Rower, niby proste urządzenie, a daje mnóstwo możliwości regulacji, które pozwalają optymalnie korzystać ze sprzętu w różnych warunkach, przez różnych użytkowników, o różnych subiektywnych oczekiwaniach. Tak to jednak bywa, że możliwości samodzielnego poprawienia czegoś, dają jednocześnie możliwość spieprzenia tegoż. Warto więc w kręcenie pokrętłami zaangażować proces myślowy.
1. Stosuj bracketing, czyli metodę połówkową
Jest to metodyczne podejście polegające na stopniowym dochodzeniu do idealnego ustawienia poprzez porównywanie wartości skrajnych z wartościami połówkowymi. Jest to metoda zaproponowana przez Marka Fitzsimmonsa z Fox Racing i świetnie sprawdza się przy ustawianiu zawieszenia, ale równie dobrze sprawdza się przy dochodzeniu do idealnej wysokości mostka i innych „skokowych” regulacjach.
Etapy, na przykładzie regulacji tłumienia powrotu w amortyzatorze, wyglądają mniej więcej tak:
- przejazd z ustawieniem MIN (minimalne tłumienie, 0/12 kliknięć);
- przejazd z ustawieniem MAX (maksymalne tłumienie, 12/12 kliknięć);
- OCENA, z którym ustawieniem jechało się lepiej – załóżmy, że 12/12 było trochę „mułowate”, ale przy 0/12 na hopkach spojrzałeś śmierci w oczy, więc wybierasz 12/12;
- powtórny przejazd z ustawieniem 12/12;
- przejazd z ustawieniem połówkowym, czyli 7/12;
- OCENA: 7/12 było lepsze, ale trochę za szybkie, nie czułeś się pewnie na lądowaniach;
- powtórny przejazd z ustawieniem 7/12;
- przejazd z ustawieniem połówkowym 9/12;
- OCENA: 7/12 jest ciągle ciut za szybkie, ale 9/12 zaczyna za bardzo “dławić” zawieszenie na szybkich sekcjach korzeni;
- EFEKT: Twoje idealne ustawienie to 8/12.
Metoda ta pozwala wyeliminować zgadywanie oraz nieuchronnie prowadzi do lepszego zrozumienia możliwości dostępnych regulacji i ich wpływu na jakość jazdy. A to z kolei pozwoli zaoszczędzić zainwestowany czas w przyszłości.
2. Zmieniaj tylko jedną rzecz na raz
Poszczególne ustawienia (czy to zawieszenia, czy kokpitu, napędu itd.) zazwyczaj wpływają na siebie nawzajem, dlatego zawsze zmieniaj tylko jedną rzecz na raz. Przetestuj, zrozum efekt i dopiero po osiągnięciu optymalnego ustawienia przejdź dalej.
Warto też wracać do wcześniejszych ustawień, bo np. zmiana SAG-u amortyzatora może wpłynąć na rozłożenie masy na rowerze, przez co będziesz musiał skorygować SAG dampera.
3. Zawsze zapisuj ustawienia po zakończeniu regulacji
Powyższe rady prowadzą do najlepszego efektu, ale są też czasochłonne, dlatego po zakończeniu ustawień ZAWSZE zapisuj wartości, do których z trudem doszedłeś. Możesz zapisywać wartości bezpośrednio na sprzęcie (np. ciśnienie w amortyzatorze pod korkiem wentyla), ale polecam korzystanie z aplikacji na smartfonie przechowujących notatki w chmurze, np. Google Keep czy Evernote. Dzięki temu np. sprawdzając sprzęt przed zawodami szybko upewnisz się, że wszystko jest ok, bez przechodzenia całej procedury na nowo. Niezbędne minimum to:
- ciśnienie w oponach (przód/tył);
- ciśnienie w amortyzatorze i damperze;
- ustawienie tłumienia powrotu, kompresji itd. dla amortyzatora i dampera (ilość kliknięć od pozycji całkowicie otwartej);
- wysokość siodła (w centymetrach, od osi suportu do górnej płaszczyzny siodła).
4. Kieruj się subiektywnymi odczuciami
Przede wszystkim zapomnij o tabelkach. Tabelki z zalecanymi ciśnieniami i innymi ustawieniami, w 9 przypadkach na 10, są tylko żartami producenta i mają tyle wspólnego z rzeczywistością, co obietnice składane przez rząd.
Jeśli dalej jedzie Ci się dupiato, olej wytyczne i eksperymentuj.
Również te bardziej sensowne wartości, jak np. 25-procentowy SAG, traktuj z dystansem. Jeśli udało Ci się idealnie wstrzelić w wartość liczbową, a na rowerze dalej jedzie Ci się dupiato, olej wytyczne i eksperymentuj. Ale najpierw sprawdź, czy dobrze wszystko zmierzyłeś.
5. Trzymaj się z dala od ekspertów
Spece, którzy próbują mówić Ci, jak powinieneś ustawić rower to prawdziwa zakała wspólnych wycieczek. Jasne, niektóre wskazówki doświadczonych kolegów mogą otworzyć Ci oczy na coś nowego, ale jak ktoś Ci mówi, że Twoje zawieszenie jest za miękkie, opony za twarde, a mostek za wysoki, poinformuj go grzecznie, że zostawiłeś żelazko na gazie i udaj się w przeciwnym kierunku.
Podsumowanie
W idealnym setupie istnieją pewne wytyczne i granice przyzwoitości (tak sobie mówię, bo inaczej moje porady nie miałyby najmniejszego sensu), ale ponad wszystko, idealny setup musi pasować do Ciebie – Twojej anatomii, masy, stylu jazdy, umiejętności, ulubionego terenu i miliona innych parametrów, o których „eksperci” nie mają pojęcia. Warto dojść do swoich idealnych ustawień samemu, korzystając z metodycznego podejścia opisanego powyżej.
Zobacz też podobne wpisy:
- Regulacja zawieszenia – poradnik
- Czy da się dopasować zły rozmiar ramy?
- Rower EVO – jak dostosować rower do enduro
Zostawiłem żelazko na gazie? Ciekawa wymówka. Nie lepiej udać się po stopera?
Miało być stoperan
Fajne :)
„ZMIENIAJ TYLKO JEDNĄ RZECZ NA RAZ” – jak ustawiam wolne tłumienie powrotu to szybkie ustawiam wtedy na 0 i na odwrót jak ustawiam szybkie tłumienie to wolne skręcam z powrotem na 0 i dopiero na koniec ustawiam wszystko finalnie tak jak wyszło w trakcie testowania konkretnych pozycji regulacji, czy zostawiam już ustawione tak jak uważam, że jest ok?
To drugie – czyli jak ustawiasz np. wolną kompresję, to pozostałych pokręteł nie ruszasz. W przeciwnym wypadku nie wiedziałbyś, czy pozytywne/negatywne odczucia na szlaku wynikają ze zmiany wolnej kompresji, czy ustawienia czegoś innego na 0.