Enduro to podobno drogi sport, ale próg wejścia zdaje się z roku na rok obniżać. Pokazuje to pierwsze tegoroczne zestawienie top 10. Znalazły się w nim najtańsze rowery trail / enduro na polskim rynku, tzn. kosztujące maksymalnie 6000 zł, ale startujące nawet poniżej 4000 zł. Co ciekawe, znalazły się w nim nawet 3 rowery z pełną amortyzacją! Zatem nie przedłużając…
Zobacz też pozostałe części przeglądu rynku 2019:
- Rowery enduro, trail, hardtail i e-bike – lista 2020
- Top 10 2020: Rowery enduro / trail do 6000 zł (← tu jesteś)
- Top 10 2020: Rowery enduro / trail do 8000 zł
- Top 10 2020: Rowery enduro / trail do 10000 zł
- Top 10 2020: Rowery enduro / trail do 12000 zł
- Top 10 2020: Rowery enduro / trail do 14000 zł
- Top 10 2020: E-bike enduro / trail do 20000 zł
- Top 20 2020: Gravel do 7000 zł
Jakie rowery znalazły się w zestawieniu?
Wszystkie rowery trail / enduro do 6000 zł (biorąc pod uwagę ceny katalogowe i bez naciągania budżetu!), jakie sam brałbym pod uwagę przy zakupie. Tegoroczne zestawienia NIE są podzielone na kategorie hardtail / trail / enduro, jak w latach ubiegłych. Poniższa lista jest wprawdzie zdominowana przez sztywniaki, ale wynika to wyłącznie z przyjętego budżetu. Wychodzę z założenia, że mając do dyspozycji np. 8000 zł na rower, większość z nas może się wahać między hardtailem a fullem, że o wyborze kategorii nie wspomnę – trail i enduro coraz bardziej się przenikają i trudno o kryterium, które pozwoliłoby je jednoznacznie rozdzielić.
Jedyne ograniczenia, jakie przyjąłem to:
- skok minimum 120 mm;
- kąt główki ramy maksymalnie 67°.
Jak czytać dane techniczne?
- skok podany jest odpowiednio: przód / tył;
- kąty to kolejno: główki ramy / rury podsiodłowej;
- masa – deklarowana przez producenta;
- klik w nazwę modelu → szczegóły na stronie producenta.
Uwagi dodatkowe
- Rowery są ułożone od najtańszego do najdroższego (a nie od najlepszego do najgorszego lub odwrotnie). Wszystkie wybrane modele uważam za szczególnie warte zakupu, więc możesz śmiało ułożyć je we własnej kolejności według dostępnego budżetu i… tego, który najbardziej Ci się podoba.
- Ceny marek wysyłkowych są w zaokrągleniu przeliczone na złotówki i uwzględniają koszt przesyłki – stąd ostateczna cena może się różnić względem kwoty wyświetlanej w sklepie.
- Podana masa pochodzi z tabelki producenta, więc należy traktować ją z przymrużeniem oka i na starcie dodać co najmniej 400 g na pedały.
- Poniższe opisy rowerów to moja subiektywna ocena na podstawie danych katalogowych. To nie jest test, ani nawet jego namiastka! Pamiętaj, że jakość roweru na szlaku zwykle wynika z czegoś więcej, niż tylko sumy części i cyferek.
- Zestawienie ma charakter niekomercyjny.
1. Marin Bobcat Trail 5 – 3299 zł
- skok: 120 mm
- rozmiar koła: 29″ (27.5″ w mniejszych rozmiarach)
- kąty: 67° / 74,5°
- długość górnej rury (M): 620 mm
- reach (M): 445 mm
- sztyca regulowana: brak
- amortyzacja: SR Suntour XCR LOR-DS
- hamulce: Shimano MT200
- napęd: Shimano Deore 1×11
- masa: ?
Długo się zastanawiałem, czy listy nie otworzyć modelem Bobcat Trail 4 za 2399 zł (lub nawet tańszym o stówkę Bobcatem 3), który jest moim zdaniem najtańszym rowerem ścieżkowym, jaki warto brać pod uwagę. W tym roku Marin pozamiatał tym modelem za pomocą jednego prostego triku (ZOBACZ JAK!): zrobił tanią ramę z nowoczesną geometrią. Doprawdy nie rozumiem, dlaczego większość producentów ma z tym tak ogromny problem.
Dwa najtańsze modele mają jednak sporo kompromisów w specyfikacji, dlatego postanowiłem opisać tu model „5”, który prezentuje się znacznie ciekawiej: ma napęd 1×11 z kasetą 11-46T (zamiast archaicznego 2×9 lub nawet antycznego 2×8 w Bobcacie 3), przyzwoity amortyzator z tłumieniem (choć niestety z rurą sterową 1 1/8″, co trochę utrudni ewentualny upgrade), szerokie obręcze i moim zdaniem pewniejsze hamulce Shimano. Gdybym miał 4000 zł na uniwersalnego sztywniaka do lżejszej jazdy, który byłby uzupełnieniem roweru enduro, to jedyne, nad czym bym się zastanawiał, to jaką dokupić sztycę regulowaną (żartuję, po prostu zamówiłbym Brand-X).
Pro-tip: jeśli zamiast uzupełnienia roweru enduro szukasz alternatywy dla roweru enduro, rzuć okiem na model San Quentin 1 (3199 zł) lub San Quentin 2 (4999 zł) z jeszcze bardziej agresywną geometrią i pancernym wyposażeniem.
2. Rockrider AM 100 HT – 4399 zł
- skok: 130 mm
- rozmiar koła: 27,5″ (z opcją założenia 29″)
- kąty: 66° / 72°
- długość górnej rury (M): 610 mm
- reach (M): 432 mm
- sztyca regulowana: Rockrider (TranzX)
- amortyzacja: Rock Shox Sektor
- hamulce: Tektro
- napęd: SRAM NX 1×11
- masa: 13,4 kg
Nowy hardtail z Decathlonu nie załapał się na zeszłoroczne zestawienie ze względu na późną premierę, ale za to wywołał niemałe zamieszanie na Facebooku – może i nie wygląda zbyt wyjściowo, ale w przeciwieństwie do wszystkich poprzednich modeli trail/enduro Rockridera, jego geometrię zaprojektował ktoś żyjący w XXI wieku. To był jedyny brakujący element, bo wyposażenie zawsze było mocną stroną Decathlonu – dość powiedzieć, że jest to najtańszy w tym zestawieniu rower ze sztywną osią z tyłu i sztycą regulowaną. Do tego dochodzi Rock Shox Sektor, SRAM NX 1×11 i koła Sun Ringle z oponami 2.6″. Fanatycy francuskiego sklepu (mam wrażenie, że to grupa podobna do fanatyków Xiaomi – a może to te same osoby?) często chwalą też świetną gwarancję, gdyby jednak okazało się, że rzeczywistość nie nadążą za wstępnym zachwytem.
A mimo to, Rockrider trafił na listę top 10 warunkowo, głównie dlatego, że gdybym go nie zamieścił, nie nadążyłbym z odpisywaniem na Wasze pytania „ALE JAK TO???”. A to dlatego, że widzę w nim potencjalny mankament: koła 27.5″, a bardziej konkretnie: fakt, że rama i amortyzator teoretycznie przyjmą 29″ (drugi komplet można kupić w Decathlonie w sensownej cenie). Oznacza to kompromis: albo związany z maksymalną szerokością opon na kołach 29″ (jeśli projektant myślał przede wszystkim o 27.5″), albo znacznie gorzej – z prowadzeniem roweru w fabrycznej specyfikacji (jeśli całość jest zaprojektowana z myślą o 29″, na co wskazywałyby zdjęcia). Hit czy kit? Bez testu trudno o jednoznaczny werdykt.
3. Calibre Line 29 – 4500 zł
- skok: 120 mm
- rozmiar koła: 29″
- kąty: 65,5° / 74,5°
- długość górnej rury (M): 617 mm
- reach (M): 440 mm
- sztyca regulowana: KS Rage-I
- amortyzacja: Rock Shox Recon RL
- hamulce: SRAM Guide T
- napęd: SRAM NX 1×11
- masa: 14,9 kg
Bazowy Calibre Line 10 był jest jednym z najtańszych i najbardziej opłacalnych sztywniaków na rynku, ale trochę już trącił myszką i wygląda na to, że brytyjska marka zastąpiła go nowym modelem ze znacznie bardziej agresywną geometrią i na kołach 29″. Owszem, jest trochę droższy, ale też w jego wyposażeniu nie ma żadnych rażących kompromisów.
Jedynym problemem może być jego zakup, bo sklep Go Outdoors (wyłączy dystrybutor Calibre) aktualnie wstrzymał wysyłki międzynarodowe (podana cena nie obejmuje kosztów dostawy) – być może ze względu na duże lokalne zainteresowanie, a być może ze względu na zawirowania brexitowo-koronawirusowe. Tak czy siak, mam nadzieję że jest to sytuacja przejściowa, bo oferta Calibre jest nader ciekawa i żal byłoby wyciąć ją z Top 10.
4. Trek Roscoe 7 – 4699 zł
- skok: 120 mm
- rozmiar koła: 27+
- kąty: 67° / 71°
- długość górnej rury (M): 625 mm
- reach (M): 410 mm
- sztyca regulowana: TranzX JD-YSP18
- amortyzacja: RockShox Judy Silver
- hamulce: Shimano MT200
- napęd: SRAM SX Eagle 1×12
- masa: 14,7 kg
Vitus czy Calibre to w Polsce marki wręcz egzotyczne – bądźmy szczerzy, większość i tak kupi Treka. Trochę nie rozumiem tego fenomenu, ale pewnie spora w nim zasługa polityki cenowej (czyt. rabatowej). Dlatego do zestawienia wybrałem droższy model, z 12-rzędowym napędem SRAM SX Eagle, podstawowym amortyzatorem Rock Shoxa i sztycą regulowaną. Jedyne, co dalej straszy (po tegorocznej subtelnej aktualizacji geometrii), to tylna ośka 9 mm w nietypowym „standardzie” Boost 141. Biorąc jednak pod uwagę, jak szybko kurczy się populacja rowerów na kołach 27+, chyba można przymknąć na to oko.
5. Whyte 801 v2 – 4849 zł
- skok: 120 mm
- rozmiar koła: 27.5″
- kąty: 64,5° / 74,5°
- długość górnej rury (M): 627 mm
- reach (M): 456 mm
- sztyca regulowana: brak
- amortyzacja: RockShox Recon TK
- hamulce: Tektro Auriga HD-M290
- napęd: Shimano Deore 1×10
- masa: 13,0 kg
Stosunek ceny do wyposażenia nigdy nie był mocną stroną Whyte’a, ale jeśli Twoim konikiem jest lekka, pięknie wykonana rama z nienaganną geometrią, czytaj dalej. Model 901 jest wręcz legendą testów w brytyjskich mediach (a nikt nie zna się na endurowatych hardtailach lepiej niż Wyspiarze), ale w ostatnich latach jego charakter trochę się zmienił – dziewięćsetka stała się bardziej hardkorowa, m.in. za sprawą kół 27+. Duchowym spadkobiercą dawnego, bardzo uniwersalnego modelu, jest natomiast seria 800. Jej geometria też jest radykalna (główka 64,5 stopnia!), ale wyposażenie nie tak bardzo – koła to klasyczne 27.5″ z oponami 2.35″, więc 801 pozwoli na ostre zabawy nie tylko w górskim terenie. Jak dla mnie, 801 jest jedną z najciekawszych propozycji w tym zestawieniu, mimo że na pierwszy rzut oka wygląda niepozornie, a specyfikacją trochę odstaje od konkurentów.
6. Norco Fluid HT 2 – 4899 zł
- skok: 120 mm
- rozmiar koła: 29″ (dostępny też model 27.5″)
- kąty: 66,5° / 74,5°
- długość górnej rury (M): 612 mm
- reach (M): 440 mm
- sztyca regulowana: brak
- amortyzacja: SR Suntour XCR34
- hamulce: Tektro HD-M275
- napęd: SRAM SX Eagle 1×12
- masa: ?
Kiedy na targach w Kielcach trafiłem na stoisko marki Norco, czułem się jakbym przypadkiem zobaczył w telewizji stary odcinek Drużyny A – wspomnienia i sentymenty z dzieciństwa od razu odżyły. Tyle że rowery na stoisku nie przypominały niczym lat 90-tych, bo pod względem nadążania za najciekawszymi trendami, Norco jest w ścisłej czołówce.
Ale o tym napiszę przy innej okazji, bo akurat Fluid HT to rower bardzo klasyczny. Pod względem geometrii i wyposażenia to coś pomiędzy Primalem Intro i Evo, z dodatkiem sztycy regulowanej – jeśli chodzi o specyfikację, to może szału nie ma, ale biedy też nie, więc osoby wspominające Norco równie miło jak ja, będą miały się nad czym zastanawiać.
7. Cube Reaction TM – 4999 zł
- skok: 130 mm
- rozmiar koła: 27.5″
- kąty: 67° / 73,5°
- długość górnej rury (M): 568 mm
- reach (M): 415 mm
- sztyca regulowana: Cube (TranzX)
- amortyzacja: X-Fusion RC32
- hamulce: Magura MT Thirty
- napęd: SRAM SX Eagle 1×12
- masa: 13,9 kg
Jeśli szukasz roweru praktycznie bez kompromisów w specyfikacji, odpowiadają Ci pseudo-plusowe koła 27.5″ z oponami 2.6″ i nie odstrasza Cię dość klasyczna, nastawiona na komfort geometria, Cube może być bardzo ciekawą propozycją. Poza widelcem X-Fusion, dobre wrażenie robią hamulce Magury i obecność sztycy regulowanej, a wykończenie ramy na pewno przypadnie do gustu miłośnikom niemieckiego designu.
8. Kross Dust 1.0 – 4999 zł
- skok: 130 mm
- rozmiar koła: 29″
- kąty: 66° / 73,5°
- długość górnej rury (M): 616 mm
- reach (M): 435 mm
- sztyca regulowana: KS KSP 900-i
- amortyzacja: Rock Shox Recon RL
- hamulce: Shimano MT400
- napęd: SRAM SX Eagle 1×12
- masa: ?
Mam wrażenie, że obecność na blogu pierwszej generacji Dusta mocno przyczyniła się do jego popularności. A przynajmniej chciałbym tak myśleć, bo od początku był to bardzo udany model w pełni zasługujący na rekomendację – zwłaszcza w topowej specyfikacji. Od tego czasu sporo się jednak zmieniło i teraz już najtańszy Dust ma w standardzie sztycę regulowaną i resztę części niewymagającą natychmiastowych upgrade’ów. A do tego w międzyczasie urosły mu koła. Choć polska marka ostatnio słabo się przykłada do oferty trail/enduro, Dust 1.0 ciągle jest bardzo solidną propozycją do górskiej turystyki i atakowania singletracków.
9. Marin Pine Mountain 1 – 5299 zł
- skok: 120 mm
- rozmiar koła: 29″
- kąty: 66,5° / 74,5°
- długość górnej rury (M): 593 mm
- reach (M): 430 mm
- sztyca regulowana: brak
- amortyzacja: Rock Shox Recon RL
- hamulce: Shimano MT400/MT420
- napęd: Shimano Deore 1×11
- masa: ?
Pine Mountain to rower specyficzny. Tak specyficzny, że chyba nie ma sensu skupiać się w nim na częściach (choć są niezłe). Może nawet nie ma sensu skupiać się na geometrii (choć jest niezła). Tutaj liczą się tylko beżowe opony (niezłe) oraz stalowa rama i jej dziesiędziesiąt milionów mocowań toreb, koszyków i innych walizek. Jeśli marzysz o zimnie, komarach i gwałceniu podstawowych zasad higieny osobistej bikepackingu i klimatach „adventure”, nawet brak sztycy regulowanej jakoś sobie wytłumaczysz („myk-myk tylko się porysuje od saddlebaga”, czy coś w tym tonie).
10. On-One Big Dog SRAM SX – 5370 zł
- skok: 130 mm
- rozmiar koła: 29″
- kąty: 65° / 75°
- długość górnej rury (M): 615 mm
- reach (M): 446 mm
- sztyca regulowana: brak
- amortyzacja: RockShox 35 Gold RL
- hamulce: SRAM Level
- napęd: SRAM SX Eagle 1×12
- masa: 14,4 kg
Jeśli marzy Ci się stal Cr-Mo, ale bardziej niż na szukaniu miejsca pod namiot, zależy Ci na samej jeździe, oczywiście musisz się skierować do Brytyjczyków. On-One zawsze miał w ofercie bardzo przystępnego cenowo stalowego sztywniaka, ale jego geometria pamiętała jeszcze czasy świetności Britney Spears. Big Dog to całkiem nowa – i na wskroś nowoczesna – konstrukcja, z płaską główką, stromą podsiodłówką i długim reachem. „Przystępność cenowa” na szczęście pozostała – sztyca regulowana i SRAM SX Eagle to już w tym przedziale cenowym standard (powiedzmy…), ale nowy Rock Shox 35 to miła niespodzianka.
11. Vitus Mythique 29 VR – 5400 zł*
- skok: 130 / 130 mm
- rozmiar koła: 29″ (dostępny też model 27.5″)
- kąty: 66,5° / 76,5°
- długość górnej rury (M): 600 mm
- reach (M): 451 mm
- sztyca regulowana: brak
- amortyzacja: X-Fusion RC32 / X-Fusion O2 Pro R
- hamulce: Shimano MT400
- napęd: Shimano Deore 1×10
- masa: 14,6 kg
*Bardzo zależało mi na uwzględnieniu tego modelu na liście, dlatego trochę oszukałem własne kryteria, biorąc pod uwagę cenę w promocji (głównie dlatego, że zdaje się ona trwać cały czas) – cena katalogowa to ok. 6250 zł, co w dalszym ciągu jest super ofertą.
Zależało mi, bo tak jak Marin Bobcat Trail jest najciekawszą tegoroczną nowością wśród tanich hardtaili, tak Vitus Mythique pozamiatał w segmencie tanich fulli – dość powiedzieć, że walczy jak równy z równym ze stałym bywalcem listy, jakim jest Calibre Bossnut (o nim za chwilę). Mimo porównywalnej ceny, Mythique jest od niego znacznie nowocześniejszy: koła 29″ (z opcją 27.5″ dla chętnych/niskich), świetna geometria, czterozawiasowe zawieszenie na komponentach X-Fusion, szerokie obręcze… Czego chcieć więcej? Może sztycy regulowanej, która przy odrobinie szczęścia zmieści się w zakładanym budżecie (ew. w standardzie ma ją droższy o 1000 zł Mythique VRS, razem z lepszym widelcem i napędem SRAM SX Eagle).
Rower ten stawia wszystkie pokazane tu hardtaile w (nie)ciekawej perspektywie. Bo jeśli nie zdecydowałeś się na sztywniaka świadomie (pisałem o tym tutaj), a po prostu szukasz pierwszego roweru trail/enduro i zadecydował za Ciebie budżet, to trudno racjonalnie uzasadnić wybór inny, niż Mythique.
12. Calibre Bossnut – 5500 zł
- skok: 130 mm
- rozmiar koła: 27.5″
- kąty: 66° / 74,5°
- długość górnej rury (M): 605 mm
- reach (M): 442 mm
- sztyca regulowana: brak
- amortyzacja: Rock Shox Recon RL
- hamulce: SRAM Level T
- napęd: SRAM SX Eagle 1×12
- masa: 15,2 kg
Kiedy już wydawało się, że Vitus rozgromił Bossnuta w walce o tytuł najlepszego taniego fulla, Calibre gruntownie zaktualizował swój bestseller, dając mu nową, hydroformowaną ramę z nowocześniejszą geometrią, a także napęd SRAM SX Eagle (niestety przekładający się na wyższą masę). Czy to wystarczy? Biorąc pod uwagę (poniekąd uzasadnione) parcie na koła 29″, chyba raczej niekoniecznie. Zwłaszcza że ściągnięcie Bossnuta do Polski jest obecnie znacznie trudniejsze, niż Vitusa. Ale kto powiedział, że na rynku musi być tylko jeden Jedyny Słuszny Wybór? Bossnut w dalszym ciągu wygrywa z większością opisanych tu hardtaili pod kątem wszechstronności.
13. Radon Cragger 7.0 – 5500 zł
- skok: 130 mm
- rozmiar koła: 29″
- kąty: 65° / 74°
- długość górnej rury (M): 617 mm
- reach (M): 438 mm
- sztyca regulowana: Radon (TranzX)
- amortyzacja: Rock Shox 35 Gold RL
- hamulce: Magura MT Thirty
- napęd: SRAM SX Eagle 1×12
- masa: 13,6 kg
Sprzedawany wysyłkowo Cragger był moim faworytem zeszłorocznego Top 10 i w zasadzie niewiele się od tego czasu zmieniło. Ten sam amortyzator co w stalowym On-One, a do tego hamulce Magury, koła Sun Ringle, a nawet „rurki” Race Face – to chyba jedyny w tym zestawieniu rower, po którym niespecjalnie widać oszczędności. A co ważne, za wzorowym wyposażeniem nadąża wzorowa geometria. Jedyne, co mnie w tym rowerze dziwi, to jego mała popularność na polskich szlakach.
14. Canyon Grand Canyon AL SL 8.0 – 5999 zł
- skok: 120 mm
- rozmiar koła: 29″
- kąty: 67,5° / 74°
- długość górnej rury (M): 614 mm
- reach (M): 435 mm
- sztyca regulowana: Iridium Dropper (TranzX)
- amortyzacja: Fox 34 Rhythm
- hamulce: Shimano MT400
- napęd: Shimano SLX 1×12
- masa: 13,0 kg
To ci niespodzianka – Canyon chyba zapatrzył się na Radona (do tej pory było raczej odwrotnie). Wprawdzie Grand Canyon już od lat delikatnie popychał granice geometrii XC we właściwym kierunku, ale dopiero w nowej ramie AL SL 2020 kąt główki ramy zbliżył się do magicznej granicy 67° na tyle, żeby uwzględnić go w zestawieniu. W dalszym ciągu jest to rower XC z odchyłem ścieżkowym, a nie odwrotnie, ale dla wielu osób taka nowoczesna interpretacja klasycznego górala będzie strzałem w dziesiątkę. Zwłaszcza przy świetnym osprzęcie (jedyny w tym zestawieniu napęd SLX M7100 i Fox 34) i co za tym idzie – niskiej masie.
15. NS Bikes Eccentric Alu – 5999 zł
- skok: 140 mm
- rozmiar koła: 29″
- kąty: 65° / 74°
- długość górnej rury (M): 634 mm
- reach (M): 450 mm
- sztyca regulowana: X-Fusion Manic
- amortyzacja: Rock Shox Recon
- hamulce: Sram Level
- napęd: Shimano NX Eagle 1×12
- masa: 13,8 kg
Historia tego, jak ten rower trafił na listę jest dość zawiła. Początkowo był na niej Octane One Prone, ale model ten nie zmienił się względem 2019, więc żeby nie było nudno, postanowiłem zastąpić go NS-em Eccentric Lite 1. Ale potem podniosłem limit z 5000 zł do 6000 zł i wyszło na to, że „pełny” Eccentric (nie-Lite) jest znacznie ciekawszym rowerem, chociażby ze względu na takie detale, jak obecność sztywnej osi. Głównie jednak rozchodzi się o lepsze, w zasadzie kompletne wyposażenie (choć ze słabym jak na tę cenę widelcem) oraz lepszą geometrię. I kolor, bo mam wrażenie, że dużo osób wybiera NS-a sercem/oczami. W czym nie widzę absolutnie nic złego, zwłaszcza w przypadku tak udanego roweru.
16. Dartmoor Primal Pro 29 – 5999 zł
- skok: 140 mm
- rozmiar koła: 29″ (dostępny też model 27.5″)
- kąty: 66° / 73,5°
- długość górnej rury (M): 620 mm
- reach (M): 430 mm
- sztyca regulowana: X-Fusion Manic
- amortyzacja: Marzocchi Bomber Z2
- hamulce: SRAM Level T
- napęd: SRAM SX Eagle 1×12
- masa: 14,0 kg
Żadne zestawienie hardtaili nie byłoby kompletne bez Primala. W budżecie do 5000 zł dostępne są dwa modele – bazowy Primal Intro za 3699 zł wypada naprawdę nieźle (lepiej, niż w zeszłych latach), zresztą podobnie jak środkowy Evo (któremu trochę brakuje sztycy regulowanej). Ale sądząc po Waszych zapytaniach i popularności testów, najciekawszym modelem jest topowy Pro. W tym roku dostał on świetny, najlepszy w tym zestawieniu amortyzator Marzocchi Z2 – postawiłbym co najmniej na równi z X-Fusion (od którego nota bene pochodzi równie dobra sztyca regulowana). Jedyny minus to rozmiarówka – S-ka i M-ka mają bardzo długie rury podsiodłowe, przez co niższe osoby mogą mieć problem z doborem rozmiaru.
17. Dartmoor Blackbird Intro 27.5 – 5999 zł
- skok: 160 / 160 mm
- rozmiar koła: 27.5″
- kąty: 65° / 76°
- długość górnej rury (M): 587 mm
- reach (M): 435 mm
- sztyca regulowana: brak
- amortyzacja: X-Fusion Sweep Boost RC / X-Fusion O2 Pro R
- hamulce: Tektro HD-M275
- napęd: SRAM SX 1×12
- masa: 16,0 kg
Jak już pochwaliłem Vitusa, to nie mógłbym pominąć najtańszego fulla w ofercie Dartmoora. Jego wyposażenie jest co najmniej równie atrakcyjne (podobne do droższego VRS-a, nie licząc sztycy regulowanej), choć ze skokiem 160 mm, kołami 27.5″ i masą powyżej 16 kg, Blackbird nie jest tak uniwersalnym wyborem jak Mythique. To ciężki sprzęt enduro, który najlepiej odnajdzie się pod agresywnym riderem jeżdżącym w górach, ew. pod młodym miłośnikiem latania na miejscówce – więc mimo bliskości na liście, nie traktowałbym go jako alternatywy dla Primala Pro za tę samą cenę. Ale nic straconego – zaledwie o 300 zł droższy jest Bluebird Evo na kołach 27.5″ lub 29″, ze sztycą regulowaną w standardzie. Ale to już temat na kolejne zestawienie!
Czego oczekiwać od roweru trail / enduro do 6000 zł?
Tegoroczne zestawienia Top 10 teoretycznie zawierają rowery wszystkich kategorii, zarówno hardtaile, jak i fulle. Choć gdyby próg dzisiejszego Top ten był o tysiaka niższy (5000 zł), znalazłyby się w nim wyłącznie sztywniaki. Dopiero zbliżenie się do górnej granicy 6 tysięcy pozwala na zakup roweru z pełną amortyzacją. Taki wybór, względem kosztującego tyle samo hardtaila, wiąże się oczywiście z kompromisami w wyposażeniu, choć szczerze mówiąc, nie aż tak dużymi, jak się spodziewałem – największym jest brak sztycy regulowanej, która w sztywniakch z dzisiejszego przedziału cenowego jest bardzo częstym widokiem.
Jeśli chodzi o przednią amortyzację, to w najtańszych modelach standardem jest Suntour XCM, zdecydowanie gorszy od XCR-a czy Rock Shoxa Recona/Sektora montowanych w rowerach ze środka listy. Z kolei w tych droższych zaskakująco dużo producentów stawia na X-Fusion, prawdopodobnie najbardziej niedocenianą markę w branży.
Pomimo postępującej dominacji kół 29″, w najtańszych hardtailach wielu producentów wciąż daje wybór – jeśli nowy rower ma Ci posłużyć nie tylko na szlaku, ale też na hopkach i pumptracku, bez problemu znajdziesz coś na 27.5″. Pomimo tego, w zestawieniu preferowałem duże koła – są cięższe, ale ich płynniejsze przetaczanie po nierównościach i lepsza trakcja bardzo dobrze maskują wady zarówno tanich części (amortyzatora, opon), jak i sztywnej ramy.
W temacie napędu standardem jest konfiguracja 1×10 oparta o komponenty Shimano Deore i kasetę Sunrace. To całkiem niezły zestaw, który może nie oferuje tak szerokiego zakresu, jak SRAM SX Eagle (11-50T), który zdominował droższe modele, ale za to jest od niego lżejszy. Ciekawostką jest obecność u niektórych producentów 11-rzędowego SLX-a poprzedniej generacji (z kasetą 11-46T), który wydaje się być idealnym kompromisem.
Ile warto wydać?
Moja lista wszystkich rowerów dostępnych na polskim rynku startuje w tym roku od ok. 2300 zł, ale nie bez powodu najtańszy rower w top 10 kosztuje ok. tysiąc złotych więcej. Mimo wszystko sensownie złożony sztywniak z dobrą geometrią za ok. 4000 zł (Marin, po policzeniu sztycy regulowanej) to i tak bardzo sensowna oferta dla osób, które chcą zacząć przygodę z ostrzejszą jazdą MTB.
Osoby z budżetem 5000 zł będą jednak w bardziej komfortowej sytuacji – w tym przedziale pojawiają się już rowery bez poważniejszych kompromisów w wyposażeniu, z niezłym, tłumionym widelcem, sztycą regulowaną w standardzie, a nawet 12-rzędowym napędem SRAM SX Eagle (Cube, Kross).
Najwięcej jednak dzieje się w przedziale 5000-6000 zł. Za tyle można już kupić naprawdę solidnie wyposażonego hardtaila (Radon, Dartmoor), nawet na stalowej ramie (On-One). Ale co najważniejsze: można też kupić sensownego fulla (Vitus). Ten wariant traktowałbym jednak bardziej jako ciekawostkę, bo naprawdę ciekawie w temacie fulli robi się ciut powyżej dzisiejszego limitu 6000 zł – wrócę więc do tego w kolejnym zestawieniu.
Zobacz też inne artykuły, które mogą pomóc w podjęciu decyzji:
- Hardtail czy full – czy sztywniaki mają jeszcze sens?
- 10 rzeczy, za które (NIE) warto dopłacić w nowym rowerze
- Ile skoku powinien mieć rower enduro?
- Geometria roweru MTB: o wpływie cyferek na jazdę
- Rowery enduro, trail, hardtail i e-bike – lista 2020
- Jak zacząć sezon na nowym rowerze… bez jego kupowania?
W poszukiwaniu wyprzedaży pomóc mogą zestawienia z 2019:
- Top 10 2019: Hardtaile trail i enduro do 5000 zł
- Top 10 2019: Hardtaile trail i enduro do 7000 zł
- Top 10 2019: Rowery trail do 8000 zł
Długo na to czekałem. Dobra robota, dzięki Michał
Mając tyle kasy … zbierałbym dalej.
Hehe, ja też, co najlepiej pokaże kolejne zestawienie (do 8000 zł), w którym pojawi się kilka naprawdę ciekawych fulli. Ale z drugiej strony, jeśli ktoś się nastawia na sztywniaka, to kwota 6000 zł jak widać pozwala wybrać bardzo fajny rower.
Powiedziałbym, że kupowanie sztywniaka za ponad 6k to w obecnych czasach niezła ekstrawagancja. Chyba, że się nie patrzy na kasę, ale wtedy po co czytać takie zestawienia ;)
Ale fakt, żadnego z tych rowerów bym nie kupił jako jedyny rower do jazdy w górach, bo to nie ma sensu. Wystarczy dozbierać 2-4k.
Nie zabrałbys żadnego z nich w góry? Eccentric? Vitus mithique? Wszystkie te rowery jak najbardziej dałyby sobie radę w takim terenie… większość zależy od ridera nie od maszyny ;)
Dokładnie Tomek. Wedle powiedzenia: „auto gwizda a kierowca p***a”. Kilka rowerów z tej listy to naprawdę solidne kółka, choć również nie dałbym za sztywniaka 6k.
Wiadomo kiedy będzie zestawienie do 8k? :)
Mnie głownie przeraża masa tych rowerów, nie osprzęt. Mój ma Cody z tarczami 200, opony Aseggaie – ponad kilogram jedna, sztyca 170 mm, rama z aluminium, skoku 160, i masa 14 kg bez kilku gram. To prawie jak sztywniaki z tej listy. Jak bym miał kupić takiego kloca to już wolałbym dorzucić 1-2 koła i mieć fulla. Też byłby ciężki, ale jak to mówią: full to full.
Co to za rower?
Brzmi jak słaba waga (w sensie niedokładna np. ważenie roweru na wadze łazienkowej).
(moja Capra L wszystko węgiel + XTR, aluminiowe/tytanowe śrubki, co można to komponenty typu super-light, ważyła gotowa do jazdy ok.13,8kg – nie wierzę, że jakikolwiek aluminiowy rower Enduro może ważyć poniżej 14kg w rozmiarze L z pedałami)…
Paaanie, bo kiedyś to lepsze wagi robili, nie to co teraz :D
Super materiał, właśnie szukałem roweru dla ojca w tym budżecie, dzięki za pomoc.
Sram SX… Naprawdę można starego GX 2×10 w tej cenie zaaplikować. Komfort jazdy jak i psychiczny na plus :-)
Jakoś nie widzę wielu zalet cofnięcia się o półtorej epoki wstecz, zwłaszcza że coraz mniej ram w ogóle umożliwia założenie przedniej przerzutki :P
Ja robię w serwisie i już w ogóle zapomniałem, że taka grupa istnieje.
Ciekawe skąd producenci mają brać stare grupy. To, że są dostępne w sklepach nie oznacza, że idzie produkcja, tylko, że jest jakiś zapas na magazynie. A producenci rowerów nie zaopatrują się w sklepach detalicznych, tylko z kontraktu od producenta sprzętu.
Producenci też mają swoje magazyny – zarówno firmy produkujące części, jak i marki rowerowe, którym czasem opłaca się zamówić części na zapas (bo np. od 10 tys. sztuk cena jest dużo niższa).
Dobra robota, i cieszy głosowanie, że w tej chwili w top3 dwie polskie marki. Choć dziwi mnie Blackbird na 1 miejscu, bo rower wygląda na kloca z hamulcami do wymiany, bez regulowanej sztycy i z bardzo słabym napędem SX. Gdy dodamy, koszty adaptacji do jakiegokolwiek użytku to jesteśmy w innej półce cenowej np NS Bikes Nerd Lite, ktory jest zaskakująco dobrym rowerem. Oferta Dartmoora przypomina mi tarczę antykryzysową naszego rządu – ściema. Ale to oczywiście tylko subiektywna opinia.
SX Eagle to standard w tym (i kolejnym) przedziale cenowym, nie nazwałbym go „słabym”. Brak sztycy regulowanej i słabe hamulce to również norma w fullach za te pieniądze. Więc zamiast jojczyć na Dartmoora, mógłbyś po prostu zadać dużo bardziej sensowne pytanie, czy zakup fulla za 6000 zł ma dla Ciebie sens? Widocznie przy Twoich wymaganiach dolnym pułapem jest (droższy o 1/3) Nerd Lite, który zresztą tez ma swoje kompromisy, np. bezużyteczne opony i równie słabe hamulce.
Witam, wypowiem się na temat SRAM-a SX,, z doświadczenia, mam Gianta stance’a 2 2020, który był wyposażony w to coś. Rower jest jak na swoją cenę świetny, jednak z tą przerzutką wytrzymałem 2 tygodnie, być może pechowy egzemplarz, jednak jej ustawienie nie było możliwe, wielkie problemy na biegach 7,8,9,10, ciągłe przeskakiwanie, wymieniłem.
Używałeś tego narzędzia do regulacji?
Pytanie trochę z innej beczki. Korba w wersji BOOST lub STANDARD. Proszę o potwierdzenie informacji, że różnica pomiędzy standardami to tylko kwestia doboru przedniej zębatki z odpowiednim offset-em w SRAMIE. Dla BOOST-a zębatka z offset-em 3mm (linia łańcucha 52mm), a dla standardu starego z offset-em 6mm (linia łańcucha 49mm).
Nie dam sobie głowy uciąć, że tak jest w każdym modelu, ale ogólnie jest tak jak piszesz :)
Osobiście nigdy nie kupiłbym roweru z hamulcami typu Level, Shimano MT200, nie wiem jak te Tectro i Magury, wąskimi obręczami i amorem z lagami 32. To zwyczajnie nie ma sensu, jeżeli oczywiście mówimy o jeździe MTB.
Bez przesady, większość widelców ma tutaj 120-130 mm skoku, więc golenie 32 mm nie mają aż takiego wpływu na sztywność. Wąskie obręcze (<29 mm) praktycznie się nie zdarzają. A co do hamulców... Cóż, na czymś trzeba zaoszczędzić, jeśli rower ma się zmieścić w określonym budżecie. Osobiście uważam, że dużo bardziej sensowny jest zakup takiego roweru i późniejsza wymiana hamulców, niż zaciąganie kredytu na zakup lepiej wyposażonego modelu.
Pomyliłeś MTB z Ęduro. Oczywiście w agresywnej jeździe ze skokami, ściankami, dropami szerzej znaczy lepiej, ale to co piszesz oznaczałoby że dziesięć, piętnaście lat temu to w ogóle nie było rowerów MTB, a takie dajmy na to V-beak’i służyły tylko do ozdoby, a cantilevery to przyśpieszały tylko rower po naciśnięciu dźwigni… Wybór należy do kupujących. Każdemu wedle potrzeb.
Marin Rift Zone 1 wypadł z grupy do 6000… Ciekawe czy znajdzie się w kolejny zestawieniu? W tym roku poprawili geometrię, dodali trochę skoku, powinien się załapać ;)
Chyba nie popsuję zabawy, jeśli zdradzę, że się… nie załapał :P
Ale za to jak najbardziej załapał się Rift Zone 2 :)
Ostatnio rozgladalem się za sztywniakiem, zależało mi na trailowej geometrii, najlepiej 150mm (130mm tez da radę), i masie poniżej 13kg w cenie do 8k. Nie znalazłem nic ciekawego… chyba nic tylko pozostaje czekać na następny artykuł? :)
Najbliższej Twoich kryteriów jest Canyon, Whyte i ew. Radon z powyższej listy. W kolejnym zestawieniu nie będzie nic lepszego pod kątem tych kryteriów…
Ale zawsze możesz pogrzebać na liście ;)
https://www.1enduro.pl/rowery-enduro-trail-hardtail-ebike-lista-2020/
Wiem, że stał jest bardziej elastyczna itd, ale czy od takiej ilości otworów gdzieś to czasem nie pęknie? Chciałem w swojej szosie zrobić takie dodatkowe dwa otwory na górnej rurze i trochę się boję – mocowania muszą być, bo rzepami się brzydzę optycznie, a torebka przysrubowana do ramy jest poza tym bardziej stabilna.
Zakładam, że producent to uwzględnił – stalowa rama Pine Mountain ogólnie jest raczej pancerna, nie jest to pięciokrotnie cieniowana racingowa wydmuszka… O samodzielne wiercenie w internecie nie pytaj – tylko na własną odpowiedzialność, ew. za radą doświadczonego serwisu, który obejrzy ramę i podpowie gdzie wiercić, żeby ryzyko było jak najmniejsze.
Octane One Prone vs Marin Bobcat 5 ? Prone ma sztywna oś z tyłu za to chyba gorszy amor, cena prawie identyczna
Zgadza się, Prone jest bardzo dobrą ofertą, o której pisałem już w zeszłym roku:
https://www.1enduro.pl/hardtail-trail-enduro-do-5000-zl-2019/
Cieszę się bardzo, że w końcu się tu ożywiło ;)
Wiem, że zestawienie dotyczy 2020 ale widzę, że żadnej większej rewolucji vs 2019 nie dokonano – czy w takim razie nail trail6 z 2019 w cenie zbliżonej do Bobcata2020 to dobry wybór?
PS. Jak myślisz, jak będzie wyglądał rozpoczynający się sezon? Pytam w kontekście szalejącej pandemii, zastanawiam się jak będzie wyglądała sytuacja na singlach i innych miejscówkach, może ktoś już gdzieś był i się orientuje?
W Beskidach schroniska wszystkie pozamykane ,wczoraj tylko Telesforówka działała
Tez za mną chodzi zeszłoroczny nail trail, tylko w tej wyższej wersji z myk mykiem na pokladzie( w cenie craggera). W sumie w tym roku nie załapałby się do zestawienia ze względu na 68* kąt główki ramy, ale w wyprzedażowych cenach jest to chyba okazja:)
No jeśli chodzi o rewolucje, to nie ma ich nawet w rowerach z najwyższej półki, a co dopiero w najtańszych…
Obecnie różnice między Bobcatem a Nail Trailem są kosmetyczne – na plus tego drugiego głównie sztywne osie. Więc myślę że to spoko opcja, choć jeszcze lepszy byłby Nail Trail 7 2019 :)
Co do pandemii, sam nie wiem… Myślę, że dużo osób na nowo odkryje dzikie ścieżki, bo centrów ścieżkowych strach będzie jechać ;) Ale za wcześnie na prognozy, na razie trzeba siedzieć i czekać, ew. uprawiać bezpieczną turystykę rowerową po leśnych drogach, z dala od szlaków i innych atrakcji.
Bobcat nie ma taperowanej główki ramy!
Dzięki między innymi testowi, który Michał przeprowadził kupiłem w zeszłym roku Nail Traila 6 i mogę z czystym sumieniem polecić. Sprawdził się na ścieżkach jak i w turystyce po Beskidach – zrobiłem nim dużo km po pieszych szlakach jak i po Enduro Trails. Dobrze podjeżdża i zjeżdża. Bardzo uniwersalny rower za w sumie niewielkie pieniądze. Nawet prosto ze sklepu nadaje się od razu do dobrej zabawy. Z czasem dokupiłem sztycę, zmieniłem pedały i heble i dalej jeździ. Bardzo zadowolony jestem z zakupu :-)
A co powiecie na temat Marina San Quentin? Chodzi mi model 2, cena za 3 to lekka przesada.
Jak widać po zestawieniu, przy cenie 5000 zł można już oczekiwać sztycy regulowanej – po podwyżce ceny opłacalność tego modelu mocno spadła. Zwłaszcza, że w specyfikacji nie ma żadnych szczególnie mocnych punktów, które by ten brak wynagradzały. Argumentem za zakupem może być geometria – na tej liście byłby on zdecydowanie jednym z najbardziej agresywnych rowerów. Więc jeśli ma to być Twój rower enduro do jazdy po górach, można rozważyć dokupienie myk-myka.
Witam. Przede wszystkim żaden z tych rowerów nie jest ładny, no może poza CRAGGER 7.0 i nawet osprzęt jakoś ma trafnie dobrany
Canyon na stronie podaje kąt główki ramy 68, a w zestawieniu wpisane jest 67.5
Przyjrzyj się tabelce – 68 jest w rozmiarach S i XS, na kołach 27.5″.
wersja mobilna mnie przechytrzyła :)
Co do kół w rokrajderze to mozliwe że wejdą sensowne opony w 29.
Ja w tym roku w swoim fuel ex z 2017 zmieniłem koła z 27.5 z oponami 2.6 na 29 z oponami 2.5przednia i 2.4 tyl
No właśnie to mnie martwi, że wejdą sensowne opony na 29″ ;) Bo to oznacza dupiate prowadzenie w seryjnej specyfikacji. Nie da się zrobić roweru, który będzie jeździł równie dobrze na kołach 27.5″ i 29″ (przy tym samym rozmiarze opon i bez dodatkowych zmian w geometrii).
Kolega z pracy ma AM100 HT. To jest rower pod 27,5+ i tyle.
Na stronie decathlona pod tym rowerem ktos zadał to pytanie. Jeden ze sprzedawców odpisał, że 27,5 zmieści się do 3 cali( fabrycznie jest 2,6), a 29 do 2,3. Więc wychodzi na to że to rower projektowany pod plusy.
Orginalnir miałem 27,5+
A na kole 29 rower lepiej płynie i czuję się bardziej komfortowo w trudniejszym terenie
Mam ten rowerek i spokojnie weszły continental 29×2.4
Łatwo jest mówić o „dozbieraniu” mając stałą prace, ułożone życie i brak zmartwień. Ja jednak uważam, że jeśli ktoś jest w budżecie do 5k i nie ma możliwości dorzucenia tych 2 klocków to trailowy sztywniak jest super rozwiązaniem. Należ również wziąć pod uwagę, to ile się jeździ w naprawdę ciężkim terenie ;)
Oczywiście, dlatego w zestawieniu dominują sztywniaki :)
Bardzo długo zastanawiałam się nad pierwszym fullem ( w sumie bardziej mąż). Natomiast za 6k dorwaliśmy Kross Soila z 2019: 140 skoku, regulowana sztyca, rozmiar koła 29, amortyzatory Rock Shox. Czego by chcieć więcej. :)
Jasne, zawsze warto brać pod uwagę wyprzedaże i promocje – między innymi dlatego na końcu artykułu podlinkowałem zestawienia z zeszłego roku ;)
Dzięki Tobie kupiłem 2 lata temu Dusta 3.0, Był to bardzo fajny rower dzięki któremu zacząłem jeździć po górach i ścieżkach…DZIĘki ZA ZESTAWIENIE ŚWIETNA ROBOTA!!!!!Kolega stoi przed wyborem fula do 10 tysi więc czekamy na kolejne zestawienie…..
Dzięki za miłe słowa :) 10k to bardzo przyjemna kwota do kupowania fulla, więc jest na co czekać ;)
Póki co padło na Spectrala al 5….ale myślę ze i tak warto poczytać co proponujesz w swoim zestawieniu.
Zasugeruj koledze aby zainteresował się używanym rowerkiem .Do 10 K może kupić brykę na super wypasie ze skokiem 160 mm do prawdziwej walki z terenem. Jak się dobrze rozglądnie to kupi roczniaka z gwarancją w super stanie ( wiem z autopsji )
Wiem bo sam zmienilem tego dusta na fulla w carbonie z czego jestem bardzo zadowolony, ale raczej rozglada sie za nowka, nic nie poradzisz tak ma
Świetny przegląd. Jako użytkownik Krossa Grist z apgrejdami zastanawiam się, czy nowy Dust nie jestem Gristem na kołach 29 :)
Po drodze pojawiły się bardzo delikatne zmiany w geometrii i doszedł rozmiar XL, ale ogólnie jest tak jak piszesz – Dust 29 powstał na bazie Grista (niech spoczywa w pokoju) ;)
Raczej niech mu ziemia lekką będzie. .. :)
Dzięki Michał, w zeszłym roku skorzystałem a w tym poczytałem dla przyjemności:) świetna robota!
Miałem kupić Prone 29 (ograniczony budżet) – niedostępny. Ok, może Primal Evo 29? Niedostępny. Co dalej? Eccentric Lite 2 jest dostępny. No dobra, ale jakbym chciał lepsze heble, to po prostu dołożyć Deore, czy jest w podobnym budżecie jakaś alternatywa? Koniecznie polska marka (trzeba generować PKB w ciężkich czasach), 29 cali, napęd 1x i jakiś „leśny” look :D
Pierwsze co przychodzi do głowy po przeczytaniu powyższego wpisu na blogu to Dust:)
Tak! Tylko nie jestem przekonany czy spełnia warunek pt. „Leśny look” :v To malowanie raczej nie ginie na tle drzew.
Czy ja wiem… Jak dla mnie bardzo leśny look, zwłaszcza z oponami w kolorze błotnej ściółki ;)
Zdjęcie z: https://blog.kross.pl/nowosci-w-kolekcji-kross-2019-sciezkowce-dust-i-soil-w-nowej-odslonie/
Eccentric Lite 2 szału nie robi – w tej cenie jest ok, ale na dłuższą metę, przy użytkowaniu zgodnie z przeznaczeniem, okaże się że hamulce to najmniejszy problem. Amor, sztyca, opony – po ich wymianie cena przestaje być atrakcyjna…
Przekonałeś mnie. Jest git!
Dodam tylko że sam robiłem resaerch wg podobnych kryteriów. Tylko mniej patriotycznie i bez tego looku:) Według moich wielogodzinnych analiz wielokryterialnych Kross Dust 2.0 przy swoich całorocznych wyprzedażach (-20/25% ceny katalogowej) i dobrej dostępności wydawał mi się w kategorii cena/wyposażenie najbardziej rozsądna opcją.
Mam trek jest przezaje…. Daje rade w każdych warunkach
Nie można chwalić Treka czy tam Gianta! Chwalić można tylko Whyte i inne Ibisy;)
A ja mam canefield brothers full crmo skok 160mm
Scott scale 730 plus, cena rynkowa 6299 zł ale można znacznie taniej znaleźć
Większość rowerów można znaleźć taniej, ale żeby porównanie miało jakiś sens, porównuję ze sobą ceny katalogowe.
PS. W ofercie 2020 nie ma już tego modelu…
Pewnie już ktoś o tym napisał ale nie zawadzi jeszcze raz. Waga… waga sztywniaków za 5/6 tysięcy to jakiś żart. 14 kg waży mój Ghost Kato Fs kupiony na 5050 zł. dwa lata temu z napędem 3×10. Ja rozumiem masywność konstrukcji większe koła itd… ale np. Cube na 27,5 z wagą 13.9 pomyłka. A nie czarujmy się przy całodniowej wycieczce po górach kilogram robi różnicę….
Hej, mam pytanko. Jestem dość wysoki (193 cm) i mam mały problem z doborem ramy. Czy dobrze kombinuję, że powinienem szukać ramy z REACH 500mm+? Chodzi mi o to, że spora część XL-ek może być na mnie za mała. Będę wdzięczny za każdą podpowiedź. Dzięki! :)
Z tematami związanymi z wyborem rozmiaru ramy zapraszam do tego artykułu :)
https://www.1enduro.pl/wybrac-rozmiar-ramy/
Najlepszy ścieżkowiec w cenie do 6 koła (z promocją):
Marin Hawk Hill JR
Nigdy żaden rower nie sprawił mi tyle radochy jak ten dla syna :)
Ciekawy jest tez Ghost….
https://www.ghost-bikes.com/en/bikes/hardtail/bike/kato-x-49-al
Ciekawy – był w zeszłorocznym Top 10 :)
https://www.1enduro.pl/hardtail-trail-enduro-do-5000-zl-2019/
Cześć wszystkim. Tym razem szukam roweru dla syna do max 5k i co powiecie na temat tego krossa? Czy macie jakieś uwagi? https://kross.eu/pl/rowery/gorskie/mtb-xc/level-8-0-czarny-czerwony-grafitowy-matowy
Jest jeszcze jeden konkurent ale kolory podobno odpadają i nic na to nie poradzę :)
https://rower-sport.pl/pl/p/TREK-X-CALIBER-9-2020-Rage-Red/5464
A jakie przeznaczenie? Syn ściga się w XC?
Cześć,
Z powodu „awarii” kręgosłupa szukam fulla typu trail, ale ważne jest żeby pozycja podczas jazdy była jak najbardziej wyprostowana (jak na krześle). Nie będę jeździł żadnych stromych tras. Najczęściej są to enduro trials w Bielsku lub Szczyrk. Czy mogę prosić o jakieś typy rowerów z taką geometria? Najlepiej modele 2018-2020. Mam 175cm wzrostu. Z góry dzięki.
Jazda w pozycji jak na krześle jest zabójstwem dla kręgosłupa. Twój fizjoterapeuta Ci to zalecił…?
Takie cudo usłyszałem od neurologa … jak mu mówiłem, że chcę wrócić do jeżdżenia stwierdził Ok ale pozycja ma być jak najbardziej wyprostowana. Stąd moje pytanie.
Wziąłem na testy Meride one-fourty 400 z zeszłego roku i cały dzień na Enduro trails bez problemu przejeździłem, ale nie mam porównania z innymi nowymi rowerami. Myślę też nad Marinem Rift Zone (bo koła 29″). Chcę się zmieścić w max 6500 – nie będę jeździł żadnych zawodów itp
Zastanawiam się czy ta Merida to pozycja już „wyciągnięta” czy jeszcze można ją nazwać pionową ? Przeczytałem kilka artykułów o geometrii ramy ,ale dalej nie do końca potrafię określić na podstawie danych producentów jak będzie się na rowerze „siedziało”…
Jesteś pewien, że dokładnie to miał na myśli? Potocznie przyjęło się, że na rowerze pozycja wyprostowana = pionowa, ale jest to błędem. Bo pionowa pozycja jak na krześle, a *wyprostowany* kręgosłup to dwie różne rzeczy, bo kręgosłup może być wyprostowany również w pozycji leżącej.
No i różnica jest taka, że wyprostowany (nie skulony, nie zgarbiony) kręgosłup faktycznie jest zdrowy – osiąga się to przez dobór właściwego rozmiaru ramy (przede wszystkim nie za małego). A pionowy zdrowy nie jest, bo kiedy siedzisz w siodle, wszystkie nierówności bezpośrednio kompresują kręgi. Lekko pochylona pozycja jest dużo lepsza dla kręgosłupa, bo wtedy nierówności w pierwszej kolejności „zginają” zawiasy (kręgosłup jest zawieszony między biodrami i barkami/ramionami).
O tyle dobrze, że osiągnięcie pozycji jak na krześle jest możliwe w zasadzie tylko w rowerach miejskich – na każdym rowerze trail/enduro pozycja będzie mniej lub bardziej pochylona.
Czy mniej, czy bardziej, zależy przede wszystkim od stosunku efektywnej długości górnej rury do stacku:
– krótsza górna rura, wyższy stack – pozycja pionowa
– dłuższa górna rura, niższy stack – pozycja pochylona
Oczywiście w uproszczeniu, bo do tego dochodzi wznios kierownicy i mostka + ilość podkładek. Więc ogółem i tak najlepiej się przymierzyć. Gdybym miał problemy z kręgosłupem, absolutnie nie kupiłbym roweru bez jazdy testowej.
PS. Polecam też ten artykuł, może warto najpierw poeksperymentować ze swoim rowerem:
https://www.1enduro.pl/wysokosc-kierownicy-najbardziej-niedoceniany-skladnik-geometrii/
Dzięki Michał, widzę że muszę to jeszcze skonsultować z jakimś rozsądnym fizjoterapeutą.
Z moich doświadczeń wynika dokładnie to co napisałeś.
Zrobiłem jak radziłeś- potestowałem i kupiłem Kross Soil 1.0 z 2019. Twój wpis z zeszłego roku okazał się w punkt „Nie jest to najbardziej opłacalny rower z tej listy, ale może nim zostać, biorąc pod uwagę typowe dla tej marki rabaty (zwłaszcza posezonowe – zeszłoroczny model można kupić za ok. 6400 zł)” Ja dałem 6200 ;-) Rower jak na moją jazdę 80% las 20% single jest naprawdę super. Nawet te 2 blaty z przodu dają radę. Tylny amor nie ma blokady, ale nie widzę potrzeby jej używać- nie buja. Jeszcze raz dzięki za Twoje wskazówki.
A dartmoor hornet 26 to co?
Patrz komentarz poniżej.
Nie znam się, ale zapytam. A gdzie jest Kona Honzo?
Ogólna prośba dotycząca pytań „a rower XXX to gdzie?” itp. – przypominam, że Top 10 jest wyborem subiektywnym, czyli to są rowery, które ja brałbym szczególnie pod uwagę przy zakupie. Nie jest to kompletna lista wszystkich rowerów w danym przedziale cenowym – ta znajduje się tutaj:
https://www.1enduro.pl/rowery-enduro-trail-hardtail-ebike-lista-2020/
Ja niestety nie wyrabiam już z takimi pytaniami – taka wrzuta Tobie zajmuje jakieś 10 sekund, a odpowiedź wymaga ode mnie wyszukania tego modelu, przeanalizowania i rozpisania wszystkich argumentów, dlaczego akurat tego modelu nie umieściłem na liście (niestety nie mam w głowie wszystkich niuansów dotyczących geometrii i osprzętu, które uznałem za decydujące kilka tygodni wcześniej, w momencie przygotowywania listy).
Dlatego jeśli Twoim zdaniem inny rower powinien się tu znaleźć, wrzuć w komentarzu link do tego konkretnego modelu na stronie producenta (w sklepach zazwyczaj brakuje tabeli z geometrią) wraz z krótką opinią, dlaczego powinien znaleźć się na liście (pamiętając o jej kryteriach). W ten sposób sam wzbogacisz listę w wartościowy sposób.
Hej, mam do wyboru kross dust 1.0 2020 za 4800, Kross Dust 1.0 2019 3999 I Marin San Quentin 2 za 4700 jak myślisz co jest najsensowniejszym wyborem na pierwszy rower trailowy
Hej, w związku z tym, że przymierzam się do zakupu nowego roweru, od jakiegoś czasu przeglądam oferty poszczególnych producentów i z tego co zauważyłem Canyon posiada pewien już czas polską stronę internetową. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale razem z tą „nowością” wzrosły ceny rowerów – dla przykładu Grand Canyon 8.0 od 5999 zł przeszedł przez 6199 aż do obecnie – 6599 zł.
Czy szanowny redaktor widział już GT Zaskar LT? Zapowiada się nieźle.
Fajnie byłoby zobaczyć test żywej legendy w wersji Trail.
Cześć, czy zakup roweru trail dla żony (43 l) to dobry pomysł (okolice Myślenic). Myślałem o Bobcat 5 przy założeniu że żona „chce” wydać ok 3 tyś. Do tego bez jej wiedzy dokupiłbym myk-myka oraz zestaw napędowy centralny ecobike i duza bateria. Wydaje mi się że będzie to lepsza opcja niż zakup https://www.decathlon.pl/rower-mtb-e-st-500-id_8487238.html lub innego podobnego.
A jaki będzie końcowy koszt samoróbki? Mam wrażenie, że zdecydowanie wyższy, niż tego Rockridera i można pomyśleć o czymś ciekawszym, z centralnym napędem czy zintegrowaną baterią.
Koszt będzie ok 6600zł jeśli system z polski lub ok 1000zł mniej jeśli import z chin. Co zyskuję – przyzwoity rower (bobcat 5) + centralny napęd + duża bateria – 750W i 120nm + możliwość łatwej naprawy . Będzie mógł na przemian korzystać mój 13 letni syn i żona. Tracę na estetyce ale podobny rower z centralnym napędem to ok 10tyś ale co zrobić jak żona sie uparła i nie da więcej niż 5tyś za energetyka lub 3tys za zwyky. Co myślisz o tym rockraiderze? – wygląda niby ok ale silnik 42nm to zaledwie 50% mocy centralnego napędu i na dużych przewyższeniach moze nie dać rady. A mieszkam w miejscu gdzie żonie brakuje tlenu na pierwszym podjeździe.
https://www.decathlon.pl/rower-mtb-e-st-520-275-id_8556616.html jest jeszcze dostępny w rozmiarze M – 165-175 – czy to dobry pomysł rekreacyjnie dla żony (164cm) i czasami dla mnie 178cm i 95kg wagi? Od czasu do czasu pożyczam od syna reigna M i zdecydowanie lepiej mi się na nim jeździ niż na moim lekkim XC.
No ja bym bardziej szedł w ten model, bo samoróbek z zasady nie uznaję. Głównie ze względu na sterowanie – praktycznie wszystkie te systemy mają manetkę „gazu” zamiast płynnego wspomagania pedałowania. O estetyce nawet nie wspominam ;)
Dzięki też tak myślę ale baba się uparła i tyle, wiec chciałem obejść system tym bardziej ze te samoróbki można miedzy rowery przenieść i łatwiej naprawić niż oryginał. Jeszcze jedno pytanie Bobocat 5 dla kobiety będzie dobrym pomysłem czy może wersję damską wildcat trail a moze coś innego?
Żona wybrała Rockraider AM100S wersję na 2019r. Jednak co full to full. Ja zastanawiam się nad tym samym tylko na 2020 który pokazał się niedawno w sklepie internetowym decathlon – co o nim myślisz: https://www.decathlon.pl/rower-mtb-am-100s-29-id_8586941.html ?
Dzisiaj sprzedałem cannodale cojo i stoje przed, jak się okazuje nie najłatwiejszym, wyborem nowego roweru. Myślę o hardteilu ponieważ mieszkam na pomorzu i w prawdziwych górach bywam bardzo rzadko. W okolicy Szczecina jest trochę górek, dlatego chcę coś w rodzaju primala pro. Kolejny problem to mój wzrost (178 cm) trafia między wymiary M i L. W Cujo L – ka była za duża, musialem siodełko spuścić na sam dół. Dlatego myślałem o kolejnym rowerze też w M-ce. Najlepiej byłoby sprawdzić w sklepie, ale nigdzie w Sczecinie nie mają dartmoorów na sklepie. Trzeba zamówić, czyli kupić w ciemno :( Jak tu żyć ;)
No zakup Dartmoora w połowie sezonu to ciężki temat… Ale M-ka przy 178 cm powinna Ci fajnie pasować.
Temat może i dość stary, ale chyba pasuje tutaj moje pytanie. Zastanawiam się nad wymianą roweru i wybór zawęziłem praktycznie do 3 modeli: Kross Dust 2.0 2019 – 5500 zł, Dust 3.0 2020 – 6500 zł i Primal Pro 29 2020 – 6300 zł.
Nie bardzo widzę sens dopłaty do Dusta 2020, względem 2019, bo na pierwszy rzut oka chyba tylko kolorem się różnią. Czy opłaca się dołożyć do Primala?
Nie mieszkam w górach, zakup fulla to będzie overkill.
Dzięki.
Marzocchi w Primalu kusi, ale jeśli Dust 2019 jest dostępny w Twoim rozmiarze, to będzie lepszym wyborem. W najgorszym wypadku różnica w cenie pozwoli na upgrade tłumika w widelcu, że o budżecie na opony nie wspomnę ;)
Dziękuję, w zasadzie potwierdziłeś moje przypuszczenia :) A nawet kolor w Dust 2019 mi najbardziej odpowiada :)
Ja mam Canyona z zestawienia. Jestem z niego zadowolony, ale póki co jeździłem nim tylko po trójmiejskich wzgórzach morenowych. Do takiego XC z trailowymi akcentami for fun to idealny rower. Nie wiem tylko, czy Canyon nie spaprał tutaj czegoś w kwestii geometrii albo haka przerzutki. Serwisant, który zakładał mi nowe hamulce (podstawowe MT400 to chyba najsłabszy element specyfikacji tego roweru), zwrócił uwagę na to, że łańcuch jest za krótki. Sprawdziłem to z manualem Shimano i okazało się, że faktycznie powinien być dłuższy o 2 ogniwa. Na pytanie „jakże to tak?” Canyon odpisał, że łańcuch musi mieć taką długość, bo w przeciwnym razie pojawiają się problemy z naprężeniem na najwyższym przełożeniu. Ja mimo to przezornie wymieniłem łańcuch na dłuższy o dwa ogniwa. Faktycznie, jak mocniej depnę na twardym przełożeniu, to łańcuch skacze na najmniejszej zębatce. Mi to specjalnie nie przeszkadza, bo nauczyłem się jeździć tak, żeby do tego nie dochodziło, ale lekki niesmak pozostaje. Miał ktoś podobny problem? Idzie to jakoś zlikwidować regulując przerzutkę?
A jakie były objawy/problemy z jazdą na fabrycznej długości?
Odstająca od ideału płynność przerzucania i przyśpieszone zużycie największej koronki w kasecie.
Moim zdaniem można bylo by dodać do tej listy GT avalanche elite. Naped 1*11, skok 120mm, kąt 67.5 / 74.5. Cena 3700
Cześć, szukam roweru w okolicach 3000pln, a ten rok żeby kupić coś ciekawego jest wyjątkowo ciężki…
Kilka dni temu kupiłem Mongoose Tyax Expert 29 2020: https://int.mongoose.com/collections/mountain/products/tyax-29-expert ale póki co stoi w kartonie wiec mam możliwość zwrotu. Słaby amortyzator i brak sztywnych osi ale wg info na stronie producenta możliwa jest konwersja tylu na boost 12×148.
Ewentualnie rozważam zwrot Mongoose i zakup Dartmoor Primal Intro 29.
Proszę o pomoc w wyborze.
Z góry dzięki za pomoc.
Super test ….czy Szukając roweru maksymalnie do 5000 jesteśmy w stanie w tej chwili coś lepszego niż znaleźć niż taka wyprzedaż https://www.decathlon.pl/rower-mtb-xc-500-29-id_8405438.html ….jeszcze Scott ale wcale 960 ..ale gorszy osprzęt miękka oś.gorsze felgi… ..co wybrac…
ale w zestawieniu chyba powinien brać udział ten rower a nie 27,5… żeby być sprawiedliwym.. https://www.decathlon.pl/rower-mtb-xc-500-29-id_8518393.html
Hej Michał, dzięki za bloga, dużo człowiek się od Ciebie uczy. Sam zaczynam przygodę z MTB na nowo – sprzedałem dwa miesiące temu starego Krossa XC na kołach 26 i z braku laku kupiłem przejściowo zwykłego MTB Northteca na kołach 29 (przez pandemią masakra z rozmiarem, przy moim 191 cm i przekrok 92 cm wybór był mega ograniczony).
Teraz po kilku przeprawach przez Kampinos wkręcam się coraz bardziej i szukam bardziej świadomie nowego roweru, HT trail 29. Zakochałem się w Twojej recenzji Marina Nail Trail 6 i szukam teraz czegoś podobnego (nowoczesny góral dla człowieka z nizin, który zmotywuje do wyjazdu w góry). Obstawiam, że pod koniec wakacji padnie na coś w stylu Kross Dust 1.0 – cenowo i wyposażeniowo przebija chyba obecnego Nail Traila.
Mam do Ciebie pytanie o rozmiar – wszystko wskazuje na to, że powinienem mieć rower typu 21 cali, a na przykład NS Bikes (Eccentric Alu) robi rowery gdzie w zasadzie największy rozmiar to jest formalnie poniżej 20 cali. Myślę czy przy moich wymiarach to nie będzie za mały rower, co sądzisz?
Michał, dzięki za miłe słowa, cieszę się że zainspirowałem Cię do zmiany sprzętu ;)
Co do rozmiaru, to cale niewiele mówią… Rzuć okiem na ten artykuł, powinien sporo wyjaśnić: https://www.1enduro.pl/wybrac-rozmiar-ramy/
Dzięki, to faktycznie pomocne. Czyli w zasadzie tak długo jak górna rura jest odpowiedniej długości, to nie muszę się przejmować czy pod tyłkiem jest 20 czy 22 cale. Myślisz, że na papierze np. NS Bike Eccentric Alu w największym rozmiarze (TT 662, Reach 475) powinien być OK do wzrostu ok. 190 cm?
Siema. Gdzie moża kupić tego Vitus Mythique 29 VRX ?
Na podlinkowanej przez Ciebie stronie są przyciski do sklepów…
Super robota! Często brakuje rzeczowych zestawień tańszych rowerów do ostrzejszej jazdy. Dla wielu osób taka kwota to naprawdę spory wydatek i ziszczenie swoich marzeń okupione wieloma innymi wyrzeczeniami… Wiadomo jak jest proza życia…. Tu jest konkret, jest bariera cenowa i fajny wybór. Wielu osobą to ułatwi sprawę i naświetli temat. Brawo! Sam śmigam na sztywniaku Diamondback za 4,5 tys. Wymieniłem heble,mostek,opony, zalałem mlekiem i jest przyjemnie ;)
Super zestawienie. Brakuje tylko czegoś Orbei, np Laufey…
h30 jest poniżej 6k.
A co sądzicie o Merida Big Trail 200?
https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/2014/bigtrail-200
W zasadzie chyba dopiero w tym roku pojawia się na polskiej stronie meridy, a tak to to wcześniej go nie widziałem jedynie na międzynarodowej stronie, gdzie jest więcej modeli.
Właśnie zastanawiam się nad Marin Bobcat Trail 5 i tą Meridą(trzeba by 400zł dopłacić).
ja myślę nad zakupem Marina Hawk hill albo rift zone. wydaje się słuszną opcją.
Nie widzę zestawienia na 2021, ale mam pytanie :)
Vitus vr czy CMt skout 2.0?
https://www.ctm.sk/bicykle/full/skaut-2-0/matna-ocelova-modra-cierna/
Czy Vitusa da się zakupić w Polsce czy jest konieczność sprowadzenia go z UK?
Tylko UK – jest to marka własna sklepu Chain Reaction Cycles.
Planuje zakup roweru o bardziej trailowym charakterze niż obecny rower XC, ale że względu na zamieszkanie w Wlkp. bez przesady. Czy canyon grand canyon 8 w tym roku wciąż będzie dobrym wyborem w budżecie 7000?