Szukasz roweru łączącego cechy racingowego enduro ze zwinnym ścieżkowcem? Określany przez producenta jako „Trail enduro”, Whyte S-150 S ma być właśnie takim modelem. Czy faktycznie nim jest, dowiesz się z testu, a tymczasem zapraszam do poznania wszystkich smaczków tego na wskroś nowoczesnego ścieżkowca/endurowca.
„Co ciekawe, przesunięcie osiągnięto nie na hakach koła, a na koronie. Oficjalne wytłumaczenie tego zabiegu jest tak absurdalne, że aż postanowiłem go nie przytaczać (ciekawskich zapraszam do komentarzy).”
Producent tłumaczy to tym, że w ten sposób masa amortyzatora jest położona bliżej osi, wzdłuż której się obraca – przez co bezwładność przy skręcaniu kierownicą jest mniejsza.
Reigny 2015 miały offset 51mm (sam taki mam), ponoć robiąc „ślepe testy” ich team wybrał większy offset. Zmiana offsetu na koronie jest dość łatwa do zrobienia – po prosty jak chcemy offset z 42mm w widelcu 29 to wsadzamy koronę z goleniami z widelca 27.5, a jak offset 51mm w widelcu 27.5 to góra idzie z widelca 29.
Wysoka, ale jak się zsumuje wszystkie komponenty (nie tylko piasty/obręcze/szprychy, ale też dobre opony, tarcze hamulcowe, mleko, wentyle, narzędzia), to nie aż taka absurdalna…
Michał Smolana
6 lat temu
Ktoś dał się nabrać na wyprzedaż w magazynach;)
Olo
6 lat temu
Będę mądrzejszy, zaczekam jeszcze 2-3 lata, aż kąt zejdzie do 59,8, poprawią to low stackiem, srakiem na pulleyu z koroną anti vibe na micro new sticku i specjalnie pojadę na plac przed biedronką sprawdzić czy tir z naczepą ma mniejszy promień skrętu, najwyżej poczekam kolejne 2 lata, aż dodadzą bieg wsteczny w opcji z dopłata za 1000 kłitów.
Inaczej nie będę mógł skręcić do garażu, a zaraz a bramą mam kosteczkę i zakręt 30 stopni. Przeca nie wjadę w pelargonie Szanownej, musiałbym brać na 2 razy.
Ilia
6 lat temu
Już mi się żygać chce tymi ciągłymi zmianami w geometrii. Ciągle coś po trochu rozciągają. Ciekaw jestem kiedy kąt główki osiągnie 45 stopni.
Może i są dzieki temu lepsze, ale niech ustalą sobie jakiś kąt i nie zmieniają go przez 10 lat, nawet jeśli każdy producent ustali sobie własne wartości, a nie każdy co roku dodaje po pół stopnia.
Nie rozumiem, dlaczego to taki problem? Możesz rower zmieniać co 10 lat, a w międzyczasie skupić się na jeździe, jeśli informacje o bieżących zmianach są dla Ciebie tak irytujące.
Zresztą w takim wypadku tym bardziej powinieneś docenić ciągłe doskonalenie – głupio byłoby kupić nowy rower np. w 10-tym roku życia modelu, żeby po miesiącu okazało się, że kąt główki zmienił się o 5 stopni ;P
Ale dziwne jest, ze producenci co roku dostają olśnienia o te kilka stopni i milimetrów. I co roku to sie powtarza idąc w kierunku dłużej, płaszczej(tak, jest takie słowo :)), niżej. Mogli by wybiec pare lat do przodu.
Mogliby, i niektórzy wybiegają – Whyte już dawno wydłużył rowery tak, że S-ki były dłuższe od L-ek dużych producentów. Teraz musieli zrobić krok wstecz, bo jednak przyzwyczajenia większości klientów były zbyt silne.
Ale nawet pomijając konserwatyzm klientów, nie wszystko da się zrobić od razu, czego offset widelca jest najlepszym przykładem (jeszcze parę lat temu żaden producent amortyzatorów nie dawał w tej kwestii żadnego wyboru).
Możemy sobie życzyć, żeby wychodzące teraz rowery były z przyszłości i żeby były od razu IDEALNE i niewymagające żadnych udoskonaleń przez najbliższe 10 lat, ale musisz przyznać, że to trochę naiwne podejście… Nie tak działa rozwój.
Masz dużo racji. W sumie jak mam załóżmy nowy rower, a za pół roku zmieni się jakiś kąt o pół stopnia to i tak jest to prawie nie odczuwalne, dla kogoś jak ja.
W między czasie pomyślałem też, że rowery górskie cały czas się jeszcze dosyć mocno rozwijają. Jest dużo różnic między moim 4-letnim fullem, a jego dzisiejszymi odpowiednikami. To spowodowało moje poirytowanie.
Z kolei mój hardtail, taki gravelo-29-niner (koła 28, max wchodzą 29×2,1, skok 75 mm) jest wciąż na czasie, o dziwo nawet z geometrią. Chętnie bym tylko wymienił napęd z 3×8 na 1×11, a jest na częściach z lat 1998-2007.
PabloRS
6 lat temu
Na kole 27,5 wygląda kozacko! Troche porażka , że za te pieniądze wpakowali słabe hamulce. Dobrze ze producenci dają wybór między kołami 27/29 bo nie wszyscy nabywcy ślepo prą w strone dużych kół. Wszystko ma wady i zalety. Trend na 29 jest dość szalony ostatnio … ;-)
No w sumie tak… Ale wygląda to jakoś lepiej;-) Mnie tam w zupełności wystarcza 2,4 na 27,5. Ciekawe jak ocenisz zwrotność i poręczność tego sprzęta. Mała rama i ogromne koło. Do ścigania pewnie ok ale czy do zabawy również? Dowiemy sie niedługo z testu;-)
Adam M.
6 lat temu
Wydawało mi się, że trail to gatunek roweru troszkę na lżejsze warunki niż enduro, a przez to bardziej odchudzonego. Tutaj natomiast za prawie 15k złotych mamy 15 kilo.
PS: to mój pierwszy komentarz ;) Witam wszystkich.
Fakt, to sporo, ale na szlaku się tego nie czuje – sam byłem zaskoczony po wrzuceniu go na wagę. Taki już urok połączenia nienajlżejszej ramy z dużymi kołami i dość podstawowym osprzętem nastawionym raczej na sztywność/wytrzymałość…
Przemek
6 lat temu
Będą testy nowych moonów ?
Tomek
6 lat temu
Fajny, ale realnie patrzac troche im odwaliło z cena za takie wyposazenie
WODZU
6 lat temu
Może to tylko moje wrażenie ale wygląda jak by górna rura była straśnie wysoko, czyli jak mawiają w Japoni STANDOVER HEIGHT po bydlaku.
W przypadku wyboru roweru zwykle mocno sugerujesz czytelnikom organoleptyczną metodę porównawczą. Dzisiaj czytelnik poleca Ci przejechać się na Foxie DPX2 lub CCDB. Wydaje się to koniecznym zabiegiem skoro zadajesz takie pytanie.
Aaa, myślałem że masz na myśli system zawieszenia w ramie. CCDB miałem parę lat temu w swoim rowerze. Niedługo będzie też co nieco o Ohlinsie :) Więc spokojna głowa. Ogólnie jednak preferuję sprzęty ze średniej półki – dla większości osób taki np. CCDB nie jest niezbędny do szczęścia…
Nie, właśnie ramy prezentujesz zabójcze, ale dampery, hmm, w najlepszym przypadku średnie. Ostatnie lata to ogromny postęp w projektowaniu ram, ale w damperach też. Głównym czynnikiem, który odróżnia dobre zawieszenie od średniego zawieszenia jest reakcja na przekazywanie sił (pompa, skoki): w tych lepszych nie tracimy na komforcie na nierównościach. Czemu preferujesz dampery ze średniej półki?
W średnich damperach ten rozwój też występuje, a dla większości użytkowników będą one prostsze w ustawieniu i serwisie. Moim zdaniem słabo ustawiony Deluxe R działa lepiej od słabo ustawionego CCDB (bo w miarę dobre ustawienia są narzucone fabrycznie). A niestety większość osób ma problem z ustawieniem sagu i tłumienia powrotu, o bardziej zaawansowanych regulacjach nie wspominając :(
A hardtail dopiero jest łatwy w ustawieniu i serwisie. Ale jednak jego działanie to nie to.
Akurat Deluxe R to jest ten damper do którego biję i który uważam za niską półkę. Poza tym brak ustawienia kompresji powoduje, że rower sprawdza się tylko na jednym typie tras: zwykle na naturalnych singlach, utrudniając rozwój rowerzysty przez zjadanie pompy i wybicia. Dobry jeno do wożenia tyłka.
Dla ludzi, którzy ustawiają damper metodą losowego kręcenia pokrętłami są
– wersje damperów 2 lub 3 stanowych
– płatne (~50 zł) zdalne usługi rekomendowania ustawień dla konkretnego zestawu rama+damper
– wykwalifikowane serwisy rowerowe
– i wreszcie, w dobie Internetu jest możliwość nauczenia się co do czego służy w wolnym czasie (w końcu to nasze hobby a nie obowiązek)
@Quilong: Już odpowiadam. Zastanawiam się, dlaczego autor bloga jeździ na rowerach za ponad 15 tysięcy (czy tam tylko je testuje), spośród których wybiera modele niezbalansowane: bardzo wypasione ramy, ale kiepską amortyzację. Zastanawia mnie także, jak bardzo przekłamane są recenzje takich rowerów w stosunku do zbalansowanych modeli (bdb rama + bdb amortyzacja lub średnia rama + średni amortyzator). Ponadto merytorycznie dzielę się swoimi doświadczeniami, które stawiają dobrą amortyzację jako ważniejsze kryterium. To wszystko jest tu napisane, wystarczyło uważnie przeczytać.
OK – to trzeba założyć swojego bloga ;) Michał prowadzi go po swojemu i np. moja propozycje o teście porównawczym błotników wyśmiał…co mnie by bardzo interesowało. Przecież jest co najmniej 4 rodzaje przednich błotników i pasowało by to porównać. Tylko jest jeden problem – interesowało by to tylko mnie, nikt by tego nie czytał/lajkował/odwiedzał – nie było by sukcesu/prosperiti itp. Tak to już jest. Temat o nowej miejscówce ma 10 komentarzy, a prezentacja roweru 50 i większość ludzi nie patrzy na damper tylko kupuje oczami całość. Samo się narzuca, że ważniejsze dla nich jest posiadanie roweru niż jazda na nim. A Michał idzie w kierunku zapełniania takich treści gdyż jest to po prostu popularne i paradoksalnie dzięki temu może rozwijać bloga + pojeździć w fajnych miejscach na fajnych rowerach…i tyle.
No rzeczywiście – 14,97 kg, katalogowo i bez pedałów :P
Filip
6 lat temu
jak to jest na wskroś nowoczesne geo itd to co właściwie można powiedzieć o tym? Że jest z przyszłości? bardzo serio pytam bo mi się podoba ale się trochę boję czy nie przegięli tutaj bo jakby wszystko ma jeszcze bardziej niż ten whyte: http://www.konaworld.com/2018/process_153_al_dl_275.cfm
Kluczowy jest rozmiar koła – S-150 to 29″, Process 153 to 27.5″.
Jest bardzo dużo rowerów 27.5″ z geometrią podobną do tej Kony (choć zgadzam się, że jest bardzo spoko – Kona była jedną z pierwszych marek, które ogarnęły nowoczesną geo), ale jest stosunkowo mało 29-erów z geometrią taką jak w Whyte.
Wykorzystuję pliki cookies do prawidłowego działania serwisu, aby oferować funkcje społecznościowe, analizować ruch na blogu i prowadzić działania marketingowe. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies?
To co z tym tłumaczeniem odnośnie offsetu? Ciekawość mnie zżera
No właśnie nie do końca ;)
„Co ciekawe, przesunięcie osiągnięto nie na hakach koła, a na koronie. Oficjalne wytłumaczenie tego zabiegu jest tak absurdalne, że aż postanowiłem go nie przytaczać (ciekawskich zapraszam do komentarzy).”
Producent tłumaczy to tym, że w ten sposób masa amortyzatora jest położona bliżej osi, wzdłuż której się obraca – przez co bezwładność przy skręcaniu kierownicą jest mniejsza.
Reigny 2015 miały offset 51mm (sam taki mam), ponoć robiąc „ślepe testy” ich team wybrał większy offset. Zmiana offsetu na koronie jest dość łatwa do zrobienia – po prosty jak chcemy offset z 42mm w widelcu 29 to wsadzamy koronę z goleniami z widelca 27.5, a jak offset 51mm w widelcu 27.5 to góra idzie z widelca 29.
Z tego co pamiętam to Reginy miały chyba 46mm a nie 51mm.
Racja – Offset 46 mm. W kazdym razie, na tamten czas zwiekszyli Offset i zrobili to dajac gore z widelca 29.
Wysoka, ale jak się zsumuje wszystkie komponenty (nie tylko piasty/obręcze/szprychy, ale też dobre opony, tarcze hamulcowe, mleko, wentyle, narzędzia), to nie aż taka absurdalna…
Ktoś dał się nabrać na wyprzedaż w magazynach;)
Będę mądrzejszy, zaczekam jeszcze 2-3 lata, aż kąt zejdzie do 59,8, poprawią to low stackiem, srakiem na pulleyu z koroną anti vibe na micro new sticku i specjalnie pojadę na plac przed biedronką sprawdzić czy tir z naczepą ma mniejszy promień skrętu, najwyżej poczekam kolejne 2 lata, aż dodadzą bieg wsteczny w opcji z dopłata za 1000 kłitów.
Inaczej nie będę mógł skręcić do garażu, a zaraz a bramą mam kosteczkę i zakręt 30 stopni. Przeca nie wjadę w pelargonie Szanownej, musiałbym brać na 2 razy.
Już mi się żygać chce tymi ciągłymi zmianami w geometrii. Ciągle coś po trochu rozciągają. Ciekaw jestem kiedy kąt główki osiągnie 45 stopni.
To źle, że rowery są coraz lepsze…?
Może i są dzieki temu lepsze, ale niech ustalą sobie jakiś kąt i nie zmieniają go przez 10 lat, nawet jeśli każdy producent ustali sobie własne wartości, a nie każdy co roku dodaje po pół stopnia.
Nie rozumiem, dlaczego to taki problem? Możesz rower zmieniać co 10 lat, a w międzyczasie skupić się na jeździe, jeśli informacje o bieżących zmianach są dla Ciebie tak irytujące.
Zresztą w takim wypadku tym bardziej powinieneś docenić ciągłe doskonalenie – głupio byłoby kupić nowy rower np. w 10-tym roku życia modelu, żeby po miesiącu okazało się, że kąt główki zmienił się o 5 stopni ;P
Ale dziwne jest, ze producenci co roku dostają olśnienia o te kilka stopni i milimetrów. I co roku to sie powtarza idąc w kierunku dłużej, płaszczej(tak, jest takie słowo :)), niżej. Mogli by wybiec pare lat do przodu.
Nie mają w tym interesu, za to mają interes na sprzedaży swoich zabawek. A wielu nabiera się na magiczne cyferki, nie tylko w tej tematyce.
Mogliby, i niektórzy wybiegają – Whyte już dawno wydłużył rowery tak, że S-ki były dłuższe od L-ek dużych producentów. Teraz musieli zrobić krok wstecz, bo jednak przyzwyczajenia większości klientów były zbyt silne.
Ale nawet pomijając konserwatyzm klientów, nie wszystko da się zrobić od razu, czego offset widelca jest najlepszym przykładem (jeszcze parę lat temu żaden producent amortyzatorów nie dawał w tej kwestii żadnego wyboru).
Możemy sobie życzyć, żeby wychodzące teraz rowery były z przyszłości i żeby były od razu IDEALNE i niewymagające żadnych udoskonaleń przez najbliższe 10 lat, ale musisz przyznać, że to trochę naiwne podejście… Nie tak działa rozwój.
Masz dużo racji. W sumie jak mam załóżmy nowy rower, a za pół roku zmieni się jakiś kąt o pół stopnia to i tak jest to prawie nie odczuwalne, dla kogoś jak ja.
W między czasie pomyślałem też, że rowery górskie cały czas się jeszcze dosyć mocno rozwijają. Jest dużo różnic między moim 4-letnim fullem, a jego dzisiejszymi odpowiednikami. To spowodowało moje poirytowanie.
Z kolei mój hardtail, taki gravelo-29-niner (koła 28, max wchodzą 29×2,1, skok 75 mm) jest wciąż na czasie, o dziwo nawet z geometrią. Chętnie bym tylko wymienił napęd z 3×8 na 1×11, a jest na częściach z lat 1998-2007.
Na kole 27,5 wygląda kozacko! Troche porażka , że za te pieniądze wpakowali słabe hamulce. Dobrze ze producenci dają wybór między kołami 27/29 bo nie wszyscy nabywcy ślepo prą w strone dużych kół. Wszystko ma wady i zalety. Trend na 29 jest dość szalony ostatnio … ;-)
27+ to też „duże koła”, średnica zewnętrzna jest zbliżona do 29″ :)
No w sumie tak… Ale wygląda to jakoś lepiej;-) Mnie tam w zupełności wystarcza 2,4 na 27,5. Ciekawe jak ocenisz zwrotność i poręczność tego sprzęta. Mała rama i ogromne koło. Do ścigania pewnie ok ale czy do zabawy również? Dowiemy sie niedługo z testu;-)
Wydawało mi się, że trail to gatunek roweru troszkę na lżejsze warunki niż enduro, a przez to bardziej odchudzonego. Tutaj natomiast za prawie 15k złotych mamy 15 kilo.
PS: to mój pierwszy komentarz ;) Witam wszystkich.
Cześć Adam :)
Fakt, to sporo, ale na szlaku się tego nie czuje – sam byłem zaskoczony po wrzuceniu go na wagę. Taki już urok połączenia nienajlżejszej ramy z dużymi kołami i dość podstawowym osprzętem nastawionym raczej na sztywność/wytrzymałość…
Będą testy nowych moonów ?
Fajny, ale realnie patrzac troche im odwaliło z cena za takie wyposazenie
Może to tylko moje wrażenie ale wygląda jak by górna rura była straśnie wysoko, czyli jak mawiają w Japoni STANDOVER HEIGHT po bydlaku.
Czy ja wiem…? Raczej w normie.
Michał, kiedy na blogu zobaczę jakieś dobre zawieszenie?
A możesz być mniej tajemniczy? :P Co jest złego w tym zawieszeniu?
W przypadku wyboru roweru zwykle mocno sugerujesz czytelnikom organoleptyczną metodę porównawczą. Dzisiaj czytelnik poleca Ci przejechać się na Foxie DPX2 lub CCDB. Wydaje się to koniecznym zabiegiem skoro zadajesz takie pytanie.
Aaa, myślałem że masz na myśli system zawieszenia w ramie. CCDB miałem parę lat temu w swoim rowerze. Niedługo będzie też co nieco o Ohlinsie :) Więc spokojna głowa. Ogólnie jednak preferuję sprzęty ze średniej półki – dla większości osób taki np. CCDB nie jest niezbędny do szczęścia…
Nie, właśnie ramy prezentujesz zabójcze, ale dampery, hmm, w najlepszym przypadku średnie. Ostatnie lata to ogromny postęp w projektowaniu ram, ale w damperach też. Głównym czynnikiem, który odróżnia dobre zawieszenie od średniego zawieszenia jest reakcja na przekazywanie sił (pompa, skoki): w tych lepszych nie tracimy na komforcie na nierównościach. Czemu preferujesz dampery ze średniej półki?
W średnich damperach ten rozwój też występuje, a dla większości użytkowników będą one prostsze w ustawieniu i serwisie. Moim zdaniem słabo ustawiony Deluxe R działa lepiej od słabo ustawionego CCDB (bo w miarę dobre ustawienia są narzucone fabrycznie). A niestety większość osób ma problem z ustawieniem sagu i tłumienia powrotu, o bardziej zaawansowanych regulacjach nie wspominając :(
A hardtail dopiero jest łatwy w ustawieniu i serwisie. Ale jednak jego działanie to nie to.
Akurat Deluxe R to jest ten damper do którego biję i który uważam za niską półkę. Poza tym brak ustawienia kompresji powoduje, że rower sprawdza się tylko na jednym typie tras: zwykle na naturalnych singlach, utrudniając rozwój rowerzysty przez zjadanie pompy i wybicia. Dobry jeno do wożenia tyłka.
Dla ludzi, którzy ustawiają damper metodą losowego kręcenia pokrętłami są
– wersje damperów 2 lub 3 stanowych
– płatne (~50 zł) zdalne usługi rekomendowania ustawień dla konkretnego zestawu rama+damper
– wykwalifikowane serwisy rowerowe
– i wreszcie, w dobie Internetu jest możliwość nauczenia się co do czego służy w wolnym czasie (w końcu to nasze hobby a nie obowiązek)
Ok – pochwaliles sie, ze cos przeczytales o damperach, ale w zasadzie to o co Ci chodzi?
@Quilong: Już odpowiadam. Zastanawiam się, dlaczego autor bloga jeździ na rowerach za ponad 15 tysięcy (czy tam tylko je testuje), spośród których wybiera modele niezbalansowane: bardzo wypasione ramy, ale kiepską amortyzację. Zastanawia mnie także, jak bardzo przekłamane są recenzje takich rowerów w stosunku do zbalansowanych modeli (bdb rama + bdb amortyzacja lub średnia rama + średni amortyzator). Ponadto merytorycznie dzielę się swoimi doświadczeniami, które stawiają dobrą amortyzację jako ważniejsze kryterium. To wszystko jest tu napisane, wystarczyło uważnie przeczytać.
OK – to trzeba założyć swojego bloga ;) Michał prowadzi go po swojemu i np. moja propozycje o teście porównawczym błotników wyśmiał…co mnie by bardzo interesowało. Przecież jest co najmniej 4 rodzaje przednich błotników i pasowało by to porównać. Tylko jest jeden problem – interesowało by to tylko mnie, nikt by tego nie czytał/lajkował/odwiedzał – nie było by sukcesu/prosperiti itp. Tak to już jest. Temat o nowej miejscówce ma 10 komentarzy, a prezentacja roweru 50 i większość ludzi nie patrzy na damper tylko kupuje oczami całość. Samo się narzuca, że ważniejsze dla nich jest posiadanie roweru niż jazda na nim. A Michał idzie w kierunku zapełniania takich treści gdyż jest to po prostu popularne i paradoksalnie dzięki temu może rozwijać bloga + pojeździć w fajnych miejscach na fajnych rowerach…i tyle.
A ja bym tam i o błotnikach przeczytał :)
15kg – Nawet alu slash się chowa :O
No rzeczywiście – 14,97 kg, katalogowo i bez pedałów :P
jak to jest na wskroś nowoczesne geo itd to co właściwie można powiedzieć o tym? Że jest z przyszłości? bardzo serio pytam bo mi się podoba ale się trochę boję czy nie przegięli tutaj bo jakby wszystko ma jeszcze bardziej niż ten whyte: http://www.konaworld.com/2018/process_153_al_dl_275.cfm
Kluczowy jest rozmiar koła – S-150 to 29″, Process 153 to 27.5″.
Jest bardzo dużo rowerów 27.5″ z geometrią podobną do tej Kony (choć zgadzam się, że jest bardzo spoko – Kona była jedną z pierwszych marek, które ogarnęły nowoczesną geo), ale jest stosunkowo mało 29-erów z geometrią taką jak w Whyte.