Jeśli należysz do grupy osób, które akceptują wyłącznie testy samodzielnie wybranych i zakupionych produktów, to mam dziś coś dla Ciebie: oto mój nowy, własny i prywatny rower: Pivot Switchblade! Co to za sprzęt, jak jeździ i co sprawiło, że po 4 sezonach zdradziłem mojego Spectrala?
Dlaczego wybrałem Switchblade’a?
Pierwsze myśli o zmianie roweru pojawiły się podczas testu Pivota Trail 429, który zrobił na mnie ogromne wrażenie swoją wszechstronnością i frajdą z jazdy na kołach 29”. Wtedy zacząłem bliżej przyglądać się modelom spełniającym poniższe kryteria:
- koła 29″ – zawsze byłem wielkim fanem zabawowych 27.5”, ale w końcu dojrzałem do przesiadki. W 2021-22 koła 27.5” zeszły na boczny tor – nowoczesne 29ery są równie skoczne i zwinne na trasach flow, a przy tym bezdyskusyjnie szybsze na prawdziwych szlakach. A szybkość to fun, prawda?
- skok ramy 140-150 mm, najlepiej z widelcem 160 mm – jako złoty środek na trasy, po jakich jeżdżę.
- geometria bez przegięć – nie celowałem w maksymalnie długi i płaski rower, bo zależało mi na zachowaniu dynamicznego charakteru Spectrala. Duże znaczenie miał tu też wybór rozmiaru (170 cm wzrostu – rozmiar S).
- ponadczasowość i “to coś” – planuję jeździć na nim bardzo długo, paradoksalnie dlatego, że… coraz częściej wybieram e-bike’a. Analog wciąż jednak w sercu pozostaje moim głównym rowerem, więc na szczególne okazje bez prądu – jak transalp, wypady do bikeparków czy na ukochane Rychleby – chciałem mieć po prostu rower „the best of the best”, który nie będzie kusił do zmiany czegokolwiek przez lata (gdybyś potrzebował pomocy w racjonalizacji zakupu cholernie drogiego roweru – wiesz, gdzie mnie szukać). Zajebisty prywatny rower jest też dla mnie dobrym punktem odniesienia przy testowaniu innych maszyn – bardzo ułatwia to wychwytywanie ich wad i niedoróbek.
- dobry deal – cóż, musisz być tego świadom, że będąc blogerem, nie lubię kupować sprzętu w cenach katalogowych ;) W ramach współpracy z dystrybutorem Pivota (Protocycles), na blogu pojawi się seria poradników, którą od dawna chciałem zrealizować – więc Ty też na tym skorzystasz.
Jakie inne rowery brałem pod uwagę?
Przy wyborze roweru ostateczną decyzję zawsze podejmuję sercem (co gorąco polecam), ale jak każdy, miałem też swoje dylematy i krótką listę modeli, które szczególnie wpadły mi w oko.
Pivot Trail 429
Model Pivota lżejszego kalibru zdecydowanie zasługuje na pierwsze miejsce „listy rezerwowej”, bo to on zapalił w mojej głowie kontrolkę „potrzebujesz nowego roweru”. Jego zachowanie na sytych, endurowych zjazdach całkowicie przerosło moje oczekiwania względem ramy o skoku 120 mm, a do tego otworzył mi oczy na zabawowość kół 29″ tak szeroko, że jeżdżąc na nim, wyglądałem jak postać z mangi. Dlaczego więc po prostu go nie kupiłem? Cóż, mały skok ma swoje zalety, ale bałem się, że pewnego dnia, na przykład na transalpie czy przy objeżdżaniu nowego bikeparku, zatęsknię za tymi dodatkowymi centymetrami. 120 mm to już jednak wartość dla osób, które wiedzą czego chcą (i gdzie jeżdżą) – a ja jednak w perspektywie kilku lat mam nadzieję odwiedzać jak najwięcej nowych miejscówek.
Canyon Spectral 29
Po czterech wspaniałych sezonach na Spectralu 27, nowy model na większych kołach byłby oczywistym wyborem. I jestem przekonany, że byłby wyborem znakomitym – wszystkie testy wskazują na to, że zachował on zabawowy, dynamiczny charakter wariantu na mniejszych kołach, jednocześnie oferując większy potencjał przy dużych prędkościach (29″ + zaktualizowana geometria). W poprzednim zdaniu napisałem o „innych testach”, bo niestety nie miałem jeszcze okazji sprawdzić tego w praktyce… Dostępność tego roweru jest dość problematyczna, a do tego doszły… brzydkie kolory modeli 2021 (wspominałem o kupowaniu sercem?). Z decyzją czekałem do premiery nowych specyfikacji na 2022, ale w międzyczasie Pivot kusił coraz bardziej…
Specialized Stumpjumper EVO
Stumpy zawsze mi się podobał, a od testów Öhlinsa cały czas chodził mi po głowie jako potencjalny następca Spectrala… Atmosferę dodatkowo podgrzała premiera modelu EVO, z bardzo progresywną (i bardzo regulowaną) geometrią. To też na pewno byłby wybór, z którego byłbym zadowolony. Z drugiej strony – cena modelu na wypasie nie odbiega specjalnie od butikowego Pivota, co dodatkowo podkreśliły dobre relacje z dystrybutorem i wynegocjowane warunki. Może dla Ciebie to bez znaczenia, ale jednak zarówno zakup, jak i ewentualne reklamacje fajniej się załatwia z garstką pasjonatów.
Dobra, pokaż co tam masz!


Na szlaku
Na Switchbladzie (Switchbladym…?) pojeździłem na razie zaledwie parę dni, ale Pasmo Rowerowe Olbrzymy i ścieżki w Szklarskiej Porębie były idealnym miejscem na pierwszą randkę. Dość płaskie, wymagające ciągłego utrzymywania prędkości, techniczne, kamieniste i interwałowe trasy są dla tego roweru jak paczka kwaśnych żelków dla jego właściciela. A uwierz mi, to jest dość silne uczucie.
W takich warunkach zalety kół 29” są najbardziej odczuwalne, a przy tym niezbyt radykalna geometria (i wybrany przeze mnie mały rozmiar) ułatwia “zabawę rowerem” przy niższych prędkościach. A do tego zawieszenie wyraźnie spinające się pod naciskiem na pedały zachęca do atakowania podjazdów bardziej, niż happy hours w schronisku na szczycie.
Ale dość o przepychaniu się przez skały na podjazdach – w pierwszych dniach testu najbardziej chciałem sprawdzić, gdzie Switchblade wypada na skali pomiędzy modelami Trail 429 i Firebird, które wcześniej testowałem. Ten pierwszy był dla mnie genialny, ale chciałem ciut więcej skoku. Z kolei enduro-racingowy charakter Firebirda okazał się dla mnie trochę przytłaczający – nie jest fajnie czuć, że Twój skill nie dorasta do sprzętu. Switchblade wypada oczywiście mniej więcej w połowie drogi między nimi, ale charakterem bliżej mu jednak do lekkiego i dynamicznego Traila. Można powiedzieć, że to taki Trail 429 po zimie dobrze przepracowanej na siłowni – nadal czuć w nim nutkę dynamiki roweru XC, ale z pełną gotowością do atakowania tras enduro.
Switchblade nie jest jednak ultra-stabilną maszyną do wygrywania zawodów. To funbike pełną gębą, zachęcający do skakania, zarzucania tyłem i skidowania jak dziecko z ADHD i szczerą nienawiścią do tylnej opony. Bardzo chętnie odrywa się od ziemi i leeeci – czuć w nim lekkość i sprężystość, a hopy dolatują się same. Duża w tym zasługa prędkości – Switchblade jest równie dynamiczny jak mój Spectral, ale zauważalnie szybszy.
Szybszy przede wszystkim w zakrętach. Do tego stopnia, że wymaga przestawienia myślenia – ja na razie jestem na etapie oduczania się dotykania tylnego hamulca, bo nabieranie prędkości w zakrętach nie stanowi żadnego wyzwania, rower i tak zmienia kierunek ruchu sprawniej, niż mucha domowa. Kolejnym etapem nauki będzie po prostu wchodzenie w zakręty dużo szybciej, niż teraz wydaje mi się to sensowne z punktu widzenia kosztów wizyty u dentysty. Jest spora szansa, że Switchblade zdetronizuje Whyte’a S-150 w moim osobistym rankingu najlepiej skręcających rowerów.
Pivot Switchblade – podsumowanie części pierwszej
To na razie pierwsze wrażenia, ale już od pierwszych chwil na Pivocie odczuwalne jest coś, co jednym słowem określiłbym jako “finezja”. Czuje się, że wysoka cena nie wynika tylko z napisu na ramie, ale z godzin pracy inżynierów, testów prototypów i wreszcie budowy każdego rozmiaru ramy oddzielnie, co przekłada się na bardzo subtelne wrażenia z jazdy i charakter prawdziwego all-mountain – takiego które nie tylko wypada gdzieś pomiędzy XC i enduro, ale pokrywa możliwości obu kategorii. Proszę dać mi już tu wiosnę!
Pivot Switchblade Pro XT/XTR
Cena: 36 500 zł
Masa: 14,7 kg (realna, rozmiar S, na mleku, z pedałami)
Strona producenta
Strona dystrybutora (z cenami wszystkich wariantów wyposażenia)
Zobacz też:
- Test: Pivot Trail 429
- Test: Pivot Firebird 2022
- Miejsca: Pasmo Rowerowe Olbrzymy, Jelenia Góra
- Test: Klocki i tarcze hamulcowe Galfer Bike
- Jak wybrać rozmiar ramy enduro/trail (w 2021 roku)
Mając do wyboru pomiędzy Aston Martinem (Pivot) a Ferrari (S-Works) wybrałbym tego pierwszego, by tak nie kłuć w oczy, a i tak mieć sprzęt o najbardziej zajebistych osiągach, stylu i klasie. Gratuluję Michał
wstęp a dokładnie ten fragment:
” Jeśli należysz do grupy osób, które akceptują wyłącznie testy samodzielnie wybranych i zakupionych produktów, to mam dziś coś dla Ciebie (…) ”
trochę się gryzie z:
„Dlaczego wybrałem Switchblade’a? …
– dobry deal – cóż, musisz być tego świadom, że będąc blogerem, nie lubię kupować sprzętu w cenach katalogowych ;) W ramach współpracy z dystrybutorem Pivota (Protocycles), na blogu pojawi się seria poradników (…) ”
no ale chyba się czepiam :P
Mimo wszystko jakiś hajs wyłożyłeś no ale czy zrobiłbyś to gdyby nie ten deal? :>
Zrobiłbym, gdybym miał taki hajs ;D
Nie jestem blogerem a sprzętu też nie kupuje w cenach katalogowych.. ot, po prostu znajomości w sklepie ;) czego to dowodzi? Niczego, i o to mi chodziło :D
Ok! Jak chcesz mogę wysłać Ci order z ziemniaka za te znajomosci w sklepie (;
A ja znam ludzi, którzy raz na rok łamią Gianta, ale ze maja znajomości w sklepie to dostają gwarę. Czy to dowodzi, że Giant jest zajebisty, skoro już ktoś 5 lat jeździ tylko na Giancie? Tylko ze przez te 5 lat jeździł w zasadzie na 5 egzemplarzach…. Jak to mówią, Cena Czyni Cuda.
Ważne, że Ci sie podoba:) Cena ZABIJA :( nawet osoby o dobrych zarobkach… Cóż mi styka mój Slash 8 z 2020 – muszę tylko hamulce po 2 sezonach wymienić. No i tu pytanie – bo mam w kręgu zainteresowania Magury mt7, Dominiony A4 no i właśnie XT-ki ( ze względu na ewentualną dostępność części) No i co wybrać? Rower tłukę w bikeparkach :) Btw ten Pivot fajny – zazdro :)
Dzięki!
Wszystkie trzy są super, ale prawdę mówiąc, pod względem stosunku ceny do działania do bezobsługowości nie ma mocnych na XT 8120.
Zee
Jeździłem chwilę na Dominatorach, nawet nie wiem jaki model, ale to były hamulce z najlepszą modulacją ever.
Trzeba przyznać, że konstrukcja DW-LINK wygląda interesująco. Mam nadzieję, że kiedyś będzie okazja, żeby przejechać się na takim rowerze. Życzę dużo satysfakcji z jazdy i do zobaczenia na ścieżkach! :)
Hej, czy wyborze brałeś pod uwagę np. commencala metę AM? Zawiecha öhlinsa, reszta osprzętu podobna, 10tys tańszy i 1.5kg cięższy. Albo nowa yt Jeffsy core 4? Osprzęt również podobny do pivocika, inny (wg mnie dużo lepszy) napęd srama xo1 eagle, średnie heble G2 rsc. Cena również 10 tys mniej i to bez rabatów.
Do klimatu Commencala nigdy mnie nie ciągnęło, rowery YT też jakoś nigdy nie skłoniły mnie do zastanowienia się nad zakupem (może Decoy, kiedy jeszcze obiecywali większe aku). A tak jak pisałem, wybierałem sercem :) Patrząc na stosunek ceny do osprzętu, w zasadzie dowolny rower masowej marki będzie wypadał wyraźnie lepiej od Pivota, niestety…
jeździłeś na M-ce? była taka opcja? nie wydaje się za duży na papierze..
Za duży nie, ale zdecydowanie z górnego zakresu stabilności dla mojego wzrostu, a nie do końca o to chodziło mi w tym rowerze.
S-ka ma długość przekątnej reach/stack (czyli efektywną „wielkość roweru”) niemal identyczną, jak mój Spectral M (różnica +0,3%), co zadecydowało o wyborze S.
Baza kół 1169 w S, kurczę trochę mało nawet jak na 170.cm wzrostu. Ale najważniejsze żeby sprawiał frajdę. Gratulacje ! Super maszyna
Tak, to jest efekt stromawej jak na dzisiejsze czasy główki, ale celowałem właśnie w trochę poniżej 1200. Gdyby zamiast 66 było ~65 stopni, byłoby idealnie :)
Zawsze możesz włożyć angleset. Ja w Ibisie Ripley (oryginalnie 66.5 HTA) zwiększyłem skok widelca 130->140 plus założyłem angleset -1 i mam właśnie 65 HTA.
Zobaczymy, może w ramach eksperymentu :) Na razie nie robiłem rozeznania, czy główka Switchblade’a przyjmie.
A to mnie zaskoczyłeś z tym rozmiarem. Też mam 170 cm, kilka dobrych kilo mniej i z porównania S modelu Trail429 i M Switchblade (niestety nie było S Switchblade) wybrałam M… zobaczymy, jak przyjdzie wiosna
Widocznie masz inne oczkiwania i preferencje – na 170 cm oba rozmiary są „prawidłowe”, przy czym S jest mocno odchylony w stronę zwinności, a M – stabilności.
Uwierz mi, że też sporo się nad tym zastanawiałem ;) Ale ostatecznie wybrałem mniejszy ze względów opisanych w artykule (chęć zachowania łatwego i zabawowego charakteru Spectrala 27 po przesiadce na 29″).
Michale, skoro zależało Ci na zabawowym charakterze nowego roweru, czemu nie zostałeś przy kole 27 i rozmiarze M, tylko wybrałeś 29 z ramą S?
Bo koła 29″ były priorytetem i główną motywacją do zmiany.
Według Ciebie kupowanie dziś, nowego roweru do All Mountain lub Enduro na średnim kole ma jeszcze sens? Mam wrażenie, że ceny 650b z drugiej ręki poleciały w dół. Przez co, przy budżecie do 10k zł bardzo kuszące jest szukanie wypasionego roweru na średnim kole, niż nówkę na dużym. Gdybyś miał doradzić kumplowi pierwszy rower do Enduro, proponowałbyś nowy 29er do 10k zł, czy używany 2-3 letni rower na 27,5?
Ma sens, jeśli oczekuje się konkretnego charakteru lub faktycznie jest to opłacalne. A tej opłacalności nie da się tak ogólnie ocenić – w przypadku roweru używanego, rozmiar koła nie jest nawet w top 3 decydujących kryteriów oceny wartości ;)
Zapytam prowokacyjnie, to co jest w top 3 i czy będzie o tym wpis na blogu? W sumie o kupowaniu używanego w roweru chyba jeszcze u Ciebie nie było?
Stan techniczny i rozmiar, oraz cena oczywiście.
PS. Poradnik o kupowaniu używanego był jednym z pierwszych na blogu :) https://www.1enduro.pl/tag/rower-uzywany-poradnik/
Właśnie zamówiłem nowego Spectrala CF 8. Miałem podobny „dylemat” z rozmiarem. Widzę, że kierowaliśmy się podobnymi kryteriami. Też poszedłem w kierunku większej zwrotności. Mam 180cm wybrałem M. Z ciekawości dzwoniłem do Canyona i powiedzieli, że oba rozmiary są dla mojej nogi i wzrostu OK. Przy czym M będzie bardziej zwrotny a L bardziej stabilny na zjazdach. Bardzo jestem ciekaw czy spełni to moje oczekiwania. Nie wiem na ile różni się geometria Strivea 2022 od Twojego.
Właśnie szukam roweru enduro, a w sumie to marki, która oferuje ramy dobrej jakości. Posiadam Alpine Traila od Marina i nie spełnia on moich oczekiwań jakościowych. Jakość złożenia ramy, krzywo wyprasowane łożyska i wady spawów. Może się trochę czepiam, ale chciałbym mieć rower może nie idealny ale po prostu dobrej jakości. Jak to jest u innych marek? Miałem tylko styczność z Marinem i Dartmoorem w świecie grawitacji rowerowej. Czy trzeba faktycznie wydawać nie małe pieniądze na coś typu Yeti, Santa lub właśnie Pivot? Czy ktoś może się wypowiedzieć o NS? Chyba będę szukał na sezon 2022 Define. Na jakie inne marki warto zwrócić uwagę? Kusi mnie tez nowy Spectral na 29 ale opinie o marce mnie trochę odrzucają.
Mam Marina Rift Zone i do czego jak do czego ale do ramy nie można się przyczepić: sztywna, prosta, równomierne sprawy i zachowana idealna osiowość. Jedynie lakier słaby ale z tego co wiem to przypadłość wszystkich nowych rowerów z ekolakierni.
Nie, zdecydowanie nie trzeba sięgać po marki premium, żeby mieć prostą ramę ;) Wpadki zdarzają się każdemu, ale ogólnie marki klasy NS-a, Gianta czy Treka (czyli powiedzmy półka średnia, najbardziej opłacalna) raczej od wielu lat nie mają z tym problemów.
Dziękuję za odpowiedź. Nie chodzi mi o prostą ramę, rama jest prosta, a przynajmniej nie czuje żeby była krzywa.
Patrząc na ofertę Treka, nazywanie go średnią marką opłacalną jest raczej pomyłką. Podobnie wyposażony fuel Ex czy slash nie mieści się w 40k…
No to prawda, ale jednak większość sprzedaży to modele zdecydowanie bardziej przystępne i myślę, że o takie Kacper pytał.
to zależy jak bardzo jesteś w stanie wynegocjować cenę :) w dzisiejszych szalonych czasach graniczny to oczywiście z cudem. Ja swojego Slasha zamówiłem w 2020 roku odebrałem w 2021 i…. powiedzieli mi wprost że za tyle by mi go nie sprzedali biorąc pod uwagę co się dzieje na rynku. druga sprawa to zbywalność na rynku jak chcesz sprzedać… Trek to Trek. taki passat rowerów enduro więc ma swoich fanów a o testy nie trudno bo łatwo np. wypożyczyć.
NS Bikes Nerd Lite – jakoś tak się zdarzyło, że mi się akurat krzywa rama trafiła
NS jest jednym z tych które sam rozważam. Ponoć omijać carbon (trzeszczy), do tego ramy z tego co słyszałem słabo współpracują z 12s napędami. Dla mnie mógłby być suport wyżej. Może większy skok z przodu go nieco podniesie. Czytalem w testach (nie naszych magazynów itp bo mówienie, że coś fajnie jeździ jest mało warte), że rower wymaga wprawy i panowania nad tym co się robi, trzeba umieć jeździć. Jeśli ktoś szuka pluszu Capry czy Mega to nie tu. Amor gold/35 w 2 to nie najlepsza rzecz. A dpx w 1 z kolei z tyłu nie najlepszy wybór choć lepszy niż jakikolwiek Monarch.
Posiadam od 2 miesiecy NS Define AL 150 1. Przesiadałem się ze Spec Epic. Spawy ramy zrobione dobrze, rysuje sie jak glupia – dałem folie na newralgiczne miejsca, ale chyba trzeba cała wrzucić w folie. Poki co bujałem go po trasach Srebnej to nic dziwnego sie nie działo. Na mojego średniego skilla to jeżdzi dobrze, zwrotny. W moim odczuciu widać, że rower może dużo tylko trzeba skilla. Za rada 33 bicycle wymieniłem koła na Enigme Roll & Rock. Minusem jak dla mnie jest niski support, mam L i czasem walne korba
Zaintersuj się aluminiowym Transition Spire.
Polskim dystrybutorem Transition jest Beastie Bikes, a sklepem stacjonarnym – Blackbird Bike w Bielsku.
Rama ns define Carbon jest źle zaprojektowana przez co wachacz rozleciał się po 5 jazdach( luz na łożyskach)i tak już zostało, Główka zaczęła się rozbijać na boki. 7anna oczywiście rozkłada ręce bo wymiana na nową nic nie da a ram też nie mają choćby chcieli wymienić… Problem praktycznie wszystkich ram z tego co się orientuje. Takze radzę uważać
Dziękuję Wam wszystkim za tak dużo odpowiedzi. Faktycznie może jednak się nie czepiam a rowery z ujowym wykonaniem istnieją. Należę do osób obeznanych w technice i kupując nowy rower z ramą full stwierdziłem, że będę rozbierał ramę i składał na nowo. Gdyby nie to nie zauważyłbym krzywo wbitych łożysk i ogromnej ilości aluminiowych wiórów na gwintach. Stwierdzam, że duża część osób posiadająca rower z wadami produkcji/montażu jest z niego zadowolona, ponieważ nie jest świadoma tych wad.
Oczywiście że istnieją takie ramy a Ns define właśnie do takich należy. Niestety z tym już 7anna nic nie zrobi bo mleko się rozlało i trzeba by ramę projektować od Nowa. Testy na wszelakich portalach branżowych i blogach mają za zadnanie zrobić reklamę za co testujący zgarniają profity a nie sprawdzenie ramy pod kątem poprawności zaprojektowania żeby użytkownicy nie pakowali się na mine…
Mam nadzieje ze da Ci radosc i zabawe, bo o to w tym chodzi. Co do zalozenia ze kupuje zeby nie patrzec na inne – no coz, zycze powodzenia ale cos mi sie wydaje ze to tak nie dziala, zawsze mozna popatrzec na Transition albo S-Worksy :)
No z tym Transition to prawda, zawsze miałem słabość do tej marki ;) Ale jeśli miałbym się kiedyś rozglądać na boki, to już bardziej za nowym elektrykiem ;)
Nieee no duch w narodzie gaśnie. W ostatnią niedzielę w Srebrnej Górze na trzy moje podjazdy linią E- spotkałem 2 podjeżdżające osoby reszta to wyzwanie podajmuje za pomocą Tarpanów….takie mamy czasy. Ale W żadnym razie proszę tego nie odbierać jako ścisk dupy to po prostu spostrzeżenie na temat proporcji. Już wiem Michał skąd twoje marudzenie na kondycję w ostatniej relacji z Transalpa ;-)
Nie jest to wielkie odkrycie, że w miejscówce z opcją podjazdową (wyciąg, tarpan) przytłaczająca większość osób z tej opcji korzysta – po to tam przyjechali.
Czy to powoduje, że wieczorem będą mniej zmęczeni? Niekoniecznie, bo zrobią dziesięć zjazdów zamiast trzech.
Kolejna kwestia sporna: czy osoby podjeżdżające na elektryku są bardziej leniwe od tych na tarpanie?
I czy układanie takiej hierarchii ma sens? I w ogóle ocenianie, w jaki sposób inni, obcy ludzie czerpią frajdę z jazdy na rowerze…?
Michał, tak jak napisałem, żadnego ścisku dupy z mojej strony ani oceniania, że ktoś jest leniwy albo mniej lub bardziej zmęczony. Po prostu spostrzeżenie, że na podjeździe mało ludzi a szkoda bo naprawdę fajny. A co do elektryków to na ostatnim Transalpie sam czasami o nim marzyłem co nie zmienia faktu, że jestem bardziej dumny z tego, że przejechałem go bez wspomagania. I tyle, żadnych podtekstów, żadnego dzielenia na lepszych gorszych itd…Jest jedno ale, które tyczy się elektryków dla najmłodszych a takie też już są. Czego to uczy dzieciaki i w jakim kierunku zmierza? Z tym się absolutnie nie zgadzam.
Marek, zgadzam się z Tobą jako osoba z zasady nieuznająca wywożenia dupy wyciągiem na górę (wyciągiem a właściwie kolejką z rowerem jechałem raz w życiu – na Monte Baldo nad Gardą, góra ok 2 tys. metrów startująca z poziomu 65 m n.p.m.) ale w Srebrnej nawet ja korzystam z „tarpana”. To znaczy podjeżdżam sam raz czy dwa, reszta na pace. Jakoś w Srebrnej to ma klimat i tak się utarło, a tamtejszy podjazd wydaje się wyjątkowo nudny.
Ale uwzględniając fakt, że w Srebrnej ostatnio za jeden wyjazd tarpanem chcą 20 zł (x10 osób – 200 zł przychodu za jeden kurs tarpanem) wróżę nieco zwiększone zainteresowanie samodzielnym podjeżdżaniem, choćby na elektryku ;)
Niecały rok temu przesiadłem się z Treka Fuel EX8 na Ibisa Ripmo AF. Różnica pracy zawieszenia jest ogromna na korzyść DW-Linka.
Ano, Dave Weagle coś tam wie o projektowaniu zawieszeń ;) Robi mega robotę!
To nie będzie testu Ripmo? :(
Teraz to już chyba na kolejną generację trzebaby poczekać ;)
Bez przesady, Ripmo AF pojawił się na sezon 2020… Tak po krótce, jak się jeździło? ;) Czytałem sporo opini, że jest niski i walenie korbami to norma. Prawda to?
Nie wiem ;)
A w tym Pivocie ile % SAG-a masz ustawionego na przodzie i tyle?
Z przodu ok. 25% na stojąco.
Z tyłu ciut mniej, niż pokazuje wskaźnik na siedząco (zwykle ustawiam 30% na siedząco).
Mam. Zdarza się. :) Ale bez przesady, żeby to jakaś dyskwalifikująca cecha była.
Dzięki. A przy jakim SAG-u i długości korb?
Kurla, te szyśdziesiont szyjść stopnióf hedtjub to nie powinno być w jakim rowerze dałynkantry?!
Da się jeszcze jezdziyj ęduro na takiyj ramie?
Jakoś idzie ;)
Czym ten system zawieszenia różni się od nowego Ghosta Riot-a :)
Na Ghoście nie jeździłem. System jest podobny, to znaczy wirtual. Ale diabeł tkwi w szczegółach – kinematykę kształtuje się, przesuwając punkty obrotu o milimetry. Więc „na oko” nie da się powiedzieć, jaka będzie różnica na szlaku – może być minimalna, może być kolosalna.
Chwila moment, układ warstw karbonu i przekroje rur różniące się w zależności od rozmiaru, ale ogon 432mm dla wszystkich?
Coś się mnie to nie spina ydeologycznie…
No chyba, że ta pierwsza część zdania to tylko marketingowy bełkot, wtedy jesteśmy w domu xD
A tak to bardzo ładny rower, cygańskie złoto bardzo dobrze robi z tym kolorem.
Firebird ma już zróżnicowany ogon, ale Switchblade powstał jeszcze w czasach, kiedy królował jak najkrótszy tył, choćby nie wiem co ;) No i z tego co rozumiem, przekroje rur różnią się w przednim trójkącie.
Taka nowoczesna nie nowoczesność. Taki sam tył w każdym rozmiarze to pewnie jeszcze pozostałość z poprzedniego robienia geo.
Taka zmienna budowa ramy raczej jest spowodowana tym, że powstają inne naprężenia w różnych rozmiarach.
Ja wytłumaczę dlaczego nie mają. Proste, patent. RockShox ma patent na tak bzdurną rzecz jak wskaźnik SAG-a…
Serio? XD
Serio. Co prawda pudelek, ale zakładam, że jednak coś tam wiedzą na temat rowerów ;)
„RockShox have a patent on printing shock information on the shaft, which means other shock manufacturers can’t make it that easy.”
https://www.pinkbike.com/news/review-fox-40-vs-rockshox-boxxer-vs-ohlins-dh38-dh-bike-week.html
Spoko, co? :/
Ooo, widzisz – to wiele wyjaśnia. Dzięki!
Niby bzdurna rzecz, ale jednak nie taka prosta, więc patent należny. To nie jest po prostu wydrukowane na goleni, bo by się starło. To jest domieszka chemiczna dodawana w procesie anodowania zmieniająca w danym miejscu kolor anody. Przeprowadzenie takiego procesu z dokładnością pozwalającą na wyraźny druk to już jakaś technologia.
Fantastyczny rower, sam kiedyś chorowałem na Pivota, konkretnie zjazdowy model Phoenix. Problemy z kolanem pokrzyżowały moje zapędy do DH, ale sympatia do marki pozostała i chciałbym endurówkę Pivota w swoim garażu. Wierzę, że jak już zarobię na emigracji przy pomidorach trochę Euro, to spełnię to marzenie :D
Gratulacje! Dobrej zabawy
Dziękuję! :)
Gdzie ta zwinność, szybkość, zabawowość? Na zdjęciach każdy drop/uskok zjechany z przednim kołem pół metra za kawędzią, jak wózek z dzieckiem :)
Do zdjęć zawsze 5 km/h. żeby nie wyszło poruszone :D
Przeciż cała magia to właśnie poruszenie. A jak nie to lekko dopalić lampą. A przy obecnych matrycach to sie zamraża samoloty w pochmurny dzień. Paaanieee…
Wszystko pięknie! Tylko na czym ma jeździć ponadnormatywny rider (2m+ / 130kg) tylko proszę bez tekstów że na ukrainie. Niestety mało który producent oferuje wystarczająco duże gabarytowo ramy dla kogoś takiego. A jak już coś takiego jest to ograniczy wagę do 100kg.
Niestety pozostaje mi oglądać jak „krasnale”- bez urazy! jeżdżą na rowerach o których mogę pomarzyć.
Pomyśl o zbudowaniu roweru customowo. Na FB IXI Bikes znajdziesz całą masę takich producentów z Europy zachodniej. A w Polsce masz Omen
nie tylko Omen robi customy. Już rozmawiałem z Karamba i z Kajak-iem. Jednak tu rama sztywniaka jest w cenie gdzie niektórzy uważają (lub uważali) że mają super rower.
Prawdę mówiąc nigdy tego nie analizowałem – dobre pytanie!
Na szybko rzuciłem sobie okiem na rowery z mojej listy kandydatów.
Switchblade faktycznie kończy się realnie na ~190 cm.
Spectral 29 ma reach 510 mm, czyli już okolice 200 cm.
Stumpy EVO pod tym względem jest liderem, bo największy rozmiar ma reach aż 528 mm i sensownie długi tył, więc rider 200-210 mm powinien się na nim odnaleźć
Dużymi ramami zawsze też chwalił się Santa Cruz, w końcu mają w teamie Peaty’ego i Minnaara ;) W Hightowerze i Megatowerze XXL ma reach 515-518 mm, więc idealnie na 200 cm.
Podobne cyferki ma też Nukeproof Mega, Mondraker Raze, Trek Slash i pewnie sporo innych.
No i zawsze zostają jeszcze „wynalazki” typu Nicolai (555 mm + opcja custom) czy Pole (535 mm).
Niestety nie znalazłem dla nich ograniczeń wagowych (głównie dlatego, że nie szukałem ;)).
Spec, Yeti czy Santa Cruz mają duże ramy jednak chcąc pozostać przy amelinium zawęża się wybór. Tu Nicolai i Liteville. Jednak chcąc zbudować „tani” rower do ujeżdżania robi się naprawdę wyzwaniem znaleźć dużą ramę. Druga sprawa cyferki to jedno a drugie możliwość przymiarki i ewentualnej jazdy próbnej.
Stumpjumper EVO jest też od tego sezonu dostępny na ramie alu. Kolejna propozycja: Commencal Meta AM29, reach 520 mm.
A jeśli chodzi o przymiarki i jazdy próbne, to chyba niezależnie od rozmiaru jest to ostatnio wyzwaniem ;)
Jest jeszcze aluminiowty Transition Spire:
https://www.transitionbikes.com/Bikes_Spire.cfm
Skontaktuj się z Beastie Bikes (dystrybutor) i Blackbird Bike (sklep stacjonarny).
Dobra, bo wszyscy piszą o pierdołach a nikt nie porusza najważniejszej kwestii. Jak długo trzeba ustawiać rower na tym patyczku do zdjęć, żeby nie „kopyrtnął” się na bok :))) PS. świetny rower !!
To jest Invisible Plexi Kijek 2.0, ze zoptymalizowaną co do milimetra długością i średnicą, w związku z czym ustawianie trwa chwilę i dwa momenty :)
Schody zaczynają się jak go zapomnę zabrać i muszę się posiłkować patykiem. Czasem czuję się jak aportujący pies, szukając tego idealnego rozmiaru :P
75,5 to realna czy efektywna podsiodłówka ?
Efektywna.
Jeśli interesuje Cię realna, mogę zmierzyć w piątek.
Będę wdzięczny
Pomiar telefonem wykazał okrągłe 69 stopni.
A nie brałeś pod uwagę drugiej marki z zawieszeniem DW? Kiedyś pisałeś o Ibisach bardzo korzystnie. Widzę ze zabrakło tej marki w zestawieniu rowerów w następnej kolejności…
Ibis to ta marka, która ma DW Linka w całości na ślizgach. Pojedziesz kilkanaście razy myjką po zawieszeniu i może być smutno
Nie w całości tylko dolne. I mają wytłumaczenie dlaczego ślizgi, a nie łożyska. No i jest dożywotnia gwarancja na zawiechę.
doczytaj manuala do składania zawieszenia. te z rocznika 2021 już w całości są na igusach – potwierdziło mi to sporo osób
True, sam sprawdzałem na „exploded drawing” i nie ma tam ani pół łożyska kulkowego.
Jak najbardziej brałem Ripmo pod uwagę, bo to dokładnie ta sama koncepcja, co Switchblade. Ale ostatecznie jakoś nigdy nie przekonywał mnie jego wygląd, więc nie trafił on na listę „finalistów”… Poza tym Ibisa już kiedyś miałem (Mojo HD), a Pivota nie ;)
Koncepcja ta sama ale ciekawe czy wrażenia z jazdy podobne
Też jestem ciekaw
Ktoś mi wytłumaczy, dlaczego ciągle nie mają one skali na tłoku, jak RockShoxy? Ja Ci wytłumacze, ponieważ ..ujowo by to wyglądało :) Ja bym mu zmienił: Hample na XTR, Korbe na XTR. Mostek bajerancki: 77designz https://77-store.com/en/One-Piece-Stem/1000341
Już wyżej kolega wytłumaczył, że wynika to z… patentu RS-a. Napisy na tłoku Kashima tak czy siak ma.
Korba XTR faktycznie super by siadła, ale chyba pozostanę przy wymianie samej zębatki ;P A mostek 77designz mam w Spectralu – pewnie sobie przełożę :)
Cztery lata. Kiedy to minęło?
Wszyscy mówią, że cena wysoka. Jak rozbiłem skarbonkę i poskładałem swoją endurówkę marzeń to zacząłem myśleć, że szkoda, że nie ma jeszcze lepszych i droższych części, bo jeszcze bym coś ulepszył, a już nie da się go mocniej ulepszyć. Mnie za to mocno zaskakuje masa tego roweru. Mój ma aluminiową ramę, aluminiową kierę, aluminiowe koła, cięższe mocniejsze hamulce i ogólnie jest złożony pod kątem napierniczania, a waży tylko 300 g więcej od Twojego na podobnych kapciach. Ciekaw jestem jak z wytrzymałością tej ramy. Ostatnio dokupiłem karbonowego fulla o skoku 120, żeby postartować w XC i przy lekkiej glebie odkruszyłem kawałek karbonu w ramie.
Piękna maszyna, gratulacje! Dla mnie przesiadka na mniejszy rozmiar okazała się przełomem. poszedłem nawet o krok dalej – Strive M, reach 430 przy 175cm wzrostu. Idzie jak szatan!
Piekny rower Michal! Sam zastanawialem sie and trailem jakis czas temu. Uznalem ze 120 mm to zbyt malo skoku a 160 zbyt duzo zeby rower byl wciaz zabawowy szczegolnie 29 er. Wybralem 140 mm innego producenta
Wspaniały rower. Ale patrząc tak z perspektywy kosztów produkcji jestem zafascynowany ceną obecnych topowych rowerów.
Na DW-link jeżdżę od 2010 roku. Moim zdaniem najlepsza zawiecha na rynku.
Pivot rokuje na solidną jazdę na ładnych kilka sezonów. Dla mnie 140 mm dw-link i koła 29″ to jest mega zestaw, który przegapił David Turner kilka sezonów temu :-) Dla osób o bardziej stałych uczuciach, wybór roweru na lata może mieć sens w przypadku tej marki lub innych butikowych marek jak np. Antidote. No chyba, że masz kasy jak lodu i możesz zmieniać rower jak rękawiczki. Czego życzę wszystkim zebranym tu czytelnikom.
Świetny rower, niech dobrze służy :-)
Hej Michał. Jak się zachowuje sztyca? Stoję przed zakupem i nie wiem czy wybrać Foxa Transfera kaschimę czy BikeYoke, a może RockShox Reverb AXS… (?) Napisz proszę jak widzisz tereza działanie fox vs bikeyoke po czasie używania… :)