów laurka na 2000 słów. Cóż, nieważne – choć zakup nowego Levo bardzo bolał finansowo, nie żałuję ani złotówki. Nie jest to rower idealny (głównie z powodu bolączek systemu wspomagania, które wymagały skorzystania z gwarancji), ale spójność i integracja całego pakietu pozostaje wzorem dla branży, a w jego zachowaniu na szlaku, czy to w górę, czy w dół, po prostu zakochałem się po uszy.


Bonus: „Czarne konie”, czyli co jeszcze brałem pod uwagę?

Co ciekawe, moja shortlista rowerów, które brałem pod uwagę przy zakupie, idealnie pokrywa się w wynikami ankiety pod top 10 najlepszych elektryków. Drodzy czytelnicy, macie doskonały gust! ;)

Chcesz zagłosować? Kliknij w te niebieskie słowa.

Canyon Spectral:ON CF8

Elektryczny Spectral był moim drugim typem. A w zasadzie pierwszym, bo wiosną tego roku wyklikałem go na wyprzedaży i już czekałem na dostawę. Wpadł mi jednak poważny wydatek, przez który musiałem anulować zamówienie. Z perspektywy okazji na zakup Levo, która pojawiła się parę miesięcy później, nie żałuję. Ale wiem, że z Canyona też byłbym w 100% zadowolony – uwielbiam skoczny i zabawowy charakter tej serii, a pod względem integracji systemu wspomagania, Spectral:ON jest najbliższą alternatywą dla Speca.

Dartmoor E-Thunderbird

Dartmoor E-Thunderbird CF - rower elektryczny do 30000 zł

Chyba każdy, kto szuka elektryka, po przeczytaniu specyfikacji (a później geometrii) E-Thunderbirda bierze go pod uwagę. Po doświadczeniach z systemem Shimano wiedziałem jednak, że akumulator 630 Wh to za mało do mojej jazdy. Z kolei po doświadczeniach z poprzednim Levo, koniecznie chciałem mieć mulleta. Te dwie kwestie skłoniły mnie do porzucenia myśli o „hardkurze”.

Canyon Strive:ON CFR Underdog

Canyon Strive ON CFR Underdog - e-bike enduro do 30000 zł

Tego roweru akurat zupełnie nie brałem pod uwagę… bo jeszcze nie istniał, kiedy podejmowałem decyzję o zakupie. Gdybym jednak kupował rower dzisiaj, Strive:ON z baterią 750 Wh na pewno znalazłby się w gronie faworytów. Dwie główne różnice względem Spectrala to bardziej agresywna, endurowo-racingowa geometria (uwaga na rozmiarówkę!) oraz system Boscha, którego jeszcze niedawno nie znosiłem, a teraz całkiem chętnie widziałbym w swoim rowerze. Kluczowe dla mnie nowości Smart Systemu to minimalistyczny bezprzewodowy kontroler, tryb TOUR+ (oszczędny i wystarczająco mocny) oraz możliwość personalizacji wspomagania w aplikacji. Nie zmieniła się natomiast stosunkowo duża bezproblemowość, co jest absolutnie kluczową cechą przy rowerze kupowanym przez internet.


PS. A z tymi kolorami to zbieg okoliczności – nie lubię czarnych rowerów!


Zobacz też:

 

Subscribe
Powiadom o
guest

58 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Mateusz
Mateusz
3 miesięcy temu

Hej, spoko rower! gratuluję ustrzelenia takiego unikatu, osobiscie miałbym mentalny problem z jeżdżeniem/używaniem/zużywaniem tak unikatowego egzemplarza… no chyba że zniżka zrobiła swoje ;) pytanie z innej beczki, będziesz pisał moze jakiś „artykuł” o powodach (wiadomo lifestyle) zadach i waletach przeprowadzcki w góry że stolicy ślaska:) pozdr

Jarek
Jarek
3 miesięcy temu

Miałem okazję kilka razy jeździć na Levo Comp Alloy S2 i mimo, że mam 186 cm wzrostu nie było tragedii – oczywiście sztyca za krótka itd., ale ku mojemu zaskoczeniu dało się na tym jeździć. Jest to o tyle dziwne, że zazwyczaj wybieram rowery z reachem 480-490 mm i już 465 odbieram jako superkrótkie, a tutaj ku mojemu zaskoczeniu jakoś dało się z tym żyć i całkiem pewnie mi się na tym jeździło (chociaż gdybym miał kupować, to z pewnością byłoby to prawilne S4)… Kompletnie nie zgadzam się za to, że 441 to krótki chainstay, nawet biorąc pod uwagę, że to elektryk – w swoim analogowym mullecie mam 438 mm i gdyby było krócej, to byłoby jeszcze lepiej.

rzrjck
rzrjck
3 miesięcy temu
Reply to  Jarek

dokladnie, poprzednie elektryki z dlugimi chainstayami byly dla MAMILi i do robienia podjazdow.
teraz, w koncu, elektryki maja geo do agresywnej jazdy (i zjazdow) i niekoniecznie dla MAMILi :)

Paweł
Paweł
3 miesięcy temu

Piękny rower! Liczę, że w przyszłym roku też wpadnie do mnie Comp Alloy…

Swoją drogą nie dziwi mnie w ogóle, że wymieniłeś opony – też nie mogę patrzeć na te z beżowymi bokami :D A dodatki w kolorze pomarańczowym pięknie się komponują z zieloną ramą, choć barwą dopełniajacą do zielonego jest bardziej czerwony/różowy.

Endurofina
3 miesięcy temu

Żeby za „PS”, Ci bloga nie ściągnęli

Rumcajs
Rumcajs
3 miesięcy temu

Też kupiłem Levo Comp tylko w biedaluminium ;)
Wcześniej kupiłem SpectralaON i odesłałem, dobrze, że go nie kupiłeś. Linki przez stery, jak to trzeszczało… ;). I bateria stukała w ramie. No masakra.

Znam sie
Znam sie
3 miesięcy temu
Reply to  Rumcajs

Cały czas dziwię ludziom, którzy tak zachwycają się canyonen…. Fujjjjk

Marcin
Marcin
3 miesięcy temu

Gratulacje! Malowanie rewelka. Pikny! W ogóle wśród pełnych elektryków wygląd Turbo Levo jest absolutnie bezkonkurencyjny, przy nim każdy inny wygląda pokracznie, jak na sterydach, tu dalej zachowana smukłość.
Ja jestem po niepełnym sezonie z wiśniowym Turbo Levo Expert (miałeś niejaki wpływ na wybór testem sprzed jakiegoś czasu) i pełna satysfakcja.
U mnie wpadł GX AXS (zamiast X01) i Magura MT7 (zamiast Code RS) z tarczami Galfera, ale na razie Wave. Butchery zostały wyparte przez moje ulubione Schwalbe Eddy Current. Mam też baterię 500Wh, którą częściej używam niż 700Wh, lżejsza i duuużo tańsza.
Wciąż się zastanawiam jakie ma „zady” i nie wiem. Może to wgłębienie w ramie pod bidonem? Robi się kałuża, zbiera brud… A i bateria jest bardzo długa (cena za smukłość), wystaje z plecaka, więc jeżdżenie z drugą w zasadzie odpada. I to pokazuje jak jest dobry.

rzrjck
rzrjck
3 miesięcy temu
Reply to  Marcin

ja druga baterie chowam w krzakach (jesli jade gdzies jezdzic na 2 baterie).
500Wh byly mega tanio do kupienia, sklepy ze specem (w hiszpanii przynajmniej) dawaly ja za darmo extra do rowerow. i udalo mi sie NOWA (przy mnie otworzone pudelko) kupic za ~1200pln (280eur)

Tapczan
Tapczan
3 miesięcy temu

Bulls Vuca Evo AM2 z baterią 960……

https://www.youtube.com/watch?v=lDcuHVmPAe4

Wojtek
Wojtek
3 miesięcy temu

Tłumaczenie trafniejsze i właściwiej oddające charakter to „górski wędrowiec”. Nie ma za co, pozdrawiam!

Lidka
Lidka
3 miesięcy temu

Cześć :)
No bardzo ładny rowerek!
W mojej opinii nie ma ładniejszego elektryka niż Spec a reszta tak jak piszesz, mozna sobie powymieniać. W moim tylko rama została od nowości.
Następny tez będzie Spec, chyba że nie będzie wersji 2×29″ to wtedy mam jeszcze jeden na oku równie ładny i na tym koniec.

Dzięki i pozdrawiam :)

jaad75
jaad75
3 miesięcy temu
Reply to  Lidka

Już nie ma Levo wersji 2×29″

rzrjck
rzrjck
3 miesięcy temu
Reply to  jaad75

w Levo gen3 mozesz dac 29 na tyl przy dlugim CS

jaad75
jaad75
3 miesięcy temu
Reply to  rzrjck

Ale to jest opcja „oficjalna”, z pełną kompensacją geometrii, czy po prostu „mieści się, jak bardzo się uprzesz”?

rzrjck
rzrjck
3 miesięcy temu
Reply to  jaad75

miesci sie bez upierania, rower b.dobrze jezdzi
a na moje trasy wole troche wyzej BB (mam sporo kamieni na trasach)
(do tego mam cascade long link, wiec dynamiczny SAG pewno malo sie zmienil)

Last edited 3 miesięcy temu by rzrjck
Artur
Artur
3 miesięcy temu

Nigdy nie byłem wielkim fanem aparycji Turbo Levo ale muszę przyznać, że w tym wypadku karbonowa rama w tym malowaniu wygląda przepięknie. Gratuluję zakupu. Takie Levo też bym przytulił. Na pocieszenie po przeczytaniu artykułu kliknąłem sobie Ergony GXR, które chodziły mi po głowie od jakiegoś czasu ale w jedynym słusznym kolorze czyli czarnym:)

mira
mira
3 miesięcy temu
Reply to  Artur

Ergony fajnie trzymają ,ale po roku użytkowania zrobiły się bardzo głębokie zagłębienia praktycznie do zera w miejscu nacisku między kciukiem a wskazującym ,gripy ok ,ale u mnie co roku do wymiany

krzychumalina
krzychumalina
3 miesięcy temu

Dla mnie sie podoba to malowanie ;D

Andy
Andy
3 miesięcy temu

Ostatnio zacząłem się zastanawiać czy jakbym zaczął jeździć no takiej karbonowej ramie przy temperaturze minus 18 stopni na zewnątrz to czy by ta rama nie pękła? Co myślicie?
Jak się ma to zawieszenie w tym rowerze do Twojego Ohlinsa w poprzednim?

Andy
Andy
3 miesięcy temu
Reply to  Michał Lalik

Dzięki. Jednak u mnie zanim rama karbonowa wystąpi, to przede wszystkim muszę w moim obecnym, jak by nie było przeuroczym rowerze, wymienić zawieszenie, bo ten widelec w postaci Fox Rhytm i tego czegoś co tam jest z tyłu, nie dają takiego super floła na zjeździe po kamlotach jakiego bym chciał.
Póki co ratowałem się wymianą kierownicy Na karbonową fl-x od SQ Lab.
Wspominam o tym ponieważ efekt jaki to przyniosło powalił mnie z nóg. To jakbym założył dodatkowy amortyzator. Ciężko w to uwierzyć ale to prawda.
To jakie zawieszenie polecasz?

Maciek
Maciek
3 miesięcy temu
Reply to  Andy

Ohlins na tył i np Lyrik Ultimate na przód

Andy
Andy
3 miesięcy temu
Reply to  Maciek

Myślałem o Ohlins RXF 36 m.2 na przód. Masz zdanie na jego temat?

rzrjck
rzrjck
3 miesięcy temu
Reply to  Michał Lalik

polecam cascade long travel link :)

Andy
Andy
3 miesięcy temu
Reply to  Michał Lalik

Skok max 160 (nie skaczę)
76 kg netto
Styl rekreacyjny szybki
Ulica, las, góry
E-bike (no limit)
W Scott’cie jak to w Scott’cie jest trójstopniowa regulacja amora i dampera jedną manetką i to jest bardzo dobre. Można jednym ruchem przytępić działanie jednego i drugiego oraz drugim ruchem zabetonować całkowicie.
Jednak natura człowieka jest taka że chciałby spróbować czegoś innego. Czegoś co cenią sobie zawodowcy. Idąc tym tokiem rozumowania chciałbym doświadczyć Ohlins RXF 39 m.2 wraz z Ohlins TXC 1R.
Nie zawsze jednak okazuje się, że to czego człowiek chce jest dla niego dobre, a takie eksperymenty bywają bardzo bolesne finansowo. Szukam więc wsparcia i argumentacji u ekspertów bajkingu.

Andy
Andy
3 miesięcy temu
Reply to  Michał Lalik

Też mi się wydaje że wydziwiam zbytnio. Że powinienem zażyć i Niepierdol i zamiast szukać dziury w całym cieszyć się z życia i kolejnymi tripami.
Co do serwisu który by się zajmował amortyzacją to u nas w Zakopanem nie ma. Tutaj ludzie zajmują się tylko ścieleniem łóżek i przygrywaniem niestrawną muzyką do kotleta z oscypkiem. Więc muszę sam się za to zabrać, tak sam sobie. By the way, konieczność serwisowania co jedną lub drugą wycieczkę to bardzo źle świadczy od producencie amortyzacji.

Slav
3 miesięcy temu
Reply to  Michał Lalik

A czy robiłeś jakieś modyfikacje tego ZEB’a? Jestem z niego mega zadowolony (skok 190mm) ale jest dość progresywny i trudno wykorzystać cały skok. Wiem że można wsadzić do niego coś takiego: https://trutune.co.uk , chemicznie zwiększa objętość komory powietrznej. Jestem ciekawy Twojej opinii.

Slav
3 miesięcy temu
Reply to  Michał Lalik

No, stawiam że ja w zestawie z rowerem jestem cięższy o jakieś 25kg (uff). Ale rzeczywiście, puki co jestem raczej nielotem i kilkumetrowe dropy raczej omijam (na razie ;)). Głównie wyrypa na kamieniach i korzeniach gdzie istotniejsza jest płynna praca w środku skoku a niekoniecznie dobicie. Widać, muszę poeksperymentować jeszcze z ciśnieniem.

Mariusz
Mariusz
3 miesięcy temu

Cześć, mam Turbo Levo z hamulcami Code RS. Zainspirowałem się i kupiłem tarcze Galfera 203mm. Fabrycznie była tam tarcza 200mm. Muszę zmienić adapter, włożyć podkładkę? Mam wrażenie że tarcza jest za duża i lekko ociera o zacisk :o, myślałem że tam jest więcej luzu. Jak to wyregulować? Doradźcie. Pozdrawiam

Mariusz
Mariusz
3 miesięcy temu
Reply to  Michał Lalik

W sensie włożyć podkładkę pomiędzy adapter i zacisk?

Arek
Arek
3 miesięcy temu

Cześć Michał. Ciekawy artykuł i na prawdę rewelacyjny rower, tym bardziej w edycji Soil Searching. Na pewno daje sporo frajdy z jazdy. Mam pytanie. Jak w ostatnim czasie rozkładasz czas jazdy na Ebike w porównaniu do roweru bez silnika? Co obecnie przeważa, i jak czujesz kolejny sezon? Więcej jazdy ze wsparciem czy bez wsparcia?

Robert
Robert
3 miesięcy temu

Cześć
Nie widziałem abyś brał pod uwagę YT Decoy Core 4, dlaczego ?

Tomasz
Tomasz
2 miesięcy temu

miejsce na bidon w Specu jest ciasne… jaka wielkość fidlocka się mieści? 450, 600 ml?..

MacKinnon
MacKinnon
2 miesięcy temu

Hipokryzja z ukrywaniem dużej baterii w dolnej rurze co raz bardziej zbliża rowery do babettki. Jeśli Dart i Canyon wyglądają jeszcze normalnie to ten Spec dziwacznie. No a ten bidon…Dodatkowa batka?:) W każdym razie sprzęt do jeżdżenia nie „paczenia”. Malowanie zaś świetne.

Edmund
Edmund
2 miesięcy temu

Część Michał tu Edmund z tej strony doradziłbym mam okazję kupić canyon spectral 125 roz.M w dobrych pieniądzach a ja mam 188 wzrostu i czy przypadkiem.nie bedzie to za mały rozmiar bo jestem ponad niby 3 cm więcej niż na stronie producenta jest róż. M niby piszą że do 185

Edmund
Edmund
2 miesięcy temu
Reply to  Michał Lalik

Oki napiszę pod artykułem do rozmiarów

Mateusz
Mateusz
2 miesięcy temu

Cześć, jakich pedałów używasz ?

Dawid
Dawid
1 miesiąc temu

A rozważał ktoś z was sante cruz hecklera?i jak się ma w stosunku do turbo levo?

Andy
Andy
1 miesiąc temu

„Roweru lepiej nie rzucać w krzaki, ale gdyby już do tego doszło, jego odnalezienie umożliwiają pomarańczowe napisy”
– i opony ze świńskiej skóry :-)

Andy
Andy
1 miesiąc temu

Czy czujesz Michał lepszość ramy karbonowej nad aluminiową? Masz teraz bezpośrednie porównanie z prawie takim samym poprzednikiem.

Krzysiek
Krzysiek
8 dni temu

A ja tak skromnie kupiłem sobie na początek NINER RIP e9 RDO do jazdy po mleko bo rocznie jak zrobię 400km to max ale Twój wybór mnie mocno zaciekawił

Odwiedź mój profil na
Instagram Top