Współczesne amortyzatory i dampery dają tak duże możliwości regulacji, że jedyną wymówką na jazdę ze źle działającym zawieszeniem jest lenistwo i niewiedza. Na lenistwo nie ma rady, ale na niewiedzę jest ten poradnik. Dowiesz się z niego między innymi, jak prawidłowo ustawić sag i co robią te wszystkie kolorowe pokrętła.
Przygotowanie
Zanim przejdziesz do kręcenia gałkami, upewnij się że widelec i damper są w dobrym stanie – czyli niedawno miały serwis i mają nasączone gąbki smarujące. Ugięcie musi być płynne od pierwszych milimetrów skoku.
Uwaga: coraz częściej w nowych amortyzatorach jest niedobór (lub brak) oleju smarującego, czyli tego, który chlupie w dolnych goleniach smarując ślizgi, golenie i uszczelki. Jego wymiana ze smarowaniem uszczelek i ślizgów jest dość prosta i warto ją robić regularnie, również po zakupie nowego widelca. Bez tego amortyzator będzie działał na 50% swoich możliwości, nie wspominając o dramatycznie przyspieszonym zużyciu.
→ Więcej: Jak dbać o amortyzator? Podstawowy serwis
0. Wybór trasy testowej
Tak – zawieszenie można ustawić na parkingu, ale dużo lepiej robić to na trasie. Znajdź odcinek dobrze Ci znany i zawierający różnorodne elementy – korzenie/kamienie, szybkie zakręty płaskie i z bandami, hopki, dropy itd. Dobrze, żeby nie był za długi. Świetnie sprawdzają się w tej roli bikeparki z wyciągiem.
1. Sag (ciśnienie)
Dzień zacznij od ustawienia sagu, czyli ugięcia wstępnego, czyli twardości, czyli ciśnienia (uff…).
To zdecydowanie najważniejszy parametr i najważniejszy punkt tego artykułu – od niego zależy cała reszta, więc słuchaj uważnie, bo nie będę powtarzał! ;)
Zasady ustawiania sagu:
- Zawsze mierz sag w pełnym wyposażeniu, w rowerowych butach, z kaskiem na głowie, plecakiem na plecach, z wodą w bukłaku itd.
→ Dlaczego? Masa całego rynsztunku może przekroczyć nawet 10% masy jeźdźca. - Przed pomiarem ustaw wszystkie regulatory tłumienia na minimum (kręcąc przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, czyli „odkręcając”).
→ Dlaczego? Tłumienie (zwłaszcza kompresji) może powstrzymywać ugięcie. - Sag mierz na stojąco, w pozycji “atakujący tygrys” (cała masa na pedałach, ręce lekko podparte na kierownicy).
→ Dlaczego? Bo dobrze działające zawieszenie jest Ci potrzebne na odcinkach trasy, na których na pewno nie będziesz siedział. Oparcie całej masy na pedałach jest kluczowe dla powtarzalności pomiaru. - Przed pomiarem pobujaj zawieszeniem, a następnie przyjmij pozycję i odczekaj parę sekund, żeby prawidłowo osiadło.
→ Dlaczego? Żeby wyeliminować wstępny opór uszczelek, ślizgów i tłumienia. - Jeśli nie masz pomocnika, który zmierzy sag, kiedy stoisz na rowerze, bardzo delikatnie z niego zsiadaj i powtórz pomiar kilkukrotnie, upewniając się, że wyniki są zgodne.
→ Dlaczego? Przy zsiadaniu mocno zmienia się rozkład masy i nietrudno o poruszenie o-ringa służącego do pomiaru.
Eksperymentuj z ciśnieniem, aż zawieszenie ugnie się pod Tobą o tyle, ile zaleca producent czyli prawdopodobnie 25-30% (przy dzieleniu zmierzonej wartości, warto się dwa razy upewnić, ile skoku ma damper w Twojej ramie). Po zmianie ciśnienia, przed kolejnym pomiarem ugnij zawieszenie parę razy, żeby wyrównać ciśnienie w komorze pozytywnej i negatywnej.
Co ciekawe, bardzo precyzyjna wartość sagu nie jest kluczowa. Przydaje się z punktu widzenia powtarzalności ustawień, przenoszenia ich między rowerami itd., ale z punktu widzenia dynamiki jazdy – która zawsze grubo odbiega od warunków „laboratoryjnych” – ważny jest prawidłowy zakres.
Wykorzystaj ten zakres, żeby uzyskać dobry balans między przednim i tylnym zawieszeniem. Przy opisanej metodzie pomiaru, najczęściej oznacza on mniejszy sag w amortyzatorze (np. przód 15-20% / tył 25-30%).
Wbrew pozorom, sag amortyzatora trudniej jest ustawić od dampera, bo pomiar jest upośledzony przez tarcie na ślizgach przy statycznym obciążeniu roweru (tym większe, im bardziej płaski kąt główki ramy). Do tego dochodzi duży wpływ nachylenia terenu… Dlatego też sag traktuj jako wartość początkową do dalszego tuningu metodą na czuja.
Warto też pamiętać, że częstym powodem „twardej” pracy zawieszenia jest jego… zbyt miękkie ustawienie. Wynika to z tego, że najlepiej i najczulej pracuje ono płytko w skoku (m.in. ze względu na progresję).
Na rzetelne ustawienie sagu warto poświęcić najwięcej czasu, bo etap ten determinuje sukces kolejnych. Ostatecznie ustalone ciśnienia (i inne parametry), koniecznie zapisz w telefonie, w chmurze, zrób zdjęcie manometru, czy cokolwiek – będziesz do nich wracał, więc zainwestowany czas się zwróci.
2. Tłumienie powrotu
Tłumienie powrotu ma wytłumić energię uderzenia, ale pozwolić na powrót uginaczy do pozycji wyjściowej przed kolejnym “strzałem”. Zawieszenie powinno wracać możliwie szybko, ale bez uczucia wybijania z trampoliny
Jak to osiągnąć?
W przypadku dampera dobrze sprawdza się „metoda krawężnikowa”. Polega na mocnym ugięciu zawieszenia podczas jazdy (np. zjeżdżając z krawężnika) i zwiększaniu tłumienia od zera do momentu, aż zawieszenie wykona prosty ruch ugięcie-powrót. Bez oscylacji, tzn. kolejnych ugięć wywołanych „sprężynowaniem”.
To ustawienie jest tzw. tłumieniem krytycznym – maksymalnym, jakie ma sens. Dobrze sprawdzi się na podjazdach i szybkich trasach bikeparkowych z dużą ilością skakania. Do normalnej jazdy, powinieneś zmniejszyć tłumienie (przyspieszyć powrót) o 1-2 kliknięcia. Ten 3-klikowy zakres jest wszystkim, czego Ci potrzeba.
Przedni amortyzator ustawia się bardziej na czuja – kiedy już wyregulujesz damper „metodą krawężnikową”, ustaw widelec tak, żeby odbijał tak samo, lub trochę szybciej. Ale bez przesady – uginając amortyzator o ok. 30% (naciskając na kierownicę otwartymi dłońmi, stojąc obok roweru), przy odbiciu przednie koło nie powinno odrywać się od ziemi.
Zastosowanie tych parkingowych metod jest dobrym punktem wyjścia do tuningu na szlaku. Przykładowo, jeśli masz wrażenie, że przy skokach rower leci za bardzo do przodu, zmniejsz tłumienie powrotu w widelcu i/lub dodaj jeden klik w damperze.
Pro tip: nie czujesz się pewnie z tymi wszystkimi pokrętłami? Nie baw się w nieśmiałe pojedyncze kliknięcia, tylko zacznij od razu od sprawdzenia na trasie (!) skrajnych ustawień min/max. W ten sposób szybko poczujesz efekt każdej regulacji i łatwiej będzie Ci później wyczuć subtelne zmiany.Dla zaawansowanych: niektóre nowe widelce i dampery umożliwiają oddzielną regulację wolnego (“głębokiego” – koniec skoku) i szybkiego (“płytkiego” – początek skoku) powrotu. Dzięki temu możesz ustawić je tak, żeby przy mniejszych ugięciach, np. podczas szybkiej jazdy po korzeniach, zawieszenie wracało szybciej, a przy dużych, np. na lądowaniach, wracało powoli, bez wybijania Cię w przestworza.
Warto też sprawdzić, jak dane ustawienie spisuje się na podjeździe, gdzie zazwyczaj lepsze jest większe tłumienie powrotu, niż chciałoby się mieć na szybkich zjazdach. Przede wszystkim pochłania ono „odrzut” tylnego koła po wjechaniu na przeszkodę. Powstrzymuje też częściowo bujanie. Jeśli więc podjazdy są dla Ciebie ważne, uwzględnij taką sekcję w swojej trasie testowej i szukaj kompromisu.
3. Tłumienie wolnej kompresji
Głównym zadaniem tłumienia wolnej kompresji jest powstrzymywanie zawieszenia przed zapadaniem się przy jednostajnych obciążeniach: w bandach, przy hamowaniu i na stromych zjazdach
Dzięki temu rower stabilniej utrzymuje geometrię. Ma to szczególnie duże znaczenie w widelcu, za to w damperze dodatkowo powstrzymuje pompowanie przy pedałowaniu.
W przeciwieństwie do tłumienia powrotu, nie ma nic złego w jeżdżeniu na całkowicie otwartym tłumieniu kompresji. Jeśli jednak czujesz, że widelec za bardzo nurkuje, zwiększaj tłumienie stopniowo od zera. Jeśli zawieszenie przy następujących po sobie uderzeniach robi się zbyt “twarde” dla płynnej jazdy, wróć o 1-2 kliknięcia.
Damper prawdopodobnie będziesz chciał zostawić w trybie całkowicie otwartym, ale nie zaszkodzi poeksperymentować (zwłaszcza w starszych ramach i na podjazdach).
4. Tłumienie szybkiej kompresji
Tłumienie to zabezpiecza przed zbyt mocnym nurkowaniem i dobijaniem zawieszenia przy szybkich, nagłych uderzeniach: na lądowaniach i średnich/dużych nierównościach.
Tu również warto na początku maksymalnie zmniejszyć tłumienie. Jeśli mimo prawidłowego sagu czujesz, że widelec zbyt łatwo przelatuje przez skok i dobija, lepszym rozwiązaniem jest zmniejszenie komory powietrznej np. za pomocą tokenów (o tym niżej).
Jeśli jednak chcesz zabezpieczyć się przed dobijaniem i „pływaniem w skoku” bez wpływania na progresję, wykorzystaj tłumienie szybkiej kompresji, zwiększając je stopniowo, aż do skutku. Negatywnie wpłynie to na „pluszowość”, ale za to pomoże w szybkiej, agresywnej jeździe w trudnym terenie. Dlatego kiedy dojdziesz do tego poziomu, prawdopodobnie sam poczujesz, że jest Ci potrzebne.
5. Objętość komory powietrznej
Możliwość łatwej zmiany objętości komory powietrznej to jeden z lepszych gadżetów w nowych amortyzatorach (w damperach jest dostępny już od dawna). Zazwyczaj objętość zmniejsza się za pomocą „tokenów” (czyli po prostu plastikowych klocków-wypełniaczy), które montuje się pod górnym korkiem komory powietrznej. W przypadku damperów rozwiązania różnią się między producentami – albo są to plastikowe wkładki (Fox), albo gumowe opaski (Rock Shox).
Niezależnie od rozwiązania, zasada działania jest taka sama: więcej tokenów ⇒ mniejsza objętość ⇒ większa progresja.
Jeśli mimo ustawienia sagu w prawdiłowym zakresie, zawieszenie zbyt ochoczo „przelatuje” przez skok i dobija*, zmniejsz objętość komory powietrznej (włóż tokeny). Jest to standardowy zabieg u zaawansowanych riderów.
* Jak to ocenić? Jadąc po płaskiej drodze, spróbuj dobić zawieszenie gwałtowanie dociążając rower (możesz też podskakiwać – wszystkie chwyty dozwolone). Przy prawidłowym sagu powinieneś być w stanie ugiąć widelec i damper o około 80-85%. Jeśli nawet się do tego nie zbliżyłeś – zmniejsz progresję. Jeśli udało Ci się dobić – zacznij się rozglądać za tokenami.
„Efektem ubocznym” zmniejszenia komory może być bardziej miękki początek skoku, więc jeśli lubisz „kanapowate” zawieszenie, możesz też wykorzystać tokeny do obniżenia ciśnienia bez dobijania (w granicach rozsądku).
W praktyce, dużo też zależy od masy ridera:
- niska masa, problemy z wykorzystaniem całego skoku ⇒ zwiększ objętość (bez tokenów)
- wysoka masa, przelatywanie przez skok, ciągłe dobijanie ⇒ zmniejsz objętość (2-4 tokeny)
Uwagi ogólne
- Pamiętaj, że zapewnianie komfortu nie jest zadaniem zawieszenia, a jedynie efektem ubocznym. Celem nadrzędnym jest utrzymywanie opon w kontakcie z podłożem i zapewnianie kontroli nad rowerem. Jeśli chcesz poprawić wygodę, zainteresuj się raczej siodełkiem, chwytami, wysokością kierownicy i ciśnieniem w oponach. To samo dotyczy wykorzystywania zawieszenia do zmiany pozycji na rowerze.
- Zwracaj uwagę na dobry balans przedniego i tylnego zawieszenia. Tu możesz się uciec do znanej naukowej metody podskakiwania po parkingu ;) Przy uginaniu roweru na stojąco, w pozycji “tygrys” (czyli dociążając przez nogi), przód i tył powinien pracować razem, w obu kierunkach, tzn. wykorzystywać mniej więcej tyle samo skoku i z równą szybkością wracać do pozycji wyjściowej (ewentualnie przód nieco szybciej).
- Nie pisałem wcześniej o ciśnieniu w komorze negatywnej, bo obecnie większość amortyzatorów automatycznie wyrównuje ciśnienie przy pompowaniu pozytywnej. Jeśli jednak masz do tego oddzielny wentyl (np. system Dual Air w Rock Shoxach), przy ustawianiu sagu, przed każdym pomiarem napompuj do komory negatywnej takie samo ciśnienie, jak do pozytywnej. Po ustawieniu sagu, możesz zmienić nieco ciśnienie w komorze negatywnej wpływając na czułość widelca na małe nierówności: jeśli chcesz, żeby wybierał liście i mniejsze zwierzęta, napompuj 5-10 psi powyżej ciśnienia komory pozytywnej (jednak bez przesady, bo przy zbyt dużej różnicy widelec zacznie się skracać). Z kolei jeśli planujesz podbój Pucharu Świata XC i efektywność cenisz ponad wszystko, możesz nawet wypuścić całe powietrze z komory negatywnej, jednak standardem w takim wypadku jest 5-10 psi poniżej ciśnienia wyjściowego.
- Powinieneś dobijać zawieszenie – po to kupiłeś drogi widelec ze 160 mm skoku, żeby z niego korzystać. Przyjmuje się, że w ciągu całego dnia ostrej jazdy ze wszystkimi typowymi (dla Ciebie) elementami typu skoki, rąbanki itd. powinno się parę razy “zamknąć” zawieszenie i nie jest to żaden grzech. Jeśli nigdy nie wykorzystujesz pełnego potencjału, zacznij od zwiększenia objętości komory powietrznej i/lub otwarcia tłumienia kompresji. Możesz też zwiększyć sag.
- Jeśli dobijasz zbyt często:
- Mając możliwość zmniejszenia objętości komory powietrznej, skorzystaj z niej.
- Mając możliwość regulacji tłumienia szybkiej kompresji, skorzystaj z niej.
- Jeśli nie masz takich możliwości (lub nie są one wystarczająco skuteczne), zwiększ ciśnienie – tak jak wspominałem, standardowa wartość sagu (25-30%) jest tylko punktem wyjścia do dalszego tuningu.
- Jeśli mimo usilnych prób, nie udaje Ci się zmusić zawieszenia do współpracy, skorzystaj z usług firm zajmujących się serwisem i zaworowaniem zawieszeń pod wymagania użytkownika. Sprzęt z fabryki musi być ustawiony pod przeciętnego użytkownika (a dampery dodatkowo pod konkretny model ramy), więc jeśli odbiegasz od standardu (czyli okolic 75 kg), taki indywidualny tuning może być dobrym rozwiązaniem.
Podsumowanie
Dużo osób traktuje zawieszenie po macoszemu: w zasadzie nie wie, jaki ma sag, nie wspominając o ustawieniach tłumienia. Jest to poważnym błędem, który drastycznie ogranicza możliwości nawet najlepszego i najdroższego roweru. Jazda na „ustawieniach fabrycznych” przypomina jazdę samochodem bez dopasowania lusterek: „Skoro tak mi je ustawili w salonie, to nie będę ruszał – chyba wiedzą najlepiej? Jeszcze coś popsuję”. Brzmi idiotycznie? No właśnie…
W zawieszeniu trudno jest coś popsuć, a poprawić zawsze można – zachęcam więc do poświęcenia czasu na dobre ustawienie sagu i tłumienia powrotu, a potem zabawę pokrętłami na szlaku. Radość z drastycznej poprawy jazdy – bez wydawania ani złotówki – jest tego warta!
Bonus: szybka ocena pracy zawieszenia
Powyższe rady pozwolą Ci uzyskać bliskie ideału ustawienia bazowe, optymistycznie zakładając, że solidnie poświęcisz na to pół dnia machania pompką i kręcenia gałkami. A co, jeśli akurat chciałbyś po prostu pojeździć? Jeśli wcześniej przeszedłeś całą procedurę, prawdopodobnie masz już taką wiedzę i doświadczenie, że ocena prawidłowego setupu zajmie Ci parę minut.
- „Pobujaj się”, uginając zawieszenie jadąc po płaskim – na stojąco, staraj się naciskać nogami:
- przód i tył pracuje równo (patrz: uwaga dodatkowa numer 2, o dobrym balansie);
- z całej siły dociskając i podskakując, udaje Ci się wykorzystać ok. 80% skoku;
- po pojedynczym ugięciu (np. przy zjeździe z krawężnika), zawieszenie wraca do pozycji wyprostowanej i tam zostaje – z maksymalnie jednym „bujnięciem” koło sagu.
- Kilka razy szybko przyspiesz i zahamuj:
- przy pedałowaniu na siedząco zawieszenie nie pompuje;
- przy hamowaniu przód jak najmniej się zapada.
Jeśli potrzebujesz więcej informacji i nie boisz się języka Brytów, polecam jako uzupełnienie poradnik przygotowany przez serwis Bikerumor we współpracy z branżowymi specjalistami od zawieszeń.
Jeśli masz jakiś zastrzeżenia do podanych metod i chciałbyś podzielić się własnymi doświadczeniami, zapraszam do komentowania!
Zobacz też powiązane artykuły:
- 5 złotych zasad regulacji sprzętu
- Jak dbać o amortyzator? Podstawowy serwis
- 6 sposobów na darmowy tuning roweru
Wielkie dzięki za ten artykuł! Jeżdżę już długo ale dopiero teraz udało się ustawić zawieszenie, pięknie wybiera jest sprężyste! Nareszcie zrozumiałem fenomen pika :) robiłem wszystko smarowalem, rozkręcały i nie pracował tak jak go zachwalają… a wystarczyło odpowiednio ustawić tłumienia.
Chętnie bym poczytał o ustawianiu sprężynowych damperów, po zmianie nie do końca wiem jak się uporać z SAG’iem
W zasadzie tak samo, tylko raczej odpada pomiar o-ringiem na tłoku. Musisz poprosić drugą osobę, żeby jak najdokładniej zmierzyła długość dampera (od oczka do oczka) pod obciążeniem. Np. damper 216×63 mm dla SAG-u 25% powinien mieć ok. 200 mm.
Zacznij od minimalnego naprężenia wstępnego. Czyli kręć tym nagwintowanym pierścieniem trzymającym sprężynę przeciwnie do ruchu wskazówek zegara (jakbyś odkręcał), aż sprężyna zacznie luźno latać. Potem dokręć z powrotem do momentu kontaktu pierścienia ze sprężyną plus jeden pełny obrót (warto zaznaczyć sobie jakoś „godzinę 12”, żeby łatwo śledzić te obroty).
Jeśli wyjdzie za miękko, dokręcaj pierścień dalej, ale bez przesady – jeśli potrzebujesz więcej, niż 4-5 obrotów, niestety potrzebujesz twardszej sprężyny. Kalkulator twardości znajdziesz tutaj: http://www.tftuned.com/spring-calculator
Powodzenia :)
Już w pierwszym punkcie Pan Redaktor trochę popłynął ;)
Bo ponieważ?
Zmniejszenie objętości komory powietrznej sprawia że amortyzator jest bardziej czuły na małych nierównościach? Czyli że jest bardziej progresywny? A wady tego rozwiązania?
Tak, jest bardziej progresywny, przez co można jeździć na niższym ciśnieniu (=> czułość), a mimo to na wybojach mniej się zapada.
Wada: jeśli przesadzisz z progresją, amortyzator nie będzie wykorzystywał całego skoku, a przy mocnych uderzeniach będzie się zbyt „agresywnie” utwardzał.
Panowie,Wasze sugestie proszę. JAKI sag radzicie ustawić by spoko było. Ramka Spec BH by 2011,skok 190 mm. Widelec Marzocchi 180 RC3 Evo. Damper spiżowo-muzealny Fox Van RC
215,9 x 63,5 na sprężynce M=450. Zalecany przez Foxa (podobno)”idealny”ustaw to 21,08 mm czyli ok.33,2% skoku. Spec podaje sag do ramki w przedziale 30-35%. Broszurki broszurkami a życie sobie. Ten bajk ma zjeżdżać i…uwaga!,także coś tam podjeżdżać :) No i być skoczny jak rączy jeleń,hough!Co radzicie procentowo,he,he (stosunek tył/przód? Chodzi o jakś „złoty środek” bo zapisałam już pół zeszytu w terenie się mordując i…dupa po całości. Moc wdzięczności za odzew!
Ja osobiście zostałbym przy standardzie:
20-25% z przodu
25-33% z tyłu
Mój strzał: 25% / 30%
Rączość wyregulujesz tłumieniem powrotu, a na podjeżdżalność większy wpływ będzie miała pozycja siodła ;)
Hej! Przetestowałam wszystkie standardy,które sugerowałeś. Twój strzał 25/30 okazał się „złotym strzałem”. Thx Michał. Bajk nabiera rumieńców. Z tłumieniem poszło mi sprawnie. Rozumiem,że ustawiam raz i już nie grzebie? Powiedz mi jeszcze w jakim przypadku radzisz mocno skręcić kompresję (nie chodzi o dojazd do miejscówki). Stromy,techniczny rtv? Dobrze kombinuję?
SAGu raczej się nie rusza, natomiast tłumieniem możesz sobie coś tam zawsze pokręcić. Że niby dostosowujesz do warunków :) (w praktyce istotny jest efekt psychologiczny ;)).
Jeśli chodzi o wolną kompresję, to wszędzie tam, gdzie zawieszenie nurkuje – szybkie bandy (duże przeciążenie), dohamowania, stromizny. Generalnie w widelcu warto ustawić raczej mocne tłumienie, na tyle na ile pozwala poczucie komfortu (bolą łapy = raczej za dużo).
Chyba, że jest mega ślisko i walczysz o każdy gram przyczepności ;)
Cześć, Mam bonusowe pyt. O ile zawieszenie ustawić ustawiłem, to męczy mnie pytanie jaka jest różnica między offsetem 44 a 51mm?
7 mm.
;)
A tak serio: http://www.1enduro.pl/geometria-roweru-mtb-enduro/
Panowie, poradzi ktoś jak ustawić damper z-fusion o2 rl. Za cholerę nie mogę z nim dojść do ładu :/
A co z nim nie tak? Zrobiłeś wszystko, co opisałem w artykule? Jeśli mimo to zachowuje się nieprzewidywalnie, może wymaga serwisu?
Ustawiałem go chyba z miesiąc, międzyczasie przeszedł serwis, i dalej coś nie hula :/
Na razie daje sobie spokój, czekam na urlop, jadę do Zakopanego i tam się nim zajmę :)
Pozdrawiam
Ps. Będziesz może w Zakopanem we wrześniu?
Witam, mam takie pytanko, zauważyłem że mój pierwszy w życiu pike (rc2) , a jednocześnie pierwszy amor ze sprężyną powietrzną nie dobija do końca skoku. Poziom wskaźnika na lagach wskazuje na to, że podczas jazdy amortyzator nigdy nie wykorzystał ostatnich 4 cm skoku- Wychodzi więc na to, że amor ma 120 cm skok a nie 160. Próbowałem odpierdzieć amor i mimo tego, że słychać, że powietrze ucieka spod uszczelki kurzowej to problem nadal występuje. W tokenach nic nie zmieniałem więc jest układ seryjny. Ważę pod stówkę i w chwili gdy uwieszę się na amorku całą tuszą skacząc na kierownicę, to wydaje mi się, że te ostatnie 4 cm jest nie do pokonania (jakby beton). Wydaje mi się, że nie jest to normalne. Wiem, że amor nie powinien się zamknąć całkowicie obijając się o koronę, ale dobicie powinno być chyba możliwe do 1 cm. Może ktoś sprawdzić w swoim pike ile skoku mu zostaje po uwieszeniu się na kierownicy? Może ktoś wie jak rozwiązać problem? Powiem, tyle, że amor jest jeszcze na gwarancji, ale obawiam się, że mogą napisać w uzasadnieniu odrzucenia roszczeń, że wszystko jest ok bo się przecież ugina więc o co caman…
pozdrawiam
Jaki masz sag?
Po całkowitym spuszczeniu powietrza ugina się do końca?
Masz go od nowości? Znasz jego historię serwisową?
sag w granicach 25-30 procent, po spuszczeniu powietrza można go ugiąć do samego końca przez lekki nacisk. Mam go od nowości- seryjnie zamontowany w rowerze jako rc2. Przeszłość serwisowa jest taka że nie przejechał jeszcze 25 godzin do pierwszej wymiany oleju w lagach…
Czyli raczej wygląda na to, że pacjent zdrowy…
Zalecenia: szybciej jeździć, wyżej skakać ;)
zobaczymy- niestety przy tej pogodzie test w terenie będzie możliwy prawdopodobnie w przyszłym sezonie;)
chcociaż po objżeniu tego filmiku na yt mam zagwostkę. Np. mniejwięcej od tej minuty https://youtu.be/Vers7hzlwXM?t=158 widać jak amor niejednokrotnie zamyka się zawodnikom i płynnie pracuje na całej długości skoku mimo, że nie robią dropów, a po prostu jadą po korzeniach, kamieniach w dół…
Taa… Na filmiku zawsze wygląda, jakby jechali 5 km/h po płaskim :)
Cześć.Czy uporałeś się z tym problemem. Ja mam podobnie tylko w Revelations 150. Pracuje tak jakby tylko na 130. Nie wiem czy ten typ tak ma czy o co kaman. Jak możesz proszę o odpowiedź
z kolei przy filmikach z jazdy dh onboard, skoki,dropy i takie tam wyglądają jak pikuś ;)
Prosiłbym o informacje czy Wasze dampery w pozycji zablokowanej maja taki sam sag jak w odblokowanej ? Mam taki objaw po serwisie i zanim będę to reklamował chciałbym usłyszeć więcej opinii, ponieważ mam wrażenie, ze wcześniej przy odblokowanym damperze sag wynosił 30 procent a po zablokowaniu dampera poza znacznym utwardzeniem to sag tez się zmniejszał.
Szczerze mówiąc nigdy się na tym nie skupiałem, bo rzadko używam blokady/platformy. Ale biorąc pod uwagę, że blokada „zamula” tłumienie kompresji, to może być taki efekt (dlatego sag zawsze ustawia się na odkręconej kompresji).
Zresztą – to chyba dobrze? :) Mniejszy sag w damperze to lepsza geometria na podjazdy.
Składam primala 27.5. Brać aiona z wolna kompresja, czy sięgnąć głębiej do kieszeni i wziąć aurona z wolna i szybka? Bede jeździł tylko wkoło domu czyli po Srebrnej Gorze☺ na początek ustawie 150mm skoku.
Trudne pytanie… Nie jeździłem na obu, żeby jednoznacznie stwierdzić – lepiej poszukaj testów (VitalMTB?) i opinii właścicieli :)
Tak na sucho: ja chyba bym został przy Aionie, ale jeśli kasa nie jest wielkim problemem, to jak najlepszy amortyzator zawsze jest w hardtailu spoko pomysłem ;)
Czyli w przypadku posiadania tylko powrotu i jednej kompresji(wolnej?) jej regulowanie nie będzie miało żadnego wpływu na zachowanie widelca przy lądowaniu bo za to odpowiada szybka kompresja ustawiona w takim amorze na jakimś tam defaultowym poziomie? Czy będzie miala wpływ bo odpowiada za pierwsze kilka początkowych cm skoku niezależnie czy amor ugina sie pomału czy szybko?ufff…
Jeśli to faktycznie jest tłumienie wolnej kompresji, to nie będzie miało wpływu na fabrycznie ustawioną szybką kompresję.
Są też widelce, które mają po prostu regulację „tłumienia kompresji” i do końca nie wiadomo, co ona robi ;) (czyli pewnie wpływa na to i na to)
Hmmm… Na stronie suntoura przy tłumiku Rc2 piszą regulacja wolnej i szybkiej, a przy RC regulacja „podwójnej” kompresji… Teraz wszystko składa mi sie w całość.
A takie pytanie, czy dobijanie amortyzatora przy wyskoku i ogólnie całego zawieszania, ma wpływ na to że się coś rozwali z czasem? Czy to jest złe czy normalne.
Jeśli zawieszenie jest źle ustawione i dobijasz na każdym większym wyboju, wtedy może to mocno przyspieszyć zużycie lub nawet doprowadzić do uszkodzenia ramy.
Ale parę dobić w czasie wycieczki nie stanowi problemu.
W hardtailu (primal) sag mierzymy też na „atakującego tygrysa” jak w fulu?
Tak :)
Mam Treka Fuel EX z Foxem 32 Evolution 120mm. Jak ustawiam na stojąco SAG na 25%, to na siedząco wychodzi jakieś 12%. Czy to nie jest zbyt mała wartość do jazdy po „płaskich” nierównościach?
A czujesz na takich nierównościach, że jest za twardo?
Ustawienie zawsze będzie jakimś kompromisem. Ja jednak wolę ustawiać pod wymagające odcinki, tj. pod zjazdy pokonywane na stojąco. Jak ustawisz 25% na siedząco, to na ściankach okaże się, że… skoku ni ma ;)
Radzicie tutaj ustawiać bardziej miękko widelec niż damper a w zaleceniach producenta mojej ramy Intense Tracer T275 podają na odwrót; widelec 25-30% a damper 20%. Wiem że najlepiej to przetestować w terenie ale niedawno co złożyłem rower i uczę się wszystkich ustawień a po drugie to mam zbyt płaskie tereny i będę się za kilka dni dopiero wybierał w górki.
Coś chyba pokręciłeś – w artykule polecam ustawić widelec bardziej twardo od tyłu.
Jeśli producent Twojej ramy zaleca inaczej, to widocznie dana rama została zaprojektowana pod mniejszy sag – warto sprawdzić w górach oba warianty.
Jakoś nie mogę ustawić tego wszystkiego. Może dlatego, że mam sztywną ramę?
Do mnie za niedługo dotrze pierwszy powietrzny amorek (Recon Silver TK SA 26), także zobaczymy na ile mi się przyda ten poradnik. Czy to wszystko ogarnę :]
Witam,
Po pierwsze gratuluje genialnej strony oraz genialnych poradnikow.
Przy okazji chciałem się o coś zapytać.
Mam Foxa 32 Terralogic o skoku fabrycznym 100 mm.
Pojawił sie taki problem(jestem prawie pewien na 100%, że nie było tego wcześniej), że jak pouginam amortyzator kilka razy to jak rower stoi statecznie to delikatnie unoszac kierownicę, górne golenie delikatnie sie jeszcze unoszą. Jest to takie wrazenie jak amortyzator sie zapadał.
Przy skoku 100 mm jest to około 5 mm a przy skoku 120 mm jest to już 1 cm. Tłumik nie ma na to kompletnie wpływu.
Wymieniłem zatem półroczne uszczelki na tłoczku w komorze powietrznej ale nic to nie zmieniło.
Czy wiadomo co moze powodowac takie rzeczy?
Pozdrawiam serdecznie!
Nic ten typ tak ma jest poprostu parę kilometrów martwego skoku na wyruwnanie się ciśnienia w komorze negatywnej i pozytwynej
Witam dlaczego mój Lyrik RCT3 jest zamulony na początku skoku szczególnie na wieczór jak zrobi się zimnie bo jak zrobi się tak z plus 20 to przestaje być zamulony.
Dolne lagi po serwisie 25 ml oleju 15w w lagę.
Do komory powietrznej nalałem 15ml oleju 15w by pełnił funkcję tokena, może to przez to???
W Rock Shoxach zdecydowanie nie należy wlewać oleju do komory powietrznej, bo przez port wyrównujący ciśnienie przedostaje się on do komory negatywnej. Objawy tego to chyba nie jest „zamulenie”, zwłaszcza tylko w niskich temperaturach (to akurat normalny objaw, bo olej w niskich temperaturach „gęstnieje”), ale mimo wszystko na Twoim miejscu rozebrałbym komorę powietrzną, żeby pozbyć się tego oleju (zobacz w instrukcji, jak należy ją smarować – nadmiar smaru też powoduje problemy).
To wtedy bez oleju to dobija jak sobie ustawię takie ciśnienie by był pluszowy.
Od tego są tokeny.
Gdzie ja teraz dostanę tokeny.
Ten olej w komorze powietrznej ma wpływ na zamulanie jak się zrobi zimniej czy nie?
Pewnie w dowolnym sklepie będą mieli, ew.:
https://allegro.pl/listing?string=token%20rock%20shox&bmatch=baseline-al-product-eyesa2-engag-dict43-spo-1-3-0318
Olej w komorze negatywnej ma taki wpływ, że praktycznie tracisz komorę negatywną – więc może to przez to musisz pompować do zbyt niskiego ciśnienia, żeby uzyskać jako taką czułość.
Witam, mam pytanko. Posiadam Amortyzator Suntour Auron RC2 w hardtrailu ( hornet ) i przy max dozwolonym ciśnieniu ( 120 psi ) nawet na małych hopkach dobijam amor mimo że waże 60kg i prawidłowo ląduje. Próbowac z regulacją szybkiej kompresji czy moze cos innego ?
Jaki masz sag?
Próbowałeś inną pompką? Może manometr nie działa?
PS. Według manuala maksymalne ciśnienie to 150 psi:
https://www.srsuntour.com/fileadmin/user_upload/Downloads/Consumer/Bike/Owners%20manuals/Archive/2016/AURON-owners-manual-2016-v-14-03-2016-english.pdf
Sag praktycznie zerowy, z reszta czuc przy wginaniu ze amortyzator jest twardy wiec pompka raczej ok. U mnie w instrukcji pisze 120psi max dla aurona
Jeśli dobijasz przy zerowym sagu, to z widelcem jest coś nie tak – odwiedziłbym z nim serwis.
co mam kręcic jezeli kompresja jest tak ustawiona ze nie wchodzi mi amor wogule
Zacząłbym od tłumienia kompresji :P
Sag masz prawidłowy?
niewiem czy sag mam prawidlowy bo nie mam pompki ale mi ojciec cos pokręcił i zakręcił kompresje
a amor jest dopiero po serwisie
i dzialal do puki moj ojciec czegos nie pokręcil tam
A skąd wiesz, że to kompresja, a nie nawalone zbyt wysokie ciśnienie? Co to za widelec? Może wrzucisz zdjęcie tej regulacji? Trudno wywróżyć cokolwiek z tego co piszesz…
widelec to bomber55
Może warto też ojca spytać, co zrobił, i zrobić to samo w odwrotnej kolejności? :P
jesli mam w tym miejscu co tam na zdjęciu tylko śrube mam ją lekko odkręcic?
Cześć. Ja mam inną wątpliwość dotyczącą dampera. Mam gianta reign 2017 z damperem RS monarch rt. Problem polega na tym, że rower jest mało responsywny. Mam wrażenie, że strasznie gasi go na wybiciu a w bandzie go nie czuję zupełnie. Miałem sag na 30% i wsadzone 2 tokeny a teraz napompowałem go bardziej i sag mam jakieś 25% moze mniej. Efekt jest taki, że rower lepiej mi się prowadzi w bandzie i odrobinę lepiej skacze ale nie wykorzystuje całego skoku. W związku z czym powinienem wyjąć tokeny i wtedy potestować zawieszenie z większym ciśnieniem ? Czy może, ja nie potrzebuję tyle skoku (160) i powinienem poszukać czegoś bardziej skocznego ?
Cóż, mniejszy skok zawsze jest spoko z punktu widzenia skoczności i zabawowości roweru. Ale z drugiej strony – jeśli udało Ci się uzyskać ustawienie, na którym dobrze Ci się jeździ, a tylko nie wykorzystujesz 100% skoku, to w zasadzie na to samo wychodzi ;)
Wariant bez tokenów na pewno warto sprawdzić. No i z tego co piszesz, warto byłoby zacząć eksperymenty od tłumienia powrotu (na początek 2 kliki mniej).
Tylko w którą strone te 2 kliki ? Teraz mam wolne odbicie na 2 od końca a na 3 miałem wrażenie, że podbija mi tył na wybiciu a z bandy wyskakuje jak szalony :D
W poprzednim komentarzu pisałeś, że strasznie go gasi na wybiciu (czyli potrzebny szybszy powrót), teraz że go podbija – musisz się zdecydować i znaleźć jakieś ustawienie pośrednie ;)
No i pamiętaj, że tłumienie powrotu jest mocno uzależnione od ciśnienia – więc jeśli zmieniłeś ciśnienie (sag), musisz na nowo wyregulować tłumienie.
Mam nietypowy problem, rama Radon Swoop 175 26″ (skok koła 175mm) damper 216×63 (zalecany). Amortyzator przód zalecany 180mm skoku, a ja mam amortyzator pod 27,5″ ze skokiem 160mm. Czy jest możliwość, że to dobrze jeździ ?
czy do napompowania amorka potrzebna jest jakaś specjalistyczna pompka czy wystarczy tak anajzwyklejsza z prznaczeniem do amortyzatorów i nie za miliony monet? czy ta styknie – https://www.rowertour.com/p/175271/beto-sp-003ag-pompka-do-amortyzatorow-400psi ?
Jak najbardziej taka się nada :)
Witam. Dla większości może błahostka, ale jak mam zmierzyć te magiczne 25-30% skoku tylnego zawieszenia. Mam 120 travel / 165X45mm damper. Czy ta wartość to 25% ze 120?
Generalnie tak by było najlepiej, ale nie da się tego zmierzyć, więc przyjmuje się, że skok dampera liniowo odzwierciedla skok koła*.
Czyli: mierzysz na tłoku dampera 25-30% z 45 mm (gumka w sagu powinna się przesunąć o ok. 11,5-13,5 mm).
*tak naprawdę ta zależność nie jest liniowa, bo przełożenie zmienia się w miarę ugięcia, ale jest „close enough” ;) Zwłaszcza, że sag ustawiony „na procenty” jest tylko punktem wyjścia do dalszych eksperymentów „na wyczucie”.
Dziękuję. Taką wartość ok 12.5 mm uzyskuje przy pełnej mojej masie 88 kg (zimowe ciuchy, buty, bidon, kask) i 260 psi. Na razie tylko teoria bo rower mam od środy i jutro pierwsze próby w terenie. Czy ustawianie w pomieszczeniu z temperaturą 21°C a potem jazda w okolicach 0-5°C ma wpływ na pracę zawieszenia i należy brać to pod uwagę?
Tak, temperatura ma znaczenie, ale zdecydowanie większe dla tłumienia, niż dla ciśnienia. W niskich temperaturach olej „gęstnieje” i zwykle trzeba zmniejszyć tłumienie o parę kliknięć.
Ciśnienie powinno mieścić się w granicach poprawności, choć dla pewności (czy chociażby z ciekawości) zawsze warto rzucić okiem ;)
Potwierdziłeś wszystkie moje podejrzenia co do pracy i sposobu ustawienia zawieszenia. Cieszę się że tutaj trafiłem. Dzięki bardzo raz jeszcze.
Cześć.
Dzięki za artykuł; jakie to szczęście dla mnie (i dla dampera), że przeczytałem, zanim zacząłem instalować mój 1. w życiu damper :D
Idiotyczny artykuł. Masa pustej niestosowanej teorii. A ZERO KONKTERÓW CZYLI JAKIE CIŚNIENIE W FOXIE ZALECANE, ILE W ROCK SHOXIE, NAWET W PRZYBLIŻENIU, ILE ZALECA PRODUCENT ! COKOLWIEK A JAKIEŚ LICZBY PODAĆ! A TU NIC. Strata czasu na długi bez sensowny, niepraktyczny artykuł
co za baran…
Bo artkuł mówi o teorii. Jeżeli byś chociaż trochę mózgu posiadał to byś odpowiednie wnioski wyciągnął. Jeżeli nie rozumiesz tego, że każdy rower jest inny, każdy rider jest inny a przez to ustawienia są inne no to już tego nie zrozumiesz, tacy jelenie też na świecie muszą być
Nie trzeba ustawiać zawieszenia pod wykorzystywanie pełnego skoku. Głównie jeżeli chodzi o zjazdówkę. Ustawiasz zawieszenie pod trasy zjazdowe, więc nigdy nie wykorzystasz 100% z 200 mm skoku na jeździe po Milky Way’u czy nawet trasach typu enduro. Ustawienie zjazdówki pod wykorzystywane 100% skoku spowoduje, że rower nie będzie miał marginesu na naprawdę mocne uderzenia. Zawieszenie ustawia się pod to co się chce jeździć. Stąd też przesiadam się ze sprężyny na Foxa X2 celem większej możliwości zmiany ze względu na rodzaj trasy jaką mam ochotę jeździć. Czy bardziej air linie czy dh.
Cześć, Michale mam pytanie: ujeżdzalem trasy w Trójmieście (bfw) a teraz rozkminiam pracę mojego zawieszenia, śmigam na Whyte s150s(artykuł zachęcil do zakupu) widelec RS Revelation z tlumikiem RCT3 (1token), damper RS deluxe select r (1token) moja waga 76 kg.
Zacząłem śmigać na większym ciśnieniu przód 70, tyl 175 psi i było ok ale postanowiłem pokombinować, przód 60 i tyl 150 psi i od razu płynniejsza praca na korzeniach ,lepsze czucie, miękko na step down-ach / dropach, nie zmniejszałem już cisnienia bo się dobrze bawiłem, momentami aż za dobrze bo dziwiłem sie ze tak płynnie cisnę na dużej prędkości po technicznych odcinkach do brzegu – nie wykorzystałem całego skoku w zawieszeniu, przód został 1cm do zamknięcia a tyl z 5 mm do zamknięcia, balans przód tyl wydaje się ok , LSC w widelcu otwarte na 80 % , prędkość powrotu ustawiona tak aby koło nie podskakiwało.Zastanawiałem się nad zeszlifowaniem tokena w widelcu aby zwiększyć skok ? Zmniejszenie cisnienia w widelcu nie spowoduje zwiększenia zakresu pracy więc wydaje mi się że cieńszy token pozwoli na utrzymanie progresji jednocześnie zwiększając trochę skok , jak myślisz?
Hej, tokeny w żaden sposób nie ograniczają skoku (oczywiście poza zwiększaniem progresji, która utrudnia jego wykorzystywanie).
Zeszlifowanie po prostu zmniejszy progresję. Łatwiej byłoby jednak po prostu wyjąć ten token ;)
Ogólnie jednak, subiektywne wrażenia i flow z jazdy są absolutnym priorytetem – kryterium wykorzystywania 100% skoku to tylko wskazówka dodatkowa, tak jak sag. Jeśli czujesz, że zawieszenie działa super i spełnia swoją rolę, nie musisz zawsze wykorzystywać całego skoku.
Dzięki za szybką odpowiedź.
Moja pierwsza myśl była dokaldnie taka jak piszesz- wyjąć token – do sprawdzenia.
Jednak korci mnie i zrobię test na zeszlifowanym tokenie i przekonam się czy wygładzenie progresji wpłynie na lepszą zabawę na trasach.
Czyli jeżeli jeszcze obniżę cisnienie to uzyskam bardziej pluszowy początek i prawdopodobnie zwiększe zakres pracy amora.
Pokombinuje jeszcze z ustawieniami na trasach, na top-opym zawieszeniu na pewno zbliżyłbym się bardziej do perfect personal setting-u ale wycisnę z tego zestawu tyle ile sie da
Pozdr
Różnica przy zeszlifowanym tokenie będzie niewielka, prawdę mówiąc nie słyszałem, żeby ktoś to robił. Lepiej go wyciągnij i poczujesz dokładnie to samo, tylko 2x bardziej. Jeśli uznasz, że to jest dobry kierunek, ale nie aż tak bardzo, to wtedy ewentualnie zeszlifujesz.
Z szlifowaniem tokena cholernie durny pomysł, w ogóle skąd taki pomysł. W komorze powietrznej po za smarem i w pewnych przypadkach śladową ilością oleju nic nie powinno się znajdować. Każdy opiłek nawet plastikowy może uszkodzić oring a co gorsze wnętrze goleni. Ustaw odpowiedni SAG, zmieniaj kompresje. Z tokenami próbowałbym w momencie jeśli za często dobijam, albo bardziej wolimy progresywną linie.
Co sądzisz o „Shockwiz”?
Wtrącę się nie pytany ;) od jakiegoś czasu mamy na spółkę z kolegą tego Shockwiz’a. Wg mnie, naprawdę ciekawe doświadczenie, szczególnie jak ktoś jeździ w górskim terenie, a jak ktoś jeździ „na okrągło” po tych samych trasach, to już w ogóle zajebiste, bo pozwala wycisnąć naprawdę sporo z posiadanego zawieszenia (regulowanego oczywiście). Ja u siebie w rowerze mam widelec Fox’a 36 160 mm z regulacją szybkie i wolne dobicie i odbicie, i napiszę tak – naprawdę łatwo zabłądzić w tych regulacjach. Shockwiz pozwala dostroić zawieszenie optymalnie do własnego stylu jazdy i do terenu po którym jeździmy. przy czym trzeba pamiętać o tym, że nie da się wypracować ustawienia idealnego na każde warunki – ustawisz idealnie pod kątem miękkiego wybierania wszystkich nierówności, to na naprawdę dużych prędkościach i przy skokach może okazać się zbyt miękko, więc jakieś korekty pod kątem innej niż zwykle trasy i tak trzeba wprowadzać. Co ciekawe, np przy ustawieniach „aktywnie/miękko” system sugeruje zdecydowanie niższe ciśnienia niż tabelka Fox’a dla mojej wagi (Fox 80 psi, shockwiz 56psi). Efekt jest taki, że zawieszenie wybiera super wszystko co znajduję na moich trasach (bez wielkich skoków, bo się boję), przedramiona i nadgarstki zdecydowanie mniej cierpią przy tłuczeniu po korzeniach. Do mojego stylu jazdy uważam, że jest super, ale jeżdżę dosyć spokojnie.
Dosyć upierdliwa jest wstępna kalibracja urządzenia pod widelec – trzeba go ścisnąć na 100%, a ciśnienie nie może być zerowe, bo coś mu tam w obliczeniach nie pasuje, a ja mam problem ze ściśnięciem tych 160 mm przy 25 psi (bo od takiego ciśnienia poprawnie zaczyna się kalibrować). Podsumowując – fajna opcja, szczególnie przy wspólnym zakupie przez kilka osób, jeśli się nie jest ekspertem w regulacji zawieszeń, szczególnie tych z wyższej półki, gdzie jest więcej niż jeden parametr do płynnej regulacji.
Jeśli uważasz, że poprawiło to pracę Twojego zawieszenia to o to chodzi ;) .
Ja jednak żadko powtarzam jakąś trasę na tyle, żeby mówić o powtarzalności.
No tak, ale generalnie przeważnie jeździsz po kamieniach/korzeniach, więc nie zestroisz perfekcyjnie na wszystkie możliwe trasy którymi jeździsz, ale zoptymalizujesz nastawy i wyciągniesz więcej z posiadanego sprzętu na typie tras kamienie/korzenie ;) Jakiś kompromis trzeba zaakceptować. Może importer/dystrybutor udostępni Ci Shockwiz’a na testy, Twój kanał ogląda mnóstwo osób, więc powinni być zainteresowani ;)
Kupiłem Gianta Trance. W oficjalnej instrukcji Gianta napisali żeby sag ustawiać na siedząco. Może tak być że ten ich Maestro jest do czegoś takiego dostosowany? Czy zignorować to i ustawiać normalnie w pozycji tygrysa?
Nie ważne jak mierzysz sag. Ważne, żebyś zawsze robił to w ten sam sposób. To informacja tylko i wyłącznie służąca tobie.
Odkurzę nie co temat. Ktoś z Was zna firmę, która ma sprzęt do telemetrii, know-how i świadczy usługi korekcji ustawień zawieszenia? Ps. Nie chodzi mi o wyporzyczenie narzędzi do telemetrii np. na Srebrnej o ogarniania tego samemu.
A ile byłbyś skłonny zapłacić za całodniową sesję w wybranym bikeparku? Pytam poważnie.
Cześć Michał,
W moim giant trance mam skok całkowity 125mm. Przy odpowiednim sagu pod moją wagę czuje jakby rower był za miękki. Przy szutrowej jeździe zamyka sie do ok 70proc. Lubię podjeżdżać a duże ugięcie powoduje mniejszą efektywność na podjazdach? Pytanie czy perfidne dołożenie tokena z przodu i do dumpera utwardzi go już od początku skoku czy nie iść tą drogą i eksperymentować z ciśnieniem? Amortyzatory to fox 34 performance elite i dpx2 z systemem live valve.
Nie, tokeny utwardzają końcówkę skoku, w okolicach sagu efekt może być wręcz odwrotny (bardziej miękko, zakładając podobne wykorzystanie skoku przy większych ugięciach).
Jeśli czujesz, że jest za miękko, po prostu eksperymentuj z ciśnieniem – sag jest tylko wskazówką do wstępnego ustawienia, a nie ostateczną wyrocznią.
Podobno głupich pytań nie ma ale to może się takie okazać – jeżeli z powodu nietrzymania felernego zaworka pompki, niechcąco sprawnie zeszło mi prawie całe powietrze (zostało ćwierć bara może) z komory pozoytywnej dampera (chodzi konkretnie o Fox Float DPS Factory) to:
a) powinienem wykonać jakąś.. procedurę „wyciągania” czy po prostu napompowanie komory pozytywnej do SAG’u wystarczy i można jeździć?
b) czy podczas pompowania wyrównywać ciśnienie w komorach poprzez uginanie tylnego zawiasu co 50 PSI?
(rower jest nowy więc damper nie ma żadnego zużycia)
Hej Łukasz, nie widzę nic głupiego w Twoim pytaniu :)
a) wystarczy, że napompujesz i się wyprostuje – teraz zasysa go negatywna. Możesz też na chama rozciągnąć go do punktu, w którym nadmiar ciśnienia z negatywnej przejdzie do pozytywnej, ale nie ma to większego sensu, skoro i tak musisz dopompować;
b) tak, przy pompowaniu o dużą różnicę ciśnień warto wyrównywać co trochę (co 50 psi brzmi spoko, choć nie jest to żadna sztywna reguła).
Pytanie mam odnośnie całkowitego ugięcia dumpera.
W specyfikacji mój damper ma takie wymiary: „185/50 custom for giant”, to znaczy że ugięcie dumpera wynosi 50mm czy tyle ile cała goleń czyli 57mm?
W instrukcji Foxa także pokazane jest że dumper pracuję na całej długości.
To samo „body” może mieć różny skok, więc pomiar długości „goleni” się nie sprawdza.
Jeśli producent podaje 50 mm, to ma 50 mm :) Jak chcesz się upewnić, możesz poświęcić 3 minuty na spuszczenie powietrza, ugięcie do końca i zmierzenie – to jest najpewniejsza metoda.
PS. Damper, dumper to ciężarówka-wywrotka :P
Hej, pytanie odnośnie tylnego dampera Fox dps evol. Nowy rower, na przeglądzie zerowym wspomniałem zeby dopompowali powietrza (dali 220psi i sag był ok). Po przejechaniu 50km w górach postanowiłem dopompować i zdziwiłem się jak było w nim tylko 170psi, czy to normalne że tak spadlo ciśnienie? Wrócę z gór i zawożę go do seriwsu.
Przy podpinaniu pompki bardzo dużo ciśnienia ucieka do wężyka pompki – więc odczytane przez Ciebie ciśnienie 170 psi to nie było ciśnienie w damperze.
Niestety nie da się zmierzyć spadku ciśnienia w czasie – jedynie pośrednio, poprzez pomiar sagu.
Napompuj tak, żeby mieć właściwy sag i jeśli masz podejrzenie, że ciśnienie spada, za jakiś czas zmierz sag ponownie (w tym samym stroju, tą samą metodą). Jeśli sag okaże się znacząco większy (czyli np. było 30%, a teraz zapada się o 40%), wtedy należy się martwić
Cześć,
Piszesz że zawieszenie musi chodzić równo. W moim rowerze trailowym minimalnie więcej wciska się przód niż damper( Dzisiaj jak skoczyłem na flata to było 100/90). To nie jest tak że amortyzator zawsze będzie pracował troszkę inaczej? W końcu na damperze siedzimy.
Niekoniecznie równo co do milimetra ;P Problem byłby, gdyby ugięło się np. o 100/50 mm. Tak aptekarsko nie można tego mierzyć, zwłaszcza na skokach, bo każdy jest inny – moja uwaga dotyczy uginania „na sucho” w pozycji ataku, co w miarę pozwala zachować jakąś powtarzalność.
Co do drugiej części pytania – dlatego ustawienia „bezwzględne” (ciśnienia, kliknięcia) mogą się drastycznie różnić, ale efekt końcowy powinien być taki sam. Możesz to porównać do samochodu: tam też nad przednią osią (zazwyczaj) wisi ciężki silnik, a mimo to jednak oczekujesz, że na dziurach przednie i tylne zawieszenie zareagują w podobny, przewidywalny sposób.
Dzięki za szybką odp. Jeszcze jedna rzecz mnie trapi, mianowicie ugięcie amortyzatora podczas mocnego hamowania(prawie endo). Przy takim mocnym naciśnięciu klamki fox 34 120mm ugina się do połowy. Przy 100psi i wadze 82kg to normalne? Jak stanę w rozkroku i wduszę rower to też potrafi wejść do połowy.