Jaki ma być rower do enduro? Jakie powinien mieć cechy? Jaki wybrać? O kilku dylematach już napisałem: wiesz już, jakie znaczenie ma rozmiar kół i dlaczego nowoczesne rowery mają geometrię progresywną (i o co w ogóle w geometrii chodzi). Pisałem też o wyposażeniu: jakie wybrać pedały, czy warto pchać się w opony bezdętkowe i dlaczego sztyce regulowane są największą rewolucją ostatniej dekady. Ale wielu z nas ma dylemat na dużo bardziej elementarnym etapie: ile skoku powinien mieć rower do enduro?
Po pierwsze, rower do enduro nic nie powinien, ale o tym za chwilę ;)
Po drugie, praktycznie wszystkie rowery enduro mają 160 mm skoku. No i bach. Po artykule. Dziękuję za uwagę. Jeśli Ci się podobało, udostępnij na fejsbuku!
No dobra, ponieważ przyzwyczaiłem Cię do większej wylewności, zadam pytanie z tytułu nieco inaczej:
Dlaczego rowery enduro mają 160 mm skoku?
A dlaczego nie?
Zady i walety większego skoku
- Lepsze połykanie dużych przeszkód (Captain Obvious do usług!);
- Większy komfort i czułość na małe nierówności – przez większy SAG i większą komorę negatywną;
- Szerszy margines bezpieczeństwa, rower wybacza więcej wtop, jak niedoloty czy niezbyt trafiony wybór linii;
- Lepsza przyczepność i kontrola nad rowerem.
- Zjawisko pływania w skoku, czyli niestabilność geometrii w wyniku odciążania/dociążania/hamowania;
- Wrażliwość na jakość tłumienia – zawieszenie musi być wysokiej klasy, żeby zachowało uniwersalność;
- Trudności dla projektanta (i potencjalne kompromisy) z zachowaniem miejsca na koło przy pełnym ugięciu;
- Zazwyczaj większa masa wymuszona większą sztywnością i zazwyczaj nieco innym przeznaczeniem.
Oczywiście odwrotne zady i walety mają rowery o skoku mniejszym od nominału. Największą zaletą małego skoku jest więc bardziej stabilna geometria, bez konieczności stosowania wyrafinowanych systemów tłumienia, a więc lepiej jeżdżące rowery z niższej półki.
Skok a geometria
No właśnie, geometria. Jeśli pamiętasz warunki zajebistości roweru, to wiesz, że geometria jest najważniejszym czynnikiem związanym ze sprzętem, a wielkość skoku nawet nie załapała się do Top 5.
Geometria jest też powodem, dla którego w ostatniej dekadzie panował pęd za coraz większym skokiem. Dużo osób do jazdy po górach kupowało bikeparkowe rowery ze skokiem 170-180, a nawet 200 mm. Z kolei na fulle ze skokiem 130 mm nikt nawet nie patrzył, traktując je jako przerośnięte rowery XC. Bo nimi właśnie były!
Jednak z czasem pojawiły się rowery o stosunkowo niewielkim skoku, ale z geometrią niegdyś kojarzoną z DH. Okazało się, że „przerośnięte rowery XC” wcale nie jeździły dupiato z powodu marnych 130 milimetrów skoku, ale przez krótkie i wysokie ramy, 70-stopniowy kąt główki i mostki sprzedawane na metry.
Producenci sprawnie to podchwycili i tak oto… BUM! Narodziły się rowery enduro.
Troszkę oczywiście podkoloryzowałem, ale chcę Ci powiedzieć, że dziś nie musisz już kupować roweru z dużym skokiem, żeby jeździć szybko, bezpiecznie i fajnie. Raczej powinieneś zastanowić się, gdzie i jak zamierzasz jeździć.
Skok a teren i styl jazdy
Pytanie z tytułu wpisu zadam więc jeszcze inaczej:
Ile skoku musi mieć MÓJ rower do MOJEGO enduro?
Żeby ułatwić Ci odpowiedź na to pytanie, opiszę Ci idealnych użytkowników rowerów o danym skoku.
Pro Tip: kup rower z kategorii, w której najwięcej razy powiedziałeś sobie „to ja!”.
XC/trail: 100-120 mm
- mieszkasz daleko od gór;
- lubisz jeździć szybko i efektywnie, masz licznik i pulsometr;
- na Stravę co chwilę wrzucasz tripy 100 km+, z kilkoma KOM-ami na podjazdach;
- jak już wpadasz w góry, jazdę traktujesz turystycznie/treningowo;
- chętnie odwiedzasz Singltreka pod Smrkem, a Twoją ulubioną „górską” trasą jest Twister;
- zupełnie nie zależy Ci na zawodach enduro, ale planujesz kilka startów w maratonach.
Trail/all-mountain: 130-140 mm
- szukasz jednego roweru do wszystkiego;
- w górach bywasz często, ale najbardziej lubisz Rychleby i Srebrną Górę;
- czerpiesz przyjemność z podjazdów, ale priorytetem jest dla Ciebie efektywność w górach, a nie szybkość na szutrach;
- lubisz dłuższe, całodniowe wyrypy (>50 km) po najciekawszych szlakach w okolicy;
- startujesz w zawodach enduro i maratonach, ale nie spinasz się na wynik.
All-mountain/enduro: 150-160 mm
- w górach jesteś praktycznie co weekend, a na Rychlebach witają Cię po imieniu;
- interesuje Cię przede wszystkim szybkość i stabilność na zjazdach;
- podjazdy prawie zawsze robisz o własnych siłach, ale na luzie;
- Twoje wycieczki rzadko przekraczają 40 km, ale zaliczasz wszystkie ścianki w okolicy;
- często odrywasz się od ziemi;
- startujesz w zawodach enduro, a „maratony są dla frajerów i golinogów”;
- kilka razy w roku dla zabawy i treningu zaglądasz do bikeparków.
Enduro/FR: 170-180 mm
- masz kumpli zarówno na rowerach enduro, jak i DH;
- startujesz w zawodach enduro i masz siłę, żeby nieco cięższy rower dowieźć na start OS-ów;
- podjazdy/wypychy to dla Ciebie tylko konieczny etap przejściowy pomiędzy zjazdami;
- regularnie odwiedzasz bikeparki i okazjonalnie startujesz w zawodach DH;
- sporo skaczesz i rozróżniasz whipa od tailwhipa.
DH: 200 mm i więcej
- słowa „podjazd” i „wyciąg” traktujesz jak synonimy. Z angielskich wolisz „uplift” od „uphillu”;
- Strava kojarzy Ci się z jedzeniem;
- w zasadzie mieszkasz w bikeparku;
- liczysz punkty w generalce sezonu DH;
- 3-metrowy stolik to dla Ciebie „nierówność terenu„, a nie „hopa„;
- masz konto na Snapchacie.
A co z hardtailami?
O nich rozpisałem się w innym artykule, tu chciałbym tylko zaznaczyć, że w sztywnej ramie nie ma co przesadzać ze skokiem. W hardtailu i tak „jeździ się” przede wszystkim geometrią i oponami, a widelec ze 180 mm skoku nie zamaskuje faktu, że „wahacz” jest sztywny jak pal Azji.
Wręcz przeciwnie: w sztywnej ramie zjawisko pływania w skoku jest nieporównywalnie bardziej odczuwalne, bo rower nie ugina się równomiernie – zawsze nurkuje tylko przód. Geometria przy dużym skoku jest więc skrajnie niestabilna – w przybliżeniu, ugięcie o każde 20 mm zmienia kąty o 1 stopień.
Nietrudno więc wyliczyć, że w hardtailu z widelcem 180 mm, z raczej łagodnego 66-stopniowego kąta główki ramy przy dobiciu nagle robią się… 72 stopnie! Jak w racingowej szosówce!
Dlatego w hardtailach nie polecam przekraczać 140-150 mm – tyle wystarczy do efektywnej kontroli nad rowerem, a przynajmniej geometria będzie bardziej przewidywalna.
Czy Twój rower ma za dużo (za mało) skoku?
Jeśli trochę już jeździsz, możesz ocenić, czy Twój rower ma odpowiednią dla Ciebie ilość skoku na podstawie własnego doświadczenia. Nawet, jeśli nie masz porównania z innymi rowerami. W jaki sposób (uwaga: poniższy opis zakłada prawidłowo ustawione zawieszenie)?
Oznaki, że rower ma za dużo skoku:
- wydaje się ospały i nie angażuje w jazdę;
- czujesz, że zapada się w zakrętach i przy hamowaniu;
- przy skakaniu i pompowaniu reaguje na ruchy z opóźnieniem;
- wysysa z Ciebie energię;
- nie daje stabilnego podparcia;
- buja przy pedałowaniu;
- masz problem z wykorzystaniem całego skoku.
Pierwsza pomoc: zmniejszenie progresji (wyciągnięcie tokenów) połączone ze zwiększeniem ciśnienia i ewentualnie w dalszym kroku: tłumienia kompresji.
Jeśli nie pomaga: czy na pewno potrzebujesz roweru z tak dużym skokiem…?
Oznaki, że rower ma za mało skoku:
- nie wybacza błędów, czujesz się na nim niepewnie;
- zawieszenie jest mało czułe;
- nie zapewnia odpowiedniej trakcji;
- przekazuje za dużo wibracji;
- męczy Cię na trasach, po których najczęściej jeździsz;
- na lądowaniach Twoje kostki i nadgarstki eksplodują;
- co chwilę dobijasz zawieszenie.
Pierwsza pomoc: zwiększenie progresji (dodanie tokenów) połączone z obniżeniem ciśnienia i jeśli to możliwe, zmniejszeniem tłumienia kompresji.
Jeśli nie pomaga: może już czas na rower z wyższej „kategorii wagowej”…?
Skok a podjazdy
Choć powyższe zestawienie sugeruje, że rowery z małym skokiem lepiej podjeżdżają, to jednak chciałbym zmierzyć się z tym… mitem.
Wziął on się z tego samego źródła, co kupowanie rowerów z za dużym skokiem: geometrii. Po prostu rowery z większym skokiem zawsze miały geometrię bardziej nastawioną na zjazdy, w dodatku obarczoną ograniczeniami wynikającymi z projektowania zawieszenia o dużym skoku, o których wspomniałem wcześniej. Głównie rozchodzi się tu o kąt rury podsiodłowej i długość ramy.
Obecnie parametry te sprzyjają podjeżdżaniu nawet w rowerach o skoku 180 mm. Prawdopodobnie dlatego wymyślono nową, modną nazwę „superenduro”, w miejsce antycznej „FR” (gimby nie znajo).
Nowoczesne rowery od dawnych freeride’ówek dramatycznie różnią się tez jakością pracy zawieszenia.
Skok a jakość pracy zawieszenia
Zarówno sama kinematyka poszczególnych systemów, jak i jakość pracy amortyzatorów/damperów, w ostatnich latach poszły ostro do przodu. Coraz częściej teamowi zawodnicy Foxa czy Rock Shoxa jeżdżą na całkiem seryjnym sprzęcie – bo jest tak dobry. W czasach stopniowych, ewolucyjnych zmian, łatwo o tym zapomnieć – w takim wypadku warto przejechać się na dowolnym fullu sprzed (zaledwie!) 10 lat.
Skok i jakość pracy zawieszenia łączą zależności, które podsumowałbym tak:
- Przeciętne zawieszenie łatwiej poradzi sobie z mniejszym skokiem.
- Z drugiej strony: wybitne zawieszenie jest tak dobre, że nie potrzebuje dużego skoku.
- Ale z trzeciej: wybitne zawieszenie potrafi tak zapanować nad dużym skokiem, że nie przeszkadza on ani na zjazdach, ani na podjazdach.
Innymi słowy: jeśli myślisz nad rowerem z dopracowanym zawieszeniem i wypasionym damperem/amortyzatorem, nie musisz zbytnio martwić się skokiem i zamiast tego skupić się na geometrii/przeznaczeniu danego modelu.
Jeśli jednak szukasz czegoś taniego, to wbrew pozorom, na rowerze o skoku 130-140 mm możesz czuć się pewniej, niż mając do dyspozycji słabo zaprojektowane i kiepsko tłumione 180 mm. Zwłaszcza, jeśli dodatkowo postawisz na duże koła…
Skok a wielkość koła
W artykule o rozmiarach kół do enduro wspomniałem, że koła 29″ dają efekt porównywalny do zwiększenia skoku zawieszenia o 10-20 mm. Wynika to z łagodniejszego przetaczania się po przeszkodach, lepszej przyczepności i większej stabilności dużej kichy. Jest to jeden z powodów, dla których 29er-y mają zwykle ciut mniejszy skok od swoich odpowiedników na kołach 26″ czy 27,5″.
Koła 29″ dają efekt porównywalny do zwiększenia skoku zawieszenia o 10-20 mm
Drugi powód to wspomniane już ograniczenia przy projektowaniu – miejsce na większe koło przy pełnym ugięciu samo się nie zrobi.
Niemniej jednak, możesz przyjąć, że 29er o skoku 140-150 mm to odpowiednik typowego enduraka o skoku 160 mm. Weź to pod uwagę przy robieniu testu „Skok a teren i styl jazdy”. To samo dotyczy nowej fali rowerów na kołach 27+.
Skok z przodu a skok z tyłu
Na koniec słowo o mieszaniu skoku. Czyli w praktyce: z przodu więcej, niż z tyłu. Odwrotna różnica jest bez sensu, zdarza się bardzo rzadko i raczej nigdy nie przekracza 10 mm – co nie ma większego znaczenia.
Stosowanie widelca ze skokiem większym od skoku tylnego zawieszenia ma sens w paru sytuacjach:
- tuning roweru pod kątem ostrzejszych zastosowań – patrz rower EVO;
- rowery ze skrajnie progresywną geometrią, wymagających agresywnego dociążania przodu – dodatkowy skok pozwala zmniejszyć związane z tym zmęczenie rąk;
Jednak w obu przypadkach nie polecam przekraczać skoku tylnego zawieszenia o więcej, niż 20 mm!
- większość ram nie jest do tego przystosowana – bardzo ucierpi geometria (zwłaszcza kąt rury podsiodłowej i wysokość suportu);
- trudno będzie dobrze (zrównoważenie) zestroić przednie i tylne zawieszenie.
Podsumowanie
Jak widać, wybór roweru pod kątem wielkości skoku jest nieco bardziej zakręconym zagadnieniem, niż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać. Pierwsza wersja artykułu skończyłaby się po ok. 110 znakach, a rozwinięcie pochłonęło kolejne 1200 (sorry!), więc można powiedzieć, że 11 razy bardziej zakręconym.
Jeśli wiesz, że chcesz typowy rower enduro, to sprawa jest w zasadzie prosta. Ale jeśli mieszkasz na nizinach, startujesz czasem w maratonach, odwiedzasz bikeparki albo myślisz o kołach 29″, opcje zaczynają się mnożyć. Staraj się jednak unikać uproszczeń i kategoryzowania rowerów tylko na podstawie milimetrów skoku, bo takie cechy, jak geometria czy jakość zawieszenia, mają dużo większy wpływ na odczucia na szlaku! Bo z ilością skoku jest trochę jak z długością penisa – niby o niczym nie przesądza, a jednak to właśnie o niej wszyscy mówią.
PS. Tym razem serio: jeśli dowiedziałeś się czegoś ciekawego, udostępnij proszę artykuł na fejsbuku! :)
Powiązane wpisy:
- Rozmiar kół do enduro: 26″ / 27.5″ / 29″
- Regulacja zawieszenia – poradnik
- Geometria roweru MTB: o wpływie cyferek na jazdę
– To ile pan ma?
– A pan?
– Czte…
– Sze…
– Piętnaście!
:)
A mówią że nie pędzel się liczy, ale jak kto nim maluje :P
Ponieważ ostatnio mam mało czasu i góry to dla mnie luksus na jaki mogę sobie pozwolić max. 5 razy w sezonie, ideałem okazał się Primal 29er + wideł ze skokiem 130mm :)
Lubię dłuższe wyrypy, kilkanaście razy >60km w górach pękło, >100km asfaltu szybkim tempem na sztywnym MTB to nie problem
Jeżdżę z pulsometrem i „licznikiem”
Korzystam ze Stravy
Lubię techniczne ścianki
Bywam w bikeparkach
Nie ścigam się w zawodach
Mam rower o skoku 170mm
Uważam, że maratony są dla golinogów
Lubię polatać
Lubię podjazdy
Jakiś dizwny jestem, bo nie wpasowuję się w żadną z kategorii ;)
mam podobnie ;>
Jeśli chcesz polatać to w to w Wielkopolsce pod poznaniem są stepy, gapy, kilka transferów, liny (jakby stepy tylko że mają 10metrow i wzwyż) itp. Wiem że w Polsce jest masa takich miejscowek ale tak to serio fajnie się tu skacze. 52.255382,16.848359 w Google maps se wpisz i zobacz. Nie jest to nigdzie zarejestrowane ale serio polecam.
Ja mam np rower rockrider st 530s 120skoku i damper 80mm. Niby słaby rower ale i tak jest spoko. Uczę się dopiero skakać lecz mam w planach kupić lepszy rower jak już będę normalnie gapy np skakal.
ten kto odpisał mu po 4 latach…
Ja na swoim Geniusie 740 pojechałem w tym roku wszystkie edycje GogolMTB i powiem szczerze, że fantastycznie spisywał się na podjazdach, a na zjazdach miałem mega przewagę nad golinogami właśnie dzięki geometrii enduro i pełnemu zawieszeniu (kiedy oni zwalniali – ja przyspieszałem). Także ogólnie można powiedzieć, że rower endjuro do wszystkiego się nada :)
Zanim wogole zagłębiłem sie w ten artykul, pomyslalem ze ilosc skoku zalezy przede wszystkim od terenu w ktorym dany rower ma byc uzytkowany, czyli „Ile skoku musi mieć MÓJ rower do MOJEGO enduro?” Z twojego zestawienia „genotypow” :) wyszlo mi ze JA to enduro, tymczasem lokalnie jezdze na sciezkowcu, a na gory mam rower o wiekszym skoku. Nie rozumiem tylko dlaczego wedlug Ciebie kazdy startuje w jakichś zawodach? Ne mozna po prostu bajkowac z pasji?
Oczywiście, że nie każdy startuje w zawodach – ale jak już startujesz, to możesz znaleźć swoje „tak” w każdej z kategorii, zależnie od swoich preferencji. Jeśli ściganie nie sprawia Ci przyjemności, po prostu pomijasz tą wskazówkę.
Myślę, że mało jest osób, które w 100% idealnie pasują do którejkolwiek z tej kategorii (spełniają każde kryterium) – chodzi o pokazanie typowych wzorców, do których możesz się odnieść.
Witam
Trafiłem na niniejszy artykuł w związku z nurtującym mnie pytaniem czy ma sens kupowanie amortyzatora przedniego ze skokiem o 20 mm większym aniżeli skok dampera (w moim przypadku tył to max 140 mm, chciałbym kupić widelec 160 mm). Czy zwiększenie skoku widelca ma sens skoro w trakcie jazdy będzie ograniczał mnie damper o mniejszym skoku ? Czy jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest kupno nowej ramy (roweru ) z większym tylnym skokiem ?
Cześć Mariusz,
Rzuć okiem na ten artykuł, w którym nieco szerzej opisałem tą kwestię:
http://www.1enduro.pl/rower-evo-jak-dostosowac-rower-do-enduro/
A ja jeżdzę dłuższe trasy 80+
nie cierpie asfaltu
Jeżdżę z licznikiem”
Strava to jedzenie
Lubię techniczne ścianki i dropy
Bywam w bikeparkach
Nie przepadam za dirtowymi hopami, ale lubie polatać
Nie ścigam się w zawodach
Mam hardtaila z skoku 160mm
Uważam, że maratony są dla golinogów i odżywkożerców
Daje rady na podjazdach
IMHO na fullach w większości jeżdzą ludzie którzy nie umieją jeździć – kupują drogie zabawki i … i trzeba ich na Rychlabach non stop wyprzedzać. EOT.
Trek Slash to najlepszy endurak na świecie! Jego zawias to dzieło sztuki
A ja ściągając się na snabbie w Bielsku prawie doganialem na zjazdach gościa na sztywniaku z amorem 80mm ale na podjazdach słyszałem tylko szum jego oddalajacych sie opon. Co innego ze na ostanim odcinku (na nowym zielonym) gościu mial czas ze środka stawki dla tego ze jechał bez przedniej opony :D Wniosek – wszystko kwestią skilla
Świetny poradnik!
Wyszedł mi all mountain i nawet sobie takiego upatrzyłem, a konkretnie Romet Key 2, ale czy patrząc na cyferki ten rower ma sens? Koło 29″, kąt główki ramy 69,5°, kąt rury podsiodłowej 74,5°,skok przód/tył 130/125, baza kół dla rozmiaru M 1149 mm.
Kąt główki zdecydowanie mógłby być bardziej płaski… Aktualnie 29ery do all mountain mają już standardowe ~67 stopni i widelce z większym offsetem, co jest dużo lepszym rozwiązaniem. Ale poza tym, Key jest dość ciekawą propozycją.
A może, skoro Key jest dość ciekawą propozycją, to miałbyś ochotę zrobić jego test? Właśnie pod kątem „nadawania się” do AM i lekkiego enduro. Dla kogoś mieszkającego nad morzem rasowe enduro to przerost formy, a takie AM jest już gdzie wykorzystać. Może nawet jakieś porównanie do np. Treka Fuel EX lub Krossa Soila?
Rzuć okiem na ten test – dość mocno skupiłem się w nim na sensowności tego typu (ścieżkowych) rowerów:
http://www.1enduro.pl/test-whyte-t-130-rs-2016/
Generalnie rower zbiera dobre recenzje, a minusy dotyczyły wersji przedprodukcyjnych. Rozmawiałem też z kolesiem z Bike’a, który przeprowadzał test długodystansowy i bardzo miło wspomina przejechane na nim kilometry. Startował nawet w kilku zawodach enduro i określił Key’a jako pancerną maszynę o sporym potencjale (dobre zawieszenie i mocna rama).
Proszę o poradę jeśli to możliwe. Chodzi o odpowiedź na pytanie czy do Canyon Spectral Al 6.0 2015 włożyć widelec Fox 34 Factory Fit4 140 2016 r. czy RS Pike RCT 3 160 2016 r.? Jeżdżę w górach raczej w stylu AM.
To tera ja po porade!
– glownie jezdze po plaskim bo innego w okolicy nie bardzo, ale unikam asfaltu jak tylko moge – waly, pola, lasy
– jak tylko jest okazja to wpierdzielam sie tam gdzie bardziej nierowno
– godzinke od domu autem mam fajna gorke do posmigania, ale trzeba podjezdzac
– chcialbym smigac w Rychleby (tak daleko znow autem nie mam)
Planuje 160/160, bo lubie jak czuje, ze zawieszenie dobrze pracuje pode mna, a podjazdow i tak nie lubie ;)
Hm, do takich zastosowań z całą pewnością nie brałbym 160/160, no ale co kto lubi ;)
Czy ma sens wgle zostawienie amorka 160 skoku z poprzedniego roweru gdy będę wykładał ramę która ma 130 skoku czy lepiej sprzedać amorek i kupić 140-150?
A co to za rama?
Dartmoor BLUEBIRD z 2018 roku
Michał,
A czy da się tak skonfigurować zawieszenie z 120-140 mm skoku, żeby przyjemnie wybierało małe nierówności ?
To zależy, jakie zawieszenie :)
Taka klasyka w trailach za około 10k czyli:
FOX 34 Float Rhythm / FOX Float DPS Performance
(Trek Fuel EX 8, Giant Trance 2 itp. itd.)
No to da się. Podstawą jest zrobienie serwisu zerowego, bo stan smarowania IMHO najbardziej wpływa na czułość i wybieranie małych nierówności.
A potem sag 25% przód (na stojąco), 30% tył (na siedząco), tłumienie kompresji otwarte i powinno być git.
Moim zdanie ważny aspektem jest też waga ridera. Ja sam jest raczej drobny ważę 65kg plus sprzęt i myślę że mojego bluebirda mogę traktować jako w pełni legalna endurowke 130 skoku z tyłu wystarcza z przodu mam 160(wiem wiem za dużo trochę ale będzie to naprawione w przyszłości) opony 27.5 i uwazem że lata się na tym wyśmienicie. Wiec trzeba dobrze przemyśleć zakup żeby nie kupić czegoś na wyrost „hardkorowego”
Hm, może coś w tym jest – też jestem mały i lekki i świetnie czuję się na rowerach 130-140 mm. Ale jednak niscy riderzy w EWS nie wybierają rowerów z mniejszym skokiem ;) Więc chyba jednak kluczowy jest styl jazdy.
Michał to jest mój dylemat
Chce kupić fulla, do tej pory jeździłem na hardailu.
Nie mogę się właśnie zdecydować czy trail czy enduro będzie dla mnie lepszy.
Głownie jeżdżę w Szczecinie po puszczy Wkrzańskiej,bukowej 3 razy w roku swierardów itp
Ale wybieram się w czerwcu zrobic pierwszy raz transalp 500km i pewnie nie ostatni:)
Lubie i podjazdy no i zjazdy:)
Rozsądek mówi że trail, tylko czy przy moim wzroście 2m i wadze 103kg skok 130 to nie będzie mało, żeby porobić jakieś hopy.
Przymierzam się do roweru
Canyon neuron 7 albo canyon spectral 5/6
Bliżej mi do neurona tylko boje się że będzie tego skoku brakować.
Czesc Michal,
po kilku godzinach czytania roznych artykulow, mam jedno podstawowe spostrzezenie. Mianowicie piszesz o geometrii, skoku, oponac, kolach, rozmiarach itp. natomiast te kwestie sa sprzed 6ciu lat. Rozumiem ze wiekszosc z nich nadal obowiazuje, jednak moje pytanie brzmi czy doszlo do jakis zmian w ciagu tego czasu?
Wiem ze podstawowa kwestia w wyborze roweru to odpowiedziec sobie na pytanie „gdzie i jak chcesz jezdzic”? Co jednak w przypadku jesli nie wiem. Mialem sznse sie przejchac na pozyczonym roweze po singletrackach i skakac z hopki entry level. To wszystko spowodowalo chec wejscia w temat. Tylko nie wiem czy ten temat sie nazywa „juz enduro” czy „jeszcze trial”. Czy w ogole istnieje jakis twardy podzial ktory mowi kiedy konczy sie trial a zaczyna enduro, bo mam wrazenie ze nie ma czegos takiego.
Jestem swiezy, chce jezdzic po gorzystym terenie, po singletrakach, chcialbym tez skakac na tyle ile swiezak przed 40ka moze sobie pozwolic
W zwiazku z tym powstaje pytanie czy rower z progresywna geometria, kolami 27,5×2,6 i skokiem z przodu 140mm i z tylu 130mm bedzie wystarczajacy do zjezdzania i skakania na sam poczatek i kilka najblizszych sezonow? Czy to juz Enduro, czy jest tu zapas na bezpieczne zjazdy i wieksze skoki w przyszlosci?
Witam ja mam rower o skoku 120 / 120 w przyszłości przód ma być 130 i jak na moją wagę 67kg rewelacja może to nie enduro ale daje radę na górkach i targaniu przez ścieżki leśne itp jak narazie leci wszystko no prawie
Koła 29 jak by co i nie jest to też rower za nie wiadomo jakie pieniądze a zabawa super
Skomentuję z hardtaila, a co xD
Czy posiadanie większego skoku z tyłu a mniejszego z przodu jest legalne? 170/160?
Dobrze byłoby wiedzieć, co to dokładnie za rama, bo odpowiedź jak zwykle brzmi „to zależy”.
Natomiast tak ogólnie: legalne, ale trochę bez sensu, bo tylne koło wędruje z grubsza w pionie, a przednie pod kątem (główki ramy). Innymi słowy, przednie koło ma już z definicji mniejszy skok w pionie, i to znacząco (np. przy kącie 65 stopni, ze 160 mm skoku robi się 145 mm).
Jest to jeden z powodów, dlaczego dość często widelec ma większy skok, niż rama, a rzadko się zdarza na odwrót. Przy mniejszym skoku widelca trudniej będzie ustawić zawieszenie tak, żeby działało w równowadze i przy okazji nie zaburzało geometrii w czasie jazdy (która prawdopodobnie już wyjściowo będzie odbiegała od założeń producenta, bo zgaduję, że rama 170 mm była projektowana pod wideł 170-180 mm). Co oczywiście nie znaczy, że się nie da – jeśli lubisz eksperymentować z ustawieniami i masz o tym jakieś podstawowe pojęcie, to dasz radę. Ale jeśli to ma być „zamontuj i zapomnij”, to efekt może być różny.
Spadł mi z nieba Define 170 180/170 (przód/tył), jeszcze go nie objechałem co prawda, ale już w mojej głowie krążą myśli żeby go odchudzić i skoki zmniejszyć, z Twojego tegorocznego testu 155 wnioskuje że można… chyba. A przesiadam się z twojego starego Smooth traila więc te liczby mnie totalnie przerażają :,) imołszyn
Define 130/150/155 to ta sama rama, ale Define 170 to już inna bajka, z damperem 225×70 mm. Mogę się mylić, ale w tej długości to chyba jest najkrótszy skok, więc pozostają ew. kombinacje w podkładkami wewnątrz dampera.
Jeśli przesiadasz się z hardtaila i tym samym nie masz doświadczenia z dziwnymi eksperymentami – odpuść. Daj mu szansę tak jak jest :) Ewentualnie sprzedaj i kup coś, co bardziej pasuje do Twojej jazdy, jeśli to ma być bardziej rower do nawijania kilometrów z korby.
A do Trance X2 29 jaki skok naprzód największy wejdzie? Żeby nie uszkodzić geometrii? Tył ma 135 mm a przód 150 mm chce zmienić widelec na foxa 36.Poniewaz rl 35 rockshok to niezbyt dobry amortyzator pod enduro trails głównie.
Zakładam, że mówimy o tym:
https://www.giant-bicycles.com/pl/trance-x-29-2-2022
Patrząc na geometrię (niski suport, stroma podsiodłówka), bez problemu przyjmie 160 mm.
Z drugiej strony, +25 mm to już spora dysproporcja względem tyłu… Może to utrudnić takie ustawienie zawieszenia, żeby przód i tył działały w harmonii.
Moim zdaniem sama przesiadka na widelec lepszej klasy (jeśli 36, to najlepiej z tłumikiem Grip2) da Ci pożądany efekt, ale jeśli wiesz co robisz z regulacjami, to dodatkowe +10 mm nie powinno zaszkodzić.