Dzisiejszy poradnik będzie z gatunku „back to basics”. Pokażę w nim prawidłową metodę zakładania opon na obręcze. Proste? Niby tak, ale przy ciasno pasujących zestawach tubeless-ready*, zdarza się, że opona, mimo najszczerszych próśb, nie chce wejść na obręcz (albo z niej zejść). Uprzedzam, że nie będzie to nic odkrywczego, ale i tak coś czuję, że jeden prosty trik, który za chwilę pokażę, ma szansę poprawić komfort życia wielu rowerzystom ;)
*poradnik ten dotyczy zarówno opon bezdętkowych, jak i tych bardziej archaicznych rozwiązań ;)
Ten wpis jest piątą częścią z cyklu „Opony enduro”. Zobacz poprzednie:
- Opony enduro #1: O co chodzi w tych mieszankach (i nie tylko)?
- Opony enduro #2: Pogromcy mitów
- Opony enduro #3: 25 modeli, które warto kupić
- Opony enduro #4: Jakie ciśnienie?
- Opony enduro #5: Jak założyć oponę (bez łamania palców)? ← tu jesteś
- Opony enduro #6: Tubeless – wszystko, co chciałbyś wiedzieć
Jak ściągnąć ciasną oponę z obręczy?
Owszem, zdarzają się wybitnie oporne zestawy opona-obręcz, ale to 1% wszystkich przypadków. Zazwyczaj wystarczy zastosować odpowiednią technikę. W skrócie, żeby nie trzymać Cię dłużej w napięciu, polega ona na zrzuceniu stopki opony z rantu do środkowego kanału obręczy na całym obwodzie koła (jeśli w tym momencie ziewnąłeś, możesz śmiało zakończyć lekturę i iść na rower).
Ściąganie opornej opony krok po kroku:
1. Spuść całkowicie powietrze.
2. Włóż pierwszą łyżkę przy wentylu (żeby nie utrudniał zsunięcia stopki z rantu na pozostałym obwodzie) i zahacz o szprychę.
3. Zsuń oponę z rantu do kanału na na środku obręczy – to jest najważniejszy moment!
Średnica koła jest w tym miejscu najmniejsza – opona robi się na tyle luźna, żeby pokonać rant obręczy (gdzie z kolei średnica jest największa). Dzięki temu, że wstępnie napiąłeś oponę łyżką, stopka nie powinna wskakiwać z powrotem na rant.
4. Włóż drugą łyżkę kilka centymetrów obok pierwszej i spróbuj przesunąć wzdłuż obwodu.
Jeśli nie da się przesunąć, wyjmij i spróbuj włożyć trochę dalej (upewniając się, że stopka nadal jest na całym obwodzie zsunięta z rantu!).
A co, jeśli opona się przyssała do rantu i po prostu ni-chuja-nie-ma-opcji, żeby ją oderwać i włożyć choćby pół łyżki? Jedno słowo: buty.
Opona nie chce wejść na obręcz
OK, pozbyłeś się starej opony, czas założyć nową. Procedura wygląda oczywiście tak samo… tylko że odwrotnie.
Zakładanie opornej opony krok po kroku:
- Zacznij po przeciwnej stronie wentyla. Włóż tyle, ile się da. Stopka opony będzie naturalnie układać się na rancie obręczy. Żeby nie zjeżdżała na drugim końcu, najlepiej wkładać dwoma rękami symetrycznie.
- Kiedy robi się trudno (zazwyczaj ostatnie ~20 cm obwodu), zsuń stopkę z rantu na środek szerokości obręczy.
- Wykorzystaj luz do założenia pozostałego odcinka, pomagając sobie łyżką.
To samo zrób z drugą stroną opony. Jeśli musisz się bardzo siłować – na 99% opona znów wskoczyła gdzieś na rant. Pilnując tego, zdecydowaną większość opon da się założyć palcami.
Uwaga odnośnie tubeless-ready: niektóre obręcze mają płytki centralny kanał – ułatwia to uszczelnianie, ale opona ma przez to mniej luzu przy zakładaniu. W takich sytuacjach słuchaj Obi Wana Kenobi i „użyj Mocy”.
Bywa jednak, że powodem jest… taśma. Taśmy przeznaczone do systemów tubeless-ready często są zbyt sztywne, żeby dobrze „wkleić się” w środkowy kanał. Na takie przypadki polecam taśmę Gorilla Tape – grubą, mocną i śliską, ale bardziej elastyczną od taśm „rowerowych”.
Opona nie chce wskoczyć na rant
Udało Ci się już wsunąć obie stopki opony na obręcz, radości nie ma końca, odniosłeś ostateczny triumf człowieka nad maszyną, a szampan leje się strumieniami. Sięgasz więc po pompkę, żeby zwieńczyć dzieło i… nic. Stopki siedzą sobie w środkowym kanale, a powietrze ucieka bokami.
Pół biedy, jeśli masz dętki – przy wyższym ciśnieniu wszystko wskoczy na swoje miejsce.
Metody na opony tubeless są następujące:
- przy pompowaniu ręczną pompką, dociskaj oponę do obręczy bezpośrednio nad wentylem – jest duża szansa, że jak „złapie” przy wentylu, to dalej już pójdzie z górki.
- „smarowidła”, czyli preparaty wspomagające poślizg przy zakładaniu opony (np. Schwalbe Easy Fit). Wersja ghetto: piana z płynu do mycia naczyń.
- wykręć rdzeń wentyla – nie będzie on ograniczał przepływu powietrza – jego szybkość (i objętość) jest kluczowa dla „wstrzelenia” opony na miejsce.
- kompresor, przenośny zbiornik do zakładania opon bezdętkowych (Airshot, Schwalbe Tire Booster, SKS Rideair), ewentualnie nabój CO2 – dobry strzał ciśnienia praktycznie zawsze załatwia sprawę.
- dętka – opony, które wcześniej były założone z dętką, uszczelniają się łatwiej. Możesz więc zostawić je tak na noc, lub przynajmniej wykorzystać dętkę do osadzenia jednej strony – zawsze to połowa sukcesu…
Uwaga dodatkowa: powyższe metody dotyczą opon, które nie chcą wskoczyć na rant obręczy, ponieważ są zbyt „ciasne”. Jeśli powietrze ucieka na wszystkie strony, bo opona jest zbyt luźna, strzał z kompresora pomoże, ale w takim przypadku, ze względu na trwałość uszczelnienia, sugeruję raczej zmienić taśmę na grubszą lub nawinąć dodatkową warstwę. Wyznaję zasadę, że:
Jeśli opona nie daje się uszczelnić ręczną pompką stacjonarną, to trzeba poprawić taśmę.
Opona bije – jak równo założyć oponę rowerową?
Czasem się zdarza, że po założeniu opona bije na boki. Pierwsze, co należy sprawdzić, to pasek gumy idący wzdłuż obręczy:
Metoda prosta
WIĘCEJ POWIETRZA! Większość opon bezdętkowych układa się (z hukiem) przy ok. 2-2,5 bara (i lepiej tej bezpiecznej wartości nie przekraczać). Pomocne może być zastosowanie opisanych wcześniej „smarowideł”.
Metoda bardziej skomplikowana
Napompuj oponę do najniższego ciśnienia pozwalającego na toczenie (ok. 0,5 bara) i przejedź się kawałek po płaskim. Opona popracuje i przy kolejnym pompowaniu powinna się idealnie ułożyć.
Jeśli opona wskoczyła na rant, a mimo to dalej bije na boki – handluj z tym. Krzywe opony czasem się po prostu zdarzają i w jeździe terenowej nie powinny przeszkadzać.
Podsumowanie
W zakładaniu i ściąganiu ciasno pasujących opon, cały sekret polega na technice. Pamiętaj o zsunięciu stopki opony z rantu i każda obręcz będzie Twoja! ;)
Zobacz poprzednie poprzednie części poradnika:
- Opony enduro #1: O co chodzi w tych mieszankach (i nie tylko)?
- Opony enduro #2: Pogromcy mitów
- Opony enduro #3: 25 modeli, które warto kupić
- Opony enduro #4: Jakie ciśnienie?
Bardzo fajny artykuł. Jest pełno przemądrzalskich filmów, co to goście uszczelniają w 5 min. potem człowiek się za to zabiera 1-wszy raz w życiu i pół dnia znika. Od siebie dodałbym 2 rzeczy do kwestii uszczelniania z własnego doświadczenia. 1. Kluczowa jest szczelność wentyla na kontakcie z obręczą, dlatego otwór w taśmie lepiej wykonać okrągłym szpikulcem lub krzyżakowym śrubokrętem (nie nacinać taśmy nożykiem do tapet) i osadzić na wcisk a także dobrze dopasować uszczelkę gumową szczególnie gdy rant jest półokragły patrz np.mavic crossride. 2 Jak powiedziałeś można użyć dętki do osadzenia jednej strony, wtedy tą nie osadzoną można posmarować mydlinami i obrócić w kierunku podłoża. Grawitacja i mydło czynią cuda, nie potrzeba do tego pompki na B za 4 stówy ani kompresora wystarczy przeciętna podłogówka, zazwyczaj jednak dobrze uszczelniony wentyl i mydliny pomogą i bez dętki. Pozdro i dzięki.
Dzięki za uzupełnienie!
Do mydlin zwykle nie mam cierpliwości ;)
A co do dziurki na wentyl – 100% racji. Ja przebijam czymś przypominającym gwóźdź, dzięki czemu dziurka jest okrągła i ciasna, jakkolwiek to brzmi ;)
A czy ktoś tu oprócz mnie korzystał przy TR ze zwykłej Duct Tape? ;)
Ja używam czarnego powertape’a Tesy do plusowych obręczy, bo trudno coś sensownego kupić o szerokości 50 mm ;)
W kross soil opona noby nic i obręcz wtb -masakra ,odchodziłem od zmysłów by zdjąć oponę , plastikowa łyżka ni chu.. musiałem śrubokrętem zrobić szparkę , dosłownie przyklejona na amen , kumpel tak samo miał ale jemu nie poszło i rozwalił opone . za to nowa opona i uszczelnienie na tej obręczy to pikuś , ciach pach duża pompka , bez zadnej piany , uszczelniona w sekundę :) czy jest jakiś patent by zapobiec temu by tak sie nie wklejała, nie wyobrażam sobie w terenie męczyć się ponad godzinę by zdjąć
Ten zestaw ( mobynic i wtb st i 23) doprowadził mnie do płaczu, nerwicy i menopauzy. Posty nad godzina zdejmowanie gumy z oobręcz i skończyło sie z śrubokrętem. Nie żeńcie ich razem.
Z oponami od Continental’a nie miałem problemów.
Jest w artykule metoda na przyklejone opony, które nie chcą w ogóle zeskoczyć z rowka (buty) ;)
Miałem i mam ten sam przypadek z Kross Dust 2.0 z 2016r. Opony praktycznie nie idzie zdjąć w warunkach terenowych. Próbowałem wszystkiego przez prawie cały dzień oprócz skakania po oponie ;) Finalnie wpakowałem koło z oponą w imadło. Złapałem przez grube szmaty gumę i zacisnąłem. Następnie wystarczyło lekko przechylić koło i oponka zeszłą bez problemu. I weź tu teraz człowieku załataj flaka 50 km od domu w lesie… pozostaje więc wymienić opony na inne co nawet chyba warto zrobić biorąc pod uwagę, że w Duscie firmowo są drewniane gumy performance.
Pozdro
Qrva, myślałem, że tylko ja to przeżywałem… Mam nadzieję, że to tylko za pierwszym razem się dzieje.
Niestety nie ;) Chyba lepiej zmienić opony zawczasu zanim złapiesz kapcia na bezludziu hehe.
Łoo Panie, dwie łyżki będę w plecaku woził, ja to paluchami zdejmuję :) Opony i obręcze od Speca.
U mnie przyklejona opona do obręczy, która nie chce puścić pod siła rąk,zawsze poddaje się w szczękach imadła. Oczywiście imadło wyłożone szmata, opona bez powietrza, delikatnie ściskamy oba boki opony, po czym ciągniemy pomalu i delikatnie całe koło w naszą strone. Pyszczka każda opona. W warunkach polowych warto chwytać oponę również przez jakąś szmatę, wtedy też łatwiej odkleić oponę od rantu. Jak to puścić, to resztą już z górki.
Dobra metoda 1 pochodzi z samochodów i motocykli: Psikamy dezodorantem do opony i podpalamy. Chmurka pachnideł eksploduje w środku i obsadza oponkę. Następna metoda to dajemy bydliny na rant felgi i brzeg opony, nie patrzymy na maksymalne dopuszczalne ciśnienie i walimy tyle powietrza aż opona z hukiem wskoczy na obręcz. Więcej mydlin – wystarczą 3 atm. Mniej mydlin i oporna opona (miałem taka co trzeba ją było układać za każdym razem) 5 atm. Oczywiście nie zostawiamy takiego ciśnienia, bo na pierwszym zakręcie z opony i dętki zostaną nam same strzępy i przy okazji spłoszymy lokalne ptactwo i wszystkie turystki.
Te 5 atmosfer to trzeba dodać, że przy dętkach. Przy tubeless jest to MOCNO ryzykowne… Podobnie, jak wybuchowa metoda, której wolałbym nie polecać publicznie ;)
Właśnie 5.5atm na dętce musiałem dać. Godzinę się męczyłem. Opony wtb nano 700x40c. Koła Rondo.
Ale siadło.
Ten artykuł powstał o 3 miesiące za późno. Do większości musiałem sam dojść przy nierównej walce ;) Dobrze Andrzej napisał, że fajnie to wygląda na tych wszystkich filmikach ;)
A co do taśm: na jednym kole miałem gorilla tape, a na drugim taśmę izolacyjną elektryczną. Ostatnio musiałem ściągnąć taśmy. Różnice są takie, że izolacyjną się ściąga trudniej (miałem trzy warstwy obok siebie, a gorilla tape przecieka ;) Tzn. po ściągnięciu izolacyjnej obręcz idealnie czysta, po gorilla tape brudna od mleka.
Hmm, ciekawe. Jesteś pewien, że to nie był klej z taśmy? Gorilla straszny syf zostawia po odklejeniu.
Mleko miejscami płynne. Może jakaś taka taśma była. Ale się nie odkleiła.
Ja zacząłem od taśmy TESA 4289 i już jej nie zmieniałem. Po sciągnięciu obręcz jest całkowicie czysta, nie było też przecieków, przy czym jest dość sztywna. Nie wspomnę o oszczędności.
Dzięki za podanie konkretnego „modelu” taśmy! Wygląda identycznie, jak „specjalne” taśmy do tubeless. Inna sprawa, że prawie tyle samo też kosztuje ;)
Jak oceniasz jej elastyczność? Dopasowuje się dobrze do przekroju obręczy, trzy trzeba się nagimnastykować?
Za 30 zl. masz 66 metrów! tej taśmy (szerokość 25mm) starczy na parę kółek. Tesa 4289 jest szeroka na 19, 25, lub 50mm.
Racja, mój błąd – nie spojrzałem na długość! Firmy rowerowe oferują w podobnej cenie zazwyczaj 10 m.
Zawsze pompowałem sporo barów i opona ze strzałem sięfajnie układała, po przjeściu na TR tak samo napompowałem do 4barów i prawie ogłuchłem jak opona strzeliła i zlazła z obręczy.
Jak muszę w moim gravelu albo crossie żony zmienić oponę to faktycznie palcami idzie to zrobić szybko. Z continentalami tak samo przeważnie, ale maxxisy u mnie ciasna leżą i trzeba się trochę napocić ZTR ArchEX + Ardent.
Niestety conti mają wadę, że dużo gorzej przynajmniej na moim DT E1900 siedzą. Łatwo się zakładają ale przy 20psi porządny zakręt i pierdzą. przy 15psi kciukiem ręcznie można wepchać na chwilę rant opony i ucieknie trochę powietrza, z maxxisem nie da siętego zrobić bo dużo ciaśniej i mocniej jest zahaczona na rancie.
Ja też mam najlepsze doświadczenia z Maxxisami w tubeless. Może i ciaśniej się montuje, ale za to potem nie sprawiają problemów.
Co do ciśnienia – 4 bary przy tubeless to życie na krawędzi ;) Ja nie „osadzaniu” opony nie przekraczam 2,5 bara.
hans dampf + obrecze gianta + przyklejone tak ze za 1 razem 1h i zdretwiałe ręce przy probie sciągania. za 2 razem poszlo szybciej ale wcale nie lepiej. dzis zmieniam opomny i juz „czekam” na to przyjemne zajęcie.
Miękka podkładka, buty i po minucie opona ściągnięta ;)
Świetny poradnik! Nie znałem metody z butem, ale się namęczyłem. Miałem już nawet zamiar ciąć starą oponę nożem. Pomogło ciągniecie prostopadle do obręczy kciukami i blisko 45 minut walki.
Mam natomiast innym problem. Opona bije w górę. Cześć opony wchodzi głęboko (poniżej paska) a na części jest dobrze – pasek widać. Tak jak na Twoim zdjęciu. W wyniku czego opona jest na połowie obwodu niższa, a na połowie wyższa. Próbowałem różnych tricków (maxxis), ale nie mogę jej ułożyć.
Jakieś pomysły? Z góry dziękuję.
Pasek zdecydowanie MUSI być równo na całym obwodzie. Jeśli metody opisane w artykule nie pomagają, zdejmij oponę i obejrzyj rant obręczy i stopkę opony – może są jakieś uszkodzenia, brud lub wady w gumowym „odlewie”…? Może taśma jest krzywo naklejona, albo za gruba?
Jeśli wszystko jest okej, nasmaruj obręcz/oponę pianą z płynu do mycia naczyń i napompuj, żeby nabrała kształtu, ale była dalej miękka. Ponaciągaj ją rękami na boki, żeby ułatwić jej wskoczenie na swoje miejsce (tak, jakbyś chciał ją „zrolować” z obręczy).
Potem metody z artykułu: przejedź kawałek po gładkim asfalcie z niskim ciśnieniem (~0,5 bara) i napompuj do 2,5 bara (mleko) lub 4,0 bara (dętka).
TO może i ja się podzielę jedną wskazówką.
Przy naklejaniu taśmy TR warto to robić we dwójkę, jeden trzyma obręcz a drugi MOCNO naprężoną taśmę wkleja w środkowy kanał. Na razie nie przejmujesz się tym, że boki taśmy nie układają się na wewnętrznej części rantu. Po oklejeniu troszkę więcej niż pełnego obwodu obręczy (zaczynam ciut przed otworem na wentyl, kończę tuż za otworem na wentyl, ok. 8-10 cm) łyżką do opon dociskamy taśmę do rantu obręczy. Taśma powinna być mocno naprężona (gwarancja powodzenia całej operacji), więc bardzo łatwo wkleja się w rant. Polecam szerokość taśmy minimum taką jak szerokość stopki, wierzcie mi, mocno naprężona idealnie ułoży się na wewnętrznej ściance rantu.
Niestety mocne naprężenie nie wystarcza w przypadku bardzo sztywnych, „plastikowych” taśm (jak np. szeroka WTB) :( Musi być jakaś elastyczność, żeby taśma dopasowała się do kształtu ścianki.
Co do szerokości – najlepiej brać o 5 mm szerszą od szerokości wewnętrznej opony.
Mozna też włożyć obręcz w widelec na odwróconym rowerze bądź w centrownicę.
Nikt jeszcze nie wspomniał żeby najpierw napompować oponę bez dodawania mleka? Nic tak nie boli jak całe mleko na ścianie/podłodze/ubraniu. Dziura 0,5cm która nie sprawiała problemów przy dętce nie zawsze zostanie uszczelniona przez mleko :D
I tak jak wspomniałeś: warto sprawdzić dwa razy kierunek opony. Start OS1 to nie jest dobry moment na stwierdzenie, że w nocy coś jednak poszło nie tak przy „szybkim” zamleczaniu.
Ja do osadzania opon na obręczy używam pasty poślizgowej ( na bazie silikonu) do rur pcv (kupuję w sklepie dla hydraulików) opony natarta tym specyfikiem bardzo łatwo się zakłada, bezproblemowo osadza i bez kłopotu demontuje nawet po długim czasie.
Dobry tip :) A nie powoduje to ślizgania się opony na obręczy w czasie jazdy, albo nie zwiększa ryzyka jej spadnięcia…? Bo te wymienione w artykule „smarowidła” mają to do siebie, że po zamontowaniu opony przestają działać – „przyklejenie” opony jest korzystne.
Ślizgania opony nie zauważyłem, ale może mieć na to wpływ fakt,że ze -względu na swoją wagę (92-94 kg z wyposażeniem) zwykle jeżdżę na 1,9 i 1,6 bara.
Pod tym względem obręcze Spanka są super upierdliwe. Ich środkowa część jest pofalowana co zajebiście utrudnia sprawę. Najgorzej działa połączenie Spank + Schwalbe. Do dziś na myśl o tym set’cie zaczynają boleć mnie palce.
Gdyby zabrakło Ci weny Michale na kolejne artykuły to ja osobiście z miłą chęcią zanurzył bym sie w rozprawie „karbonowa czy aluminiowa rama” :)
Ja uszczelniałem swoje koło za pomocą zwykłej taśmy biurowej za złotówkę, oklejenie wymagało trochę cierpliwości :) Przejeździłem cały sezon bez żadnego problemu.
Bardzo pomocny artykuł.
Z tyłu śmigam z obręczą oklejoną taśmą izolacyjną akurat pod ręką miałem 3M. Wentyl samochodowy z dętki Conti, z dorobioną nakrętką. I w zasadzie raz na tydzień muszę dopompować koło. Dolewam mleka co jakiś czas.
A na przód robiłem ostatnio Ghetto. Ciężko założyć oponę, ale powietrze ucieka mi w znacznie mniejszym stopniu. Oponę osadzam na wodzie z płynem do mycia naczyń. No i zanim naleje mleka sprawdzam czy się uszczelni. Strzelam zawsze napompowaną do 3 bar 2L butelką po napoju gazowanym.
Hej! A jak zakładać oponę na koło gdzie używamy dętki? Żona nie chce jeździć na tubeless bez podania powodu :/
Próbowałem ostatnio zmienić oponę, ale przy zakładaniu uszkodziłem łyżką (schwalbe) dętkę :(
Tak samo :) Jeśli będziesz pilnował, żeby opona była zrzucona z rantu, to nie będziesz musiał się siłować z łyżką.
I druga rada: przed włożeniem dętki lekko ją napompuj, tak żeby złapała okrągły kształt. Nie będzie się wtedy plątać przy samej obręczy.
Michał, dziękuję za pomoc!
Dobrze jest też do wnętrza opony sypnąć odrobinę talku. Dętka dobrze się wtedy układa i nie przykleja do opony. Późniejszy demontaż też jest ułatwiony.
Racja, tak stara technika, że już zapomniałem (choć nadal mam zasypkę dziecięcą w garażu – podobno lepsza od zwykłego talku) ;)
Tutaj trzeba dowalić chwilowe ciśnienie ok 4,5-5 bar by opona siadła w miarę równo a później spuścić do docelowego (3-3,5 bar). Osobiście stosuję talk na dętkę oraz talkuję rant opony. UWAGA: odradzam stosowanie płynu do mycia naczyń ponieważ zawiera ocet który powoduje korozję obręczy aluminiowych (taki biały, chropowaty nalot w rowku obręczy).
Szukam ekipy/towarzysza wypraw do wspólnej jazdy bardziej Trail/AM (nie jestem emerytem DH więc nie jeżdzę E……, w zpolszczonej wersji)Mieszkam w Szczyrku i dysponuje Pick upem. boking1@o2.pl Aktualne plany to przejazd z Skrzycznego na Kubińską hole, przez Rycerzową.
z tym biciem opony bo nie wskoczyła w rant to bym uważał, jeździłem tak przez tydzień na 2PLY, nie wskoczyła i olałem, po powrocie z gór zmieniam opony, ściągam i widać było ze boczna ścianka wytarła się w miejscu gdzie nie wskoczył rant, trochę włókien wyszło na wierzch, nie wpłynęło to na późniejsze korzystanie z opony ale taka moja uwaga. Przy pianie z płynu do naczyń i strzale z kompresora nie było problemu. Od wtedy zawsze smaruje piana i zawsze elegancko wskakuje przy napompowaniu do max ciśnienia dla opony.
Jazda z oponą, która nie wskoczyła na rant, jest niedopuszczalna! Miałem na myśli to, że niektóre opony są po prostu krzywe i biją na boki nawet siedząc równiutko na obręczy.
Poprawiłem ten fragment, żeby uniknąć nieporozumień. Dzięki za zwrócenie na to uwagi!
Wszystko ładnie, pięknie, supcio, ale mam tak wujowy zestaw opona-obręcz że przy punkcie drugim wymiękam. Jak kiedyś złapię flaka w górach to będę mógł się rzucić z przełęczy.
Ostatnio się wk… do takiego stopnia że poszedłem do serwisu. Oni też się wk… ale przynajmniej nie byłem to ja.
Jak nie da się wcisnąć łyżki, to najpierw zrzuć oponę z rantu (w razie potrzeby pomagając sobie butami), potem łyżka i jeszcze raz sprawdzenie, czy opona jest zsunięta.
PS. Jeśli masz dętkę, to spuść całkowicie ciśnienie, wykręcając rdzeń wentyla (jeśli się da).
Napalony niniejszą recenzję zakupiłem latarkę jakiś czas temu, chciałem od jakiegoś czasu zresztą spróbować „chińszczyzny”, świadomy ryzyk m.in. dot. jakości i trwałości.
Pomimo wielkich nadziei, niestety zakup okazał się porażką. Otóż bowiem:
– latarka za magicznym dotknięciem mojego syna (była to chwila) przestała obsługiwać tryby migotania,
– było tak do 2giej jazdy, podczas której tryb migotania powrócił tak jak i samoczynne przełączanie trybów.
Wmawiam sobie, że to kwestia egzemplarza, bo za tę kwotę nie kupi się latarki tak mocnej.
Cóż, jak widać zdarzają się wtopy z jakością wykonania… :( Ale powinien to być problem łatwy do naprawienia. Może to też być kwestia ogniwa.
Tutaj znajdziesz informacje, co sprawdzić:
https://www.swiatelka.pl/viewtopic.php?t=13979
Wszystko fajnie, wszystko dobrze ale w moim rowerku obręcze wtb i oponki nobby nic na dust 2.0 tak się kochają, że połamałem na tym zestawie już wiele łyżek. Największą trudność sprawia wsunięcie łyżki pod ten rancik. Reszta to bułka z masłem. Ta opona jak przyklejona w tym rowku!!!!!…
Zdarza się – stąd porada z butem :)
Stary jesteś dla mnie mistrzem świata. Walczyłem z oponą z godzinę czasu i za cholerę nie mogłem jej zdjąć z rantu. Połamałem dwie łyżki i dalej nic. Metoda „na buta” okazała się znakomita !!!! Uratowałeś mi życie, dzięki wielkie !!!
Hehe, tylko nie nadużywaj tej metody w innych sferach życia ;)
Nie czytając komentarzy- nigdy bym nie wpadł by patrzeć na umiejscowienie napisu ;)
Ja ostatnio pierwszy raz w życiu zmieniałem dętkę i powiem, że nieźle się przy tym nabawiłem, a zaczęło się tak: najpierw kupiłem zestaw łatek i próbowałem to jakoś zakleić łatkami, a później zorientowałem się, że dętka jest już tak stara i poturbowana przez los, że nie miało to kompletnego sensu, dlatego zabrałem się za zakup nowej dętki. Po zobaczeniu tych wszystkich danych w dętce, czyli różne szerokości, cale, potrzebowałem jakiś 2 godzin, żeby ogarnąć sam fakt, jaką ja właściwie dętkę muszę kupić. W końcu dętkę udało mi się kupić i chyba nie najgorszą, bo taką i wtedy natrafiłem na ten blog. Także dziękuję za pomoc, dętkę udało się założyć w 30minut :)
Bardzo dobry poradnik, Dziękuję bardzo,
Chłopie, pomogło. Uratowałeś me zdrowie psychiczne. Dzięki!
„handluj z tym”??? Domyślam się ze chodzi o tłumaczenie a ang. „deal with it”, ale to się tłumaczy „pogódź się z tym”, zwrotów z angielskiego nie tłumaczymy dosłownie.
Serio?
Serio.
Tak, wiem, komentarz po 4 latach :) Ale chciałem bardzo podziękować i poprosić, by następnym razem porady jakoś cudownie trafiały do mnie wcześniej :P Tydzień temu jazda nowym rowerem, pierwszy raz na grubszych oponkach (45mm), bo wcześniej szosa, czasem trekking, żadnych problemów ze ściąganiem opon nie miewałem. A tu oczywiście od razu guma, w środku niczego, zero zasięgu, wilki jakieś wyły. Opona jak wklejona, do dziś mam pęcherze na palcach, a gunwo nie chciało puścić. Po 40 minutach walki poddałem się, dopompowałem, a że trzymało jakoś to pojechałem dalej. Po 10 km znów zeszło, tym razem jakimś cudem oderwałem oponę i potem już bez problemów. Kolejnego dnia jazda po lesie i znów bez powietrza. Pojechałem więc do serwisu, bo już mi się nie chciało znów mordować, a oni po prostu zwyczajnie to ściągają i jeszcze mi mówią „kwestia techniki” :P
Nie będę kombinował, dziś jadę, żeby mi zamleczyli – nie będę się tak stresował w lesie, że znów będzie trzeba wymieniać dętkę. Bo nowy rower, 3 jazdy i 2 dętki w kibel to przesada :)
A odnośnie Waszych porad – teraz już wiem, że mogłem to zrobić z buta :P Szkoda, że nie wtedy w lesie…
Witajcie, czy moge tubelesowac zestaw oparty na obręcz bez rantu? (nie ready na nic :P) . Opona to Nobby Nic 2,8 Performance Line ( plus ) – mozna uznać, że ma „rant” , ale nie jest TLR.
Tubeless nie wymaga nie wiadomo czego w kwestii obręczy – bardziej opony powinny być TLR, w przypadku obręczy od dłuższego czasu jest to na tyle oczywiste, że producenci przestali się tym chwalić w katalogach. Zwłaszcza, jeśli to w miarę świeża, szeroka obręcz po plusy.
Więc zamleczaj śmiało :)
Dzięki serdeczne Michał!!! T o nie oznacza ze te ranty trzymają jakoś lepiej przy niskim ciśnieniu opony? Bo te bez rantów to nagle przy przesunięciu opony , wykiełbasi mi całe powietrze a potem mnie zaraz za nim :P Opony są z 2017 roku, jest na nich ADDIX ale nie ma TLE. Udało się mnie je już uszczelnić na roztworze ludwika :)
Rant jako taki jest zawsze podobny, jedynie karbonowe obręcze mają często rant hookless. Tobie pewnie chodzi o dodatkowe „schodki” podtrzymujące stopkę opony od wewnątrz, taką jak tutaj:
Natomiast tutaj dla porównania obręcz bez „schodka”:
Przy czym ta druga obręcz to dość chwalony Stan’s Flow EX, który jak najbardziej ogarnia tubeless. Więc nie ma zasady.
Jak trzyma próbnie na Ludwiku, to tym bardziej będzie trzymać na mleku ;)
Dzięki. Chodzi mi o hak na rancie. Natomiast wchodki w poziomej czesci felgi mam. Martwi się ze ten hak na rancie moze jednak pomoc w trzymaniu opony, jak dobije do końca
Czyli masz obręcz hookless – co to za model?
Alexrims XM-35 czyli 35 mm wewn. Już zalałem obiec, przód ładnie poszedł, tył zalewałam z bólami. Ciekło ze spawu łączenia obręczy. Myślisz ze to był błąd?
No to chyba jednak masz klasyczny hak na rancie ;)
https://www.aendus-bike-gallery.ch/produkt/alexrims-xm-35-27-5/
Cieknięcie ze spawu to raczej niepokojący objaw, ale bardziej związany z jakością obręczy, niż z tematyką tubeless ;)
Ale nie ma co rozważać, czy to był błąd czy nie był – idź pojeździć i zobacz, jak się „ułoży” (jazda najlepiej rozchlapuje mleko, które uszczelnia wtedy właśnie takie nieprzewidziane miejsca).
Ok. Haka nie ma na 100%. Teraz już nie rozbiorę raczej. Nowsze już mają faktycznie. Chyba że to w ogóle nie XM i mnie oszukano :O. Może mi nie zerwie szczelności przy zakrętach. Uszczelniło się wszystko. Spróbuję to ponaginać. Może się nie zabije.
Za pro tip o rozpoczęciu zakładania opony po przeciwnej stronie wentyla postawię Ci kiedyś piwo na szlaku Ponad godzinę męczyłem się z nałożeniem opony na nowe koło mavic en627 – po przeczytaniu artykułu w końcu się udało. No i następnym razem chyba kupię gorilla tape a nie prawilną WTB. Swoją drogą, ktore dedykowane taśmy tubeless są najbardziej elastycz e?
Spoko, czekam na piwo. Co do ostatniego pytania – sam chciałbym wiedzieć :P
Ta rada zmieniła moje życie, ukłony i uszanowania
Dzięki wielkie! Bardzo mi pomogłeś tym artykułem. Stawiam w zasadzie pierwsze kroki przy serwisowaniu swojego MTB. Metoda na buta wcale nie taka oczywista. A w każdym razie – inni rowerowi poradnikowie w swoich sterylnych warunkach warsztatów rowerowych nie omawiali tego (a przejrzałem trochę stron i nagrań).