W zestawieniu ścieżkowych rowerów MTB do 7000 zł skupiłem się na hardtailach, twierdząc, że przy wyższym budżecie warto już szarpnąć się na fulla. Czas więc przejść do konkretów: oto najtańsze i najciekawsze rowery enduro / trail / all-mountain z pełnym zawieszeniem, w cenie od 8000 do 15000 zł.
Jakie rowery znalazły się w zestawieniu?
Najlepsze moim zdaniem rowery enduro / trail / all-mountain z pełnym zawieszeniem, poczynając od najtańszych modeli na rynku, a kończąc na 15000 zł.
Spory rozstrzał cen i zastosowań może nie ułatwia bezpośredniego porównania, ale za to stanowi przekrojowy przegląd oferty dla osób szukających pierwszego nowego fulla na górskie szlaki, singletracki czy do bikeparku.
Jeśli chodzi o kryteria sprzętowe, to tym razem nie miały one większego znaczenia – skok minimum 120 mm, kąt główki ramy maksymalnie 67°, sztyca regulowana czy napęd 1x to kryteria, które rowery tej klasy spełniają już w zasadzie z automatu.
UWAGA! Zestawienie bazuje wyłącznie na cenach katalogowych! Jest to warunek, bez którego przygotowanie obiektywnego i w miarę trwałego porównania nie byłoby możliwe. Jasne, każdy rower z listy można realnie kupić sporo taniej. Można też w zakładanym budżecie wyrwać modele, które wyjściowo były dużo droższe. Przygotowując porównanie, nie jestem jednak w stanie opierać się na obowiązujących w danym momencie promocjach i wyprzedażach. Dlatego każda cena roweru jest jednocześnie linkiem do Ceneo, gdzie możesz na szybko sprawdzić bieżące oferty.
Uwagi dodatkowe
- Rowery są ułożone od najtańszego do najdroższego (a nie od najlepszego do najgorszego lub odwrotnie). Wszystkie wybrane modele uważam za warte zakupu, więc możesz śmiało ułożyć je we własnej kolejności według dostępnego budżetu i… tego, który najbardziej Ci się podoba.
- Ceny marek wysyłkowych są przeliczone na złotówki i uwzględniają koszt przesyłki – stąd ostateczna cena może się różnić względem kwoty wyświetlanej w sklepie.
- Kliknięcie w nazwę modelu przeniesie Cię na stronę producenta, gdzie znajdziesz szczegóły specyfikacji i geometrię. Klik w cenę ułatwi sprawdzenie promocji na Ceneo.
- Poniższe opisy rowerów to moja subiektywna ocena na podstawie danych katalogowych. To nie jest test, ani nawet jego namiastka! Pamiętaj, że jakość roweru na szlaku zwykle wynika z czegoś więcej, niż tylko sumy części i cyferek.
- Zestawienie ma charakter niekomercyjny.
Rowery enduro / trail do 10000 zł
Rockrider AM 100 S – 8000 zł
Decathlon jak zwykle nie zawodzi, jeśli chodzi o przystępne, nieźle wyposażone rowery dla riderów, którzy nie przywiązują uwagi do marki. W przypadku fulla „marka” znaczy jednak znacznie więcej, niż w przypadku hardtaila – tutaj projektant ramy ma znacznie szersze pole do popisu (czytaj: więcej może spieprzyć). Głównie mam na myśli jakość zawieszenia (kinematyka, sztywność, tolerancje wykonania, przemyślane łożyskowanie itd.), która w przypadku rowerów no name zawsze jest niewiadomą. Ale przy prostym systemie jednozawiasowym o skoku 140 mm, z obiecującym damperem Manitou, powinno być co najmniej znośnie. Jak zwykle w przypadku Rockridera, nie można też oczekiwać zbyt nowoczesnej geometrii – reach jest krótki, ale przynajmniej kąty są akceptowalne (66/74°). Główną zaletą jest jednak wyposażenie, którego nie powstydziłby się rower o 2000-3000 zł droższy. Tu naprawdę trudno się do czegoś przyczepić, więc jako „jeździdło” bez wielkich ambicji lub pierwszy full, dla którego alternatywą są kilkuletnie rowery używane – czemu nie?
Vitus Mythique 29 VR – 10000 zł
Mając możliwość naciągnięcia budżetu, postawiłbym jednak na brytyjskiego Vitusa. Mythique zawsze był jednym z najtańszych „poważnych” rowerów na rynku i brexit na szczęście zbytnio tego nie popsuł. Za mniej, niż 10000 zł (a realnie, w wiecznie trwających promocjach, za jakieś 7700 zł) dostajesz ramę na czterozawiasowym zawieszeniu (130/130 mm) z uginaczami X-Fusion, z bardzo nowoczesną, zaktualizowaną na 2023 geometrią (kąty 65,5/77,5°) i sporo miłych detali, jak np. uniwersalny hak przerzutki (UDH). W osprzęcie na plus wyróżniają się fajne opony Maxxisa, a na minus – 10-rzędowy napęd o zakresie 11-46T, ale to w końcu najtańszy model. Jeśli wolałbyś mniej kompromisów w wyposażeniu, rzuć okiem na „topowego” Vitusa Mythique VRX, ewentualnie środkowy model VRS (poza lepszymi częściami, w bonusie mają one też o 10 mm więcej skoku). Gdyby nie konieczność zakupu wysyłkowego, byłby to moim zdaniem idealny pierwszy full.
Marin Rift Zone 2 29 – 11000 zł
Jeśli wolałbyś kupić rower na miejscu, równie ciekawą propozycją jest Marin Rift Zone środkowej w wersji, którą testowałem na blogu. Widelec Marzocchi Bomber Z2 wychwalałem już w zestawieniu hardtaili i również tutaj rowery w niego wyposażone dostały od razu bonusowe punkty (zwłaszcza w tej cenie!). Z kolei punkty karne należy tu przyznać za słaby dobór opon i tarcz hamulcowych, ale dotyczy to większości rowerów z tego przedziału cenowego. Zalety Rift Zone’a są znacznie bardziej istotne – to przede wszystkim geometria i nieskomplikowany, zabawowy charakter, który powoduje, że po prostu chcesz iść sobie na nim pojeździć.
Rowery enduro / trail do 12000 zł
Canyon Spectral 29 AL 5 – 11500 zł
Czasem zwracacie się do mnie z pytaniem w stylu: „słuchaj no, przeczytałem te wszystkie porównania i tabelki, ale dalej nic nie kumam – napisz mi po prostu, jaki ty byś sobie kupił”. Ze względu na różne potrzeby i oczekiwania, nie jest to dobre pytanie, niemniej jednak odpowiedzią na nie jest Spectral 29. Najtańszy model aluminiowy delikatnie mówiąc nie grzeszy lekkością (aż nie chce mi się wierzyć w podawane przez producenta 16,2 kg bez pedałów), ale na tym wady się kończą. Bardzo przyjemny, aktywny i zabawowy charakter na szlaku, wynikający z wyjątkowo udanej geometrii i zawieszenia, a do tego kompletne, niewymagające żadnych upgrade’ów wyposażenie, stawiają ten rower o półkę wyżej od najtańszych modeli tego zestawienia.
Dartmoor Rocbird Enduro Evo – 11700 zł
Pierwotnie miałem w tym zestawieniu uwzględnić taniego Bluebirda Evo, ale w międzyczasie pojawił się jego następca, sporo droższy, ale moim zdaniem znacznie ciekawszy. Rocbird dostępny jest (a w zasadzie będzie – w maju 2024) w dwóch wariantach: ze skokiem 160 mm (Rocbird Enduro zastępujący Blackbirda) i 140 mm (Rocbird Trail zastępujący Bluebirda). Oba toczą się na kołach w konfiguracji mullet (29″/27.5″) i mają czterozawiasowe zawieszenie, jedyną różnicą jest długość dampera i jego mocowanie, zmieniające też delikatnie geometrię (inny jest też oczywiście osprzęt). Długo się wahałem, który wariant wybrać, ale rowerów o umiarkowanym skoku jest tutaj sporo, więc postawiłem na pełnotłusty model Enduro. W końcu rama Traila i tak nie jest lżejsza, a koncepcja mulleta lepiej pasuje do większego skoku. Nie miałem za to problemu z wyborem osprzętu – Rocbird Enduro Pro trochę przekracza budżet, a najtańszych specyfikacji (Intro) póki co brak. Zresztą u Dartmoora zawsze najlepiej wypada środkowy Evo, czyli: RockShox Lyrik, nowy damper X-Fusion H3A, czterotłoczkowe Magury i Maxxisy w fajnej wersji. Bardzo ciekawa propozycja i duży przeskok względem jednozawiasowego Bluebirda i Blackbirda… nie tylko dlatego, że można przykręcić bidon.
Merida One-Forty 500 – 12000 zł
Merida ostatnio szaleje – pokazana na ten sezon generacja fulli One-Forty i One-Sixty przeskoczyła do pierwszej ligi trail i enduro. Głównie mam tu na myśli geometrię, ale równie ciekawe jest na przykład zawieszenie wykorzystujące flexstay, czyli elastyczne górne rurki wahacza, które zastępują jeden z punktów obrotu (nie jest to nowość, ale przy tak dużym skoku i w dodatku z aluminium?). Część ciekawostek jest zarezerwowana dla modeli karbonowych, ale nawet w tańszych modelach widać sporo dopracowanych detali, np. rozbudowane gumowe osłony, sztycę 34,9 mm czy kinematykę zależną od rozmiaru (no dobra, tego akurat nie widać). Do zestawienia wybrałem tańszy o 1500 zł (od enduraka One-Sixty) model z mniejszym skokiem (150/143 mm), w drugiej od dołu wersji wyposażenia. Za 12500 zł można też kupić model One-Forty 400, ale „pięćsetka” ma znacznie bardziej spójny osprzęt, z Bomberem na czele. Duży plus należy się za bardzo dobre opony i hamulce (czterotłoczkowe Deore z tarczami 203 mm) – w tym miejscu producenci najczęściej oszczędzają, a są to dwa absolutnie kluczowe elementy. Jedyny minusik za 11-rzędową wersję napędu Deore, która jest (a w zasadzie była) w ofercie Shimano samodzielnym bytem, odpornym na ewentualne upgrade’y. Ale w tej (niedawno mocno obniżonej) cenie, i tak jest to rewelacyjna oferta.
Radon Slide Trail AL 8.0 – 12300 zł
Druga z niemieckich marek wysyłkowych ma w przedziale do 15000 zł bardzo bogatą ofertę – zwłaszcza, jeśli uwzględni się promocje (przypominam, że na potrzeby porównania brałem pod uwagę tylko ceny katalogowe), poczynając od najtańszego, ścieżkowego modelu Skeen, aż po bardzo udanego, enduro-bikeparkowego Swoopa. Ja jednak wybrałem model najbardziej wszechstronny, ze „środkowej” serii Slide o skoku 150/140 mm. Byłby on dla mnie najgroźniejszym rywalem opisanego wyżej Spectrala. W zakładanym budżecie dałoby się nawet wyrwać model karbonowy, ale ja postawiłem na aluminium, za to z lepszym osprzętem. Ten jest nieco wyższej klasy, niż w Canyonie – nie aż tak, żeby odczuwalnie przełożyć się na odczucia z jazdy na szlaku, ale wystarczająco, żeby zbić masę do bardziej akceptowalnych okolic 15,5 kg. Radon był moim „zwycięzcą” zestawienia hardtaili i tu również ląduje na podium.
Focus JAM 6.8 – 12500 zł
Z oferty Focusa wybrałem szczególnie popularny model JAM w najtańszej wersji. Jego wyposażenie w cenie katalogowej nie wypada szczególnie atrakcyjnie, ale model ten jest królem promocji – kiedy piszę te słowa, nawet na oficjalnej stronie można wyrwać „dżemora” za 8750 zł. A to już stawia go w ścisłej czołówce tanich fulli na początek przygody z enduro. Geometria i wyposażenie są naprawdę przyzwoite, warto jedynie mieć świadomość, że nie jest to najżwawszy rower na podjazdach (jeśli jest to priorytetem, rozwiązaniem może być model Thron 6.8 o mniejszym skoku).
Polygon Siskiu T8 – 13000 zł
Kolejna nieoczywista propozycja, coś dla tych, którzy chcieliby się wyróżnić na szlaku bez wydawania majątku. Indonezyjska (sic!) marka to na polskich szlakach widok rzadszy od topowych Pivotów czy Santa Cruzów, a przy tym ma w ofercie parę bardzo przystępnych rowerów, poczynając od Siskiu D6, który mógłby być najtańszym rowerem w tym zestawieniu (7100 zł), gdyby nie jego trochę zbyt krosiarski charakter. Modele Siskiu T7 i T8 mają znacznie fajniejszą geometrię, sensowniejszy dobór komponentów i uniwersalny skok 140/135 mm (ciut więcej w modelach na kołach 27.5”). Do zestawienia wybrałem droższy z dwóch wariantów, Siskiu T8 na zawieszeniu Foxa i z 12-rzędowym napędem SLX.
Rowery enduro / trail do 14000 zł
YT Industries Capra Uncaged 10 – 13600 zł
Tegoroczne zestawienie zdominowały uniwersalne rowery z kategorii trail/all-mountain – jest to po części celowy wybór (bo takie rowery interesują największą grupę riderów), po części wynik oferty rynkowej (rowery enduro są zwykle droższe), a po części osobiste skrzywienie (bo na takich rowerach jeździ mi się najlepiej). Ale solidne, pełnotłuste, bezkompromisowe enduro to przecież wciąż doskonały wybór – nudny i ociężały na łatwych trasach, ale pozwalający zastąpić zjazdówkę w bikeparku czy pościgać się w zawodach. Honoru gatunku broni wyjątkowo opłacalny zawodnik – sprzedawana wysyłkowo Capra w wersji Uncaged, skierowanej do bardziej hardkorowych, doświadczonych riderów. Oznacza to m.in. dostępność tylko wersji MX (mullet na kołach 29″/27.5″), damper ze sprężyną stalową i lepsze opony (idealne combo bieżników/oplotów/mieszanek od Maxxisa). A to wszystko w śmiesznie niskiej – jak na tak dobre wyposażenie – cenie. Brać i haratać!
Orbea Occam SL H30 – 14000 zł
Orbea się przyczaiła i niemal równocześnie z publikacją tego zestawienia puściła w świat premierę Occama 2024 w dwóch wariantach: LT i SL. Ten pierwszy (160/150 mm) niestety nie łapie się w budżecie, więc pozostaje model z mniejszym skokiem (140/140 mm). Podobnie jak poprzednik, ma przepięknie wykonaną (to jest aluminium!) i dopracowaną ramę, ale mocno zmieniła się geometria: kąty 65,5/78° w rowerze o takim skoku to znak czasu i duży progres względem poprzednika. Nowością jest też możliwość zablokowania widelca i dampera równocześnie, manetką na kierownicy – to akurat postrzegam jako powrót do przeszłości, zwłaszcza że rama ma dość wysoki anti-squat, więc blokady niespecjalnie potrzebuje. Ale widocznie jakoś trzeba było odróżnić model SL, który stara się przyciągnąć do większego skoku riderów XC. W porównaniu do marek wysyłkowych, w specyfikacji nie ma szaleństw, ale Bomber Z2 w duecie z Floatem DPS Performance powinien zrobić z tych milimetrów dobry użytek, a 12-rzędowy napęd Deore umożliwi upgrade w przyszłości (dzięki kasecie na bębenku MicroSpline). Choć w pierwszej kolejności pomyślałbym o hamulcach, bo Shimano MT200 w rowerze za 14 tys. zł to „lekki” mezalians (na szczęście Orbea oferuje możliwość upgrade’u już na etapie zamawiania roweru). Niestety czasy, kiedy Orbea była jedną z najbardziej opłacalnych marek już minęły. Ale za to do wyboru są trzy kolory!
Specialized Status 160 – 14000 zł
Kiedy Specialized wchodzi do zestawienia najtańszych rowerów, wszyscy zgromadzeni na sali oglądają się z szokiem i niedowierzaniem. Ale jak to? Jedna z najdroższych marek ma w ofercie sensowny rower w rozsądnej cenie? Niemożliwe! A to nie koniec, bo podstawowego Stumpjumpera można kupić za 10500 zł (ze sztycą regulowaną!), co czyniłoby go jedną z najtańszych propozycji na tej liście, a w budżecie mieści się też bardzo ciekawy Stumpjumper Comp Alloy. Ale moja propozycja to sprzęt cięższego kalibru. Status do niedawna był sprzedawany w dziwny sposób – Spec nie chwalił się nim na stronie, początkowo w ogóle był to „tajny” model tylko dla wtajemniczonych influencerów. Teraz wszedł już do normalnej oferty i bardzo dobrze, bo jest to fajna, prosta, ale dopracowana rama do bardziej hardkorowych wybryków – można powiedzieć, że to budżetowa alternatywa dla modelu Enduro, ale o własnym, nieco freeride’owym charakterze odróżniającym go od (droższego) Stumpjumpera Evo. Od strony technicznej oznacza to: skok 160/160 mm, koła 29″/27.5″ (mullet) i kąt główki ramy… 63,2° (w ustawieniu niskim). Osprzęt jest – jak na Speca – zaskakująco dobry. Zawieszenie to zestaw Fox 36 Rhytm + DPX2 (wyraźnie lepszy od standardowego DPX), napęd (NX) i 4-tłoczkowe hamulce (Code R) pochodzą od SRAM-a, a całość uzupełniają bardzo dobrej jakości części własne. Biorąc pod uwagę świetny feeling rowerów Speca na szlaku (który wynika z dopracowanej geometrii, zawieszenia, odpowiedniej sztywności ramy i sumy innych detali) – bardzo mocna oferta, która mogłaby mnie odciągnąć od marek wysyłkowych. Jak dla mnie, top 3 tego top 10 top 18.
Scott Spark 970 – 14400 zł
Z opłacalnością Scotta sytuacja jest podobna – marka ta zawsze była nieadekwatnie droga, ale ostatnio w jej katalogu pojawiły się bardziej przystępne rowery. Jednym z nich jest najtańszy Spark, czyli model, który z typowego cross country ewoluował w sprzęt z pogranicza kategorii downcountry i trail (skok 130/120 mm, kąty 66/76°). Oczywiście dalej nie jest to król opłacalności (delikatnie mówiąc) – osprzęt jest boleśnie podstawowy i w przypadku ambitnej jazdy czy startów w maratonach, trzeba by go wymienić w zasadzie w całości. ALE TA RAMA! Dalej nie ogarniam, jak Scottowi udało przenieść pomysł schowania dampera w rurze podsiodłowej na rower z aluminium. W połączeniu z surowym wykończeniem wygląda to rewelacyjnie i zdecydowanie jest jakieś. Zupełnie niepotrzebne i upierdliwe eksploatacji, ale jakieś.
Rowery enduro / trail do 15000 zł
YT Industries Izzo Core 2 – 14500 zł
Izzo to często pomijany model, a jest to bardzo ciekawa propozycja w kategorii karbonowych ścieżkowców z ciut mniejszym skokiem (130/130 mm), ale agresywną geometrią (66/77°). Moim zdaniem to świetny wybór dla większości „normalnych” riderów (jeśli czujesz, że jesteś lekko nienormalny, rzuć okiem na analogicznie skomponowaną serię Jeffsy z większym skokiem). O szczegółach wyposażenia wolałbym się zbytnio nie rozwodzić, bo YT zawsze kupuje się w promocji – kiedy piszę te słowa, zakładany budżet wystarczyłby na doskonale wyposażony (a przez to lekki) model Core 3. Ale nawet przy cenie katalogowej, najtańszy Core 2 nieźle broni się na tle konkurencji ze strony Canyona…
Canyon Neuron CF 8 – 14900 zł
Ścieżkowe Neurony zawsze kusiły ceną, ale zawodziły geometrią, odpowiednią dla niemieckich emerytów jeżdżących turystycznie po szutrach. To zmieniło się w bieżącej generacji – oczywiście dalej jest to rower dość lekkiego kalibru, ale kąty 66/76° i widelec o skoku 140 mm ogromnie poszerzyły jego zakres zastosowań, odważnie wchodząc w terytorium Spectrala. Zmiany w geometrii z lekkim opóźnieniem dotarły też do modeli na aluminiowej ramie, które wydają się szczególnie atrakcyjne – najtańszy Neuron 5 kosztuje poniżej 10 tys. zł. Dlaczego więc nie znalazł się w zestawieniu? Cóż, masa na poziomie 15,5 kg w przypadku „lekkiego” ścieżkowca to jednak przegięcie, nawet jak na moje tolerancyjne standardy. Decydując się na rower o małym skoku, oczekujesz maksymalnej sprawności na podjazdach i długich wyprawach, więc w tym przypadku sugerowałbym odłożenie większej kasy na karbonową ramę i komponenty z wyższej półki. CF8 ma już kompletne wyposażenie, z dobrym zawieszeniem Foxa, pełną grupą Shimano SLX (razem z 4-tłoczkowymi hamulcami!) i bardzo fajnymi kołami DT Swiss z Ratchetem w tylnej piaście. Po przykręceniu pedałów i zamleczeniu opon powinno wyjść ciut poniżej 14 kg, a to już jest baaardzo przyjemny wynik dla roweru z tej kategorii.
NS Bikes Synonym TR 4 – 15000 zł
Jeśli poruszone powyżej klimaty szybkościowo-podjazdowe trafiły w Twój gust, rzuć też okiem na propozycję polskiego NS Bikes. Synonym TR wyprzedził swoje czasy, jako jeden z pierwszych rowerów downcountry na rynku. Kąty 66/76° w rowerze o skoku 120/120 mm jeszcze niedawno były nie do pomyślenia. Teraz oferta trochę już okrzepła, konkurencja nadgoniła, a bazowy model z aluminiowym przednim trójkątem raczej nie zaoferuje masy godnej roweru XC. Ale dla kogoś, kto chciałby szybki rower z małym skokiem, ale z nutką charakteru wyluzowanego enduraka, NS Bikes Synonym pozostaje ofertą jedyną w swoim rodzaju (przynajmniej w tym przedziale cenowym).
Giant Trance 29 2 – 15000 zł
Chciałbym uwzględnić w tym zestawieniu najbardziej uniwersalny model Trance X 29 (skok 150/135 mm), ale niestety jest on o tysiaka droższy, w dodatku nie wiem dlaczego, bo jego osprzęt zupełnie tego nie odzwierciedla [EDIT: Giant chyba się skapnął, bo już obniżył cenę – choć dalej nie robi ona zbyt dobrego wrażenia, biorąc pod uwagę widelec i napęd]. „Zwykły” Trance o skoku 130/120 mm wypada pod tym względem znacznie lepiej – mamy Bombera Z2 i Foxa DPS z tyłu (co w zestawieniu z bardzo dobrym systemem Maestro powinno zrobić dobry użytek z niewielkiego skoku), 12-rzędowy napęd Deore, 4-tłoczkowe hamulce Tektro i niezłe opony Maxxisa z dołączonym zestawem tubeless. Co jednak najważniejsze, mimo małego skoku, Trance może się pochwalić bardzo nowoczesną, agresywną geometrią – w niskim ustawieniu główka ma 65,5°! Ciekawe połączenie dla kogoś, kto na co dzień nie potrzebuje dużego skoku, ale chciałby geometrię, która pozwoli maksymalnie wykorzystać weekendowe wypady w góry – nie tylko na łatwe singletracki.
Ile warto wydać i czego oczekiwać od roweru trail / enduro do 15 tys. zł?
Zakres cen tego zestawienia (od 8000 do 15000 zł) jest bardzo szeroki, a mimo to od strony funkcjonalnej, najtańsze rowery nie odstają zbytnio od najdroższych – wszystkie mają sztyce regulowane (był to dla mnie warunek konieczny), co najmniej przyzwoitą geometrię, jednorzędowe napędy o szerokim zakresie i powietrzną amortyzację. Diabeł tkwi oczywiście w szczegółach (ramy) i klasie osprzętu.
Największy wpływ na cenę ma zawieszenie. Na szczęście w cenie powyżej 10000 zł rzadkością są wątłe widelce na goleniach 32 mm (np. nieśmiertelny RockShox Recon czy jeszcze gorzej – Judy), a standardem są podstawowe modele na sztywniejszych goleniach 34-36 mm. Modele takie jak Fox 36 Rhytm czy Marzocchi Bomber Z2 naprawdę dają radę na szlaku, a ich ograniczenia dają o sobie znać dopiero przy naprawdę szybkiej jeździe.
Najwięcej w kwestii zawieszenia (i reszty osprzętu) oferują oczywiście niemieckie marki wysyłkowe (Canyon, Radon, YT Industries). Decydując się na zakup roweru w pudle, przy budżecie 15000 zł możesz już liczyć na naprawdę kompletne wyposażenie, a jeśli trafisz na promocję, może nawet uda się połączyć je z karbonową ramą, co dodatkowo obniży masę. Jest to szczególnie istotne w przypadku rowerów ścieżkowych lżejszego kalibru, o małym skoku. W tym segmencie na pewno zdecydowałbym się na zakup przez internet, w przeciwnym wypadku oczekiwaną dynamikę roweru na podjazdach i długich dystansach mogłyby zjeść tanie i ciężkie komponenty.
Często jednak zakup w dobrym lokalnym sklepie może mieć zalety przeważające opłacalność sprzedaży bezpośredniej. Zwłaszcza, że sklepy znów coraz ostrzej walczą o klienta (czy raczej: o opróżnienie magazynów) rabatami i wyprzedażami. Dzięki temu w zakładanym budżecie może się udać wyrwać jeden z proponowanych przeze mnie modeli, ale na wyższej klasy osprzęcie. Zakup w sklepie stacjonarnym to też możliwość przymiarki i wsparcie w razie ewentualnych problemów, ale też preferencyjne warunki serwisu czy rabaty na przyszłe upgrade’y – warto mieć to z tyłu głowy przy porównywaniu cen.
Na koniec tradycyjne pytanie: czy warto wydać więcej?
W przypadku marek wysyłkowych zahaczałoby to o lekką ekstrawagancję, bo zaproponowane modele oferują naprawdę dobry kompromis między ceną o wyposażeniem. Zwiększenie budżetu byłoby bardziej pożądane w przypadku marek sklepowych – tu w przedziale do 15000 zł oszczędności w osprzęcie są jeszcze bardzo wyraźne. Dorzucenie paru tysięcy wyeliminowałoby braki, które z czasem i tak trzeba będzie zasypać workiem pieniędzy – hamulce i opony to zwykle główni podejrzani, ale dużym przeskokiem jakościowym są też napędy z półki wyższej, niż wszechobecne tutaj SRAM SX/NX i Shimano Deore.
Alternatywnie, kwota rzędu 17-18 tys. zł znacznie poszerzyłaby wybór rowerów enduro, których w tym zestawieniu pojawiło się niewiele. Wynika to z tego, że u większości producentów są one o ok. 10% droższe od analogicznie wyposażonych modeli trail/all-mountain, co trudno logicznie uzasadnić.
Zobacz też:
- Top 10+ 2024: Rowery hardtail trail / enduro do 7000 zł
- Top 10+ 2024: E-bike enduro / trail od 15000 do 30000 zł
- Top 10+ 2024: Lekkie E-bike (SL) do 45000 zł
- Top 10: Najciekawsze nowości trail/enduro/e-bike 2021-2022
- Jak wybrać rozmiar ramy enduro/trail (w 2023 roku)
- Nowy rower – co zrobić po zakupie?
- Geometria progresywna – co to znaczy w 2023?
Czekamy na jelektryki
Bydom
I Jo to szanuja, w listopadzie bedzie bosz, mom nadzieja, że zestawienie obfituje w B.
Pierońskie oszusty, człowiek się tu męczy na podjeździe a tu pierwszy lepszy go mija na luzie ;-)
kiedy bydom, bo wyprzedaże już odchodzo niczym lato, a jakiś rower do emeryta by się nadał :P
niy rower ino koło, niy emeryt a pynzjōnista ;)
Radon i Canyon mają w tej chwili chyba najlepsze oferty na „budżetowe” fulle.
Sam zdecydowałem się na model Skeen 7 (mimo, że miał być Neuron 5).
Radon wygrał osprzętem i ceną (6700 zł netto co wychodzi niewiele drożej niż AM 100S z Decathlonu)
Ano, bardzo fajną mają ofertę, szczególnie Radon jeszcze jest niedoceniany/nieodkryty na naszym rynku przez brak konkretnego przedstawicielstwa i marketingu.
Mi się udało wyrwać Radon Slide Trail 10 2022 za 13400(netto dzięki znajomemu na firmę;) minus 4200 za mojego Giant X Trance 29er z 2013:) do tej pory 900km przelatane, rower bajka, jedyne co wymieniłem to koronka z 30T na 32T oval:) polecam dla niezdecydowanych Radon’a-you get what you deserve for the money you pay! Czyli jako tako:)
Niedawno wyszedł nowy ścieżkowy Rockrider – Feel 900 S.
Z tego co widzialem mieści się w 15k zł
Wiem, zastanawiałem się, czy go nie uwzględnić. Ale nie widzę w nim nic, co skusiłoby mnie na zostawienie takiej kwoty w Decathlonie, biorąc pod uwagę konkurencję sprawdzonych marek.
A gdzie Fuel Ex8? Świetny sciezkowiec w bardzo dobrych pieniądzach obecnie
A czytałeś zestawienie i jego kryteria?
Czytałem stąd moje pytanie. Chyba że rozważałeś tylko modele 2023
To raz – raczej chciałem tu pokazać bieżące modele. Ale przede wszystkim zarówno nowy, jak i stary model nie mieszczą się w zakładanym budżecie.
A sprawdzałeś ceny? Fuela gen5 spokojnie można za 12k dostać
Ponawiam pytanie: czytałeś kryteria? :P Wyraźnie zaznaczyłem, że w zestawieniu bazuję wyłącznie na cenach katalogowych, nie na tym, za ile w danej chwili można dany rower dostać.
Trochę dziwne podejście bo odkąd wszedł gen6 to gen 5 nawet katalogowo obniżyli na stronie Treka. Nie mówiąc że obecnie za 11k można kupić oficjalnie nie targując się. Więc test fajny ale niekompletny a ceny nijak się mają do realiów
Jeśli chodzi o w miarę obiektywny przegląd rynku, który nie zdezaktualizuje się po 5 minutach od publikacji, jest to jedyne możliwe podejście.
Natomiast być może dziwne jest podejście Treka (lub innych marek), który sztucznie zawyża ceny, żeby potem oszołomić klienta 40-procentowym rabatem. Fuel EX 8 Gen 5 wciąż wisi na stronie wyjściowo za 17979 zł.
Tylko czytając test i potem sprawdzając realne ceny całe zestawienie traci na wartości. Trek przesadził z cenami ale jak mówię Fuel w każdym sklepie bez problemu od dłuższego czasu nie jako promocja,poniżej 15k a teraz to już 11k nawet.
Po pierwsze, to nie jest żaden test, co też zaznaczyłem na wstępie :P
A po drugie, nie jest to też przegląd aktualnych promocji. Nie jestem w stanie sprawdzić, ile każdy istniejący rower kosztuje w sklepie w tej chwili.
Więc tak, bazowanie na cenach katalogowych jest uproszczeniem, ale chyba rozumiesz, że takie uproszczenie jest niezbędne.
I nie uważam, żeby wpływało ono na wartość zestawienia, bo każdy rower można kupić taniej. Podejrzewam że średni rabat nie różni się specjalnie między producentami. Więc to nie jest tak, że Trek wyrwany za 11k z automatu wykosi wszystkie rowery z tej listy swoją zajebistością, bo w dalszym ciągu będzie od nich proporcjonalnie droższy.
No właśnie wpływa, załóżmy że mam 15k czytam zestawienie i nie widzę w nim modeli które można dostać za dużo mniej niż ta kwota. Nie neguje samego artykułu bo zrobiłeś jak zwykle świetna robotę !
Jezu, to zrób sobie własne zestawienie i niech ludzie czytają, skoro takie pożyteczne wska, owki dajesz,, to do dzieła.
jezu,ale dużo wniosłeś. Oczywiście że zrobiłem podobne zestawienie na własne potrzeby bo w tamtym okresie stałem przed wyborem roweru w takim budżecie, po prostu mi sie taki test zupełnie nie przydał bo ceny katalogowe a realne to fikcja obecnie. A to że kiedyś te testy również Michał tak przygotowywał to nie ma znaczenia, kiedyś ceny i rynek był inny, w 2023 ceny były z kosmosu i finalnie wszystko pospadało na łeb/na szyje i to powinien być punkt wyjścia
Czytałeś że w każdym zestawieniu od lat brane są tylko ceny katalogowe?
Tylko ze mamy zupełnie inne czasy. 3 lata temu nie dostałem ani grosza rabatu kupując rower za 15k,taki był popyt. Obecnie ceny katalogowe to fikcja bo nawet na stronie oficjalnej np Treka ceny są obniżona i je należy traktować jako wyjściowe, bo wyższe już nie będą.
Karbonowa rama, w końcu na czterozawiasie, o całkiem przyzwoitej geometrii i ponoć bardzo dobrej kinematyce, Pike i Deluxe Select+, bardzo dobre koła Mavica, niezłe hamulce G2, a masa całości oscyluje w okolicach 14kg. Na minus napęd NX, ale bębenek w Crossmaxach wymienisz bez problemu na XD, czy Microspline, w zależności od kierunku w którym pójdzie przyszły upgrade. Mnie jednak bardziej interesują ich aluminiowe modele enduro/all mountain, które wkrótce wyjdą.
No wiem – opłaca się, jak to w Decathlonie. Tylko ile jest osób, które mając 14k dalej zdecydują się na Rockridera…? Sam nie wiem, może dodam do zestawienia i zobaczymy ;)
Michał, a coś byś powiedział o Nukeproof Reactor 290?
Po pierwsze, że nie mieści się w budżecie tego zestawienia ;) Ale poza tym bardzo ciekawy rower z dość oryginalnym charakterem – mały skok, umiarkowana geometria, ale charakterystyka zawieszenia w tej klasie dość nietypowa, wręcz endurowa (pełna aktywność przy pedałowaniu, dość mocne przysiadanie przy hamowaniu, wyraźna progresja). Czyli taki trochę „rower XC dla downhillowca”.
Może jakieś zestawienie rowerów superenduro?
Obawiam się, że to trochę zbyt niszowy temat, a przy tym z dużym rozstrzałem budżetowym.
Spark to przecierz sprzęt do XC, ostatnio powiększyli skok chyba wersja RC ale to dalej do bardziej ambitnego XC niż AM. Odpowiednikiem AM/lekkiego enduro był genius 150/145(teraz chyba już 160/150) .Ambitne enduro u scotta to teraz Ransom. Scotta warto docenić za mega lekkie i wytrzymałe (upalam 6 sezon geniusa ) ramy, oraz twinloka system blokady (usztywnienia ) zawieszenia- mega sprawa jak szukacie rower w góry i do lokalnego XC woku komina.Na lekkich kołach mega uniwersalna maszyna.
Charakter nowych Sparków ewoluował i w wersjach bez dopisku „RC” nie jest to już typowy sprzęt XC.
Trochę się dziwię że się Spectral 125 nie załapał…
Dlaczego?
Też myślałem, że może się pojawić. Zerkam na niego co jakiś czas, i zastanawiam się czy warto, czy jednak zwykly spectral 29. 6 lat na neuronie dla niemieckich emerytów powoduje, że szukam czegoś aby się odmłodzić ;) tak czy siak, dzięki za (jak zwykle) fajne zestawienie :)
Zdaję sobie sprawę, że rowerów spełniających kryteria (a Spectral 125, nawet w wersji CF, spełnia) jest zylion, więc nie wszystkie mogły się tu pojawić, jest to twój autorski wybór. Ale to mi pozwala odwrócić pytanie – „dlaczego nie”? :-)
Są już dwa inne Canyony, moim zdaniem ciekawsze: Spectral 29 o podobnej masie, a z większym skokiem i Neuron, świeższy, lżejszy i bardziej wszechstronny. Spectal 125 to moim zdaniem dość niszowy rower – takie enduro z wykastrowanym skokiem.
Przesiadłem się na Spectrala 125 po 6 latach jazdy na Remedy. Jak na moją jazdę gdzie tez lubię korzenie i kamienie, to trafiony wybór. Cieszę się z przesiadki na koło 29. Do tego w okolicy gdzie praktycznie mieszkam (góry Bialskie) jest zagłębie singletrack glacensis i prawdziwe enduro jak kiedyś rzadziej u mnie wjeżdża. A do tego cena 8k na promce za model AL5, dodała dodatkowego uśmiechu na twarzy. W porównaniu do neurona znajomych, to rower jest stabilniejszy na zjazdach, oraz budowa roweru i kąt główki mocno odróżnia te dwa rowery od siebie.
JAK MJE SIĘ TEN NOWY DORTMUND PODOBA! Czekam na dostępność samej ramy i składamy maszynę
Troche za mało enduro gdzie trudniej ludziom coś bedzie znaleźć, a za dużo w zasadzie to nawet downcountry a nie trail.
Plus sporo sprzętu od drogich marek na serio dziadowskich komponentach. To nie lepiej już komuś np. Jakiegoś Airdropa, Rose czy jakis inny direct order mniejszy?
Na 18 rowerów:
Więc jest parytet obu odchyłów :P
A dlaczego większość stanowi kategoria trail/all-mountain, to już napisałem w opisie Capry.
PS. Jakie konkretne modele mniejszych marek widziałbyś w zestawieniu?
Ok widze, że troche gadam z dupy bo patrzyłem na ceny z czasu jak kupowałem rower i znowu wszyscy podnieśli ale jest pare opcji
:
A co do downcountry po prostu dziwi rozszerzenie o ta kategorie.
U Commencala nie widzę nic poniżej 15k w cenie katalogowej z wysyłką. To samo Propain po uwzględnieniu 23% VAT.
Rose – zgoda, dodam w aktualizacji, choć to „<9k” to też chyba w wyprzedaży z niemieckim VAT-am.
Ghost – może coś dodam. Choć to kolejna marka, która ma zawyżone ceny katalogowe, żeby sklepy mogły szaleć z rabatami.
Z YT aż dwa modele w rankingu, a Jeffsy nie wszedł. Potrzebowałeś tłustego Enduro dla parytetów ;) czy był jakiś inny powód? Capra to w sumie nowsza konstrukcja, Jeffsy jest bardzo zachowawczy i ma już 4 lata. Zgaduje, że dlatego. Ciekawe kiedy wypuszczą MK3?
O Jeffsy napomknąłem w kontekście Izzo. A Caprę wybrałem, bo w tej cenie jest bardziej atrakcyjną ofertą ze względu na ogólnie wyższe ceny rowerów enduro.
Coś mi się zdaje żę słysząło o nich tak mało osób że i tak nie brali by ich na poważnie
Mam z Focusem JAM 6.8 dokładnie tak, jak napisałeś, że masz się z Rift Zonem. Po prostu lubisz sobie wyjść na nim pojeździć. Nie powiedziałbym, że nie jest żwawy na podjazdach. Faktycznie, Foka cierpi na lekką nadwagę, ale dobrze podjeżdża (nawet ze zmienionym mostkiem na krótszy – obecnie 35 mm), żwawo się zbiera. Początkowo byłem zdecydowany na Canyona Neuron (Spectral wydawał mi się zbyt hardcorowy), ale popandemiczne braki dostępności zaprowadziły mnie do lokalnego sklepu i stanęło na trochę innym rodzaju roweru, niż zakładałem. JAM dostępny był od ręki i nie żałuję spontanicznej zmiany „decyzji zakupowej”. Po upgradzie napędu (NX -> GX AXS), tłumika motion control na Pajkowski charger i upgradzie hamulców (Sram G2R -> Code RSC) na przestrzeni 2 lat, ten rower stał się bardzo fajna zabawką do jazdy po krzakach koło domu, ale i do tripów po górach.
Jak na pierwsze enduro/ tail, za te „osiem-siedemset zł”, myślę że to dobra propozycja, jeżeli ktoś się zastanawia…
Dodam, że na żywo ten rower wygląda DUŻO lepiej (muskularniej i agresywniej) niż na tym katalogowym foto.
Zamiast Rocbirda,mogłeś wrzucić w zestawienie Thunderbird-a 29″ superenduro 170/170 taka samą kwota
Mogłem. Nawet początkowo tak zrobiłem. Ale potem zdecydowałem, że Rocbird jest znacznie ciekawszy, bo po pierwsze jest nowy (więc lepiej wpisuje się w „Top 10 2023”), a po drugie skierowany do duuużo szerszej grupy riderów.
Faktycznie jest trail i enduro Rocbird,ale thunderbird też jest w kilku wersjach,a model PRO z ramą karbonową jest bezkonkurencyjny do 15k i mógł się znaleźć w top 11 :-) na szczycie listy
Kiedy ostatnio sprawdzałeś ceny? :P
Thunderbird CF Pro – 20k
Thunderbird CF Evo – 15,6k
Więc po pierwsze, żaden nie mieści się w kryteriach, a po drugie, moim zdaniem przy ograniczonym budżecie lepiej postawić na alu + lepszy osprzęt.
Kupowałem w tym roku na e-rower. Faktycznie ceny skoczyły. Cf pro 16,900zl
Rozumiem podejście, dzięki za wyjaśnienie.
W tym zestawieniu mógłby się jeszcze znaleźć FOCUS Thron 6.9
Poniekąd się znalazł – w komentarzu do JAM-a.
Spectral jest ładny tani i dobrze wyposażony i waży niestety te 16 kilo nawet z hakiem
Brakuje Canyon 125 AL 5
Są już dwa Canyony, moim zdaniem ciekawsze, a do tego przydałoby się dorzucić trzeciego – Torque. Spectral 125 moim zdaniem nie powala…
Oryginalna opinia o Spectralu 125. Rower zbiera bardzo dobre opinie testujących.
No dobra, może „nie powala” to trochę zbyt krótka opinia, żeby odnosić ją do testów :P
Sam w sobie ten rower jest oczywiście dobry. O ile ktoś potrzebuje roweru enduro z małym skokiem. Moim zdaniem jest to dość niszowa kombinacja i dla większości klientów bardziej atrakcyjne są Neuron i Spectral 29, zależnie od potrzen.
Trochę nie rozumiem tych komentarzy, że brakuje „czegośtam”. Rynek w tej kwocie jest na tyle duży, że zestawienie musiałoby zawierać ze 150 rowerów i teraz pytanie – Kto by to pisał, komu by się chciało czytać? Autor wybrał, te które uważa za ciekawe wg niego. Ament
Dziękuję za ten komentarz! ;)
Brakuje Wigry!111 Nie no porządne zestawienie, nic nie brakuje jak ma być skończona liczba rowerów.
Hej,
Z takich ciekawostek Propain jeszcze wyprzedaje modele z poprzedniej edycji Tyee i to w naprawdę dobrych cenach patrząc na osprzęt 27,5 niecałe 12k (M,L) oraz 29 niecałe 16k na cygańskim złocie (L,XL).
https://www.propain-bikes.com/en/products/ready-to-roll/
Pomijając kwestię ceny katalogowej vs wyprzedaży, warto w markach niemieckich uważać na wysokość podatku i koszty wysyłki.
Po ich uwzględnieniu wychodzi odpowiednio 14k i 19k.
Hmm bardzo dziwne, bo Propain zawsze podawał cenę razem z podatkiem przy wyborze Polski jako kraju wysyłki. A teraz coś pozmieniali.
Teraz też podaje, tylko że kraj wysyłki wybierasz dopiero w koszyku.
Pytanie do autora i/lub komentujących. Który z rowerów będzie najmniej zamulał na asfalcie, gdy będziemy na co dzień dojeżdżać powiedzmy 15-20km w jedną stronę do swoich lokalnych miejscówek terenowych? Na co patrzeć? Na samą wagę? Na konkretny system zawieszenia? Szerokość opon? Z góry dzięki za odpowiedź :)
Na asfalcie zamulają przede wszystkim opony. Wrzucisz slicki i nawet super enduro jakoś się będzie kulał.
Też tak myślę – bardziej delikatny bieżnik (zwłaszcza na tył), lekki oplot EXO i heja.
Dodałbym jeszcze, że na aslfacie przyjemnie jest też mieć blokadę dampera (najlepiej częściową, żeby coś tam się uginał, ale był wystarczająco zamulony, żeby nie bujać i trzymać damper wyżej w skoku).
Trance x 2 29 już poniżej 15K katalogowo https://www.giant-bicycles.com/pl/trance-x-29-2
W praktyce da się do 12K kupić jeszcze
Heh, widzę że sytuacja na rynku jest dynamiczna :P Dzięki za cynk!
Owszem. Swoją drogą, to jakiś tysiak mniej niż rok temu, kiedy właśnie go kupiłem.
Jak z tej Capry wyjmuje się bidon? :)
Tak jak z innych asymetrycznych ram ;P
Dzięki!!!
Chyba mam za mało palcy (-ów) by tak eksperymentowac
No wreszcie jakieś zestawienie weszło. Trochę jestem zaskoczony, że z Dartmoora nie ma nic z thunderbird ów, np takie Superenduro Evo, to tania maszynka, z dużymi możliwościami. Wiadomo, że pieruńsko ciężki, ale wydaje się bezkonkurencyny w kategorii mozliwosci/ cena.
https://www.1enduro.pl/rowery-mtb-enduro-trail-8000-15000-zl-top-10-2023/#comment-67369
A Commencal? Przecież to półka praktycznie porównywalna z YT, potem tylko pivot, yeti, evil, aha jeszcze Propain również bardzo popularne
Który konkretnie model do 15 tys. zł masz na myśli (uwzględniając ceny katalogowe)?
Spec Status ma aktualnie damper float x, mój syn jeździ na tym rowerze. Pożyczyłem go sobie kiedyś od niego na kilka lapsów w bike paku I nie powiem byłem pod wrażeniem co może ten rower… +5 do pewności siebie w techniczych I stromych segmentach.. Co do skoków sie nie wypowiem bo lotnik ze mnie żaden..
@Michał Lalik
Tak zapytam co sądzisz o Treku Slash gen5 i gen 6(tej najnowszej)
Gen. 5 to już tak przewałkowany rower, że nie ma co tu „sądzić”, chyba wszystko zostało o nim napisane i powiedziane ;) Można na nim wygrywać zawody, a przy tym jest dość wszechstronny na co dzień, więc na pewno jest to bardzo dobry rower. Choć ja za nim nie przepadam przez nijakość na poziomie starszych Reignów. Taki VW Passat.
Gen. 6, pomijając że w zakładanym tu budżecie nie mieści się nawet sama rama, to już inna bajka. Tu oczywiście o nijakości nie ma mowy ze względu na bardzo ciekawe zawieszenie (prawdopodobnie jeden z lepiej zrealizowanych high-pivotów). Ciekaw jednak jestem, jak to wpłynie na tę wszechstronność, ale już sam poziom skomplikowania powoduje, że nie jest to rower dla każdego (na pewno nie dla osób z tendencjami do zaniedbywania napędu :P).
Mnie ta passatowość gen.5 pasuje. Moge sie przejechać na wycieczke po górach jak i maparzać trudniejsze szlaki w doł.
Ja ostatnio najczęściej słyszałem, że Passat, to Spectral – w miarę tani, a przyzwoicie skonfigurowany, bezpiecznie nudny rower, dla kogoś, kto nie wie na co się zdecydować. U mnie był zawsze rozwiązaniem w pogotowiu i punktem odniesienia w kategorii cena-wyposażenie-geometria. W końcu padło zupełnie niespodziewanie na Caprę MX w wersji na napędzie GX. Zobaczymy, czy uciągnę. 12300 z wysyłką za rower ze skokiem 170/170 na Fox 38/Float X, kołach Synthesis, Code R i pełnym GX, to oferta, której trudno było mi się oprzeć.
I jak wrażenia z tej Capry? Ona mi się cholernie podoba
Powiem tak, najbardziej zaskoczyła mnie tym, że mam na niej cały czas PR pod górę… W dół spodziewałem się, że będzie dobrze, choć nie przypuszczałem, że aż tak nieprzyzwoicie łatwo w porównaniu nie tylko z moim dotychczasowym HT, co zrozumiałe, ale paroma innymi fullami, którymi miałem okazję pojeździć. No i bardzo zadowolony jestem również z tego jak lata – bardzo chętnie podrywa się do lotu, stabilnie, lekko i niemal całkowicie bezgłośnie ląduje. W ogóle mam wrażenie, że ten rower jest wyjątkowo cichy, nawet porównując z rowerami znajomych z zupełnie innej półki cenowej. Narazie nie widzę wad, poza tymi, które znałem w momencie składania zamówienia (opony w Dual Compound i EXO i stosunkowo krótki dropper) – opony już mam takie jak lubię, dropper wjedzie za jakiś czas inny (OneUp V2 210 mm pasuje do tej ramy idealnie), ale póki co, wcale aż tak nie przeszkadza mi fabryczne 170 mm. Podsumowując, po zrobieniu pierwszych 200 km w terenie, jestem zachwycony, a na bardziej trzeźwą ocenę przyjdzie czas za kilka miesięcy.
Daj znać proszę ile masz wzrostu i w jaki wpasowałeś się rozmiar.
Sorry, że dopiero teraz, ale nie przyszło mi powiadomienie o odpowiedzi. Mam 186 cm i wziąłem XL, czyli w wersji mullet reach 484 mm – jak dla mnie idealnie.
Rok temu kupiłem statusa 160… i jestem bardzo zadowolony. A wtedy ceny były jeszcze zwariowane. Nie było mowy o czymkolwiek że stajni yt
Sramy DB8 ze Spectrala na pewno nie potrzebują upgrade? Świetne zestawienie jak zwykle, dzięki
Miałem je ostatnio w testowej Meridzie i moim zdaniem z dobrymi okładzinami będą bardzo spoko.
Radon skeen trail AL 7.0 czy Giant trance 2 2023?
Jazda po lasach, maratony MTB…
Różnica w cenie pomijalna, biorę pod uwagę tylko te 2 bo akurat są w dobrej cenie.
Ma być przede wszystkim przyjemnie i wygodnie. W góry raczej żadnym nie zawitam.
Z góry dzięki za sugestie
Znajomy serwisant bardzo zniechęcił mnie do tego modelu, a tym samym do marki. A raczej wie co mówi, bo sam kupił Skeen Traila i polecił paru osobom.
Chciałbym tylko zauważyć, że Focus nie ma możliwości poprowadzenia kabli inaczej, niż przez mostek. Brak otworów na prowadzenie wewnętrzne. Dla mnie dyskwalifikacja.
I pewnie nadal pakują ten beznadziejny mostek, który robi dla nich Acros z plastikowymi miskami.
Powodzenia ;)
A co myślicie o Canyonie Spectralu 125 AL 6? Nie wpisuje się w wymogi? Mały skok, ale agresywny i mocny jak pełnowymiarowy brat, a przy tym lepiej podjeżdża i jest ciut lżejszy.
z inszej bajki – literówka jest w nazwie pierwszego roweru ; )
Obecnie widzę dwa mega opłacalne rowery na promocji.
polygon siskiu t8 za 10tyś
foxy, slx, idealna geometria, skok 135/140, TEKTRO HD-M745 4 PISTON
https://roweroza.pl/rower-gorski-polygon-siskiu-t8?gad=1&gclid=CjwKCAjwysipBhBXEiwApJOcu_99wRssc9r40WUQ97lVGBWcULwiRtUZKaQEgS-l0JsgGwr2uOi57xoCOuIQAvD_BwE
Radon slide trail 9.0 za 10.5tyś
carbon, lepszy fox, slx/xt, magura mt5, skok 140/150
https://www.radon-bikes.de/en/mountainbike/fullsuspension/slide-trail/slide-trail-90-2023/
Patrzyłem wszystkie marki i no według mnie obecnie te dwie oferty biją wszystko na głowę. Co sądzicie? Nie wiem na który się zdecydować. Radon niby jeszcze lepszy, ale skok i geometria mi idealnie pasuje w tym polygonie.
Polygon nie umywa się do Radona, zawieszenie o klasę lepsze i przede wszystkim 36 a nie 34 na przodku. Do tego damper x float w wersji performace, doskonały, to jest to samo co factory tylko bez kashimy. Do tego hamulce Magury łączą moc shimano i modulację srama, a nie jakieś tektro. Rama w Radonie przedni trójkąt karbon, polygon cały amelinium…
Skok, no cóż, nie wiem do czego ten rower ma być, jakby było 180/170 to można się zastanawiać czy nie overkill wycieczki z dziećmi, ale 150/140? to rower uniwersalny z pogranicza trail/lekkie enduro..
Nie zastanawiałbym się ani sekundy…
Radon ma 1 minus – support press fit
No tak, lepszy byłby wkręcany, z drugiej strony tak ikoniczny butikowy brand jak Yeti dopiero w tegorocznych modelach ma gwint, wcześniej też miał press fit.. już większy problem to geometria która jest bardziej trailowa w Radonie, generalnie dość krótka. Ale bez przesady, kąty się zgadzają.
Zawsze można zamontować Tokena
To kiedy te elektryki, bo ręcę świerzbią a wybór ogromny. No może nie tak bardzo jak chce się wydać mniej niż na auto. Z moich sugestii to fajnie jakbyś się odniósł do kwestii sensowności „powrotu” do HT z elektrykiem, nie wiem czy to fulle są takie tanie czy HT drogie ale ceny zrównują się w przedziale 3000-4000€. Jak mam za Grand Canyona ON9 dać 4000€ to wolę dołożyć 100€ i wziąć Radon Render 8 albo Cube Stereo 140 Pro, jak nie planuje ostrej jazdy to zawsze na pełnym zawieszeniu wygodniej a HT jak wiemy napęd mocno dociąża i bywa że z siodła chce wysadzić.
Trasy to polne ścieżki, szutrowe drogi nad morzem czasem i kamieniste drogi po lekkich górkach (przejezdne autem, często spotykane na bałkanach).
Ja oceniam tę kategorię pod kątem enduro, więc hardtaili nie biorę zupełnie pod uwagę.
Zresztą producenci chyba też – na rynku praktycznie nie ma elektrycznych sztywniaków z sensowną geometrią, wszyscy widzą w nich raczej rekreacyjne wozidła na płaskie tereny.
Marin Rift Zone 2 może i ma super geometrię i duży skok, ale rama nadal pęka od samego siedzenia na siodełku. Mi pękła po 4 miesiącach jazdy po asfaltowych szosach Lubelszczyzny. Robiłem jakieś 200 km na tydzień. Czterokrotnie tańszy hardtail ma większą wytrztymałość.
Marin Strefa Pęknęcia 2
czy ktoś wie na jakie obniżki YT można liczyć? 10% na Caprę Uncaged 12 to już ok, czy warto poczekać?
Brakuje tu Giant Reign 2, 14k za mocny rower w podstawowej wersji, skok 170/160
Duże tarcze 203mm, 4 tłoczkowe hamulce i osprzęt klasy slx.
Warto to podpiąć
Cena 17800 zł: https://www.giant-bicycles.com/pl/reign-2-2024
Wszystko jasne, dodanie flip chipa, możliwość mullet lub nie, oraz zwiększenie skoku ramy na 160mm pozycjonuje go znacznie wyżej, no i agresywna geometria. Duże zmiany wprowadzili do Tajwanczyka
Postawiłem sobie w pokoju pod telewizorem (razem z żoną 6 rowerów, już nie ma gdzie trzymać) ghosta riot am i mam wrażenie że to najlepsze 9999zl wydane w moim życiu
Ja stoję przed dylematem Orbea
OCCAM M30 LT albo Merida One Forty 700
, Orbea mocno kusi osprzętem, tylko nie wiem czy ta klasa sprzętu w moim przypadku zostanie wykorzystana, fox to też droższy serwis, to będzie mój pierwszy full do jazdy na Enduro Trails, Rychleby, Wisła. Help
Pozwól, że najpierw Cię wypytam o jedno: skąd przeświadczenie, że Fox to droższy serwis? Jesteś już chyba piątą osobą, która o tym wspomina w przeciągu ostatnich dwóch tygodni. Jakiś Youtuber puścił materiał czy co?
Sugerowałem się cennikiem w serwisach
Podlinkujesz? Bo na szybko sprawdziłem sobie Spider Suspension i Bike Doctor Service i nie widzę takiej zależności.
Shrowery https://shrowery.pl/serwis-amortyzatorow-i-damperow/
Dzięki. Dziwny rozstrzał. Tym w każdym razie bym się nie przejmował zbytnio. Jak również tym, że nie wykorzystasz lepszego osprzętu – możnaby dyskutować, czy dobrej klasy osprzęt (niekoniecznie topowy, ale solidna średnia półka, jak tutaj) nie jest SZCZEGÓLNIE pomocny dla osób, które dopiero zaczynają.
A odpowiadając w końcu na Twoje pytanie, to jest jeszcze coś takiego, jak One-Forty 700 20/23, w tej samej cenie, ale na lepszym osprzęcie od 700, bardzo porównywalnym do Occama:
https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/3009/one-forty-700-2223
Główna różnica to damper, bo Marzocchi Z1 to to samo, co Fox 36 Performance. Tu trzeba przyznać, że Float X Factory ma tu zdecydowaną przewagę, zwłaszcza w połączeniu ze Split Pivotem zamiast jednozawiasu w Meridzie (zwłaszcza, jeśli lubisz zawieszenie, które jest zawsze aktywne).
Za Orbeą przemawia też ładniej wykonana rama i brak prowadzenia kabli przez stery.
Merida ma za to bardziej agresywną geometrię, ale jeśli dopiero zaczynasz, to różnice między nimi nie są decydujące.
Wszystko jednak sprowadza się do ceny – jeśli Orbea nie jest droższa o więcej, niż 1-1,5k, to ja bym dopłacił.
Dzięki za opinie, to będzie przesiadka z primala na nim jeździłem w wymienionych miejscach, różnica to równiutkie1,5k, miałem okazje się przejechać na Meridzie rozmiar L (wzrost 180cm), niby było ok, możliwe że kwestia ustawienia kiery, sprawiał wrażenie dużego no i te kable w sterach, wygląda to spoko ale mam pewne obawy plus widzę tam zbierający się syf.
Jeszcze raz thx
Sprecyzuję tylko porównuję Dokładnie ten model Meridy co podlinkowaleś one forty 700 22/23 z https://www.greenbike.pl/rower-orbea-occam-m30-fox-xt-carbon-full-p-7259.html?gclid=Cj0KCQiAwbitBhDIARIsABfFYII7cGU7MvLjg6U6Zkc_IEMJHFcqjGtiRtPv5KkGefDiencEucbgPBIaAs3eEALw_wcB
Cześć Michał, przymierzam się do zakupu jakiegoś fulla z budżetem do 12 tys. Szukam jakiegoś roweru, który będzie na codzień użytkowany po okolicznych wzgórzach + kilka razy w roku wypad na single. Jakieś swoje typy mam, ale ciekaw jestem Twoich propozycji. Chciałbym aby dawał sporo radości na szlakach, ale i również aby codzienna jazda po okolicach nie była za bardzo wymagająca (pewnie coś z blokadą amortyzatora). Widziałem, że Radon ma teraz duże promocje na swoje rowery, ale trochę boję się ich obsługi posprzedażowej/serwisowej, która w tym wypadku może być mocno utrudniona. Zależy mi aby osprzęt w tym budżecie też był całkiem nienajgorszy, jak można tak to określić.
Będę niezmiernie wdzięczny za Twoje sugestie :)
Hej, trafiłem niedawno na Twojego bloga, bo planuję wrócić do rowerów.
Kiedyś (dawno) jeździłem na Ghost Northshore (26′, 180mm/180mm), ale teraz chciałbym coś lżejszego :D
Zastanawiam się poważnie pomiędzy Polygon Siskiu T7/T8 albo Marin Rift Zone 1/2 – chodzi mi o rower uniwersalny, żeby dużo pojeździć, ale też trochę pozjeżdżać, więc pytanie co byś wziął na moim miejscu :)
Oczywiście pytanie otwarte również dla wszystkich tu obecnych chętnych do pomocy ;)
Ten Izzi YT core 2 wygląda jakby był moim nowym marzeniem :). Czy da sie go kupić w Polsce?
Jeśli masz na myśli zakup w sklepie stacjonarnym, to nie – YT jest marką w 100% wysyłkową (ale oczywiście obsługują bez problemu zamówienia z Polski).
Ta merida XDDDD
Myślę o Izzo na lokalne lasy i czasami bike park flow. Coś więcej może opowiesz o nim czy warto, bo cena w promo zachęca. Ciekawe jak działa im ten zawias w porównaniu do Canyon Neuron
Czy waszym zdaniem rowery Cube to podobnie jak Haibike rowery dla „nieświadomych”? Konkretnie to chciałbym poznać Wasze opinie na temat serii One55.
Torque 5 Mullet czy Status 160? Myślę już tydzień… i dalej nie wiem. Różnica cenowa 11 vs 13 tysięcy na korzyść Speca, ale to już mniej ważne. 50/50 wyciągi i podjazdy z korby.
Cześć, co wybrać: Dartmoor Rocbird Trail Evo 11 699zł czy Giant Trance X 29 1 w promce za 11 399 zł ?
Radon ma promocje
Slide trail 8 kosztuje 2099 Euro więc jak za darmo. Pozdrawiam
Chyba masz jakieś chody ;) U mnie €2272,92.
Tak sobie czytam, i czytam, i nie mogę się zdecydować… i tak od ponad miesiąca… przeorałem wszystkie marki… jak żona przy wyborze butów. :))
Jestem już na finish’s i zostały „chyba” dwa modele > Ktoś z Was ma opinie? Jeździ?
Jazda: 70% ścieżki (Maz. nad Wisłą & Mazury), asfalt, lekkie/średnie lasy.
30% parki MTB z synem, od czasu do czasu góry. Downhill rzadko, ale zdarza się.
Wypady 35-70km/2x tygodniu + cruising z rodzinką.
https://www.radon-bikes.de/en/mountainbike/fullsuspension/slide-trail/slide-trail-100-hd-2023/
lub
https://www.yt-industries.com/products/bikes/izzo/core-3/613/izzo-29-core-3/
PS. @Michał Lalik – super lektura! Mega pomocne!
Hej, z Twojego opisu wynika, że lepszym pomysłem byłby Izzo, ze swoim nieco bardziej sportowym, energicznym charakterem. Slide Trail może być nudniejszy poza górami, czyli przez większość czasu.
Dzięki wielkie Michał!
A co myślicie o Kellys Swag 10 jakie opinie mają te rowery-https://allegro.pl/oferta/rower-gorski-full-kellys-swag-10-2023-m-grey-13528800250
Radon Skeen trail 9.0, slide trail 8.0 czy Cube Stereo ONE44 C:62 Pro? Głównie do jeżdżenia po pagórkowatym lesie. Slide mi się wydaje że ma najbardziej optymalny osprzęt bo chyba nic nie odstaje na minus, ale najcięższy. Cube najlżejszy, ale ma chyba słabe hamulce. Co byście wybrali?
Przydałoby się coś więcej o tym „pagórkowatym lesie” – z tego określenia wynika, że hamulce nie będą szczególnie istotne, a Magura MT Thirty będzie wymiatać.
Z tych trzech celowałbym w Cube, choć dużo oczywiście zależy od cen. Z tego co widzę na szybko, nie odstaje jakoś mocno.
Dzięki za odpowiedź, nie mogłem znaleźć zbyt dużo informacji o tych hamulcach. A jeśli chodzi o trasy to nie są to „prawdziwe góry” tylko Świętokrzyskie a i nie mam umiejętności do skakania na trasach enduro. Ale zdarzają się dosyć szybkie zjazdy, sporo błota i kamieni, do tego sporo odcinków szutrowych. W prawdziwe góry pewnie raz w roku. Teraz mam meride big nine 500 lite i jest w porządku, ale jednak często brakuje tylnej amortyzacji, no i pozycja na dłuższych trasach trochę męcząca (pomijam tragiczne hamulce tektro). Jednocześnie nie chcę znacznie cięższego roweru.
A cenowo właśnie Cube można znaleźć na dużej promocji i wtedy jest niedużo droższy.
A no i w tej cenie jest jeszcze Cube Stereo ONE22 HPC TM.
Hej Michał, co sądzisz o Rockrider Feel 700 LT jako pierwszym fulu o zacięciu zjazdowym, ale na co dzień też do jazdy po płaskim wokół komina ?
Decathlon postarał się z tym rowerem – geometria, zawieszenie wyglądają sensownie.
Z drugiej strony, mając do dyspozycji ~10k, chyba jednak szukałbym na wyprzedażach czegoś bardziej sprawdzonego, bardziej uznanej marki, zwłaszcza że okazji wciąż nie brakuje. Chociażby ze względu na trzymanie wartości i łatwość odsprzedaży, co ma spore znaczenie w przypadku pierwszego roweru tego typu – często po 1-2 sezonach koncepcja się zmienia.
… następny to pewnie będzie elektryk z racji metryki 40+ :) Podsunął byś jakiś trop ciężko mi domierzyć cos sensownego, a ze względów nazwijmy to technicznych dobrze gdyby rachunek zamkną się na 9999 brutto ;) Obecnie podobają mi się trasy typu flow, raczej bez większego latania ze względu na brak umiejętności, chociaż nie chciałbym też rezygnować z tradycyjnych singli (obecnie pokonywanych na ht), więc może jednak coś o mniejszym skoku ?
Celowałbym w skok w okolicach 130-150 mm – większość rowerów z tych widełek jest mega wszechstronna.
Jeśli chodzi o trop, to przede wszystkim: https://www.pepper.pl/grupa/rowery ;)
Warto też przejrzeć strony niemieckich marek wysyłkowych (Radon, Canyon, YT Industries, Rose).
Część Michał,
Przeglądając twoje świetne podsumowanie zauważyłem właśnie ze jest promocja na radony. Slide Trail 8.0 AL ma troche za mały skok dla mnie. Poza tym jest super. Jjeździłem na nim w tym roku. Natomiast w podobnej cenie jest obecnie swoop al 8.0 i jab 9.0 (karbon). Zastanawiam się nad zwinnym fun bike głównie do bike park jak Dolny Morava oraz zjazdy z metrowymi dropami kamiennymi w moich okolicach. Podajzdy nie są dla mnie istotne. Natomiast zależy mi też na niezawodności roweru, mocnej ramie i na jak naprostrzym i najtańszym serwisie amortyzatorów. Który Twoim zdaniem będzie lepszy?
Z tego co widzę, kosztują tyle samo, mają ~tyle samo skoku, podobny osprzęt, z tą różnicą, że Swoop (AL) jest na Foksach, a Jab (CF) na RockShoksach. W takiej sytuacji wziąłbym karbonowy, zwłaszcza że osobiście wolę zawieszenie RS. Ale jeśli dużo rzucasz rowerem po kamieniach i/lub wolisz Foxa, to Swoop też fajny.