Najlepszy upgrade dowolnego roweru? Proste: opony!
Tylko one bezpośrednio odpowiadają za Twój kontakt z podłożem (przynajmniej dopóki wszystko idzie zgodnie z planem). Z powierzchni mieszczącej się na biurowej karteczce samoprzylepnej, wyciskają przyczepność pozwalającą na rozwijanie trzeciej kosmicznej w mokrym, śliskim, stromym lesie. Również od nich zależy Twoje zdrowie psychiczne, odwrotnie proporcjonalne do ilości kapci w przeliczeniu na kilometr wycieczki. Sama ilość kilometrów też zresztą od nich zależy – bo decydują o oporach toczenia i komforcie jazdy. Ba, nawet praca zawieszenia zależy po części od opon!
Warto więc poświęcić trochę uwagi (i niestety „trochę” pieniędzy), żeby wybrać jak najlepsze opony do enduro.
Ten wpis jest pierwszą częścią z cyklu „Opony enduro”.
W kolejnych poradnikach rozprawię się z największymi mitami dotyczącymi ogumienia, podpowiem konkretne modele, które warto kupić, sprawdzę na jakich ciśnieniach jeżdżą prosi (i dlaczego to bez znaczenia) i pokażę, jak założyć opony tubeless.
Z pierwszej części poradnika dowiesz się, co należy wziąć pod uwagę wybierając konkretny model opony – czyli co powoduje, że jest ona „najlepsza” (lub nie).
- Opony enduro #1: O co chodzi w tych mieszankach (i nie tylko)? ← tu jesteś
- Opony enduro #2: Pogromcy mitów
- Opony enduro #3: 25 modeli, które warto kupić
- Opony enduro #4: Jakie ciśnienie?
- Opony enduro #5: Jak założyć oponę (bez łamania palców)?
- Opony enduro #6: Tubeless – wszystko, co chciałbyś wiedzieć
Na jakie parametry zwracać uwagę?
Bieżnik
Pierwsze, na co zwracasz uwagę przy wybieraniu modelu. I słusznie, bo w największej mierze decyduje o zastosowaniu opony: w jakich warunkach sprawdzi się najlepiej.
- Opony z drobniejszym, gęsto upakowanym bieżnikiem będą lepsze w suchych warunkach, podczas gdy na błoto będziesz potrzebował wysokich, luźniej rozstawionych klocków (lepiej czyszczących się z błota).
- Opony z gęsto upakowanym środkiem będą się szybciej toczyć, z kolei te przypominające napęd parowca na rzece Mississipi – lepiej hamować.
- Opona z agresywnymi bocznymi klockami i nieco kwadratowym profilem będzie lepiej trzymać w agresywnym przechyle, z kolei bardziej zaokrąglona będzie bardziej przewidywalna przy zachowawczym stylu jazdy.
- Klocki z dodatkowymi nacięciami poprawią trakcję na korzeniach i kamieniach, a te bez nich lepiej wgryzą się w miękką glebę.
I tak dalej, i tak dalej… Takich „reguł” można by wypisać jeszcze kilka, ale ostatecznie i tak ocena zachowania opony po jej bieżniku przypomina przewidywanie pogody – albo się sprawdzi, albo nie. Warto więc zweryfikować swoje podejrzenia w opiniach testerów.
Nigdy też nie traktuj bieżnika jako jedynego kryterium! To tylko jeden z elementów układanki – zależnie od wersji, dany bieżnik może być bazą zarówno znakomitej, jak i totalnie dupiatej opony (czego najlepszym przykładem są m.in. opony Schwalbe).Rozmiar
Średnica koła to oczywistość. Więcej o rozmiarach kół dowiesz się z tego artykułu.
→ Więcej: Rozmiar kół do enduro: 26″ / 27.5″ / 29″
Ciekawsza jest szerokość. Szersza opona zapewnia mniejsze opory toczenia (nie, nie pomyliłem się – więcej o tym w drugiej części poradnika) i większą powierzchnię styku z podłożem (a więc lepszą przyczepność). Duża objętość umożliwia też jazdę na niższym ciśnieniu, co poprawia komfort i trakcję w każdych warunkach.
Można więc przyjąć, że szerzej=lepiej
Warto jednak nie przeginać i dobrać szerokość opony do szerokości obręczy: rozmiary 2.3″-2.6″ najlepiej montować na obręcze o szerokości wewnętrznej 25-30 mm. W przeciwnym wypadku, szeroki balon nie będzie miał odpowiedniego podparcia w zakrętach.
Szersze opony nieuchronnie będą też cięższe, ale 100-200 g nie robi takiej różnicy, jak mogłoby się wydawać (o tym również w kolejnym artykule). Schody zaczynają się dopiero w rozmiarach „plus” (2.8-3.0″), gdzie masa jest kompromisem między objętością a wytrzymałością.
Twardość mieszanki
- Twarda guma (powyżej 50a) wolniej się zużywa i trochę szybciej się toczy.
- Miękka (poniżej 50a) zapewnia lepszą przyczepność i tłumienie na nierównościach.
W ramach kompromisu, warto założyć miękką oponę z przodu (gdzie priorytetem jest trakcja), a twardszą z tyłu (tu bardziej liczy się trwałość i opory toczenia). Dobrym rozwiązaniem są też opony wykorzystujące dwie lub trzy mieszanki: środkowe klocki są w nich twardsze od bocznych, łącząc zalety obydwu rozwiązań (kosztem ceny).
Budowa ścianki
Kiedyś w enduro popularne były opony 2-ply rodem z downhillu – czyli z podwójną grubością ścianki. Dawało to dużą odporność na dobicie dętki (a więc możliwość jazdy na bardzo niskim ciśnieniu) i świetne tłumienie nierówności. Niestety, kosztem bardzo wysokich oporów toczenia i masy.
Dziś większość z nas jeździ bez dętek, więc opona nie musi być aż tak pancerna, ale kwestia zachowania na nierównościach i odporności na rozcięcie pozostaje tak samo aktualna.
Nowoczesne opony enduro stanowią kompromis pomiędzy oponami XC a zjazdowymi, oferując nieco grubsze ścianki boczne (np. Exo u Maxxisa), często wyposażone w dodatkową ochronę przed rozcięciem (np. SnakeSkin u Schwalbe).
Tubeless-ready
Parametr decydujący o łatwości uszczelnienia opony na mleku. W praktyce najczęściej oznacza gładko wykończoną powierzchnię stopki opony w miejscu styku z obręczą i jej ciaśniejsze dopasowanie. Nie jest to rzecz obowiązkowa, ale jeśli jeździsz bez dętek, ułatwia życie.
Gęstość oplotu (TPI)
Oplot opony to „balon z kevlarowej szmaty” utrzymujący jej okrągły kształt i dbający o odporność na przebicie. Im cieńsze i gęściej upakowane nitki (TPI = threads per inch = ilość nitek na cal), tym oponę trudniej przebić. Do tego łatwiej się ona odkształca na nierównościach, więc oferuje lepszą trakcję i mniejsze opory toczenia. Wydawałoby się więc, że jest to bardzo istotny parametr, prawda?
W praktyce jednak raczej nie zdarzy się sytuacja, w której interesująca Cię opona będzie dostępna w dwóch wariantach oplotu do wyboru. Po prostu producenci wiedzą, jaki oplot najlepiej sprawdzi się w danej oponie.
UWAGA! Jeszcze raz chciałbym zaznaczyć, że kluczowa jest kombinacja tych wszystkich parametrów w odniesieniu do planowanego zastosowania, a nie tylko wzór bieżnika (model opony)!
Pytanie w stylu „Czy Schwalbe Nobby Nic jest dobrą oponą?” nie ma sensu, bo zależnie od wersji, odpowiedź waha się od „tak, jest mega dobra” do „chujowa jak sam chuj”.
Pytaj więc: „Czy Schwalbe Nobby Nic Evo Snakeskin 2,35 TLR w mieszance TrailStar jest dobrą oponą na trasy typu Enduro Trails?” albo „Czy Schwalbe Nobby Nic Performance 2,25 nada się na zawody enduro w Mieroszowie po 2 tygodniach opadów?”. W ramach ćwiczenia, spróbuj do tych pytań dopasować podane w poprzednim akapicie odpowiedzi ;)
Podsumowanie
Producenci nas nie rozpieszczają i w większości kompletnych rowerów montują gówniane opony. Mój mózg naprawdę tego nie ogarnia, biorąc pod uwagę, że kiepskie opony potrafią zepsuć nawet najlepszy rower (i odwrotnie). Ale cóż – niska cena i niska masa w katalogu, w oczach przeciętnego klienta, zawsze wygrają z tak niemarketingowymi parametrami jak „trakcja” czy „wytrzymałość”.
Warto więc przyjrzeć się dokładniej, na czym toczy się Twój rower i kupić dobrej klasy opony jak najlepiej dopasowane do Twojej jazdy. „Dobrze dopasowane”, czyli jakie konkretnie? O tym napiszę w kolejnych częściach poradnika!
Zobacz też podobne wpisy:
- Opony enduro #2: Pogromcy mitów
- Opony enduro #3: 25 modeli, które warto kupić
- Opony bezdętkowe, ghetto tubeless
- Plusy, a może jednak minusy? Koła 27+, 29+ i… 26+
Czyta sobie człowiek czyta, a tu nagle koniec jak się zaczęło rozkręcać, normalnie jak w Polsacie :P No nic trzeba czekać na kolejne części poradnika :)
Nie przerywa się w takim momencie :P
Buduje napięcie…czekamy z niecierpliwością :D
Qwa to już? A ja browara wyciągłem i paluszki.
za szybko skończył… :P a my się dopiero nakręcaliśmy ;)
Panowie!Jeżeli serial ma być zajebisty to trzeba budować w nim napięcie;),najważniejsze,że Michał wziął się za temat,który z pewnością codziennie spędza nam sen z powiek.Czekamy na następny odcinek pierwszego sezonu!:)
Czekam niecierpliwie :)
Cholera właśnie dowiedziałem się że mam chujowe opony jak chuj :) a ja się nimy jaralem ze performance :D, Michał wybieram się pierwszy raz w życiu do Świeradowa w lipcu, czyli jakie opony mam zalożyc do mojego soila by dobrze poszaleć.
Jeśli planujesz Single pod Smrkem, to praktycznie każda opona będzie bardzo dobra :) A jeśli szlakowe klasyki enduro, to już grubszy temat – o konkretnych modelach będzie w trzeciej części poradnika :)
No szlag! To samo co inni czytający: już zacieram ręce, bo jakby się wydawało, przechodzimy do konkretów, a tu… koniec! Ehhh chyba jeszcze tak nie czekałem na następny artykuł, jak teraz. Michał, ty szczwana bestio.
Zapowiedź kolejnych części brzmi super.
Zmiana opon to szybka czynność, a daje naprawdę dużo i warto zmieniać średnio nawet ze 4 razy w miesiącu. Czuć różnicę i rower jeździ jak jakiś kupiony dwie półki cenowe wyżej. A to tylko dopasowanie dobrej opony do terenu i pogody.
Niestety jak mamy bezdętki to tak kolorowo nie jest, bo nie chce się zmieniać opony (wylewające się mleczko, marnotrawstwo uszczelniacza, chwila na porządne uszczelnienie), a tracimy na tym bardzo dużo, więcej niż się spodziewacie.
Co kto lubi – ja preferuję jeden uniwersalny zestaw, plus ew. dodatkowa „opona ratunkowa” na błoto :)
Warto pamiętać, że jazda na mleku poszersza zakres zastosowań opon, jeśli wybierze się w miarę uniwersalne (możliwość obniżenia ciśnienia na mokre warunki)
Dokładnie. Mam 4 komplety i gdybym miał zalewać mlekiem za każdym razem jak zmieniam opony to bym zbankrutował. Używam dość lekkich dętek Maxxisa. Może jeszcze za mało ciosam zjazdów po ostrych kamienieniach na niskim ciśnieniu ale na chwilę obecną mleko nie ma dla mnie sensu. Od 3 lat nie złapałem kapcia. Prócz fabrycznie krzywej opony która zeszła z obręczy i uwolniona dętka eksplodowała an pół metrową dziurę – w piwnicy kiedy wszyscy spali.
Mleko ma dużo sensu jeśli posiada się 2 komplety kół.
Dochodzi jeszcze zabawa w objętość czyli 2.5 na przód 2,25 na tył dla lepszego kąta. Mój zbiór opon w piwnicy przypomina ostatnią fotkę z artykułu ;)
Co masz na myśli przez „lepszy kąt”?
Co do fotki, to nawet mi się nie chciało wszystkich opon z garażu wytargiwać do zdjęcia ;)
Przy większym balonie z przodu i mniejszym z tyłu przód idzie do góry i wypłaszcza się kąt główki, chyba że się mylę…
Aaa, w tym sensie – widzisz, nie skojarzyłem :)
Przy oponach 2.4/2.25″ różnica w wysokości to zaledwie parę milimetrów, w dodatku dynamicznie się to równoważy przez to, że większa opona bardziej „siada” po obciążeniu. Więc raczej nie zmieni to radykalnie geometrii ;)
Seryjnie montowany w giant reignie hans dampf na tyle nadaje się do zamleczenie czy warto zmienić na coś innego? Przód już wymieniłem na magic marry.
Przydałby się link do roweru lub konkretna wersja opony – vide czerwona ramka w artykule ;)
https://www.giant-bicycles.com/pl/reign-27dot5-ltd-2015
Hm, według opisu masz wersję Performance – warto wymienić na coś lepszego, np. Hansa Super Gravity.
Z kolei na zdjęciu jest wersja Evo – jeśli nie przebijasz jej regularnie, to można zaryzykować, choć osobiście i tak wolałbym coś mocniejszego (jak wyżej).
Kto by pomyślał że chłopaki tak chętnie będą rozmawiać o gumkach :-)
Możnaby konkretnie pokusić się jakie gumki na jakie miejscówki Świeradów – taka , Srebrna inna , Bielsko inna :-)
Coś czuję że sprzedaż gumek w Polsce ruszy :-)
I wyjdzie ze Nobby Nic jest dobry na wszystko. :)
Ciekawe czy w kolejnych odsłonach poradnika znajdą się opony speca. Są warte uwagi, a tak rzadko widziane na szlakach. Co do Srebrnej mogę stwierdzić, że magic marry + mokro + trasa B = nie :)
ground control speca, za to dzielnie się spisywał.
No właśnie to jest to, o czym traktuje ten artykuł – liczy się *konkretna wersja*! Bo Magic Mary z odpowiednią mieszanką (przynajmniej Evo Trailstar) to świetna opona na takie trasy w mokrych warunkach.
„Szerszej= lepiej” ?? Brak słów, jak można tak kaleczyć język i to jeszcze publicznie na blogu??
O muj borze! Literówka w internecie!!!1
Mam nadzieję, że jesteś w stanie spać po nocach po takich odkryciach…
Musze przyznać ze artykuł poważnie mnie rozczarował …
… że tak szybko się skończył;)
Bardzo fajny temat, chociaż dobór opon to temat rzeka.
Mam nadziej, że uda Ci się nauczyć ludzi jak wybrać oponę dla siebie, a link do tych artykułów będzie najlepsza odpowiedzią na pytanie „jaką oponę kupić w góry?”
Co do opon w kompletnych rowerach to niestety rowery od producentów kupują sklepy, a sklepy chcą tanio i wyglądające na dobrze. Więc opona Shwalbe Nobby Nic wygląda spoko, ale co i jak dalej to już nieważne ☹
Autorze, Twoje teksty merytorycznie nie są złe, ale rozpędzasz się coraz bardzie w chamskich, wulgarnych słowach. Przykre…
Ja podziękuję, poszukam miejsc, gdzie czytelnik nie jest atakowany rynsztokiem i bezsensownymi politycznymi wtrętami.
Polecam do przemyśleń, pozdrawiam.
Szanowny Panie, Pan tak na poważnie, czy za przeproszeniem ” jaja sobie robi”?
Niestety kolego nie masz zielonego pojęcia co to jest chamstwo.
Wulgaryzmy są dla ludzi, odpowiednio i z umiarem użyte dodają jedynie pikanyerii i humoru.
Jeżeli tego nie widzisz to masz bardzo zwapniały i ciasny umysł.
Założyłem nowego Rocket Ron Lightskin na tylną oś, zalałem mlekiem (tzn. zrobił to wszystko serwis) no i opona zaczęła puszczać. Schodziło ciśnienie w 2-3 dni. Bez jazdy. Serwisant powiedził, że opona jest tak cienka że strukturalnie puszcza bokami, bez żadnej mechanicznej dziury. Dolali jeszcze raz jakieś gęstsze mleko, ale niewiele pomogło. Rower stoi i nagle słuszę jak jak z bocznej ścianki znów coś ucieka. Miałem wyjazd na maraton i musiałem w pośpiechu założyć dętkę. Spotkaliście się z czymś podobnym? To już mój trzeci Rocket Ron LS, ale pierwszy raz mam takie kłopoty.
Tak lekkie opony nie są najlepszym wyborem do zamleczania, ale skoro wcześniej się udawało, to teraz też musi ;)
Sugestie:
– zaraz po zalaniu idź pojeździć. Mleko musi się dobrze „rozchlapać” po całej oponie, a najskuteczniejszą metodą jest właśnie dobry trip w terenie;
– powietrze może też uciekać przy wentylu (bardzo częste) lub „przez” taśmę (jeśli się lekko odklei np. przy zakładaniu opony) – przy takim problemie warto zerwać wszystko, jeszcze raz dokładnie odtłuścić obręcz i starannie nakleić dobrą taśmę (ew. dwie warstwy).
A co sądzisz, aby teraz wziąć rocket rona, ale w wersji snakeskin? Powinno lepiej trzymać?
A z tą nową taśmą to dobra sugestia, chyba tak zrobię. Co do rozchlapywania to robiłem to, ale niezbyt pomogło.
Snakeskin powinien być lepszy, ale że idealny to nie zagwarantuję – Schwalbe nawet cięższego kalibru potrafią się czasem „pocić” ściankami…
A jeśli chodzi o rozchlapywanie, to chciałbym zaznaczyć, że nie chodzi mi o wymachiwanie kołem, odbijanie, układanie poziomo itd. Nic z tych rzeczy nie działa tak dobrze, jak kilka kilometrów w terenie :)
No właśnie ja mam na tylnej osi magic mary i też się poci jak diabli.
Dokładnie miałem tak samo – pod woda mozna zobaczyć dziesiątki mikrodziurek na bocznych ściankach – chyba niestety musi być odrobinkę więcej ciała …
M
Ten wykres zależności szerokości i obręczy to Twoja twórczość. Chętnie bym coś na ten tamat więcej poczytał.
Co na przykład? :)
Na przykład kiedy szeroko jest za szeroko i czy w ogóle może być za szeroko. Obecnie chyba największy wybór jest opon w rozmiarze 2.3 i pojawiające się nowości 2.6. od lat mam obręcze 21mm wew i jakoś sceptycznie podchodzę do przejścia no na 30mm skoro opon dalej używał będę podobnych tjm 2.3
Tak, może być za szeroko – dlatego na wykresie są określone zakresy, a nie tylko wartości minimalne. Np. opona 2.1″ założona na 30-milimetrową obręcz zrobi się kwadratowa i bieżnik nie będzie działał tak jak trzeba. Niektórzy też zauważają wzrost oporów.
Jeśli nie planujesz w przyszłości szerszych opon (2.5-2.6″), to warto chociaż wybrać popularne i uniwersalne 25 mm.
Dawaj Pan następną część bo sezon idzie i trza opony kupować :)
Będzie w swoim czasie.
Witam, dopiero zaczynam przygodę z rowerami, stąd moje (może banalne) pytanie czy obręcz 20 mm przyjmie oponę 2,2″?
Nie wynika to jednoznacznie z tabelki.
Mam Specialized Rockhopper 29 i chciałbym założyć na przód agresywniejszą oponę. https://www.specialized.com/pl/pl/bikes/mountain/rockhopper-sport-29/115500
Przyjmie :)
Witam, a co stanie się, gdy na felgę z szerokością wewnętrzną 35mm, założę oponę 2.25?
Jej profil zrobi się mocno kwadratowy. Wady:
– większe opory toczenia;
– nieprzewidywalne zachowanie w zakrętach, nagłe urywanie trakcji.
Dzięki za odpowiedź. Czyli nie pozostaje nic innego jak zakup nowych opon z kolcami na zimę :( 584×35 mm 32H na taką felgę tak jak w tabelce, minimum 2.6? Co z oponami 29, chyba mnie ktoś robił w konia, mówiąc że można zamienić, jeśli tak to pewnie całe koła, nie tylko oponę?
Jak nie chcesz iść aż w 2.6″ to spoko opcją są Maxxisy 2.4-2.5″ z oznaczeniem WT – projektowane specjalnie z myślą o obręczach ~35 mm.
Dzięki, ale chodzi o opony z kolcami, a tych Maxxis nie ma w ofercie. Pozdrawiam
Michał – a sądzisz, że te nowe Maxxisy np. HRII 2.5″ WT (29er) na obręczy o szer. wewn. 25mm to już będzie „żarówka”, czy jeszcze OK? W ubiegłym roku kupiłem nowe koła z obręczami o szer. wewn. 25mm, na to Conti TK 2.4″, trochę DHR II 29×2.40″, więc niby prawidłowe dopasowanie – było super. Pomyślałem w tym roku o HR-ce – przynajmniej na przód, a tu masz – albo regres do 2.3″ albo 2.5″ WT i zonk…? Żal wymieniać znowu obręcze na 30mm, tym bardziej, że nie przewiduję wchodzenia w rozmiar 2.6″ ani tym bardziej 2.8″, bo to już ciężkie gumy są i by mi trailówka pod 15kg podeszła:-)
WT będą działać dobrze, ale mam wątpliwości, czy lepiej od 2.3″ – gorsze podparcie boków w jakimś stopniu zniweluje zalety większej objętości (zwłaszcza w zakrętach). Innymi słowy, nie mam dobrej odpowiedzi na Twoje pytanie ;)
A jak testowałeś niedawno węglowego Habita, odczułeś jakoś gorsze podparcie dla DHF 2.5″ WT – nie wiem – myśl w stylu „Po ch… taka szeroka i do tego ciężka opona z przodu, jak tylko 26mm obręczy!”?:-) Tam zdaje się Stan`sy Arch MK3 tyle miały. Czy może jednak dało się zauważyć np. lepszą trakcję pomimo nieco węższej „rafki”? Sorry, że tak drążę temat, ale ciekaw jest po prostu Twoich wrażeń po ujeżdżaniu takiego seta, bo albo zaeksperymentuje z WT albo faktycznie pójdę w coś 2.3″-2.4″. Dzięki.
Nie miałem takich odczuć. Ale myślę, że nie bez powodu na tylne koło (bardziej podatne na „zawijanie” w zakrętach) trafiła w Habicie opona 2.3″.
Wielkie dzięki
Udało się zdobyć jakąś nową wiedzę w temacie? Obręcz 25mm i postawić na klasykę 2.3 czy zaszaleć 2.5?
Szersza opona z przodu, węższa z tyłu… Jaki cel? Myślę, że po to aby węższa z tyłu nie zabierała aż tak dużo „mocy” przy pedałowaniu np. pod górę. Mam rację? Jeśli się mylę, proszę o korektę.
PS. Taka taktykę stosuje Giant w modelu Reign. Z przodu opona 2,5, z tyłu 2,4.
Bardzo częste połączenie.
Przednia opona ma przede wszystkim kleić, a większa szerokość w normalnych warunkach = większa przyczepność.
Z tylną nie jest to już tak oczywiste, bo szeroka opona też może się szybko toczyć, ale mniejsza szerokość to też mniejsza masa (pozwalająca np. sięgnąć po mocniejszy oplot bez dużej straty), a nawet większa zwinność roweru (węższa opona łatwiej „kładzie się” w zakręty i przerzuca między nimi).
Dziękuję. Zdziwiło mnie to, bo z przodu faktycznie kapeć szerszy, ale teraz już dla mnie wszystko jasne. Pozostaje sprawdzić wszystko w praktyce :-) Do zobaczenia na trasach!