„Już nigdy więcej nie kupię hardtaila!” obiecałem sobie kilka lat temu, wystawiając na Allegro swojego retro-XC-sztywniaka. Są niewygodne, wolne i niebezpieczne. Po co się męczyć? A tymczasem – prezentowany tutaj Djambo, jest aktualnie moim jedynym własnym rowerem MTB. Zastąpił w garażu również sztywnego 29era, który wiernie służył mi przez 4 sezony. Skąd ta zmiana?
Proste: swoje odrodzenie hardtaile zawdzięczają kołom 29″, a ostatnio 27+. Dodaj progresywną geometrię i okazuje się, że jednak da się na nich jeździć i czerpać z tego fun! Nowoczesne hardtaile to niższa cena wejścia w sport dla początkujących. Mniej serwisowania i ustawień. Powrót do korzeni, kiedy wszyscy jeździliśmy po górach na sztywnych rowerach.
Ale czy sztywny rower nadaje się na dzisiejsze trasy enduro? Jak bardzo zmieniła się jazda na hardtailu przez ostatnie 10 lat? Czy garść technicznych nowinek wystarczy, żeby myśleć o nim jako alternatywie dla fulla, czy w dalszym będzie to raczej drugi rower na nie-górskie wycieczki i łatwe trasy?
Dlaczego NS Djambo?
Jak wspomniałem, Djambo kupiłem za własne pieniądze – nie jest to wypożyczona testówka. Co skłoniło mnie do wyboru akurat tego modelu?
- Koła 27+ – przesiadłem się z roweru XC 29″, który otworzył mi oczy na stabilność i płynność jazdy na dużych kołach. Plusy obiecują to samo – tylko więcej. Więc postanowiłem to sprawdzić podobnie, jak wtedy z 29″ – kupując w ciemno nowy rower. Jak szaleć, to szaleć!
- Geometria – jak wiesz, promuję na blogu długie ramy z płaskim kątem główki. W hardtailu jest to szczególnie istotne, a przy tym… szczególnie zaniedbywane. Większość producentów chyba wychodzi z założenia, że sztywniaki kupują amatorzy, którym nowoczesna geometria będzie przeszkadzać na parkowych bulwarach (co za bzdura!). NS Bikes jest tu chlubnym wyjątkiem i cyferki opisujące Djambo nie odbiegają zbytnio od fulli tej samej kategorii.
- Napęd 1×10 – przednia przerzutka ciągle często trafia do rowerów na dużych kołach. Ma to nawet sens, zwłaszcza w przypadku wspomnianych wcześniej bulwarowych odbiorców. Mi jednak spójny napęd 1×10 prosto z pudełka bardzo ułatwił życie i wyeliminował koszty związane z konwersją.
- Polski producent – nie zamierzam grać na patriotycznej nucie, ale kupowanie roweru zaprojektowanego i sprzedawanego przez rodaków ma swój urok. Zwłaszcza, że polscy projektanci zaskakująco dobrze ogarniają temat hardtaili do ostrej jazdy.
Jakie rowery brałem jeszcze pod uwagę jako alternatywę dla NS Djambo?
Orbea Loki H30 27+
Na pierwszy rzut oka, bezpośredni konkurent ze względu na koła 27+ i zbliżoną klasę osprzętu. Na drugi rzut oka, rower o nieco innej filozofii, skierowany do bardziej rekreacyjnego odbiorcy: ładny, ale z klasyczną geometrią i napędem 2×10.
Last Fasforward
Prawdopodobnie najfajniejszy sztywniak na rynku. Stal i idealna geometria prawie mnie przekonały. Zrezygnowałem po podliczeniu kosztów złożenia go w wariancie 27+. Ze względu na wysokie ceny kół i opon, to już niestety inna półka, osiągalna tylko dla największych hardtailowych entuzjastów – a nie jako tańsze uzupełnienie fulla.
Sonder Transmitter NX1 Yari
Za podobną cenę oferuje napęd 1×11 i świetny amortyzator. Wadą jest „świeża” marka i sprzedaż bezpośrednia z UK, bez żadnego przedstawiciela w Polsce.
Kross Smooth Trail
Strasznie byłem na niego napalony, ale do sprzedaży wchodzi dopiero w 2017 i póki co, jest zagadką pod względem geometrii.
Wróćmy jednak do NS-a.
Rama
Geometria
Okazała się nawet ciut lepsza, niż w tabeli, z kątem główki poniżej 67 stopni. Ekstremalnie krótki tył (420 mm) początkowo budził moje wątpliwości, bo nieco upośledza stabilność roweru. Pasuje on jednak do fun-bike’owego charakteru. Podobnie jak niezbyt niski suport, który jednak… osiada po obciążeniu opon (założę się, że w zwykłym rowerze nie brałbyś tego pod uwagę!).
Jeśli jesteś na granicy rozmiarów, celuj raczej w większy – ja przy 170 cm wybrałem M-kę i rower nie stracił nic na swojej zabawowości.
Materiał i sztywność
Nad stalowym Lastem zastanawiałem się ze względu na większą elastyczność stali, teoretycznie istotną w sztywnej ramie. Po prostych, grubaśnych rurach Djambo raczej nie należy się jej spodziewać, ale przy balonowych oponach napompowanych do 0,8 bara, różnica w komforcie jest nie do wychwycenia za pomocą mojego precyzyjnie skalibrowanego dupomierza.
Czuć za to wysoką sztywność w zakrętach – szerokie opony zapewniają taką trakcję, że zaczyna to mieć znaczenie. Rurki z Cr-Mo miałyby więc przede wszystkim lepszy image – podobno dla retro-purystów taka wersja ma się lada moment pojawić.
Prześwit na oponę i zębatkę
Przez połączenie klasycznej osi 142×12 (bez Boosta) i ekstremalnie krótkiego tyłu, miejsce na oponę jest dość skromne. 27,5×3.0″ od strony napędu pasuje na tyle ciasno, że profilaktycznie zabezpieczyłem ramę przed obcieraniem. Koła 29″ owszem, można założyć, ale tylko z cienkimi gumkami (2,0-2,1″), więc zakres zastosowań jest ograniczony.
Ograniczony jest też zakres rozmiarów zębatki korby – owal 32T to maksimum, choć powiedzmy sobie szczerze: przy dużych kołach „utwardzających” przełożenia, 30-32T to optymalny wybór. Niemniej jednak, zastosowanie Boosta i wydłużenie tyłu o 5 mm znacznie otworzyłoby możliwości konfiguracji.
Detale praktyczne
Rama Djambo ma parę braków, które można by poprawić:
- brak mocowania bidonu (zostało dodane w aktualnie sprzedawanych ramach);
- brak przelotek zewnętrznego przewodu sztycy regulowanej, który trzeba przypiąć zipami do pozostałych kabli (rama jest jednak przystosowana do wersji z wewnętrznym prowadzeniem stealth);
- w ramie dedykowanej do napędów jednorzędowych, dla niektórych zaskoczeniem może być brak mocowania ISCG (ale za to mamy klasyczny, wkręcany suport);
- oś tylnej piasty do demontażu wymaga narzędzi (imbus 4 i 6 mm);
Wyposażenie
Jak zwykle polecam lekturę bikeporna, w którym szczegółowo opisałem całą specyfikację.
Które komponenty wyróżniły się na szlaku?
Opony WTB Trailblazer Comp 27.5x2.8
Opony to kluczowy element każdego plusa. Trailblazer to jeden z pierwszych modeli w tym rozmiarze, zaprojektowany głównie z myślą o bikepackingu i możliwości montażu w 29erach. Opony mają więc zaskakująco niskie opory toczenia – możesz śmiało latać na nich po asfalcie i szutrze. Są też bardzo dobre pod kątem używania Djambo jako drugiego roweru na łatwiejsze trasy i do komfortowej jazdy na długich dystansach.
Druga strona medalu to słabe zachowanie na mokro, w błocie i śniegu – w takich warunkach trakcja nie odbiega od przyzwoitych opon w zwykłym rozmiarze. Jeśli więc chcesz używać Djambo w prawdziwych górach lub jako zimówkę, w pełni korzystając z zalet plusa – zainwestuj w coś bardziej „grrrr!”.
Możesz od razu postawić na rozmiar 3.0″ – obręcze w Djambo są bardzo szerokie (aż 45 mm wewnątrz!), nadając stosunkowo wąskim Trailblazerom bardzo kwadratowy profil i powodując wystawanie ścianek bocznych poza bieżnik, co zwiększa ryzyko ich uszkodzenia.
Amortyzator Suntour Raidon LO-R
Po serwisie zerowym jest bardzo czuły i płynny, czym pozytywnie mnie zaskoczył. Dzięki pomocy opon w zakresie małych nierówności, proste tłumienie jest w zupełności wystarczające. Sztywna ośka Q-Loc2 wymaga na początku przeczytania instrukcji, ale po kilku użyciach, chyba każdy uzna ją za najlepszy system na rynku.
Niestety, po kilku dniach w górach, Raidon złapał luzy i musiał zostać wymieniony w ramach gwarancji. Przy okazji wyszło na jaw, że zamiast deklarowanych 120 mm, ugina się tylko o 110 mm. Egzemplarz otrzymany po reklamacji – 95 mm! Po wizycie u najlepszego specjalisty od Suntourów – Piotrka z firmy Activia – okazało się, że Suntour nie potrafi składać swoich produktów. W środku był tłumik z wersji 29″ – zbyt długi, żeby możliwe było pełne ugięcie. Ech…
Hamulce Avid DB3
Ostatnie tchnienie marki Avid okazało się całkiem sprawnie działającym produktem. Nawet z tylną tarczą 160 mm, siła hamowania jest wystarczająca, a modulacja pozwala dobrze ją kontrolować. Najważniejsze jednak, że działanie hamulców nie zależy od niemożliwych do wyeliminowania „humorów”, które trapiły bliźniacze Elixiry.
Jedyną wadą jest hałas – hamulce mają tendencje do głośnego „bulgotania” i wycia, zwłaszcza na zimno. Warto zainwestować w lepsze klocki.
Kierownica NS Terra i mostek NS Quantum
Mostek jest krótki, kierownica szeroka – idealnie! Czuć jednak dirtowe korzenie marki – kierownica ma bardzo duży wznios, jak na standardy ścieżkowo-endurowe. W połączeniu z wysokim stackiem ramy, daje ona komfortową i zabawową pozycję. Jeśli jesteś niski, będziesz się jednak musiał bardziej nagimnastykować, dociążając przód w zakrętach i na stromych podjazdach.
Napęd SRAM GX 1x10
GX domyślnie występuje jako 1×11, tu jednak znajdziesz customową kompozycję opartą na wersji 10-rzędowej. Oferuje ona bardzo użyteczny zakres przełożeń: z przodu jest zębatka narrow-wide 30T, z tyłu dobrej jakości extender-cog 42T od Octane One.
Całość działa bardzo sprawnie – mniej precyzyjnie od GX 1×11, ale na szlaku trudno się do czegoś przyczepić. Jedynie przy regulacji, przerzutka może sprawiać problemy z powodu zbyt miękkiej i wyginającej się „śrubki B” (odpowiedzialnej za odsunięcie wózka od kasety). Widać, że jest to model oryginalnie pomyślany do napędu 2×10, bez „poszerzanej” kasety.
Najważniejsze upgrade’y
Po zakupie Djambo musisz pomyśleć o trzech upgrade’ach:
- Sztyca regulowana – szkoda, że w specyfikacji nie udało się upchnąć choćby podstawowego modelu. W hardtailu do enduro, to wyposażenie obowiązkowe – tylne zawieszenie nie wyręczy Cię na nierównościach, więc pełny zakres ruchu nóg jest na zjazdach priorytetem.
- Tubeless – pozbycie się dętek jest z kolei niezbędne dla utrzymania niskich oporów toczenia i sensownej masy. Seryjne opony i obręcze bez problemu to umożliwiają – musisz tylko dokupić wentyle i taśmę. Ze względu na szerokość, zastosowałem śliską, czarną taśmę Tesa typu duct tape. Działa.
- Siodełko – zastosowanie twardego jak deska modelu DH w ścieżkowym hardtailu, to ponury żart product managera (tudzież desperacka próba odchudzenia roweru). Jeśli planujesz założenie rodziny, najpierw załóż bardziej miękkie siodło.
Ustawienia
Jak trudne może być przygotowanie hardtaila do jazdy? Jeśli pierwszy raz wsiadasz na rower z kołami 27+, okazuje się że… całkiem trudne.
Pompując zwykłe opony, mniej więcej wiesz, od jakiego ciśnienia zacząć – w końcu masz z nimi przynajmniej kilka lat doświadczeń. W przypadku plusa nie jest tak łatwo i trzeba eksperymentować. Ostatecznie, na seryjnych Trailblazerach skończyłem na 12/14 psi (0,8/1,0 bar) dla moich 64 kg. Przy takim ciśnieniu, opony są jeszcze stabilne w zakrętach i dobijają do obręczy tylko przy najbardziej pechowych strzałach. Niższe wartości poprawiają oczywiście trakcję i komfort, ale kosztem nieprzewidywalnego zachowania przy agresywnej jeździe.
Trochę drapania po głowie wiązało się też z ustawieniem amortyzatora. Powodem była wspomniana wtopa ze skokiem ograniczonym przez nieprawidłowy tłumik. Kiedy liczysz sag względem nominalnego skoku 120 mm, a w praktyce masz do dyspozycji 110 mm lub nawet mniej, szanse na sukces są marne… Po wymianie tłumika i ustawieniu standardowych 25% sagu, wszystko wróciło do normy. Z czasem jednak zwiększyłem nieco ciśnienie (20%). Dzięki temu rower lepiej trzyma geometrię, a o trakcję i wybieranie małych nierówności i tak dbają tu opony.
Na szlaku
Początkowo trudno mi było określić, jakie jest „naturalne środowisko” tego roweru, dlatego sprawdziłem go zarówno na ponad 100-kilometrowym tripie po naturalnym terenie, szutrach i asfaltach, jak i podczas weekendów spędzonych na sztucznych trasach. Rower przez ostatnie 4 miesiące testowałem więc m.in. na Enduro Trails, Rychlebskich Ścieżkach, Jurze Krakowsko-Częstochowskiej i w swoich okolicznych, śląskich lasach.
Koła 27+
To oczywiście kluczowy element Djambo – jak się spisuje na szlaku? Odczuwalne dociążanie i odciążanie opon przypomina trochę jazdę na fatbike’u, ale trakcja jest tu dużo lepiej zdefiniowana, a wrażenia z jazdy… normalniejsze. Wskakując na Djambo od razu poczujesz się swojsko. Opony na niskim ciśnieniu ewidentnie pomagają np. przy stójkach i na wolnych, technicznych przeszkodach, ale na pierwszy rzut oka Djambo prowadzi się jak zwykły, wszechstronny trailbike – więc o co chodzi z tymi całymi plusami?
Podjazdy
Pierwsze co się nasuwa, to oczywiście opory toczenia. Od samego patrzenia na opony 2.8″, aż się odechciewa pedałować. Ale to błąd! Płynność przetaczania miękkich opon po nierównościach powoduje, że marginalnie większe opory spadają na dalszy plan. Tu liczy się przede wszystkim płynność jazdy i trakcja, dzięki której podjeżdziesz miejsca, w których na zwykłych oponach dawno kręciłbyś w miejscu. Przynajmniej dopóki jest sucho – w mokrych warunkach możliwości Trailblazerów kończą się mniej więcej tam, gdzie zwykłych opon enduro.
W zdobywaniu wysokości pomaga komfortowa, neutralna pozycja (nie licząc siodełka żywcem wyjętego z komnaty tortur na Srebrnej Górze). Warto wybrać większy rozmiar, jeśli jesteś na granicy – długa górna rura ułatwia dociążanie przodu. Jest to potrzebne ze względu na krótki tył i wysoką kierownicę. Na hardtailu balans jest jednak łatwo wyczuwalny, nawet na stojąco nic się nie zapada, a sygnały od roweru są bardzo bezpośrednie – aktywne balansowanie ciałem na podjazdach dostarcza więc dużo satysfakcji, mimo masy przekraczającej 14 kg.
Podsumowując, chociaż NS Djambo nie byłby moim pierwszym wyborem na maraton, to w zastosowaniach ścieżkowo-endurowo-górskich sprawdza się świetnie. Dodatkowy komplet kół 29″? Zbędny!
Zjazdy
Piętą achillesową hardtaili na górskich zjazdach, zawsze była dla mnie nieprzewidywalność. Po prostu zawsze czułem, że w każdej chwili tylne koło może zostać wybite w kosmos przez przypadkowy kamień. W Djambo, dzięki stabilnym oponom, tył bardzo pewnie podąża za przodem i na rąbankach nie masz wrażenia, że „wszystko się może zdarzyć”.
W połączeniu z nowoczesną geometrią, dało mi to tyle pewności, żeby zjeżdżać wszystko to, co zjechałbym na fullu – tylko nieco wolniej. Ze względu na przyczepność, Djambo świetnie czuje się na ściankach i wolnych, krętych, technicznych trasach.
Dopiero większe skoki z technicznym lądowaniem i duże prędkości w trudnym terenie stanowią dla mnie granice możliwości. Przy czym na pewno nie są to granice możliwości roweru – po prostu przy aktualnych umiejętnościach, moja głowa lepiej czuje się w takich sytuacjach na fullu. Musisz odpowiedzieć sobie na pytanie: czy skill pozwoli Ci na dotarcie do takich granic? Jeśli tak – może umiejętności zrekompensują ograniczenia sprzętu?
Większość osób nie będzie jednak miała takich dylematów, bo wybierze hardtaila do nieco bardziej… umiarkowanych zastosowań. W naturalnym, średnio-trudnym terenie Djambo spisuje się rewelacyjnie. Z charakteru jest to typowy fun bike, na co wpływa między innymi ekstremalnie krótki tył i niezbyt niski suport. Rower nie jest wprawdzie ultra-stabilny (za to odpowiadają w nim w większym stopniu koła, niż geometria), ale prowadzi się neutralnie i łatwo się go kontroluje. Jeśli po głowie chodzą Ci takie głupoty jak manuale czy bunnyhopy – żaden rower nie ułatwi Ci tego bardziej, niż Djambo.
Paradoksalnie, jego ograniczenia najbardziej daje się odczuć na… gładkich flow-trailach. Przy wysokich prędkościach plusy tracą swoje magiczne właściwości, a odczuwalny staje się brak tłumienia i niestabilność opon w szybkich zakrętach. Jeśli Twister to Twój żywioł, będziesz musiał sięgnąć po pompkę.
Werdykt
Zwykle hardtail jest traktowany jako drugi rower do lżejszych zastosowań. Ale dla idealnego kandydata, dzięki możliwoścom zahaczającym o terytorium małoskokowych fulli (niestety również pod względem ceny i… masy), Djambo będzie wystarczająco dobry jako główny/jedyny sprzęt w garażu.
Kim jest idealny kandydat? Jeździ w naturalnym terenie, po okolicy, gdzie trzeba się sporo napedałować dla 30 sekund zabawy na krótkich, ale treściwych zjazdach – np. na Jurze. Lubi cieszyć się każdą przeszkodą, więc szuka roweru, który maksymalizuje doznania z jazdy, a tłumi tylko to, co mogłoby wybić go z rytmu.
Djambo śrubuje frajdę z jazdy również na łatwiejszych, quasi-naturalnych ścieżkach, czyli takich po jakich większość z nas aktualnie jeździ – patrz: Rychleby. Bezpośrednie napędzanie przy chuligańskim pedałowaniu na stojąco, łatwość wybicia z każdego korzonka, dynamiczne pompowanie – oto oczekiwania i styl jazdy właściciela Djambo.
Prawdziwa magia tego roweru leży jednak w jego wszechstronności. Niewiele rowerów równie dobrze nadaje się do epickich tripów cross-country i szybkich zabaw na technicznych miejscówkach enduro. Kupując fulla enduro, raczej nie zastanawiasz się, co głupiego można by na nim odwalić w najbliższy weekend. Lokalny maraton? Bikepacking? Pumptrack? Dojazdy do pracy? NS Djambo w większości zastosowań nie jest idealnym narzędziem, ale pozwala spróbować wszystkiego. To taki trochę rowerowy multitool, którego zawsze warto mieć w plecaku i po którego sięga się najczęściej.
Walety:
- ogromna wszechstronność;
- nowoczesna, funbikowa geometria;
- komfort i stabilność kół „plus”;
- trakcja w większości warunków;
- prostota hardtaila przy możliwościach zahaczających o terytorium fulli.
Zady:
- opony słabo dobrane do przeznaczenia i możliwości roweru;
- problematyczny amortyzator;
- wysoka masa.
Cena: 5 799 zł (sprawdź wyprzedaże)
Dostępne rozmiary: S/M/L
Masa: 14,25 kg (rozmiar M, z pedałami, na dętkach)
Strona producenta: ns-bikes.com/eccentric-djambo,1422,pl.htm
Sklep i strona dystrybutora: 7anna.pl/product-pol-8029-Rower-NS-Bikes-2016-Eccentric-Djambo-27-5-.html
Przejrzyj też powiązane wpisy:
- Bikeporn: NS Bikes Eccentric Djambo
- Hardtaile enduro do 6000 zł – prezentacja modeli 2016
- Showtime: Eurobike 2015
dzięki :)
To jeszcze test 27 tego modelu i możemy zamknąć temat polskich hardtaili :)
Niedługo test Dusta 3.0 – nieco uprzedzając fakty, bardzo ciekawy wybór jest między nimi :)
Ale ładnie ustawiłeś się na 1-szej fotce w rozdziale ZJAZDY… jak maestro Barel :-D
https://www.youtube.com/watch?v=gF5K9V2w6W8
Wcale nie było pozowane ;)
Nawet mi przez myśl nie przeszło :D
Dolcia Trails FTW ;)
Czyli będzie eccentric cro-mo w plusie:), ciekaw jestem jakich zmian doczeka się wersja alu na 2017…
Widać, że polscy producenci tym razem tematu nie przespali,poza Ns mamy Primala+, za moment pojawi się Grist i Smooth Trail, więc będzie w czym wybierać.
Ano, już na Eurobike 2015 było widać, że polscy producenci ogarniają temat hardtaili co najmniej równie dobrze jak Brytyjczycy (a nikt nie robi tego lepiej, niż oni!). Moja prezentacja hardtaili do 6000 zł tylko to potwierdziła.
Ja posiadam Djambo w wersji Home Made 29er XC :) W zasadzie jedynym minusem jest tył i opona 2,1. Mogli by też robić je w rozmiarze XL, bo przy 189cm jest na styk.
Mam również w nim GX i problem z tą śrubą to standard – będzie Ci się krzywiła aż któregoś dnia wyrucha gwint (czekam do zimy żeby wysłać to na gwarancję).
Bardzo ładne ubranka. Można wiedzieć jakiej to marki ?
Local Outerwear: http://ridepoland.com/
Dzięki bardzo za odpowiedz. A jak się spisują ?
Bardzo dobrze, jak na markę premium przystało :) Będzie niedługo test na blogu!
w końcu (długo oczekiwany) test NS’a!
…ale muszę przyznać, że tymi KROSS’ami na 2017 (w szczególności PureTrail’em) to solidnie połechtałeś moją ciekawość.
A, dziwne mój Eccentric ma uchwyt ISCG. Ciekawe czemu dla „plusów” zrezygnowali z tej opcji.
Tu ciekawa rama: http://www.imbikemag.com/reviews/bikes/hard-tails/dmr-bikes-trailstar-2016/
Specyfikacja: http://www.chainreactioncycles.com/pl/en/dmr-trailstar-frame-2016/rp-prod142308
A zobacz… każda dupa inna :) ja zamieniłem Volta na siodło zdjęte z Djambo jak dla mnie jest najwygodniejsze ever, zresztą kumpel ma takie samo seryjne ze Snabba i też bardzo chwali :) Musisz częściej stawać na pedały :) ?
Michał, a jak Twoim zdaniem wypadają rowery ze wsztywnym widłem i oponą 27+ ?
Rower może i nie lanserski ale ciuchy .. paaanie 130 zeta za czajniz tiszert wtf ;)
cześć,
ten sam komentarz co przy artykule o oponach+. Rama cr-mo i opony na plusie w rozmiarze 27,5+ i dla dużych chłopców może być 29+. Mamy super uniwersalny, nieskomplikowany rower. No i myk myk musi być- istny must have!
Podsumowując, druga młodość stali cr-mo, której zawsze byłem fanem, ten luk cienkiej rurki i grube opony jak BMX dla dużych chłopców. Obłęd dla oczu i FUN z jazdy:-)
Swoją drogą jak zeznaje autor, grube opony na tyle dobrze amortyzują + sztyca myk-myk, która ma minimalny skok, że materiał ramy czy to alu czy stal już chyba nie będzie robił takiego znaczenia poza wyglądem i wagą roweru.Jak wybieram cr-mo;-)
Cześć,
mam ten sam problem z amorkiem SR Suntour tylko z modelem Epixon TR LO-R (27.5). Przy 80 PSI amor ma 140 mm a powinien miec 150.
Jak rozwiązałeś sprawę z Suntourem?
Po opinii ww. eksperta wynika, ze mam go nabić do 150 PSI i wtedy bedzie te 150 mm :O tylko po co…
Pozdrawiam
Może ekspert miał na myśli, że komora negatywna zasysa Ci skok i przy 150 psi ciśnienia powinny się wyrównać (i umożliwić normalne ustawienie)? Nie wiem, strzelam.
U mnie pomogła dopiero wymiana tłumika w Activia.
Michał jak myślisz da się w Djambo wsadzić koła 27,5 – wejść wejdę tyle, czy nie ma jakiś przeciwwskazań ku temu?
W sensie zwykłe 27,5″ ze zwykłymi oponami?
Nie próbowałem, ale powinno być OK. Tylko suport będzie bardzo nisko: 305-310 mm. To spoko wartość, o ile nie przeszkadza Ci walnięcie od czasu do czasu korbą.
Zwykłe 27,5 z oponami 2,35 :) Chce przetestować małe koła bo przy 29er jest masakra z ilością miejsca z tyłu i wchodzi opona 2,1 (a inwestycja w 27+ póki co przerosła moje finansowe oczekiwania). Inna sprawa, że mając fulla HT jest wykorzystywany tylko do zabawy na wydepilowanych singlach.
Witam, mam takie pytanie. Czy w wolnej chwili Michał mógł byś zmierzyć sówmiarką rzeczywisty wymiar tych 27,5+ opon w swoim Ns-ie i tym Primalu. Chodzi mi o szerokość napompowanej opony 2.8 i 3.0? Mam SUPERIORA xp 909 i chcę poeksperymentowac z plusami, dłuższym widelcem i skroconym mostkiem. Tylko że mam dość ciasno w tylnym trójkącie.
Suwmiarkę miałem na myśli;)
W przypadku tego typu ramy XC raczej nawet bym nie myślał o 3.0″. Jedyna opona, która *ewentualnie* ma szanse podpasować to WTB Trailblazer 2.8″, bo została ona właśnie zaprojektowana jako zamiennik dla 29″ – jak na plusowy rozmiar, jest wąska i wysoka.
Nie mam ich już założonych, ale wymiary bez problemu znajdziesz w necie:
http://ujeb.se/trailblazer
Zmieniałeś może zębatkę na owal ?
Zastanawiam się czy wejdzie tu 32t owalne (zwykłe 32t mieście się na styk).
Tak, mam owalną HCC 32T.
A co sądzisz o Djambo 2017?
Czy zmiany na plus?
Czy warto kupować nowy biorąc pod uwagę obecną, wyprzedażową cenę Djambo 2016.
Wacham się między Primalem Pro Plus 2017 a Djambo jako pierwszym poważnym i już mnie boli głowa :)
Tak, uważam że zmiany zdecydowanie na plus – co jest dla mnie problematyczne, bo bezskutecznie próbuję sprzedać swojego Djambo 2016 ;)
NS trochę inaczej podchodzi do tematu od Dartmoora. Masz w nim bardziej agresywną geometrię i dużo węższe obręcze z oponami 2.8″, co lepiej się sprawdzi przy szybkiej, ostrej jeździe. Rower będzie zwinniejszy, również przez niższą o ponad kilogram masę. Z kolei Primal to taki plus pełną gębą, nastawiony bardziej turystyczno-eksploracyjnie ;) Ma też lepszy amortyzator.
Gdybyś wybierał między Djambo a Hornetem – byłby większy dylemat. Ale Primal to trochę inny klimat, więc powinieneś w miarę łatwo dobrać któryś z nich do swoich oczekiwań :)
Hej. A co powiesz o djambo 2018 lub eccentric lite 2018? Obecnie stoję między wyborem eccentric lite 2018, djambo 2016 i djambo 2018. Osprzęt nowszy w modelach z 2018, a cena bardzo zbliżona.
Djambo 2016 na tle nowszych wypada blado – teraz nie brałbym go pod uwagę. Więc któryś z 2018, zależnie od preferencji odnośnie rozmiaru koła:
https://www.1enduro.pl/rozmiar-kol-do-enduro-26-27-5-29/
https://www.1enduro.pl/opony-27-29-26-plus/
Dzięki za odpowiedz, wiec pewnie wybiorę exccentrica lite1, jako ze dopiero chce zacząć zabawę.
Prowadzenie linki do sztycy to jakaś wizualna tragedia. Nie wiem jak z funkcjonalnością, ale jak siodełko zjeżdża to wygląda to chyba jeszcze gorzej.
I pomyśleć, że kiedyś wszystkie sztyce regulowane tak miały ;)
Cześć. Jestem szczęśliwym nieszczęśliwym posiadaczem przedprodukcyjnej wersji Djambo 2016. Michał, udało Ci się go sprzedać?
A tak serio, jestem z niego zadowolony poza kłopotami z amortyzatorem i oponami 2,8″. Właśnie zmieniam na 3,0″ i tubeless. Czy są jakieś dedykowane taśmy do takich szerokich obręczy czy szukać jakiejś Tesy albo 3M? Jaka się sprawdza najlepiej?
Pozdrawiam
Tomek
Tak, ja swojego sprzedałem.
Taśmy do plusów zwykle używam Testy, ale dedykowane też są, np. WTB.