Jak efektywnie udoskonalić rower? Efektywnie, czyli bez wydawania dwóch średnich krajowych, ale z dużym lub bardzo dużym wpływem na zajebistość. Maksymalny efekt przy minimalnych nakładach, czyli jak zrobić, żeby zarobić, a się nie narobić. Dzięki tym zmianom Twój rower będzie bardziej enduro a mniej szosowy, a Ty zyskasz przychylność płci przeciwnej i wygrasz najbliższe zawody. Lub nie.
Poniższe metody są wymienione w NIEprzypadkowej kolejności. Przy upgrade’owaniu roweru polecam właśnie taką, oczywiście w granicach rozsądku – jeśli Twój rower ma jakieś słabe punkty do poprawienia, to sam najlepiej wiesz, od czego zacząć.
1. Metody darmowe
Zacznij od lektury poradnika o darmowym tuningu – bazą do każdej rozbudowy powinien być dobrze ustawiony rower. Nie ma sensu podnosić mocy hamulców, jeśli konfiguracja kokpitu uniemożliwia jej wykorzystanie. I tak dalej.
Efekt: bardziej efektywne wykorzystanie posiadanych komponentów, lepsza kontrola, większy komfort.

2. Serwis
“Przejeździłem już jakieś 50 godzin w górach, więc oddam amortyzator na wymianę oleju” – powiedział nikt, nigdy. Po pierwsze, przed wymianą ciężko zapracowanej gotówki na nowe części, upewnij się, że Twój obecny sprzęt działa na 100% swoich możliwości. Oddaj go do dobrego serwisu, niech go porządnie wyczyszczą, zrobią przegląd amortyzacji, odświeżą łożyska, dociągną szprychy, odpowietrzą hamulce i tak dalej. Więcej na ten temat w ostatniej części tekstu o kupowaniu używanego roweru.
Efekt: rower działający najlepiej, jak to możliwe bez wymieniania drogich części. Minimalne ryzyko awarii. Przyjemność z jazdy na cicho, precyzyjnie i wydajnie działającym rowerze.

3. Kokpit
…a przede wszystkim mostek i kierownica. W tej kwestii dużo się w ostatnich latach zmieniło i wymiary typowe dla rowerów zjazdowych z 2005 stały się domeną rowerów XC z 2015. Ma być krótko, szeroko i raczej nisko.
Zależnie od tego, czy Twoja rama jest lekko za duża czy lekko za mała, celuj w mostki o długości 30-60 mm. Standardem jest mniej więcej środek tego zakresu.
Do tego szeroka kierownica, która częściowo zniweluje skrócenie “wysięgu” mostkiem, bo Twoje ręce będą rozłożone bardziej na boki (dlatego warto wymieniać kierownicę i mostek razem).
Jak szeroka? Jeśli masz wąskie barki i/lub jesteś dziewczyną, może Ci być wygodnie na 720-740 mm, ale standardem jest 760-780 mm. 800 mm jest dla osób o naprawdę znacznych gabarytach, jeżdżących w rejonach o sporym przerzedzeniu drzewostanu.
Wisienką na torcie niech będą wygodne przykręcane gripy o grubości dobranej do wielkości dłoni (rękawiczki XS-M – średnica gripów maksymalnie 30 mm).
Do kokpitu można też na siłę zaliczyć porządne pedały platformowe, które są podstawą (dosłownie) pewnej jazdy w terenie (o ile oczywiście nie jesteś fanem zatrzasków).
→ Więcej: Test: WHEEL UP – tanie pedały platformowe z Chin
Efekt: szeroka kierownica spowoduje, że będziesz czuł się pewnie, jak Terminator na harleju, a byle korzeń nie wytrąci Cię z równowagi. Krótki mostek uczyni sterowanie lżejszym, bardziej bezpośrednim i podniesie morale na ściankach. Wbrew pozorom, sensownie szeroka kierownica poprawi też komfort oddychania na podjazdach.

4. Opony
Nowe opony to zawsze najlepsza inwestycja w rower. Nawet taki nowy, prosto ze sklepu – producenci często raczą nas oponami bazującymi na dobrych, znanych modelach, ale zrobionych z kiepskiej, twardej mieszanki i w ogóle niefajnymi. O wyborze najlepszych opon można by napisać trylogię, ale jeśli akurat nie masz wolnych dwóch miesięcy na przestudiowanie wątków oponiarskich na forach enduro, wybierz którąś z:
- Maxxis High Roller 2 (Exo),
- Maxxis Minion DHF / DHR2 (Exo),
- Schwalbe Hans Dampf (Evo/SnakeSkin/Apex),
- Schwalbe Magic Mary (Evo/SnakeSkin/Apex),
- Continental Trail King / Rubber Queen (Black Chili),
- Specialized Butcher (GRID).
Aha, oczywiście każda jest dostępna w piętnastu wersjach (w nawiasie podałem zalecane), więc trzymaj się zasady: wersje zwijane, średnia mieszanka, ew. miękka na przód (poczytaj na stronie producenta, która jest która), do tego masa pojedynczej opony nie mniejsza, niż 900 g. “Będzie pan zadowolony”.
→ Więcej: Opony enduro – poradnik
Efekt: większa przyczepność, potencjalnie też większa wytrzymałość i niższe opory toczenia, a więc szybkość, bezpieczeństwo i uśmiech na zjazdach.

5. System bezdętkowy
Naturalna konsekwencja zakupu nowych opon to ich montaż bez dętek.
Konwersja na system bezdętkowy w uproszczeniu opiera się na oklejeniu taśmą obręczy oraz zalaniu opon mleczkiem, które samoczynnie wypełnia wszystkie nieszczelności, również przebicia powstałe już w czasie jazdy (co jest dużą przewagą względem klasycznych, „suchych” systemów UST).
Można wybrać dwie drogi. Pierwsza to wariant normalny, który najlepiej działa z oponami i obręczami tubeless-ready. Ten sposób szczegółowo opisałem tutaj:
→ Więcej: Opony enduro #6: Tubeless – wszystko, co chciałbyś wiedzieć
Druga droga do tzw. „ghetto tubelsss”, który polega na zrobieniu opasek uszczelniających z dętek. Guma z takiej opaski nachodzi między rant obręczy i oponę, ułatwiając uszczelnienie. Generalnie patent jest bardzo skuteczny i działa z prawie każdą oponą/obręczą nie-tubeless-ready.
→ Więcej: Opony bezdętkowe, ghetto tubeless
Efekt: już samo pozbycie się dętek obniża opory toczenia. Teoretycznie zmniejsza się też masa, ale mniej, niż mogłoby się wydawać – taśma, opaska i mleko też swoje ważą.
Ale największy rarytas to możliwość wyraźnego obniżenia ciśnienia bez ryzyka rozcięcia dętki poprzez dobicie do obręczy (klasyczne przebicia też mamy w zasadzie z głowy). A niższe ciśnienie to większa przyczepność, niższe opory toczenia w terenie, większy komfort i szerszy uśmiech na zjazdach.

6. Sztyca regulowana
Koszt takiego upgrade’u jest kilkukrotnie wyższy od pozostałych propozycji, ale wart każdej złotówki. Od pierwszej publikacji tego artykułu, na rynku pojawiło się dużo przyzwoitych modeli z przedziału 500-1000 zł. Wybierz wersję z możliwie największym skokiem, po uprzednim sprawdzeniu, że uda się wystarczająco głęboko wsunąć sztycę w ramę.
→ Więcej: Sztyce regulowane
Efekt: zawsze optymalna pozycja siodełka, na podjazdach wysoko, na zjazdach nisko – bez zsiadania z roweru.

7. Tulejki offsetowe
Tulejki montażowe dampera, które mają przesuniętą o parę milimetrów oś otworu śruby. Dzięki temu skracają długość montażową dampera bez zmiany jego skoku, dzięki czemu cały rower “przysiada”. Kąty się wypłaszczają, a suport obniża.
Może się wydawać, że te 2-3 milimetry to nic, ale już wymiana tulejek w jednym oczku daje odczuwalny efekt na szlaku. Wymiana obu wypłaszczy kąty o ok. 1-1,5 stopnia (zależnie od średnicy śruby i oczka dampera), a to już naprawdę sporo.
Wady: manewr ten wypłaszcza nam też kąt rury podsiodłowej, a to niedobrze, jeśli mamy już sztycę bez offsetu i siodełko przesunięte maksymalnie do przodu. Poza tym, przed zakupem trzeba sprawdzić, czy elementy ramy i np. koło nie będą kolidować przy ugięciu zwiększonym o wartość offsetu.
Efekt: Wypłaszczenie i obniżenie przenosi geometrię do XXI wieku, poprawiając stabilność roweru przy większych prędkościach, na stromiznach i w zakrętach.

8. Stery redukujące kąt główki ramy
Jeśli tulejki offsetowe nie wystarczyły, albo nie chcesz wypłaszczać kąta rury podsiodłowej, będziesz musiał sypnąć groszem na stery zmniejszające kąt główki ramy. Najpopularniejsze to CaneCreek Angleset – dzięki wahliwemu osadzeniu łożysk, kąt można w nich regulować i są kompatybilne z większością ram, więc proces kupowania jest w miarę prosty, a przy zmianie w przyszłości ramy masz szanse, że będą pasować. Choć nie wiem, czemu kolejną ramę miałbyś znowu kupić ze zbyt stromym kątem główki…
Również dzięki wahliwemu osadzeniu łożysk, mają niestety tendencje do skrzypienia i ogólnie sprawiania wrażenia, jakby kosztowały 20 zł. A kosztują 1100 zł. Auć.
Warto więc pomyśleć nad sterami Works Components lub Superstar za 300-400 zł, które mają z góry określony kąt i pasują tylko do określonej długości główki ramy. Za to działają bezproblemowo.
Efekt: większa stabilność w szybkim i stromym terenie. W przeciwieństwie do tulejek offsetowych, wpływ na kąt rury podsiodłowej i wysokość suportu jest pomijalny.

9. Tarcze hamulcowe
Większe tarcze hamulcowe to najprostszy sposób na zwiększenie siły hamowania, w dodatku bez istotnej różnicy w masie. Najlepiej od razu pójść na całość i założyć zestaw 203/180 mm. Z tyłu mniejsza, żeby łatwiej kontrolować przyczepność. Z przodu większa, bo 70-100% siły hamowania bierze się z przedniego hamulca.
Efekt: jak na ironię, większe rezerwy mocy hamulców prowadzą bezpośrednio do bardziej agresywnej i szybszej jazdy. Żonie powiesz, że chodzi o bezpieczeństwo.

10. Amortyzator o większym skoku
To dość radykalne, drogie i ryzykowne rozwiązanie, ale w niektórych (!) ramach może się sprawdzić. Zalet większego skoku dla agresywnej jazdy tłumaczyć nie trzeba, podobnie jak wypłaszczenia kąta główki przez zwiększoną długość widelca (+20 mm to w przybliżeniu -1°).
Problem w tym, że jednocześnie podnosimy też suport, co ma efekt dokładnie odwrotny (zmniejszenie stabilności). Również wypłaszczenie kąta rury podsiodłowej raczej nie przyniesie nam zbyt wiele radości, jeśli nie da się go już zrównoważyć przesunięciem siodła do przodu.
Dlatego też nie warto zwiększać wysokości/skoku widelca bardziej, niż o 20 mm względem skoku fabrycznego i/lub skoku z tyłu (nie dotyczy hardtaili ;)). Taka zmiana będzie już wyraźnie odczuwalna na szlaku, ale jeszcze bez znacznych efektów ubocznych.
Przy “wydłużaniu” amortyzatora warto zadbać o to, żeby w nowym była sztywna oś 15 lub 20 mm. Poprawi to precyzję sterowania i łatwość utrzymywania kierunku przy jeździe po trawersach, korzeniach i wymagających zakrętach.
Efekt: poprawa przyczepności przodu, ograniczenie zmęczenia rąk, zwiększenie stabilności i pewności na stromych zjazdach (pod warunkiem zachowania umiaru przy zwiększaniu skoku).

Podsumowanie
Dobra wiadomość: nie musisz sprzedawać swojego roweru XC/AM, jeśli chcesz pojeździć na nim trochę agresywniej. Proste upgrade’y, jak nowy kokpit, dobre bezdętkowe opony, większe tarcze hamulcowe czy sztyca regulowana pozwalają nieco nadgonić za nowinkami bez wydawania fury pieniędzy. Pamiętaj tylko, żeby przed wycieczką do lokalnego sklepu odwiedzić lokalny serwis i upewnić się, że to co już masz, działa na 100% swoich możliwości.
Uwaga końcowa
Byłoby bardzo wygodnie, gdyby nasza szybkość i sprawność na szlaku, oraz wielkość banana na twarzy, były liniowo zależne od poziomu wypasu sprzętu. Niestety tak nie jest. „Dobry rider pojedzie na drzwiach od stodoły”, a carbonowy full o wartości przyzwoitego samochodu z nikogo nie uczyni szybkiego zawodnika.
Dlatego też, zanim pójdziesz po chwilówkę na wszystkie opisane w artykule „hacki”, zastanów się, czy nie lepiej przeznaczyć części budżetu na szkolenie z techniki jazdy. Mówiąc z własnego doświadczenia: jeśli chcesz jeździć szybciej i pewniej, jakiekolwiek pieniądze wydane na sprzęt, nigdy nie zaowocują takim progresem, jak pieniądze zainwestowane w siebie. A o zajebistości roweru najbardziej decyduje skill jego właściciela!
P.S. Jeśli podobał Ci się artykuł, tradycyjnie zapraszam do zapisania się do newslettera i polubienia strony na Facebooku :)
Zobacz też:
- Opony enduro #6: Tubeless – wszystko, co chciałbyś wiedzieć
- Sztyce regulowane
- Opony enduro – poradnik
- Test: WHEEL UP – tanie pedały platformowe z Chin
- Przegląd rynku 2020: Hamulce tarczowe do enduro
Was,ludzi gór pytam. Camber 2011 nigdy endurakiem nie będzie chocbym nie wiem co. Ale zadam to pytanie.Bo enduro to nie rower a stan pod deklem.
Jakbym tak w damper 200×51 (skok 120mm) wstawić krzywe tuleje to skok wskoczy na 130.i by wyplaszczyc wideł nawet 150 mm by wlazlo przy zachowaniu 67*.Lecz dziwne pytanie mnie trapi:
Czy takie tuleje się nie obrócą ?
Rozumiem, że nie chcesz przesunąć oczka w osi dampera, tylko w poprzek (czyli zwiększyć skok bez zmiany geometrii)? Jeśli tak, to prędzej czy później się obrócą (raczej prędzej)…
Sprawdzałeś, czy da się włożyć damper 200×57 mm bez kolizji? To by Ci zwiększyło skok nawet bardziej, a geometria tylko by skorzystała (trochę niżej w SAGu by siedział). Do tego widelec 140 mm i masz Cambera Evo ;)
Oczywiście zakładając, że wcześniej ogarnąłeś już kokpit i opony :)
Topol- jak zajrzałeś tu ponownie to świetnie.
Jak jeszcze napiszesz czy wsadziłeś 200×57 do tego Cambera to nie dam Ci spokoju i poproszę o wszystkie możliwe informacje na temat.
Aha do kompletu jeszcze pytanie … co masz na przodzie?
Przod i tak juz mam 140. Kokpit 80 . 0* x730 wznios 20. Kola 26″. I fakt szaleju się juz napilem. Lecz na wybrzeżu to i tak wciąż aż nad.Chce się,kuśka staje. A tu jak by bromu dał kto do picia.
Spróbuj kokpitu 50×780 – spodoba Ci się :) No i porządne opony na mleku.
Może jakiś artykuł o systemach bezdętkowych dla zielonych? Powoli zabieram się za taką modyfikację (opony i obręcze tubeless ready) ale nie wiem jakie mleko warte uwagi. Tylko nie pisać mi tu że łaciate z biedronki… ;)
Tutaj masz dobry i TANI uszczelniacz(mleczko) domowej produkcji, sprawdzony w boju..
http://www.forumrowerowe.org/topic/86307-uszczelniacz-do-opon-domowej-produkcji/
pozdrower
Też w tym sezonie testuję leo2 :)
http://www.rowerymerida.pl/produkt31/matts-trail-300-d-rower-merida.html
Epicon 120mm z przodu (chce zrobić 140mm). Zakładając wymianę kokpitu, zrobię z tego prawie enduro?
Enduro to nie, ale jakieś lekkie AM moze… ;) Niestety ta Merida ma słabiutką geometrię, jak na rower o takim przeznaczeniu i 20 mm widelca niewiele tu zmieni :( Ala jak dorzucisz jeszcze porządne opony, to spokojnie po górach pośmigasz.
Opony już są i po górach było latane. Rozumiem, że te 69,5 sterówki to zdecydowanie za ostro, są jeszcze jakieś wady geometrii tej ramy?
Warto w to inwestować pod kątem All-Mountain Czy składać coś na nowej ramie?
No niestety, główka jest stroma, podsiodłówka płaska, a cała rama krótka… Ale jeśli śmigałeś po górach, to sam wiesz, że na takim sprzęcie też można pośmigać, zwłaszcza po lżejszych, przygotowanych trasach jak Enduro Trails, Lipowskie Ścieżki czy Single pod Smrekiem, gdzie Twój rower pewnie sprawdzi się lepiej od typowego enduraka :)
Na dłuższą metę, osobiście wolałbym się ograniczyć do podstaw (opony i kokpit) i tak jeździć – a w międzyczasie spokojnie odkładać na coś fajniejszego.
Hej, mam rowerek Cube attention 29 sl 2015, 19 cali, czy jeśli na początek wpakuję szerszą kierownicę (740mm) i krótszy most 50mm, będzie to miało sens, żeby ZACZĄĆ się uczyć enduro?
Wiem, że to jeszcze daleka droga, ale w przyszłości planuję dalszą rozbudowę w tym kierunku.
Myślę że tak jak wyżej u Rafała, najsensowniej byłoby zainwestować tylko w dobre opony i kokpit (jak sam zaproponowałeś) i odkładać na fulla. Ew. jeszcze serwis amora, żeby mieć pewność że działa na 100% możliwości.
Ale generalnie TAK – jak najbardziej ma to sens, żeby postawić pierwsze kroki w ostrzejszym śmiganiu po górach :) Na plus Twojego roweru bardzo przemawiają koła 29″, które pozwalają przymknąć oko na ew. niedoskonałości geometrii czy amortyzacji. Wrzucisz na nie jakieś solidne opony 2.3″ bez dętki i będzie git :)
To jeszcze jedno małe pytanie – czy full to konieczność? Widziałem wiele fajnych rowerów i nagrań na yt, gdzie ludzie śmigali na ramach bez dampera, np. dartmoor model hornet + widelec 120mm i pracowali mocno 'grawitacyjnie’
Jasne, że na hardtailu z widelcem 120-150 mm też można poszaleć :)
Sam zresztą właśnie jednego kupiłem: http://www.1enduro.pl/ns-bikes-eccentric-djambo/
Rzuć też okiem na: http://www.1enduro.pl/hardtaile-enduro-6000-zl-prezentacja-modeli-2016/
To pytanko małe jeszcze, gdybym zmieniał przedni Amortyzator w tym Cube Attention 29, na jaki skok mam patrzeć? 120mm? Czy może 130-140mm?
Cytując artykuł, „nie warto zwiększać wysokości/skoku widelca bardziej, niż o 20 mm względem skoku fabrycznego” ;)
Okej, dzięki, czytałem, ale wolałem się upewnić, bo może do 29 lekko inaczej :)
Z widelcem 120mm ofc przesadziłem, bo pewnie to były propozycje typu 160mm.
Musze kopić szersza kierownice. Moja 710 jest ok ale jakoś tak jednak jakby coraz mniej. Wczoraj zacząłem mierzyć przez przesuwanie chwytów i 750mm niby szerzej ale jakoś tak bez szalu. 780mm ooo to jest to. Jest bajer i już się pewniej poczułem. Problem w tym ze już parę razy spotkałem się z miejscami gdzie ciasno było na 710mm. A jedno jest takie ze 750mm się prawie nie da, a już na pewno 780mm chyba ze ma się skill z kosmosu :P I tak się teraz głowię która wybrać. Kasa tez mnie ogranicza ale…. Obecnie 710mm jest w zestawie z mostkiem 40mm (tez do wymiany co najmniej na mniej kwadratowy). Rama dolna granica dla mnie (taka dostępność używek :/ ) . Ręce to maja 197cm rozpiętości co przemawiałoby za 780mm plus jakiś mostek choć tu akurat myślę miedzy 50 a 60mm (fabrycznie taki powinien być). 750mm myślę byłaby bardziej praktyczna jednak i mostek np 55mm. Miałbyś jakieś sugestie?
Przy takich gabarytach nie bawiłbym się w półśrodki ;) Jaki to rower i jaki rozmiar…?
Czarny Commencal Meta 6 ;) ten z 2008-2010. Rama L. Ogólnie jakiś wysoki nie jestem bo 186 ale kończyny są trochę przydługie :P
Czyli 780mm? Obym mało o drzewa itp haczył ;)
Jeśli faktycznie na Twoich trasach co chwilę masz tak ciasne przesmyki, to może musisz dostosować sprzęt… Ale jakoś wątpię, żeby faktycznie był to aż taki problem ;)
Okolice Bielska zapewne znasz ;) Magurka i Zośka ma jedno takie ciasne miejsce ze moim 710 się zastanawiałem czy się zmieszczę :P do tego Kozia i Gaiki a reszta w sumie nie jest zbytnio znana jeszcze ;)
Czy na rynku można kupić stery zmniejszające kąt główki ramy podobne do Works Components ale w niższej cenie ? Mam GT Force (2013 kąt 69) i chciałem zmniejszyć kąt główki.
O ile wiem, Works jest niestety najtańszym rozwiązaniem.
Są jeszcze tańsze stery Superstar components, za 50 funtów, czasem są promocje -25%. Wysyłka 10 funtów.
Czy opone drutową też moge przystosować do przeróbki bezdętkowej?
Tak – zwłaszcza jeśli zastosujesz opisaną tu metodę ghetto.
Mam Treka X-Caliber 9 o długiej ramie w geo G2 + ze zmienionym mostkiem na 50mm i kiera na prawie 750mm. Jedno i drugie ze wzniosem. Opony 2,35″ Schwalbe Hans Dampf przód i Nobby Nic tył – w tych lepszych wersjach.
Wideł to RockShox XC32 SoloAir -100mm. Chce zmienić skok na 120mm. Rama mi nie trzaśnie? Widelec wytrzyma? Ten rower ma dość wysoko suport, pójdzie on w górę jeszcze z 7 mm. To bardzo źle dla kontroli jazdy?
Ja jestem zdania, że zmiana o 20 mm jest jeszcze w granicach rozsądku. Choć warunki gwarancji mogą być innego zdania (do sprawdzenia) ;)
Cześć,
mam parę pytań odnośnie artykułu. Obecnie jeżdżę na Kellys Thorx 10 w specyfikacji 2016 i to nie jest to czego oczekuję od roweru MTB (tak to jest, jak się kupuje rower nie mając się do czego odnieść, bo casual MTB za ca. 600 zł to nie odniesienie). Mimo, że nie bardzo mam gdzie pojeździć szybko w dół (Pomorze) to nie ukrywam, że kręci mnie to bardziej niż jazda typu XC, a jakieś tam miejscówki jednak są, a poza tym mam paru znajomych, którzy jeżdżą enduro. Tyle wstępu teraz konkrety:
1. Zacząłem od wymiany kierownicy, z 700 mm na 760 mm, pomogło nie powiem, powinienem jeszcze skrócić mostek, ale ta rama chyba jest i tak trochę za krótka, rozmiar M (musiałem odsunąć siodło do tyłu już przy standardowym), przy okazji mam 175 cm wzrostu i jakieś 97 kg wagi.
2. Myślałem o zmianie opon na jakieś konkretniejsze, ale nie wiem czy ta inwestycja i przejsćie na tubeless ma sens przy żałosnych 19 mm felgi? Przy niskich ciśnieniach jazda była całkiem płynna, ale w zakrętach ze stabilnością słabo.
3. Sztycę mam ustawioną prawie na minimum, a i tak mam wrażenie, że na zjazdach geometria ramy chce mi wcisnąć siodło w okrężnicę. Inwestycja w sztycę regulowaną to raczej bezsens w przypadku tej ramy i osprzętu.
biorąc powyższe pod uwagę mam pytanie, warto w ogóle coś z tym rzeźbić, czy wypchnąć do ludzi jak najszybciej, póki coś warte i kupić coś co się nadaje do enduro (próg wejścia dość wysoki, ale jak mam zainwestować koło tysiąca, żeby mieć namiastkę, to wolę stracić 2 tysiące, żeby mieć coś porządnego).
Cześć Mateusz!
Jeśli czujesz, że Thorx Cię ogranicza i źle Ci się na nim jeździ, warto po prostu go sprzedać i kupić nowy rower – wymienianie po kawałku się nie opłaca. Po dołożeniu ok. 2000 zł, będziesz już miał do wyboru kilka bardzo fajnych modeli, np. (od najtańszego):
http://dartmoor-bikes.com/hardware/enduro-trail/primal-29
http://www.ns-bikes.com/djambo-2,97,pl.html
https://rockmachine.us/pl/2017/edge-series/blizz-40-27%2B/matte-petrol-blue-radioactive-yellow-black
http://www.whyte.pl/529
http://www.kross.pl/pl/2017/trail/dust-1-0
Ewentualnie możesz zaszaleć i od razu wskoczyć na coś z tej listy :)
http://www.1enduro.pl/rowery-trail-do-9000-zl-2017/
Ale jeśli czujesz, że na obecnym rowerze możesz jeszcze się sporo nauczyć, to możesz poczekać z zakupem, odkładając w międzyczasie na coś lepszego. W takim wypadku, wymiana opon na porządne (lub chociaż założenie starych bez dętek) zawsze jest dobrym pomysłem.
Dziękuję za odpowiedź!
Tak myślałem, ale chyba jeszcze trochę pojeżdżę na obecnym rowerze. Zawsze coś można poprawić w technice jazdy, a jak Thorx powie pass to nie będzie wyjścia.
A co do propozycji to bloga czytam regularnie, listy TOP Enduro i TOP Trail znam prawie na pamięć ;), chociaż chętnie zobaczyłbym jeszcze TOP HT.
BTW: Poleciłeś mi listę Trail, a nie Enduro, tak z ciekawości, ze względu na fakt, że nie mieszkam blisko gór i to będzie bardziej uniwersalny wybór na bardziej płaskie tereny? Czy jakiegoś innego?
Jak już miałbym zmieniać rower to raczej z pełnym zawieszeniem, myślałem o Trail na 29″. Chociaż chętnie bym porównał w warunkach naturalnych z pełnoprawnym Enduro.
PS. Chyba przekonałeś mnie do spróbowania tubeless.
Poleciłem trail z dwóch powodów:
– tak jak napisałeś, to lepszy wybór w terenach nie-górskich (w wielu górskich zresztą też);
– rowery enduro zaczynają się od 7000 zł, więc dołożenie 2000 zł do Thorxa nie wystarczy. W kategorii ścieżkowców, są 4 całkiem fajne rowery poniżej tej kwoty.
Wszystko jasne, dzięki!
Cześć. Mam ramę Nukeproof mega am 2011 m’ z damperem fox dhx 5.0 air i zastanawiam się jaki kupić amortyzator używany do 1,5k oraz regulowaną sztyce do 800 z góry dzięki za pomoc
Cześć!
Obserwuj Allegro i giełdy na forach – czasem trafia się Pike w tej cenie (oczywiście mam na myśli ten nowy model). Jednym z lepszych widłów pod 26″ był też Lyrik RC2DH. Ewentualnie ciut drożej jest już nowy Suntour Durolux (niestety ciężki) lub Auron (lżejszy, ale pod 27,5″).
Sztycę lepiej kupić nową, z gwarancją. przegląd wszystkich modeli wartych uwagi znajdziesz tutaj: https://www.1enduro.pl/sztyce-regulowane/
Ja osobiście wahałbym się między TranzX, Giantem a PRO (w tej kolejności).
Witam mam treka fuel ex6 z 2014 ma wsadzonego RS Sektor solo air 130 mm i RS monarch dlugosc montazowa 184×5,8 skok tez 130mm (tak pisza). Mysle nad wymiana amora na cos ze.skokiem 140-160, czy jest sens zmieniac, czy spowoduje to,ze rama zacznie pekac czy cos? Chcialbym tez zmienić damper na cos bardziej standardowo dlugosca montażową typu 190. Co polecasz? Znieniac cos czy lepiej szukać innej ramy itp.
Amora możesz śmiało zmienić, ale nie przekraczaj 150 mm.
Dampera zdecydowanie nie ruszaj! Te 6 mm ma ogromny wpływ na geometrię – jeśli brakuje Ci skoku z tyłu, zmiana ramy jest jedyną opcją.
Dzieki za rade. Pozdrawiam.
Dzięki bardzo. Najlepszy – kozacki artykuł, mistrzostwo.
Cześć Michał, dzięki za bardzo inspirujące informacje. Mam Canyona Nerve’a (2016, L). Czy Twoim zdaniem założenie nowych sterów (mam okazję tanio kupić CaneCreek 1 stopień. Mam nadzieję, że te bez regulacji kąta nie trzeszczą) i założenie tulejek offsetowych przekształci ten rower w sensownego szlakowca dla beskidzkiego turysty?
Myślę że tak, tylko upewnij się, że te stery będą pasować – o ile wiem, Nerve ma zintegrowane stery, a to bardzo ogranicza możliwości.
W razie czego same tulejki to też nie jest najgorszy pomysł i pewnie nawet wystarczający, jeśli mówimy o beskidzkiej turystyce :)
Bardzo dziękuję.
Dodam jeszcze: koła 29.
A czy z mojego fulla Scott Spark 950 2014 coś się da w kierunku enduro?
Na razie zmieniłem napęd na 1×11
Myśle mocno o sztycy regulowanej
Zmiana skoku np do 120 140 już coś da? czy główka za ostro w pionie?
Tomek, nie bez powodu wymiana amortyzatora jest w artykule dopiero na dziesiątym miejscu ;)
Porządne opony założone tubeless, szeroka kierownica z krótki mostkiem i, tak jak sugerujesz, sztyca regulowana dadzą Ci dużo więcej, niż wyższy widelec.
Hej
No masz rację, na tą chwilę mam opony nobby nic schwalbe i kierownicę 700. Fakt mostek mogę skrócić. Tylko mój rower to rozmiar XL na 29 kołach więc to kawał bike.
Co polecacie w temacie sztycy regulowanych?
Lista na dole: https://www.1enduro.pl/sztyce-regulowane/
Michał, bardzo przydatny artykuł. Obok CaneCreek oraz Works Components pojawiła się jeszcze jedna brytyjska manufaktura produkująca stery redukujące kąt główki ramy, czyli Superstar Components. Sporo też spadła cena takich sterów – przy obecnym kursie 4,9 GBP/PLN, wydatek jest rzędu 260-300 PLN wraz z dostawą do Polski.
Dokładnie, ten sam szczegół uaktualniłbym w tym artykule, który jest świetny :)
Słusznie, dodałem i ogólnie troszkę odświeżyłem cały artykuł :)
Dokładnie to to: Slackerizer Angle Headset – 2 Degree (link: https://www.superstarcomponents.com/en/slackerizer-angle-headset.htm ) spora ilość wariantów sterów do wyboru, tak „proste” jak i „taperowane” (zwężane?). Ewentualnie nowe: Stretchset Reach Adjustment Headset (link: https://www.superstarcomponents.com/en/stretchset-reach-adjust-headset.htm ) – jak sama nazwa wskazuje stery regulowane, ale wybór ograniczony…
Dobór sterów ułatwiony, bo jest link do… Crane Creek ;)
Ceny to 50 funciaków plus koszt wysyłki – ile jeszcze nie sprawdziłem, póki co wymieniam tuleje dumpera na offsetowe, jak będzie mało to później kolej przyjdzie na stery ;)
Jedna uwaga – te drugie (Stretchset) to nie są stery regulowane, nie zmieniają też kąta. Pozwalają one na wydłużenie (bądź skrócenie) reacha.
Słuszna uwaga – faktycznie sama nazwa na to wskazuje, że jest to reach adjustment ;)
Sprawdziłem wysyłkę – 5 funtów. Czyli razem koszt mieści się w 55 funcikakach, czyli na dziś to jakieś 277 złociszy, jak za dobre stery zmieniające na dodatek kąt, to całkiem przyzwoita cena, muszę sprawdzić wysokość i chyba zamówię do kompletu, jak szaleć to szaleć ;)
Ok, zamówione, dostarczone (standardowo do tygodnia pocztą z UK), wymienione. Wypłaszczenie kąta 69,5* w starym ścieżkowcu ze skokiem 140mm wykonane. Bardzo dobra jakość wykonania, teoretycznie minusem może być to, że zamiast misek w pełni mieszczących się w ramie są teraz zewnętrzne (plus to co w ramie), niestety inaczej nie da się osiągnąć przesunięcia kąta o te 2*. Czyli do wymiaru główki ramy trzeba dodać 2x nieco powyżej centymetra (już nie pamiętam dokładnie ile, a roweru do pomiaru przy sobie nie mam ;)). Z drugiej strony w sterach FSA miałem dość wysoką nakładkę stożkową na górne łożysko przed mostkiem, to teraz to się wyzerowało no i wygląd raczej zyskał niż stracił.
Wygląd wyglądem, ale testy wykazały, że rower zdecydowanie zyskał na stabilności, oczywiście głównie zjazdowej. Strome podjazdy nieco bardziej nerwowo, za to manewrowanie, nawet na niskiej prędkości, wiele się nie zmieniły, na większej prędkości, zwłaszcza na zjazdach rower lepiej reaguje na ruchy kierownicy. Choć może to też zasługa szerszej kierownicy, bo ta też została wymieniona z fabrycznej 680 na 780mm. Dziś/jutro powinienem jeszcze dostać offsetowe tulejki montażowe dumpera i póki co starczy modernizacji ;)
Marzyłem o fajnym fullu przez lata, ale ostatnio dochodzę do wniosku że hardtail to chyba moja prawdziwa miłość. Stąd pytanie do szacownego grona, czy warto upgrejdować Specialized Rochhooper 29′ (opony 2,3) o nowy amortyzator 120, mostek, regulowaną sztycę i hamulce( wszystko z wysokiej półki) czy też nie lepiej kupić nowego hardtaila do 9000zł.
Przy upgrejdzie koszty mam następujące: amortyzator 2500, sztyca 1500, hamulce 1800, mostek 200. – razem 6000zł i mam to co mi się podoba.
Jaka byście wy zrobili?
Hm, za 9000 zł to już można ładnie powybierać… Więc pytanie, jak bardzo lubisz swoją ramę – jeśli idealnie spełnia Twoje wymagania, to może nie ma co kombinować (choć nie będzie to super opłacalne). Jeśli jednak wolałbyś coś bardziej w kierunku enduro, to wtedy lepiej cały rower.
Cześć, wszedłem ostatnio w posiadanie Canyona Nerve Al. Ogólnie rower idealnie odpowiada moim zastosowaniom jednak z racji tego, że czasem jeżdżę też trochę agresywniej a parę elementów w rowerze temu nie sprzyja (kąt główki 69,5, dość długi mostek), zastanawiam się nad paroma zmianami w kokpicie. Trochę się już pogubiłem więc mam pytanie jak to najlepiej dostosować? Na pewno będę wymieniał kierownicę na 780mm szerokości (teraz mam około 750mm i jest za wąsko) ale kompletnie nie wiem czy brać coś z większym wzniosem np. 1,5 czy np. 0,5, myślę o kupieniu dość krótkiego mostka aby maksymalnie zmniejszyć wychylenie na przednie koło ale też nie do końca wiem czy mostek ustawić maksymalnie jak najwyżej sterówki czy niżej (aktualnie mam jedną podkładkę pod mostkiem i dwie nad). Ogólnie chciałbym w miarę możliwości dostosować rower do trochę agresywniejszej jazdy i zniwelować efekty dość dużego kąta główki. Co myślicie ?
Na pewno krótki mostek to podstawa. O jego ustawieniu na sterówce zadecydujesz już po zakupie (jeśli zależy Ci na stromych zjazdach, prawdopodobnie będziesz chciał go podnieść).
Wznios kierownicy ja osobiście sugeruję standardowy (czyli ok. 20 mm), ale dużo zależy od Twoich – i roweru – gabarytów.
– Jeśli jesteś niski i siodło (w górnej pozycji „do pedałowania”) masz poniżej kierownicy, weź jak najmniejszy wznios (0-15 mm).
– Jeśli jesteś wysoki i siodło jest wyraźnie powyżej kierownicy, jest to podpowiedź, że wyższy wznios (np. 30-40 mm) może Ci bardziej pasować.
Dzięki za odpowiedź! Ogólnie tak jak napisałeś, z racji geometrii roweru chcę trochę polepszyć komfort jazdy na zjazdach, szczególnie właśnie tych bardziej stromych. Aktualne ustawienie póki co nie stwarzało problemów, nawet przy oblatywaniu lokalnych hop ale nie znaczy, że nie może być lepiej a i nie testowałem go też na naprawdę stromych zjazdach.
Mam 178cm wzrostu i siodło jest nad kierownicą, nie jakoś bardzo ale jest (rozmiar ramy M) więc myślę, że przy krótkim wyżej ustawionym mostku i kierownicy ze wzniosem 15-20mm będzie idealnie.
Mimo, że rower został kupiony jako maksymalnie uniwersalny na długie i krótkie tripy, zjady i podjazdy, nieduże hopy to jednak chcę go dostosować nieco bardziej do zjazdów niż podjazdów i zniwelować nieco ewentualne negatywne odczucia przez kąt główki (chociaż do tej pory w ogóle tego nie odczułem).
Jeszcze raz dzięki, rozjaśniłeś mi nieco sprawę i już wiem w jakim kierunku iść z wymianą sprzętu.
Co do tulej . Jakiej firmy polecasz ?
Dzięki za wzmiankę o tulejkach offsetowych. Co prawda Proshox życzy sobie za komplet 2 szt prawie 150 złociszy z wysyłką, ale w przypadku mojego roweru będzie to obniżenie suportu i redukcja kąta o prawie 2* (z antycznych 69,5* – cytując odpowiedź Marcina z Poshox’a: „Przy zestawie 12.7 i śrubach 8 mm przesunięcie jednego oczka to około 1.75 mm, w zależności od przełożenia w ramie kąt się zmienia o około 1 st.”) czyli gra warta świeczki. Reszta też zrobiona, a rower ścieżkowy raczej jako odskocznia od podstawowej szosówki czy szutrowo – terenowej przełajówki ;)
Leszku, zaskoczyła mnie informacja, że uzyskujesz 1 st. na jednym oczku, w opisach u producentów przy śrubach 8mm, to efekt zamontowania kompletu tulejek.
No to podsumuję swoje boje modernizacyjne ;)
Głównie jeżdżę na szosie i trochę na przełaju, ale jako coś dla odmiany pomyślałem o dorywczym rowerze do jazdy tam, gdzie przełaj nie bardzo sobie radzi.
Pacjent: trailowy (czy raczej po polskiemu: ścieżkowy) Merida HFS 3000-D, rocznik modelowy 2009, ale do 2015 roku stał w sklepie i nie chciał się sprzedać, w 2015 roku ktoś kupił dla żony, patrząc po zużyciu, a właściwie jego braku, to ona za bardzo ochoty do jazdy nie miała. Odkupiłem za w miarę przyzwoitą (czytaj: niską) cenę traktując jako ewentualną bazę modernizacyjną. Oczywiście na pierwszy rzut po zakupie (oprócz podstawowego serwisu, w tym olejowego i smarowania amortyzatorów) poszła wymiana siodełka kobiecego na normalne (trochę ich w zapasie mam), opony bezdętkowe 2,4″ (przejście z dętek na bezdętkówki w przełaju i bruki nagle stały się prawie gładkie), sztyca opuszczana (z drugiej ręki, z dźwignią – ale dodałem linkę i działa ok – jednak kupując warto brać z manetką, bo dźwignia pod siodełkiem przydaje się teraz tylko do obniżania wysokości siodła przed wsiadaniem, to akurat wygodniejsze niż naciskanie manetki i wciskanie siodła), krótki mostek 60 (rama krótsza, nie ma co szaleć), szeroka kierownica 680 -> 780mm, no i ostatnio unowocześnienie kątów poprzez wymianę sterów na Slackerizer Angle Headset 2* i tulejek offsetowych dumpera, dzięki czemu kąt główki z 69,5º zmniejszył się dość znacznie, bo z pomiarów wynika (przeliczenie miary trójkąta na kąty), że nawet nieco poniżej 66º.
Trochę się obawiałem, czy nie przegiąłem w drugą stronę, bo z tego co widzę obecnie Merida kąty główki dla amortyzacji 150mm (one-forty) ma 66,3º, a dla skoku 170mm ma 65,3º. Mój amortyzator to Fox talas, ale przerobiony na fluid ze skokiem 140mm, tak więc kąt główki poniżej 66º to raczej mogłoby być w teorii (jak to mówią Chińczycy) mao. Zwłaszcza jeśli chodzi o manewrowość i podjazdy.
A jak jest w praktyce? Jeśli chodzi o zjazdy, to nie ma co porównywać, ale to w pełni zrozumiałe. Podjazdy też nie są takie straszne, zwłaszcza, że szeroka kierownica jednak tu pomaga chyba lepiej niż dłuższy mostek. A manewrowość? Tu pełne zdziwienie, bo jest… o wiele lepiej. Wydłużenie bazy kół poprzez oddalenie przedniego koła okazało się zbawieniem dla możliwości manewrowych roweru. Poprzednio rower był może i zwrotny, ale bardzo nerwowy i zapanować nad ciasnym skrętem do łatwych nie należało. Teraz? Zwiększenie stabilności powoduje, że przy większej prędkości rower prowadzi się jak po sznurku nawet w ciasnych zakrętach, a manewry na niskiej prędkości też wykonuje się lepiej, bo koło nie ma tendencji do uciekania czy podwijania się. Swoje też robi lekkie obniżenie suportu dzięki tulejom offsetowym dumpera.
Reasumując: dla mnie w/w punkty modernizacji w miarę się pokrywają. No może poza większymi tarczami hamulcowymi (mam 180/180 i nie narzekam na siłę i jakość hamowania) czy widelcem z większym skokiem (za duży wydatek w stosunku do ewentualnego zysku).
Dzięki za szczegółowy opis – dobre zmiany, super że udało się osiągnąć zamierzony efekt :)
Zastanawiam się: a jeśli tylko jedna tuleja offsetowa, to montowana u góry czy u dołu dampera?
Jeśli da się w obu, to zamontuj w tym, gdzie występuje mniejszy obrót (czyli w oczku na przednim trójkącie ramy – zależnie od układu zawieszenia, będzie to górne lub dolne).
Bardzo dziękuję
Czy wiesz coś na temat zależność długości widelca(oś korona)/skoku do wysokości suportu? O ile zmienia się wysokość bb względem dłuższego skoku/widelca? To jak ma to w przypadku kąta główki
Suport zmienia wysokość mniej więcej o 1/3 tego, o ile zmienia się długość widelca.
Kąty zmieniają się o ok. 1 stopień na każde 25 mm długości widelca.
A ja bym chciała zapgrejdować starego sztywniaka na fata. Mam koła 26, a opony 2,4 . Czy to jest możliwe w ogóle? / Blondynka :)
Niestety, niemożliwe :( Faty mają zupełnie inną konstrukcję ramy, widelca i korby.
Wrzuciłem sobie zdjęcie roweru do ImageJ – darmowy soft w którym łatwo można pomierzyć kąty i długości (tylko te duże)
nominał
przednie koło 27,5″
oba koła 26″ + stery -2 deg
przednie koło 27,5″ + stery -2 deg
Te wymiary wpadły do OnShape (darmowy CAD on line)
No i tak kręce czym tu można jeszcze pograć może stery Slackerizer -2 stopnie a może zmiana skoku
I wtedy pojawiła się myśl… A czemu by nie zmienić przedniego koła z 26″ na 27,5″ ?
Mam jeszcze posypaną skalę i poniższe wymiary nie odpowiadają rzeczywistości ale do tego porównania A/B/C/D jest dość.
Co myślisz o takim kroku?
Po pierwsze, przednie koło 27.5″ raczej będzie wymagało zmiany widelca.
Po drugie, nie bierzesz pod uwagę bardzo istotnego parametru, jakim jest trail.
Trail był ujęty (niezbyt profi to fakt) w innym niż wynika z geometrii ramy – przez zaniżony kąt główki.
Widelec akurat zmieniłem w zeszłym roku na 27,5″ bo taki był akurat do kupienia w okazjonalnej cenie
Poprawiony nominał z kątami sterówki i podsiodłowej nałożony na zdjęcie roweru (zdjęcie nie jest idealne – powinienem je zrobić z większej odległości)
Cześć,
Pytanie dotyczące tulei offsetowych.
Przy zmianie dwóch, otwory w tulejach powinny być skierowane „do siebie” (tak jak mi się wydaje. Spowoduje to tez zmniejszenie długości montażowej dampera – czy nie zmieni to skoku? ), czy w tym samym kierunku, niejako przesuwając damper o kilka mm? Moja wyobraźnia przestrzenna nie jest najlepsza i stąd to moje, może głupie, pytanie.
Tak, oczka mają być skierowane „do siebie”, skracając długość montażową dampera. W żaden sposób nie wpływa to na skok – to tylko punkty mocowania.
Hej Michal :)
Mam pytanie jeśli można. Chcę wsadzić do Rift Zona 1 2019 Rock Shoxa Revelation o skoku 140mm. Wiem, że dość radykalnie ale posprawdzałem amerykańskie fora i tamtejsi riderzy stosują takie rozwiązanie z powodzeniem. Popraw mnie proszę jeśli źle rozumuje. Tulejki offsetowe powinny zniwelować negatywny wpływ większego skoku na rurę podsiodłową prawda? Zwiększony rozstaw osi zniweluje nieco niestabilność wynikającą wyżej położonego suportu?
Ogólnie tulejki offsetowe stosuje się, żeby wypłaszczyć geometrię / obniżyć suport. Zamontowanie ich odwrotnie jest mało sensowne (bo suport pójdzie w górę jeszcze bardziej, niż od samego widelca) i w praktyce prawie niemożliwe (bo podczas pracy się obracają i naturalnie układają w pozycji „skróconej”). Więc montując dłuższy widelec niestety jedynym sposobem na zachowanie kąta rury podsiodłowej jest przesunięcie siodła do przodu na prętach, o ile masz jeszcze zakres.
Jeśli chodzi o tą „stabilność” – to nie jest takie proste, bo na zachowanie roweru w czasie jazdy składa się zarówno położenie środka ciężkości (=> wysokość suportu), jak i cała reszta geometrii (=> m.in. baza kół). Nie da się moim zdaniem powiedzieć, że w jakim stopniu jeden czynnik zniweluje drugi i w jakich sytuacjach (jazda na wprost / zakręt itd.).
Ogólnie jednak założenie do tego roweru widelca 140 mm jest moim zdaniem całkiem niezłym pomysłem. Musisz się jednak liczyć z ewentualnymi problemami z gwarancją.
Dzięki za odpowiedź,
Czegoś chyba nie rozumiem. Jeśli możesz to wytłumacz jak krowie na… :)
Na przykładzie tego roweru konkretnie. Jeżeli założę widelec 140mm to zmienię kąt główki z 67,5 na mniej więcej 66,5 zakładając, że na każde 10mm ucieka 0,5 stopnia. Pisząc kolokwialnie cofnie nam się też do tyłu roweru rura podsiodłowa i podniesie support (Czyli „wyostrzą” się kąty). Wnioskuję więc, że użycie tulejek offsetowych zgodnie z ich przeznaczeniem czyli w pozycji skracającej powinno na powrót obniżyć support i wysunąć w stronę kierownicy rurę podsiodłową („wypłaszczyć” o te 1-1,5 stopnia) idąc prostą logiką.
Jeśli wszystko mieszam to dzięki za cierpliwość przy tłumaczeniu :)
Nie – skrócenie dampera tulejkami obniży suport, ale spowoduje też dalsze wypłaszczenie (zmniejszenie) kąta rury podsiodłowej.
Nie trzeba sobie tego wyobrażać – wystarczy stanąć obok roweru i wcisnąć tylne zawieszenie o te kilka milimetrów i od razu widać, co się w którą stronę zmienia ;)
heh… racja!
Zamiast się zmóżdżać wystarczy wcisnąć :)
Dzięki za wyjaśnienia! Myślę, że przeżyję jakoś te zmiany, które wprowadzi nowy widelec bo siodełka już bardziej wysunąć do przodu nie mogę.
Z ciekawości przejrzałem też kartę gwarancyjną. Napisana jest tak, że właściwie włożenie czegokolwiek nowego ro roweru może skutkować utratą gwarancji. Brawo MortorLand! :) Nie sądzę jednak abym skokiem o 20mm większym wyrwał główkę z ramy :)
Polski dystrybutor Marina z tego co wiem spoko podchodzi do gwarancji, ale jednak zwiększenie skoku widelca to jedna z tych zmian, które faktycznie mają potencjalny wpływ na wytrzymałość. W praktyce też bym się tego nie obawiał.
Prawda. Też mam jak do tej pory z nimi same pozytywne doświadczenia.
Michał, bardzo dziękuję za poświęcony czas i wyjaśnienia!
Jako że stałem się szczęśliwym posiadaczem nowego roweru, chciałbym zapytać czy taka szeroka kierownica jest potrzebna czy to jest jednak kwestia przyzwyczajenia? A może mogę ją spokojnie zamienić na węższą? Nabyłem Trek Remedy 8 w rozmiarze XL, mam 187 CM wzrostu, szerokość kierownicy to 780mm i uważam że jest ogromna, do tej pory jeździłem tylko na szosie i póki co ręce mnie bolały już od jej trzymania i mam wrażenie że mogła by być spokojnie o te 6-8 cm węższa.
Zamieniać nie ma sensu, wystarczy dociąć. Ale daj jej szansę – myślę, że rozsądne minimum to 740-750 mm, ale przy Twoim wzroście 770-780 mm powinno być naprawdę spoko.
PS. Jeśli bolą ręce, to może warto też się upewnić, że kąt jest dobry…?
Właściwie nie całe ręce ale dłonie i nadgarstki bo są wygięte wg mnie lekko nie naturalnie:) dam jej szansę, myślę że jestem zaskoczony ogromną różnicą po rowerze szosowym, jak nie to za parę tygodni skrócę ją z każdej strony o kilka mm
Cześć, pisałem też w innym wątku o geometrii, tutaj wrzucę podsumowanie modyfikacji.
W fullu o skoku 130 mm (Rose Root miller z 2015 r.) zwiększyłem skok amortyzatora do 150 mm, RS revelation ma taka opcję przez wymianę shaftu, koszt około 200 zł. Kąty wypłaszczyly się o 1 st. z 68,5 do 67,5.
Teraz planuję montaż tulejek offsetowych, co wypłaszczy kąt o kolejny 1st i obniży suport podniesiony przez zwiększenie skoku.
Jako ostatni etap kupiłem stery works components -2st. przez co uzyskam kąt główki 64,5 st. Tylko czy nie jest to przegięcie w drugą stronę?
4 stopnie na główce to dosyć dużo.
Pytanie o podstawy: co to znaczy, że rower jest „Evo”? Często widzę ten przyrostek jako opis wyposażenia danej ramy i zwykle oznacza „średnią” wersję wyposażenia, ale to tylko moje obserwacje…
Kojarzę tylko Dartmoora, który stosuje takie nazewnictwo. I zdaje się, że jest ono młodsze od tego artykułu ;P
A co do znaczenia: Evo to skrót od „Evolution”, co oznacza rozwinięte, bardziej hardkorowe osiągi. Wzięło się od Mitsubishi Lancer Evolution – kultowej homologacyjnej rajdówki zbudowanej na bazie wolnego i nijakiego sedana.
Dzięki za wyjaśnienie :)Ja trafiłem w zeszłym roku na rower: SENSA Livigno Evo Tour
Kupiłem Mondraker Foxy z 2021 roku. Rower fajnie i pewnie się prowadzi. Na zjazdach dużo wybacza, ale chciałbym czasami się pobawić, porobić bunny hopy ale w porównaniu do mniej wypłaszczonych rowerów to tutaj odczuwam trudności ze skocznością tego roweru. Czy idzie to jakoś zmienić doraźnie zanim się poddam i stwierdzę, że zostaje tylko zmiana roweru ? Specka w linku https://mondraker.com/jp/en/2021-foxy Myślałem o jakimś kicie który by trochę zmienił geometrię roweru na bardziej skoczną. Coś ktoś poleci ?
Generalnie geometria tego roweru nie jest specjalnie wypłaszczona jeśli chodzi o kąty, natomiast jest DŁUGA. Więc tutaj dużo zależy od tego, jaki dobrałeś rozmiar dla swojego wzrostu – ale tak czy siak, tego nie zmienisz.
Natomiast na skoczność w dużym stopniu wpływa też zawieszenie i na Twoim miejscu tutaj szukałbym pola do poprawy:
Dobrałem rozmiar M czyli nizszy z proponowanych pod wzrost 180 cm. Mam niski przekrok więc nie chciałem takiego czołgu. Co w ogóle sądzisz o tych rowerach ? Kupiłem nówkę bardzo okazyjnie rok temu jako mój pierwszy rower AM/enduro. Wcześniej to były jakieś dj, bmx i xc.
Hm, no to moim zdaniem dobrze wybrałeś (zarówno rozmiar, jak i rower). Zdecydowanie skupiłbym się na eksperymentach z ustawieniami zawieszenia – dużo można tu zmienić pod względem skoczności.