Enduro, trail, XC, freeride – wybierz rower z danej „szufladki”… lub po prostu kup ścieżkowego hardtaila, który oferuje wszystkiego po trochu. Tak mogłoby się wydawać, patrząc na dwa wszechstronne rowery Dartmoora – Hornet i Primal nie bez powodu budzą Wasze ogromne zainteresowanie. Okazuje się jednak, że nie każdy nowoczesny hardtail to „jeden rower do wszystkiego”, a wybór pomiędzy nimi może być prostszy, niż się wydaje.
Dartmoor Hornet Pro i Primal Pro 27.5 – co to za rowery?
…nie zapytał nikt, nigdy. Jeśli przymierzasz się do zakupu pierwszego roweru enduro, lub po prostu jesteś miłośnikiem haratania na sztywnej ramie, tych rowerów nie muszę Ci przedstawiać. Polski duet od lat stanowi jedną z najciekawszych i najbardziej opłacalnych propozycji na naszym rynku, a najnowsze generacje Primala i Horneta już na pierwszy rzut oka wyglądają na tak dopracowane i dojrzałe, jak nigdy dotąd.
Najważniejsze różnice
Geometria i dobór rozmiaru
Trochę zamieszania było z kątem główki ramy – początkowo w tabelce Primala stało 66,5°, ale zostało to poprawione na 65,5°. Z moich amatorskich pomiarów wynika, że prawda leży gdzieś pośrodku. Bardziej oczywistą (choć nierzucającą się tak w oczy) różnicą jest wysokość suportu – w Primalu jest on aż o 17 mm niżej. Reach obu ram jest bardzo zbliżony, ale ze względu na bardziej płaską główkę i ciut dłuższy ogon, baza kół Horneta jest nieco większa.
Przy wyborze rozmiaru, bardziej istotna od reacha (niestety) będzie długość rury podsiodłowej. W Hornecie wszystkie rozmiary są bardzo niskie, dzięki czemu przy wzroście od 170-175 cm teoretycznie możesz się pokusić nawet o L-kę, jeśli lubisz długie ramy (lub M-kę ze sztycą regulowaną o dużym skoku). W Primalu podsiodłówki są z kolei bardzo długie (zwłaszcza w S i M), co dla osób na granicy rozmiarów będzie sporym utrudnieniem. Szkoda, bo dodatkowy rozmiar XL daje możliwość większego zróżnicowania tej wielkości – rozrzut pomiędzy najmniejszą i największą ramą to zaledwie 60 mm.
Opony
Ocenianie rowerów na podstawie rozmiaru kół i opon powoli traci na znaczeniu, ale w przypadku Primala i Horneta, trudno pominąć tę kwestię. Oba rowery mają koła 27.5″ na szerokich obręczach, ale na tym podobieństwa się kończą.
Hornet to „z pudełka” rower plusowy, z potężnymi i pancernymi Minionami DHF 2.8″. Gdybym miał wybrać najbardziej agresywne opony 27+, byłyby one na szczycie mojej listy. Jeśli jednak wolałbyś coś lżejszego, Horneta możesz odplusowić (odpluskwić…?) zakładając np. 2.5″.
Primal 2018 wykorzystuje z kolei pośredni rozmiar 2.6″, który w wykonaniu Schwalbe bardziej przypomina 2.4-2.5″. Uniwersalny jest też bieżnik Nobby Nica – ta opona to klasyka „rowerów do wszystkiego”. Na plus (nomen omen) zaliczam bardzo dobrą, wzmocnioną wersję oplotu (Apex Snakeskin z nową mieszanką Addix Speedgrip).
Primal dostępny jest też w wariancie 29″. Jeśli uważasz, że sztywniak powinien mieć duże koła (co przyznaję, jest całkiem sensownym podejściem), możesz zakończyć lekturę i zamawiać Primala Pro 29.
Amortyzator
Suntour Aion z goleniami 35 mm (zaktualizowany względem chudszego poprzednika) to duży upgrade względem zeszłorocznego Primala. Hornet też jednak nie przespał zimy i nowy sezon zaczął z Rock Shoxem Yari – idealnym widelcem do roweru o takim przeznaczeniu.
W dodatku oferuje on aż 160 mm skoku – wartość rzadko spotykaną we współczesnych hardtailach. Zazwyczaj producenci decydują się na 140 mm – jak w Primalu. Osobiście uważam, że nie bez powodu (lepsza stabilność geometrii przy dużym ugięciu), ale muszę przyznać, że przegięte macho-ego Horneta ma swój urok.
W dalszej części testu skupię się głównie na wrażeniach z jazdy na obu rowerach, więc jeśli interesują Cię szczegóły ram i wyposażenia, koniecznie zajrzyj do bikepornów:
Na szlaku
Oba rowery sprawdziłem w szerokim spektrum zastosowań – tak, jak większość z Was będzie ich używać. A więc od wycieczek XC po płaskich lasach, przez typowe górskie wycieczki (Beskid Śląski i Żywiecki), aż po wizyty na trasach enduro (Enduro Trails, Magurka Wilkowicka) i w bikeparkach (Kasina, Góra Żar).
Dartmoor Hornet Pro 2018
Tak – testowanie Horneta zacząłem od pętli XC po katowickich lasach. Miało to być potwierdzeniem mojej złotej myśli z bikeporna: że każdy hardtail nadaje się do jazdy po płaskim. Otóż, myliłem się. Nie każdy.
To złe pierwsze wrażenie tylko podkreśliło moje zdziwienie na pierwszej prawdziwej wycieczce w górach. Stromy kąt podsiodłówki, który dodatkowo w hardtailu nie przysiada na podjazdach, przenosi masę mocno do przodu – na technicznych podjazdach można naprawdę ostro powalczyć! Pomaga w tym potężna trakcja tylnej opony, a jedynym ograniczeniem jest wysoka kierownica, trochę „pływająca” na stromych sekcjach.
Tutaj pewnie spodziewasz się zachwytów nad tym, jakże on fenomenalnie zjeżdża. Ale szczerze mówiąc, zjeżdża… ok.
Tylko tyle? Owszem, bardzo płaski kąt główki jest rewelacyjny, a Yari i plusowe Miniony odwalają kawał dobrej roboty, żebyś jechał mniej więcej tam, gdzie sobie wymyśliłeś. Nawet hamulce dają radę. Ale wyskocz na zniszczoną trasę bikeparkową, a szybko przypomnisz sobie, dlaczego została wymyślona pełna amortyzacja…
Dla mnie sztywny tył pozostaje na trudnych zjazdach ograniczeniem, którego nie przeskoczy ani 160 mm skoku widelca, ani plusowe opony, ani nawet radykalna geometria.
Więc dla kogo? Na przykład dla osób ciężkich. Albo „ciężko jeżdżących”… Ale przede wszystkim dla młodych riderów o gumowych stawach, latających hopy, dirty i bikeparki.
Dartmoor Primal Pro 27.5 2018
Jak na tym rockandrollowym tle wypada nowy Primal Pro, który w ciągu ostatnich 2 lat przeszedł dwie istotne zmiany koncepcji (ściśle powiązanych z rozmiarem opon)? Stawiając go obok Horneta, można by pomyśleć, że zalatuje XC – ale byłby to poważny błąd!
Ale nie przyszedłeś tu po to, żeby czytać oczywistości. Pytanie brzmi: czy pomimo gorszego (i mniejszego) amortyzatora, gorszych (i mniejszych) opon oraz gorszego (tym razem większego) kąta główki ramy, na szlaku dotrzymasz kroku kumplowi jadącemu na Hornecie?
Zacznijmy od tego, co najważniejsze, czyli geometrii. Nieco bardziej stromy kąt główki ramy jest równoważony niżej położonym suportem. Pod względem stabilności, Primal zdecydowanie nie przypomina jakiegokolwiek roweru XC, a na bielskich trasach enduro (Dziabar, Dębowiec, Borsuk…), czuje się jak ryba w wodzie.
Teoretycznie „Szerszeń” ma też asa w rękawie w postaci lepszego widelca. Tyle że… niekoniecznie. Jakość tłumienia Aiona może i trochę odstaje od Yari, ale przy prędkościach hardtailowych, trzeba się namęczyć, żeby to ocenić. Po przesiadce na Primala nie brakowało mi też skoku – 140 mm to w sam raz do sztywnej ramy.
Pozytywnie zaskoczyły mnie też opony. Obawiałem się ich bardzo, szczególnie wytrzymałości. Ale wersja Apex okazała się bezproblemowa i stabilna w zakrętach – moim zdaniem jest to najlżejsza wersja Schwalbe, jaką warto brać pod uwagę. Sam bieżnik to klasyka gatunku – uniwersalny, szybki i… taki sobie w błocie. Ale za to bardzo przewidywalny w normalnych (niekoniecznie całkiem suchych!) warunkach – uślizgi są łatwe do przewidzenia i opanowania.
Wszystkie te elementy razem składają się na rower, w którym na papierze wiele rzeczy odstaje od Horneta, ale w praktyce nie są to różnice rozstrzygające – większy potencjał „Szerszenia” po prostu trudno wykorzystać bez wsparcia tylnego zawieszenia. Z kolei w Primalu wszystko wydaje się „w sam raz” i podczas jazdy nie wywołuje uczucia, że musisz zapuścić większe jaja, żeby wykorzystać 100% możliwości.
Werdykt: Hornet czy Primal – którego wybrać?
Jeszcze niedawno, ze względu na różnice w geometrii, Hornet był pod każdym względem lepszym wyborem od Primala. Ale od tego czasu ten drugi przeszedł większą metamorfozę, niż fanki Chodakowskiej i teraz wskazanie lepszości nie jest już takie proste.
Zwłaszcza, że oba rowery powstały według różnych założeń. I oba swoje założenia spełniają bardzo dobrze. Pytanie tylko, które są bardziej sensowne?
Bo z mojej perspektywy, Hornet jest… bez sensu. Do haratania po bikeparkach, bez zastanowienia wybrałbym amortyzowanego Blackbirda za te same pieniądze (patrz niżej). Ale „Szerszeń” to rower bardzo specyficzny, może nawet bezkonkurencyjny – jeśli go potrzebujesz, to prawdopodobnie i tak już polecili Ci go kumple z miejscówki, podczas kopania nowej, większej hopy. Jeśli tak było – bierz bez zastanowienia.
Jeśli jednak Twoja wizja nowego roweru nie uwzględnia łopaty i kilkumetrowych lotów, a raczej weekendy na trasach enduro i flowtrailach, a w tygodniu dojazdy do pracy i śmiganie po leśnych ścieżkach koło domu, Twoje oczekiwania znacznie lepiej spełni lżejszy, zwinniejszy, a w dodatku tańszy Primal.
A ponieważ do mnie takie przeznaczenie hardtaila trafia najbardziej, to właśnie Dartmoor Primal Pro 27.5 jest zwycięzcą tego porównania!
Dartmoor Hornet Pro
Cena: 6 199 zł
Dostępne rozmiary: S/M/L
Masa: 15,8 (rozmiar S, seryjne pedały, dętki)
Strona i sklep producenta
Walety:
- bezkompromisowy, hardkorowy charakter;
- przemyślana, nowoczesna geometria;
- świetny amortyzator i opony;
- zaskakująca sprawność na górskich podjazdach.
Zady:
- ciężki!
- wąski zakres zastosowań.
Dartmoor Primal Pro 27.5
Cena: 5 499 zł
Dostępne rozmiary: S/M/L/XL
Masa: 14,8 kg (rozmiar M, seryjne pedały, dętki)
Strona i sklep producenta
Walety:
- spójność i wszechstronność – „wszystko na swoim miejscu”;
- skoczność i zwinność na szlaku;
- rewelacyjne (jak na cenę) wyposażenie bez słabych punktów.
Zady:
- długie rury podsiodłowe;
- delikatny lakier.
Bonus: Dartmoor Blackbird
Trochę głupio wyjdzie, jeśli dla wielu czarnym koniem (dosłownie) tego porównania okaże się… zupełnie inny rower, ale trudno pominąć fakt, że za cenę Horneta Pro możesz kupić podstawowy model Blackbirda. Co prawda, będziesz do niego musiał dokupić porządne opony i sztycę regulowaną, a amortyzator to Suntour Aion zamiast Yari (w starszej wersji, mniej sztywnej od tej z Primala), ale jednak stare chińskie przysłowie mówi: „full to full”.
Ze względu na pokaźną masę (po zasugerowanych upgrade’ach przewiduję 16-17 kg), nie jest to najlepszy wybór do enduro i lekkiej jazdy ścieżkowej (tu dalej wygrywa Primal), ale jako alternatywa dla równie hardkorowego Horneta, wygląda co najmniej kusząco!
Zobacz też powiązane wpisy:
- Bikeporn: Dartmoor Primal Pro 27.5 2018
- Bikeporn: Dartmoor Hornet Pro 2018
- Test: Dartmoor Blackbird Pro 2017
Od miesiąca jeżdżę na tańszym primalu Evo i muszę przyznać że też sprawuje się bardzo dobrze. Polecam tylko wymienić gripy i pedały.
„musisz zapuścić większe jaja, żeby wykorzystać 100% możliwości”
Jak mnie pytano jak mi się śmiga hornetem to mówiłem bardzo podobnie, że skurwiel ciągle do mnie szepcze:
– puść te heble
– dawaj mocniej
– co się boisz
– itp.
Generalnie ten czołg wszystko zjeżdża ale np. na górze Żar po 3 jazdach człowiek ma już serdecznie dość bo ręce i nogi odpadają. Rower luźno jedzie, a rider nie daje rady :D
Dziękuję hornetowi za wszystko co mi pokazał i czego nauczył przed przejściem na fulla – bardzo fajna rama.
PS. gdybym się mógł cofnąć w czasie wybrałbym jednak Primala.
Dzięki za opinię z pierwszej ręki! :) W Twoim odczuciu, co byłoby decydujące na korzyść Primala?
Muszę zaznaczyć na wstępie, że mój szerszeń był składakiem, a główne różnice to krótki mostek Dartmoor shorty 35mm i kiera 800mm bez 'dirtowego’ wzniosu co dało bardziej uniwersalny/trailowy charakter, koła na obręczach dartmoor revolt v2 (zew. szerokość: 33,5mm, wew. szerokość: 27mm) gdzie z przodu magic mary 2.4, a na tyle aggressor 2.3, plusiaki też by weszły ale to za droga zabawa.
Mimo bardziej 'trailowej’ pozycji na rowerze to nadal czołg. Sam napisałeś, że dojazd na miejscówki nie jest przyjemny i uważam dokładnie tak samo. Do tego ja jestem początkującym riderem i nie mam też super formy więc często się musiałem namęczyć by się gdzieś doturlać, a też nie byłem wstanie wykorzystać potencjału tej ramy. To jest sprzęt dla ludzi, który dobrze wiedzą po co im taka rama, a każda inna osoba powinna bez zastanowienia brać primala.
Prawda. Nie można cały dzień przyjmować wszystkiego co zjazd rzuci ci pod koła na nogi i ręce. Od czasu do czasu trzeba usiąść a i dłonie chcą poczuc cokolwiek innego niż tylko „ratowanie całej masy roweru i ridera od pewnej śmierci”
W zeszłym roku jak wybierałem rower to właśnie przez charakter Horneta, wybór padł na Primala Pro na 3 calowych oponach, i pomimo częstej jazdy po płaskim jeździ się świetnie zarówno w górę jak i w dół. Rama przeżyła kilka razy na żarze i enduro trails dając wiele przyjemności.
Dlatego w tym roku przy wyborze fulla chciałem żeby koła były możliwie kompatybilne z Primalem i miały 29 cali. Jak i wygląd się liczył więc Bluebird Pro 29 wylądował u mnie i w sumie to jakbym miał prawie 4 rowery, gdy koła mogę zamieniać jak tylko chce pomiędzy nimi.
Ja zrobiłem swap Horneta na yeti 575. On był tymczasowy by coś się podszkolić i odłożyć kasę na ramę z damperem ;)
Czy skok 130 z tylu wystarczy na trasy? Sam stoję przed dylematem blackbird czy bluebird, jestem w posiadamiu sztywniaka z kołem 29 i boostem
„Trasy”… to dość rozległe określenie ;)
Pytanie typu czy drabina 3m wystarczy?
Zgadzam się całkowicie, Hornet jedzie po wszystkim i nie rozumie „tego się nie da”. Tylko u mnie historia z Hornetem zaczęła się od modelu 2012, później był 2016, a a teraz już Blackbird 2018. Z tym nowym Primalem też ale i tak dokupuję „zimową” ramę Horneta :D
a jeszcze spytam- jak w porownaniu by wypadl Djambo 27+ lub Eccentric lite 29? wzrost 186cm
O wszystkich modelach pisałem w moim top 10 sztywniaków do 5500 zł:
https://www.1enduro.pl/hardtaile-enduro-trail-do-5500-zl-2018/
A ja zaraz zwariuje bo wciąż waham się pomiędzy Primalem pro 29 a Primalem pro 27.5. Do tego pierwszego przekonuję mnie dostępność ( jest już w MBike w Katowicach)-dalej :genialny kolor -obłędna zieleń z pomarańczowymi napisami…a odstraszają obręcze o dosyć wąskiej średnicy wewnętrznej jak na dzisiejsze standardy…czyli 24 mm ,choć może coś sobie ubzdurałem że to wąsko…tak czy tak nawet jeśli by tam weszła opona 2.5 to itak chyba nie rozsądnie by ją zakładać na te obręcze Sniper…Szkoda że nie dali Thundera 29.
Przy okazji myślę też czy jeśli Primala pro 29 uzbroił bym w drugi zestaw kół 27.5 to czy optymalna szerokość opony 2.6-2.8 wchodzi w grę czy tylko 3.0 ( ze względu na ryzyko zbytniego obniżenia suportu ) Pomóż proszę Michale ! Pozdrawiam z pobliskiego Jaworzna ;)
Odpowiem wprost większa opona nie wejdzie, i przewiduje, że opona 2,35″, w którą jest wyposażony Primal Pro również nie wejdzie na większej obręczy (jak Thunder 29). Wydaje mi się, że właśnie dlatego nie dostał Thundera fabrycznie. Miejsca w tylnym trójkącie jest w sam raz na oponę i trochę błotka. Przed zakupem też się tym przejmowałem, po zakupie i kilku przejażdżkach już mnie to nie martwi.
Dzięki za odpowiedź !. Chętnie posłuchać coś więcej na temat wrażeń z jazdy ;) A co z ze zwrotnością i zwinnością owego roweru…bo obawiam nieco szoku po przesiadce z 26-ki..
Hej, Michał, czy na pewno dobrze zrozumiałeś Tomka? Jemu chodziło o większą oponę na drugim zestawie kół- 27,5″ Swoją drogą dzięki za potwierdzenie, czego się domyślałem, że miejsca na większą oponę w 29″ jest 0.
Obręcze Snipper są tylko w wersji 29″, zrozumiałem że chodzi o 2,5″ na 29″. W sumie to nic dziwnego, że nie wejdą większe bo tak mówi katalog. Chociaż z katalogiem to też mały miszmasz:/ Co do 27,5″ to się nie wypowiadam bo nie mam doświadczenia z takimi przekładkami;)
Hmmm… Może bardziej Primal 27.5 z opcją wrzucenia np. Minionów 2.8″, jeśli ciągnie Cię w tę stronę?
To w jaką stronę mnie ciągnie to wyjdzie w praktyce…a tych kól 29 się trochę obawiam (konkretnie braku sztywności) że względu na moją masę 97 kg która po intensywnej jeździe na rowerze zejdzie w najlepszym wypadku koło 92-93. ..i brałbym w ciemno tego Primala 27.5, tylko że coś mi kolor nie pasuję – Na Twoich fotkach jest co prawda piękny : czerwień z takim przebłyskiem pomarańczu, na innych -sam nie wiem. Było by super abyś nagrał jeszcze jakiś filmik prezentacyjny i wrzucił na swój kanał You Tube. Zresztą… to mi i tak nic nie da bo ja go i tak muszę zobaczyć na żywo, wtedy się okaże czy kocham tą czerwień czy też zupełnie nie..Wierze że złe dobrany kolor sprzyja pechowi i wypadkom ;) Wracając do Primala 29 to sunie to dziwne żeby tam nie dało się wepchać kół 27,5 na oponie 2.8-3 ( aż chyba napiszę do producenta z zapytaniem ) Pozdrawiam !
Ok-wkońcu kupiłem Primala Pro 27,5 i wszystko super ( poza siodłem które wymienilem na WTB Speed Gel),ale stwierdziłem że potrzebował bym jednak twardsze przełożenia… Niniejszym- Nie orientujesz się może Michale czy jakbym chciał wymienić zębatkę korby na większą to czy wejdzie tam 36 T ? Może to swietna okazja aby spróbować czegoś owalnego…tylko niewiem jak z kompatybilnoscią z zębatkami owalnymi od Banless ? Dartmoor ma chyba (?) ten sam standart do Sram ( Direct Mount), ale obawiam się że do tej ramy nie zmieści się nic owalnego o rozmiarze 36 zębów…. Z góry dziękuje za rychłą odpowiedź ! Pozdrawiam !
Nie sprawdzałem, więc nie pomogę… Jeśli w specyfikacji ramy (nie roweru) nie ma nic na ten temat, to najlepiej napisz do Dartmoora bezpośrednio.
Do Primala Pro 27,5 wieksza zebatka na przod raczej nie wejdzie, przy 32 jest juz dosc blisko ramy.
Michał, jako ktoś to już jeździł Primalem, jakie upgrade byś uznał za obowiązkowe na początek?
Na pewno pedały i założenie opon tubeless.
Reszta nie wymaga upgrade’u, chyba że sam tak stwierdzisz (indywidualne kwestie, jak siodło) ;)
Michał artykuł jak zawsze żyleta. Od siebie dodam, że hamulce nie dają rady, a przy tym klamka jest paskudna :/ Potwierdzam wcześniejszą opinie pedały i gripy wylatują, hamulce też ;)
Hamulce – to pewnie zależy od masy użytkownika. Mi wystarczają ;)
Jak już jesteśmy przy hamulcach, to kupiłem Horneta Pro i zastanawiam się nad wymianą samych klamek na te od gudie-ów R. Czy to będzie dzałać?
Is really Primal weight 14,8kg?? That’s 1kg more than official data (13,75kg). I hope it’s not (sorry for the english buy I don’t speak polski :))
Yes, it’s an actual weight, although you will loose a fair bit of it by going tubeless – Dartmoor is using some serious-caliber stock tubes ;) Pedals are also anchors, I guess the listed weight does not include them (which is fair, as all manufacturers do that).
They say the weight is with pedals… Probably a mistake. Anyway, thank you ;)
A powiedz jak z wytrzymałością ramy primala? Czy dam radę np. Skoczyć wszystkie hopy/dropy/gapy i inne na enduro trails czy niektóre będę musiał omijać ?
Pytanie z gatunku „nie da się odpowiedzieć” ;) Teoretycznie rama powinna połknąć wszystko bez zająknięcia i osobiście totalnie bym się nie obawiał, ale jak zawsze, dużo zależy od Twojej masy i umiejętności/stylu jazdy.
Ja akurat należę do „wagi piórkowej” i z umiejętnościami nie jest źle więc już wiem na czym będę śmigał. (niestety dopiero w następnym sezonie)
No to dzięki za rozjaśnienie sprawy bo na moim aktualnym rowerze boję się skakać „czegoś większego” (rowerek do XC)
Weź fuuulla.. sztywniaka już masz ..ale Ciiii…
Nie bój się Patryk, ja na Bergamoncie Platoon 8.2 2012 zaliczyłem ponad metrowego dropa na piasek, amortyzatorem najpierw, bo technika z doupy…no i wybicie było … daleko od idealnego. Reba 100mm z przodu. ogólnie mam problem z dropami jeśli wybicie opada. Dużo do nauczenia.
Na Enduro Trails w sumie nie ma żadnych ciężkich dla sprzętu lotów… Warto pamiętać, że hopy i dropy są teraz nawet na Pucharze Świata XC i rowery wytrzymują ;)
Ale tam rowery są na kilka, jeden wyścig i wymiana czy się mylę?
Marcinie, bardzo chętnie kupiłbym sobie fulla ale patrząc na to, że narazie jestem w gimnazjum raczej nie było by mnie stać na:
1-kupno
2-koszty utrzymania
Więc raczej wybiorę jakaś tańsza wersje primala (może Evo)
BTW Ponad metrowy drop na Bergamoncie był na pisaek …ale na płaskie. I tak, to było głupie ale nie skończyło się wypadkiem.
Jak ważysz piórkowo to i rama do XC dużo zniesie.
Mam Primala+ na kołach 29″ i w 100% zgadzam się z Twoimi wnioskami. Leśny, krótki trip, wycieczka lasami 100+ km czy szybkie single – czysta przyjemność. Techniczne podjazdy, pomijając kwestie przełożeń i łydy, to w tym rowerze kwestia opon (trakcja) – takie jest moje zdanie. Naturalne, dzikie zjazdy (korzenie, rockgardeny, dropy) – jest stabilny ale jak mawia CG „nie możesz być pasażerem”, trzeba popracować balansem ciała i nogami. I to mi się w nim bardzo podoba :-)
Bardzo fajna recenzja, jestem pod wrażeniem :) utwierdziła mnie tylko w tym co zdecydowałem już wcześniej że hornet to nie rower dla mnie za to primal jak najbardziej ! I to właśnie ten rower zamówiłem głównie ze wzgledu na to że się poprostu opłaca, bo według mnie kupowanie sztywniaka za więcej niż 6k nie ma sensu ( poruwnywalny np dust 3.0 od Kross ). Hardtail dla mnie z reguły ma być wielozadaniowy i tani ( w miare możliwości ) w zakupie i eksploatacji. Poza tym jeśli naprawdę zachce mi się fulla, z tego co widzę prawie wszystkie graty będą pasowały do ramy blackbirda a skok amortyzatora da się zwiększyć chyba do 150mm, tym sposobem tańszym kosztem można go przerobić na fulla z porganicza tail enduro ( jeśli się tutaj mylę poprawcie mnie ). Jedyny problem to dostępność bo jakoś nadal go nie ma…
Bardzo fajny artykuł, akurat jestem na czasie wymiany roweru na nowy i zastanawiam się pomiędzy Bluebirdem A Marinem Rift Zone 3, ma to byc Trail do jazdy po górach, wiem Michał, że masz dostęp do obu firm, mógłbyś mi doradzić, co będzie lepsze, osobiście jestem bardziej przekonany do Marina
Właśnie zacząłem testowanie Marina B-17 2 (czyli Rift Zone ma plusowych kołach), więc za jakiś czas będzie więcej materiałów do przemyśleń na ten temat ;)
Ale myślę, że to rowery o ciut innych charakterach, wynikających z różnic w skoku i geometrii (Bluebird ma wyraźny odchył w stronę enduro).
Wczoraj sprawdzałem dostępność rift zona 3 u lokalnego dilera, usłyszałem: „nie ma szans, za tym rowerem ludzie latają po całej Polsce po hurtowniach”. Polecili b17 2, kompatybilny z 29″ jak kogoś stać na (lub już ma) dodatkowy komplet kół a rifta chciał z powodu dużych kół. Jak ktoś ma dojście do rift zona 3 XL z jakimś miłym rabacikiem to dajcie znać;)
Hehe, czyli podobnie jak z Dartmoorami ;)
Bez jaj, jedyny rower, który mi się podoba, a tu taka lipa z dostępnością, chyba jednak trzeba będzie kupić Treka Remedy z 2017 roku.
Mialem nie pisać, ale dobra napisze. Może ktoś przeczyta? Moze Ty przeczytasz. Jestem juz troche stary na rowerze jeżdżę dłużej niz niektorzy czytelnicy maja lat. Niespecjalnie znam sie na markach i sprzęcie wiekszosc nazw brzmi dla mnie obco ale z niecierpliwością czekam na kolejne Twoje artykuły bo fajnie sie je czyta. Czy to o oponkach czy pedziowym kombinezono-pajacyku ( kto ma dzieci ten wie) czy o tych 2 sztywniakach które pewnie nigdy nawet nie przykłuły by mojej uwagi. Ale czytam od deski do deski. Podoba mi sie sposób pisania, poprawna polszczyzna a i bluzg uzyty w umiarze tez cieszy. Pozdrawiam i gratuluje. Ps nie jestem pedziem
Ha ha ha ha, PS nie jestem pedziem.
Ale prawda, jak dzisiaj kogoś za bardzo docenisz albo przesadnie podziękujesz to zaraz szepty…
Heh, tak groźnie zacząłeś, że aż się bałem, że będzie jakaś zjeba ;) A tu proszę… Dzięki za miłe słowa!
Podpisuję się pod wpis Macieja :) a dzisiaj czytając opis pamiętam jak w 97r. będąc w szkole średniej (tak, to jest historia ;) ) kombinowałem z moim scott race (czyli rama do xc) jak zrobić żeby rower był bardziej ,,górski” – wymieniłem kierę na szerszą i wyższą, mostek skróciłem, opony 2,25 (tak, wtedy xc to 1,95 był ;) ), skok amora z 80 na całe niesamowite 100mm, a teraz po kilku zmianach sprzętu, 2-ch fullach szukam kolejnego – ,,ścieżkowiec” do wszystkiego w czym pomaga lektura 1enduro :)
Ps. A to co robiłem na starych sztywnych rowerach to teraz mając pod 40 chyba nie powtórzyłbym na fullu 160/160, tak zwana peselica ;) :) ;)
Pozdro:)
Michał, pytanie o Aiona 35 vs 34. Zauważyłeś jakieś różnice w pracy w jakości pracy. Mi 34 wydaje się dość „bolesny” kiedy wchodzi ta jego progresja. 35mm jechałem tylko pod sklepem, więc nie wypowiem się.
ps. Jakiś zagraniczny (brytyjski?) portal dał Trance-owi z Aionem 34mm 3 gwiazdki na 5 możliwych. „..bo nie można ustawić zawieszenia…” Nikt im nie powiedział że to już tak ma byc?
Nie jeździłem na 34.
Dlaczego zrezygnowano z modelu Primal+? Czy to oznacza, że w Primal 29 nie da się zainstalować 27,5″+? A jeśli da się 27,5″, to do jakiej szerokości opony?
Ogólnie większość producentów rezygnuje z oddzielnych modeli plusowych. Do Primala 27.5 można założyć 2.8″.
Ale w razie czego można wstawić koła 29″, zdaje się do max. 2,3″?
Biorąc pod uwagę, że Dartmoor ma w ofercie oddzielne ramy pod 27.5″ i 29″ – nie wydaje mi się.
Ale średnica zewnętrzna kół 27.5×3.0 i 29×2.3 są takie same :) A na szerokość 29 jest przecież węższa. Zatem koła 29 muszą pasować do Primala Pro 27,5 2018. Czy ktoś jest w stanie się z tym zgodzić?
Nie dał bym sobie za to palca uciąć;) problem nie leży w średnicy, szerokość opony jest kluczowa. W zasadzie punkt w którym opona jest najszersza a podejrzewam że te są różne dla 27,5×3,0 i 29×2,3. Aczkolwiek jeżeli ktoś ma 27,5 i może to zweryfikować będę wdzięczny :)
Do primala 27,5 2018 kupilem kola dt swiss spline 1900 z obrecza 25mm wewnatrz i opona bontrager 2.2 nie miesci sie w rame. Z przodu oczywiscie wchodzi i jest miejsce. Wkur…sie i kola sprzedalem z strata 3stow takze tego…
Dzięki Michał za artykuł. Ja mając 194cm od początku wybrałem Primala Pro 27,5″ i czekam już od przedsprzedaży – 30 marca bodajże się zakończyła. XL nadal w Polsce nie było. Dla mnie największą zaletą średniego koła była większa rama i minimalnie lepsza specyfikacja z odrobinę większym skokiem. Miałem przeczucie, że do 29″ większa opona nie wejdzie i się potwierdziło. Szkoda, że realna waga okazała się być znacząco wyższa, zwłaszcza że dopuszczam myśli zakupu nawet 1,4kg opon 2,6″ za 500zł kupon :-) Ale na szczęście waga przestała mnie tak bardzo interesować, bo przesiadam się z Bergamonta Platoon 8.2 2012 26″, czyli dość konkretnej maszyny XC, na której poznałem już trochę poważnego terenu i chcę więcej. BTW do Bergamonta założyłem prawdziwe 2,4″ Geax Goma do DH, super miękka mieszanka i było SUPER, po za klinującymi się szyszkami i innymi takimi ha ha ha Lakier z podkowy i łącznika górnych widełek zszedł do zera ale kto by się tym przejmował, skoro banan na gębie. (opony w BDB stanie na sprzedaż BTW ;-p)
tak się złozyło ,że mam oba. hornet jest bezkonkurencyjny w zjazdach , po prostu bezpieczny , możesz wszystko jak tylko umiesz. moim zdaniem może konkurować z fullem , przeciętnym. natomiast primal to taka wersja horneta do wszystkiego. zwykle jeżdzę po enduro trials i włóczę się po beskidach . każdy jest inny ale oba super , wbrew pozorom hornetem też dobrze się podjeżdza . poptrafię dwa razy z rzędu wyjechać ma magórkę , a nie jestem mocarzem. tak to wyglada z mojej strony, Pa
Czy autor kiedykolwiek latał dirty, że poleca do nich Horneta? Bo ludzie latający dirty mają tutaj niezły ubaw.
Tak, mam świadomość że nie jest to pełnoprawna, wyspecjalizowana dirtówka, ale zwróć uwagę na pozostałą część zdania: „hopy, dirty, bikeparki” – razem. Wpadnij na dirtówce do bikeparku, a to ja będę miał niezły ubaw :)
Panie Michale, tu jest problem z czymś innym niż z lataniem dirtów na złym sprzęcie. Problem leży w tym, że wiele pomysłów wydaje się laikowi na pierwszy rzut oka całkiem dobra. Ale po weryfikacji okazuje się bardzo złym pomysłem. Eksperci to ludzie, których wypowiedzi pozwalają zweryfikować takie pozornie dobre pomysły. No i tutaj postawiłeś się w roli eksperta, którym w tej kategorii nie jesteś i popełniłeś błąd „bo tak się mi się wydawało”. A ludzie biorą Cię na serio z braku lepszych ekspertów. Lepiej podejść do nieznanych spraw nieco bardziej konserwatywnie, bo podawanie nieprawidłowych informacji może mieć negatywne konsekwencje.
A po trasach flow na dj z przednim hamulcem jeździ się dość dobrze. Z pewnością lepiej niż na tych mięciutkich endurakach 170/170.
Dwa pytania:
1. Czy Twoim zdaniem, Hornet nie nadaje się jako „uniwersalny” rower do latania, również dirtów (ale nie tylko!)?
2. Czy świadomy dirtowiec – taki, któremu wyspecjalizowany rower faktycznie robi różnicę – potrzebuje jeszcze porad sprzętowych?
Nie wydaje mi się, żebym musiał być ekspertem od latania dirtów, żeby stwierdzić że ten rower się do tego nadaje – chociażby biorąc pod uwagę to, co robił na nim Janek Kiliński, czy mnóstwo innych właścicieli.
PS. Jeszcze raz – piszę o bikeparku, nie o „trasach flow”.
Geometria obu tych rowerów jest bardzo niedostosowana do długich podjazdów. Naprawdę polecam szukać rowerów ze stromą podsiodłówką rzędu 76 stopni, podjeżdżają jak złoto.
Warto mieć przy tym świadomość, że w sztywniaku o takim skoku, kąty w sagu robią się o 1-2 stopnie bardziej strome. W fullu na podjazdach to tył przysiada bardziej i kąty robią się bardziej łagodne (choć nie aż o tyle).
Więc o ile tak stroma podsiodłówka jest super w fullu, to moim zdaniem w hardtailu nie jest niezbędna.
Świetna odpowiedź, nie pomyślałem o tym, dzięki.
Jest jeszcze jeden aspekt stromej podsiodłówki. Gdy siodło idzie wysoko (w przypadku wysokich osób) jednocześnie „odsuwa” się od kierownicy i czasami brakuje już regulacji na przysunięcie siodełka bliżej kokpitu.
Super porównanie Michał a jak po teście primala 2018 skonfrontowal byś go z Primalem 2017?
Zdecydowanie dojrzał. Zeszłoroczny był dość udaną próbą wskoczenia w trend plusowy, ale 3-calowe opony na szerokich obręczach połączone z wysokim przodem wyraźnie narzucały mu turystyczny charakter, puszczając oko do osób zainteresowanych fat-bike’ami.
Nowy wariant jest lżejszy, bardziej zrywny, ma normalną kierownicę, normalne obręcze… moim zdaniem powinien trafić do szerszej grupy odbiorców.
Od roku użytkuję hardtaila złożonego przeze mnie na ramie Dartmoor Primal 27,5. Oczywiście w innej konfiguracji niż sklepowe, ale zalety tej ramy dostrzegam. Ten rower jest piekielnie szybki na leśnych trasach. Zdecydowanie polecam jeżeli ktoś lubi tego typu rozrywkę. Moim zdaniem jest to najbardziej uniwersalny rower.
Czy bedzie podobne porównanie blackbirda do bluebirda? Chce kupić rower z pełnym prostym zawieszeniem do tego mam podstawowy sztywny rower na kole 29. Chciałbym aby koła można było wymieniać.
Bezpośredniego porównania nie planuję, ale pod koniec roku będę testował Bluebirda. Jeśli chcesz 29era, to wybór jest prosty ;)
Zastanawia mnie różnica w terenie na skoku ramy, czy będzie ona mocno odczuwalna dla plecow. Jedna ma 130 druga 160, rower będzie dla czterdziestolatka, który waży ponad 100kg i lubi przygotowane trasy enduro.
Tak, na większym skoku bardziej będą bolały Cię plecy, bo będziesz musiał włożyć więcej energii w pompowanie ;P
O skoku możesz poczytać tutaj: https://www.1enduro.pl/ile-skoku-zawieszenia-rower-enduro/
A jeździłeś już może na Bluebirdzie? Zastanawiam się nad rozmiarem dla żony (168cm więc chyba podobnie do Ciebie) i w sumie skłaniam się do rozmiaru M, ale podsiodłówka wydaje mi się strasznie długa (450), natomiast S jest trochę mały (reach 400). A oczywiście nigdzie nie ma tak żeby sie przejechać…
Jeszcze nie jeździłem. Poniżej 170 cm wzrostu skłaniałbym się ku S jednak…
Sam się zastanawiałem nad jednym z tych dwóch modeli, więc może się zdecyduje :)
Szesnaście kilo w hardtailu? Dużo… no ale Hornet jak widać przyjął/odziedziczył DNA roweru dirtowego. Od dawna się przyglądałem tej ramie by zakopać swojego starego full’a i zanim przesiądę się na 'nową starą’ to rozważałem powrót na 'twardy ogon’. Jednak po przeczytaniu tego artykułu rozważałbym jednak Primal’a.
Mam horneta 2017 + bikeyoke revive 125mm. Do jakiej fullowej ramy wcisne jak najwiecej sprzetu z szerszenia? Blackbird? Cos innego? Trail/enduro, nic dh itp.
Do Blackbirda praktycznie wszystko, tylko trzeba uważać na szerokość tylnej opony, u mnie w Blackbirdzie HR2 2.4 na Shieldach to max ale i tak zmienię na coś z mniejszym balonem.
Primal 27.5 fajny rower miałem i sprzedałem, teraz mam marina bobcat 5 29 i chyba fajniejszy. Największzą robotę w primalu robi niski bb.
Piszesz, że Hornet dla osób cięższych, a w instrukcji dostarczonej przez velo jest zapis że maksymalna waga jeźdźca i roweru to 100kg :D
Czy na podstawie swego doświadczenia mozesz wskazać miejscówki gdzie szczególnie przyjemnie mozna pośmigać HT? Głównie interesują mnie rejony dolnegoslaska, czechy
Rzuć okiem tutaj: https://www.1enduro.pl/category/miejsca/
Jest kilka miejscówek opisanych, z uwzględnieniem odpowiedzi na pytanie „Jaki rower?” ;)
SUPER OPIS
dzięki Michałowi dokonałem właciwego wyboru, a myslałem o Djambo 27.5+ lub eccentric alu 29, kołka 29 gdy ma sie jeden rower do „wszystkiego” sa mega uniwersalne.
Dzieki Michał, NS eccentric 29 spełnia moje oczekiwania w 100%.
Planuje zakup primala pro na kołach 27,5 cala. Mam 170cm wzrostu i teraz moje pytanie…Lecieć w skę czy mkę?
M-ka będzie lepiej pasować na długość, ale siodło będzie za wysoko (konieczna zmiana sztycy na krótszą).
Jak zawsze konsekwentnie i na temat. A jakie rozmiary testowałeś? Mam dylemat, Primal 2017 S czy M do roweru na dłuższe przejażdzki i wypady na jakieś single czy lekkie enduro przy 172cm wzrostu.
Dziękuję za odpowiedź :D
To ja się też podepnę :) Kupiłem ramę horneta ske i mi ciasnawo… Obecnie – ze wzgledu na budżet mam jedynie okazje przesiąść się na używaną ramę primala M, ma to więcej sensu niż jeżdżenie na Sce przy moich 171 cm wzrostu? Troche mnie wstrzymuje tylko ten nizszy support w primalu, bo na hornecie waliłem korbami przy kołach 26″. teraz mam 27,5 i jest ok, ale boje sie, ze w primalu zadzieranie korba i pietami powróci… Pozdrawiam!
primal evo, 187cm, jaki rozmiar ramy wybrac? M czy L?
Ja posiadam Primala Evo 650b i według mnie na moich lokalnych trasach freeride’owych wymiata i nie ma żadnego problemu z większymi hopami, tak samo z dropami. Janek z kanału „Dirt It More” mówił, że Primal jest przystosowany do max 2 metrowych dropów, ja łamie tą zasade i skacze większe dropy i nic sie z ramą nie dzieje. Ewentualnie amorka można by było wymienić ;) np na 160mm. Ogólnie polecam rowerek bardzo :)
Zakupiłem Dartmoor Blackbird EVO. Jestem rozczarowany, lakier jest tak niskiej jakości, że sam odpada. Jak na rower wyczynowy to kpina. Dodatkowo VELO oszukało mnie. Najpierw przyznali bon na 300 zł na inne zakupy, potem odmówili z powodu braku jakiegoś papierka, po zrobieniu zadymy ustnej zmienili powód odmowy, że niby rower był outletowy. Przed zakupem ten rower był na ich stronie i była zachęta do kupna w postaci bonu na 300 zł. Typowe polskie, prymitywne krętactwo.