Sztyce regulowane z manetki to żadna nowość, ale dopiero kilka lat temu ich sprzedaż rozruszał Rock Shox. Reverb zaoferował więcej skoku, bezawaryjność i lepszą jakość działania, niż konkurencja (wtedy Joplin i Gravity Dropper) i zapoczątkował lawinowy wzrost popularności myk-myków. Kto na takiej sztycy pojeździ, zwykle przyznaje, że to rewolucja na miarę hamulców tarczowych i do siłowania się z zabłoconym zaciskiem klasycznej sztycy nie wraca.
Problem w tym, że nie każdy może sobie pozwolić na taką luksusową nowinkę za >1000 zł. Sporo czasu minęło, zanim producenci przygotowali sensowne propozycje dla klientów z portfelem w wersji „fit”. KS eTen jest jedną z takich propozycji – za cenę Reverba możesz sobie kupić dwa eTeny. Postanowiłem sprawdzić, czy jest od Reverba dwa razy gorszy.
Budowa
KS eTen to jedna z najtańszych sztyc powietrzno-hydraulicznych. „Puszka” najtańszego KS-a jest w zasadzie identyczna, jak w droższym modelu Dropzone (dawniej i900). Co ważne, zachowany został system blokujący obrót – patent KS-a jest jednym z najlepszych na rynku. Luzy są niemal zerowe, można też bez obaw podnosić rower za siodełko – sztyca nie wysunie się, ani nie zapowietrzy.
Jakość wykonania robi pozytywne wrażenie, oszczędności poczyniono głównie na jarzemku (oldschoolowe rozwiązanie z jedną śrubą) i manetce, w której zarówno obejma, jak i „guziczek” są plastikowe, ale sprawiają wrażenie solidnych. Nie ma też możliwości „wpięcia” manetki jako obejmy gripa, co jest dość fajnym ficzerem w droższych KS-ach.
Jeśli już mowa o manetce – wybierając model bez niej (z dźwignią pod siodełkiem) możesz zaoszczędzić 80 zł. Nie rób tego! Cała idea sztycy regulowanej bierze w łeb, jeśli nie możesz obniżyć siodełka w każdej chwili, w ułamku sekundy. To jak manetki przerzutek montowane na dolnej rurze ramy w starych szosówkach – WTF? Guziczek na kierownicy to mus.
W KS-ie mechanizm jest sterowany klasycznie, czyli linką (standardową przerzutkową). Montaż wymaga nieco cierpliwości – żeby zakres regulacji baryłki przy manetce był użyteczny, trzeba się sprawnie wstrzelić z długością odsłoniętej linki przy dźwigience w jarzemku. W dodatku żeby ją poprawić, trzeba zdjąć siodełko i użyć mikroskopijnego imbusa 1,5 mm. Mimo wszystko, nadal jest to prostsze od skracania przewodu hydraulicznego Reverba.
Największa różnica względem droższych modeli to system hydrauliczny, który w eTenie jest fabrycznie zamknięty w stalowym tłumiku. Ma to swoje wady: serwisowanie w razie awarii może przypominać otwierane jajka niespodzianki – nawet jeśli się uda, to i tak wszystko wyląduje na podłodze. Poza tym skok jest ograniczony do 100 mm a sztyca waży ok. 750 g, czyli o ok. 200 g więcej od droższych konkurentów.
Więc póki co, nie jest więc ani o połowę cięższa, ani nie ma o połowę mniejszego zakresu pracy, ani nie jest o połowę gorzej wykonana.
Na szlaku
Kiedy już uda się wyregulować naciąg linki tak, żeby sztyca działała żwawo, ale bez opadania, można wyruszyć na szlak! Pod warunkiem, że nie jest akurat luty. Sztyca bardzo kiepsko radzi sobie w niskich temperaturach (poniżej 10°C). Działa wolno, opornie i… dziwnie syczy przy podnoszeniu. Jeśli szukasz taniego „myk-myka” do zimówki, żeby nie męczyć solą drogową swojego ukochanego Reverba, szukaj dalej.
Jeśli szukasz taniego „myk-myka” do zimówki, szukaj dalej.
Na szczęście wraz z roztopami działanie sztycy przeszło metamorfozę. „Na ciepło” wszystko działa jak należy – ruch nadal jest dość mocno stłumiony, ale też nie musisz czekać, aż siodełko łaskawie zmieni wysokość. Mimo to osoby preferujące błyskawiczną akcję mogą być nieco zawiedzione. Za to nie grozi Ci przypadkowy strzał w kule.
W praktyce nie ma problemu z częstym, odruchowym korzystaniem z regulacji – po jakimś czasie zaczynasz obniżać siodełko o parę centymetrów nawet na jeden zakręt, hopkę czy pojedynczy korzeń.
Po jakimś czasie zaczynasz obniżać siodełko nawet na jeden zakręt, hopkę czy pojedynczy korzeń.
Pomaga w tym też wygodna manetka, moim zdaniem lepsza niż w Reverbie. Łatwo trafić w nią palcem i bardzo lekko działa, choć to pewnie zmieni się z czasem (i brudem).
Odporność mechanizmu na błoto budzi moje największe obawy – starsze KS-y miały spory problem z zapychającym się mechanizmem dźwigienki w jarzmie. O tyle dobrze, że jest on z przodu sztycy, więc nie jest bezpośrednio narażony na stałe dostawy świeżego błotka z opony. Jednak pod tym względem hydraulicznie sterowany Reverb jest bezkonkurencyjny.
Co bardzo ważne, KS-a można ustawić na dowolnej wysokości. Nie jesteśmy skazani na szukanie jednej z dwóch-trzech pozycji, które w danym momencie niekoniecznie muszą być optymalne. Mi często zdarza się ustawić sztycę mniej więcej w połowie skoku.
Łatwość i intuicyjność uzyskania idealnej wysokości to niezbędna cecha dobrej sztycy regulowanej
Po kilku irytujących miesiącach spędzonych z mechaniczną sztycą El Gallo, uważam że łatwość i intuicyjność uzyskania idealnej wysokości to kolejna niezbędna cecha dobrej sztycy regulowanej. Podniesienie siodełka sztyca sygnalizuje przyjemnym, łatwo słyszalnym stukiem, podobnym do tego z Reverba, więc nie musisz spoglądać na okolice swojego krocza, żeby wiedzieć, że „to już”.
Pozostaje kwestia skoku… Czy 100 mm wystarcza? Moim zdaniem tak. Pole manewru jest na tyle duże, że tylko na najbardziej stromych ściankach przydałoby się bardziej opuścić siodło. Większość użytkowników myk-myków zarzeka się, że 125 mm to minimum, zwłaszcza dla wysokich. Wystarczy jednak spojrzeć na rowery zawodników DH, w których siodełka wcale nie są „wbite” do samej ramy. A wysocy mają ułatwione manewrowanie ciałem dzięki dłuższym kończynom ;)
Werdykt
Porównywanie eTen-a ze sztycą kosztującą dwa razy więcej może wydawać się nieporozumieniem, jednak moim zdaniem budżetowy wypust KS-a jest na tyle dobry, że warto porównywać go do najlepszych. Zanim na rynku pojawił się Reverb, eTen R spokojnie mógłby uchodzić za wzór, zostawiając w tyle m.in. Joplina czy wszystkie sztyce dwu-/trzy-pozycyjne (Gravity Dropper, Specialized).
Jest to bardzo dobra informacja. Na początku istnienia sztyc regulowanych, wszyscy zastanawiali się, kiedy osiągną one dojrzałość – tzn. kiedy powszechne będą produkty bezawaryjne oraz kiedy pojawią się przystępne cenowo alternatywy. Wygląda na to, że osiągnęliśmy ten stan. Oczywiście awaryjność taniego KS-a pozostaje na razie niewiadomą i jej ocena wymaga przejeżdżenia przynajmniej kilku miesięcy, ale pierwsze wrażenia są bardzo obiecujące.
Cena katalogowa: 539 zł
Dostępne rozmiary: 30,9 mm, 31,6 mm
Skok: 100 mm
Masa: ok. 725 g
Dystrybutor: www.7anna.pl
Miałem okazję używać tej sztycy przez jakieś 3 miesiące. Przez ten czas nie było z nią żadnych problemów. Faktycznie, w większości przypadków te 100mm skoku wystarcza. Gdyby nie zmiana ramy która wymusiła zmianę średnicy sztycy pewnie dalej bym z nią jeździł.
Sorki za odgrzebywanie starego tematu, ale mam pytanie czy Waszym zdaniem warto dopłacić 240 zł do sztycy KS 2015 Dropzone R?
Dzięki za ew. odpowiedź.
Pozdrawiam.
Jeśli te 240 zł to Twój budżet na wyjazdy rowerowe na najbliższe 2 miesiące, to nie warto.
W przeciwnym wypadku: warto, ze względu na ew. problemy z serwisem eTen-a. Dropzone’a można dożywotnio bez problemu serwisować (eTen ma fabrycznie zaprasowany kartridż).
Dzięki za odpowiedź. Tak własnie myślałem po dokładniejszym guglu. Na szczęście budżet zmieści dodatkowy wydatek, chciałem się tylko upewnić czy warto.
Pozdrawiam.
Używam KS e-Ten’a od kilku miesięcy. Mam uwagi jedynie co do manetki. Moja wykonana jest z podłej jakości plastyku. Pękło mocowanie do kierownicy. Nie polecam przykręcać mocowania bez klucza dynamometrycznego. O pół obrotu za dużo widocznie dokręciłem. A chciałem mieć pewność, że przy operowaniu podczas jazdy nie będzie się przesuwać. Na szczęście jakoś się jeszcze trzyma bez druciarstwa, ale boję się, że w końcu puści i trzeba będzie albo nową nabyć, albo drutować;) Wejście na linkę też mi popękało, gdy przy ustawianiu/manewrowaniu fajka za mocno nacisnęła. Wolałbym mieć kilka gramów więcej i aluminium w miejscach, gdzie są większe naprężenia.
Michał jak się sprawuje sztyca ?
Poprzez po dłuższym użytkowaniu jako coś tańszego?
Cały czas tak samo jak na początku :) Czyli działa raczej wooolno, ale płynnie i bez luzów. Gdybym teraz miał kupować, wybrałbym wersję Integra. Ewentualnie zastanowiłbym się nad modelem 2016 Gianta, ze względu na serwisowalność.
Integra, też ma zamknięty na stałe kartridż?
Wydaje mi się, że taka jest idea tej sztycy ;) Ale możesz się upewnić u dystrybutora (7anna).
Jest jakiś patent na upgrade manetki od eten? ta co jest, jest wyjątkowo podatna na syf i w złych warunkach działa opornie.Może jakies patenty? na razie okleiłem taśmą klejacą zeby błoto nie wpadało :)
Najlepszy patent na manetkę idealnie działającą w błocie to zakup Reverba ;)
Z eTenem nie miałem takich problemów jak Ty, więc niestety nie pomogę…
może odkopię trochę temat, ale za 19 zł można kupić manetkę do regulacji skoku amortyzatora suntour, ze sztycami działa wyśmienicie ;)
Ile ta sztyca ma długości maksymalnie skrócona i maksymalnie wsunięta w rurę podsiodłową? Mam lekko przydługą rurę pod siodłem i się zastanawiam czy ją zmieszczę. Albo inaczej, między rurą a prętami siodła maksymalnie wysuniętego mam jakieś 16,5 cm, wcisnę tego KSa?
Rzuć okiem na tą tabelkę („KS et”):
http://fcdn.mtbr.com/attachments/components/1025387d1446220627-late-dropper-post-game-0034383e-462e-4ea0-a9be-ae48fc49b469.png
Może komuś się przyda – aktualna tabela: http://sp00n.net/bike/seatposts/
Dzięki wielkie! teraz wszystko jasne, wejdzie na styk :)
Cześć,
Długo zastanawiałem się nad kolejną regulowaną sztycą. W moim „enduraku” używam od ponad roku sztycę Gianta i działa wyśmienicie. Ze względu na rozmarówkę (średnica) w moim lekkim fullu musiałem znaleźć coś innego. Dzięki Tobie, Michał zdecydowałem się na Kind Shock Eten i powiem jedno – rewelacja. Testuję parę dni i naprawdę wszystko ok. No, lekki full przybrał na wadze, ale wyprawa w teren to teraz to. Wg mnie cena vs działanie 5+. Polecam zdecydowanie, jak ktoś nie chce przepłacać.
Ps. Blog rewelka. Tak trzymać.
Czy w waszych etenach też występują lekkie ruchy na bok siodła (luzy) ??
Delikatny luz występuje chyba w każdej sztycy, ale żeby się upewnić że wszystko jest ok, najlepiej porównać z innym egzemplarzem.
Michał a ile ważysz??
Jak ta sztyca będzie się sprawować pod cięższym jeźdźcem?? Obecnie 120kg z tendencja spadkowa – docelowo ok 105kg??
Tego niestety Ci nie powiem, bo ważę trochę więcej, niż połowę z tego ;)
No właśnie tego się obawiałem.
Ale może trafi się jakiś cięższy zawodnik :)
Witam mam sztyca ks eten i mam pewien problem przestała działać blokada (po prostu działa jak amortyzowana) sztyca przy zaworku czysta ,czy jest możliwość naprawy lub serwisu takiej sztycy ?
Ze względu na fabrycznie zamknięty tłumik może być słabo. Ale w takich kwestiach najlepiej walić prosto do fachowców: http://www.wichuworkshop.pl/
Czy pojawiła się jakaś inna budżetowa, godna polecenia sztyca?
Teraz testuję Tranz-X za ok
500 zł i działa świetnie – nie wiem tylko jak z trwałością. Dobre opinie ma też Pro Koryak.
Tego Tranz X ktoś w Polsce oferuje? Znalazłem tylko na Niemieckich stronach. Cena nwet doliczając wysyłkę do Polski atrakcyjna. No i 125mm, a nie 100 jak w eTenie.
Też widziałem tylko w Niemczech, ale jakoś mocno nie szukałem.
Witam, planuje zakup Etena, jak to ma się na dłuższa metę? Da się to jakos serwisować? Czy później żaden serwis mi tego nie zrobi. Dodam że to chyba jedyna sztyca na 27.2mm które mam w moim Marinie. Jest coś innego do wyboru?
Serwis raczej oznacza wymianę tłumika – o ich dostępność najlepiej pytać u źródła.
Co do rozmiaru 27.2 mm, to z tanich modeli chyba Tranz-X chyba coś ma. No i KS Lev.
Cześć!
Szukam sztycy, którą zastąpię reverba.
Potrzebuję: manetkę 1x, 150mm, zewnętrzne prowadzenie linki.
Czemu chcę zmienić?
1. Manetka reverba jest niewygodna.
2. Zewnętrzne prowadzenie w reverbie nie jest najlepsze – przewód przesuwa się ze sztycą.
W drugim rowerze mam KS eTen R. Jest zdecydowanie wolniejszy od reverba, co niestety mi się nie podoba.
Zastanawiam się nad KS e20. Wiecie jak się sprawdzi?
kupiłem KS najtańszego z przewodem 125 mm skoku w 2013 roku , raz na rok to coś czyszczę i smaruję . działa bez zarzutu cały czas.kosztował coś koło 700 zł
Twoje odczucia co do tej sztycy są tak bliskie moim, że czuje się, jakbym czytał własny test :) Mam tę sztycę i faktycznie, im zimniej, tym wolniej, a ostatnio przy -3 po prostu przestała działać (tzn dźwignia nie odbijała i trzeba było robić to ręcznie – i tu racja, pomysł gmerania sobie pod tyłkiem podczas jazdy jest poroniony). Do tego zdarza jej się zapchać, więc po jeździe w błocie obowiązkowe mycie i przepłukanie dźwigni pod siodłem wd40. Do tego burnox deo na goleń i sztyca jest jak nowa. Przy odrobinie uwagi sprawuje się naprawdę fajnie.
W drugim rowerze mam sztycę bontragera z wewnętrznym prowadzeniem linki, więc problem zapychania nie występuje, a w porównaniu do KS sztyca pracuje, jakby miała wystrzelić w kosmos. Jednak ostatnio zdemontowałem ją, aby wymienić linkę na dłuższą i w środku napotkałem na poważny wyciek białego smaru(?) – nadaje się to do serwisu (uszczelki?)?
Odgrzebując temat. Czytając Wasze opinie, poszedłem po bandzie i kupiłem sztyce ks eten 27.2 100 mm na Aliexpress na wyprzedaży black friday za zawrotną kwotę ok. 300 zł. Planuję ją założyć do mojego sztywnego Focusa XC, którym nie raz zjeżdżam naszymi enduro rąbankami (z racji tego że mieszkam w Bielsku-Białej) mam już dość nieustannego odkręcania obejmy, obniżania i podwyższania siodła. Zobaczymy jak się sprawdzi. Raz się żyje, jak padnie to padnie.
No i minął sezon, sztyca sprawuje się doskonale. Kupuję drugą do drugiego rowera.