W ostatnich miesiącach przetestowałem na blogu zarówno ubrania z ultra-wysokiej półki (Local), jak i te najbardziej przystępne cenowo (Kross, TYGU). Czas na najbardziej popularną klasę średnią, którą od paru sezonów podbija polski Rocday. Na pierwszy ogień idą szorty. Marka ma ofercie dwa modele:
Rocady ROC – spodenki enduro/DH
Rocday ROC Lite – spodenki enduro/trail
Od razu na wstępie zdradzę Ci, że jedne z nich są moimi ulubionymi! Tylko które?
Rocday ROC i ROC Lite – cechy wspólne
Rocday ROC i ROC Lite – różnice
Rocday ROC i ROC Lite – trwałość
Co do poprawy?
Rocday ROC czy ROC Lite? Werdykt
Różnice na pierwszy rzut oka wydają się kosmetyczne i tak też jest w praktyce. Oba modele szortów Rocdaya są warte każdej złotówki: dobrze przemyślane, dopracowane w detalach, z najlepszym designem na rynku. Szybko stały się moim domyślnym wyborem przy ubieraniu na rower – niezależnie od stylu jazdy czy warunków.
Ze względu na lepiej dopasowany krój, przyjemniejszy materiał i bardziej lajfstajlowy niż sportowy charakter, częściej jednak sięgam po mój ulubiony model ROC Lite, który jest zwycięzcą tego pojedynku. Zdecydowanie polecam!
Muszę stwierdzić że idealnie trafiasz w moje potrzeby swoimi testami. Dzięki Tobie wybrałem rower, teraz czas na gatki i liczę na pomoc. Jak byś porównał te spodenki do spodenek Endury Hummvee lub Singletrack. (mam nadzieję że miałeś z nimi styczność :).
Mam obie pary i obie są świetne. Natomiast częściej zakładam Hummvee bo wydają mi się wygodniejsze. Są za to bardziej na lato. Jeżdżę w nich do 5-10C.
A Singletrack zakładam w chłodniejsze dni.
Endura ma dość sporo sklepów – najlepiej pomacać, przymierzyć i samemu ocenić. Bo trochę różnią się te spodenki podejściem do tematu ;)
Kowalski
6 lat temu
ROC daye to jedyne spodenki, w ktorych nie ma wyblaklego materialu na tylku – a jezdze bardzo czesto i duzo w blocie. Szacun.
Gary Fisher
6 lat temu
Moim zdaniem Endura Hummvee wymiata. Jakościowo i pod względem użyteczności konkurować z nią się po prostu nie da. Te gatki musiałyby kosztować 100 zł, żebym zdjął endurę i zgodził się je wytestować. Hummvee kupiłem z wewnętrznym pampersem za 260 zeta.
Ja nie zmienię moich ędurasów.
Dobrze jednak jest mieć wybór, żeby nie jeździć całe życie w jednych gaciach ;)
Mateusz
6 lat temu
Endura sporo pogorszyła się jakościowo. Kumpel ma humvee z przed 4 lat i nie ma śladów używania. A łazi w nich do roboty na rower itd. Kupił w marcu drugą parę i po sezonie widać już luźne nitki, plamy na dupie od błota i siodełka. (oczywiście na tych nowych) Ja posiadam kurtkę Singletrack II i też mam mieszane uczucia po roku użytkowania.
Noir Désir
6 lat temu
Właśnie wyschły … ROCDAY ROC … sobotę i niedziele przejeździł na mym zgrabnym tyłku Świeradowskie single w ulewnym deszczu i błotnej maseczce … ale od początku jeżdżę w nich od kilku miesięcy , ok pączkujący enduro piździpączek ze mnie wiec jazda nie była jakaś szczególnie intensywna ale spodenki przeszły już kilka prań. Należą do odzieży sportowej jaką lubię najbardziej tzn. takiej o której po ubraniu zapominam, po prostu doskonale leżą i perfekcyjnie spełniają swoje zadania. Są świetnie odszyte , maja głębokie i bardzo dobrze zaprojektowane kieszenie i śmiało można pomaszerować w nich na zakupy do Biedy, wstydu nie ma. No może mogłyby mieć o kilka ( dosłownie 3-4 cm ) krótsze nogawki ale to już chyba moje indywidualne preferencje modowe. W lecie spisywały się doskonale zarówno na szutrowych krótkich przejażdżkach wokół domu jak i jedno – dwu dniowych „pojeżdzawkach” po górach. Aż nadeszła jesień i błotnisty Świeradowski weekend … niestety założone na getry z pampersem dość poprawnie chroniły przed chłodem natomiast już po kilku , kilkunastu kałużach zastanawiałem się czy zesrałem się ze strachu bo jadę tak szybko czy właściwości hydrofobowe sprawdzają sie wyłącznie podczas letniego 5 minutowego kapuśniaczku. Getry i spodenki były całkowicie przemoczone. I pewnie uznałbym ze tak ma być ale razem ze mną jeździł gość w Endura MT 500 i tyłek miał całkiem suchy … No nie dotykałem … uwierzyłem na słowo ;). Kończąc wiec ten przydługi wywód , na lato polecam w 100 % , jednak jesienią poszukać trzeba czegoś naprawdę hydrofobowego/wodoodpornego. I tu pytanie do Ciebie Michał … jak żyć w ulewie , jak żyć ? ;)
W ulewie tylko nieprzemakalny i nieoddychający „ortalion” zapewni suchy tyłek… W każdym razie suchy od deszczu, bo mokry i tak będzie – od potu ;)
Jeśli chcesz poprawić nieprzemakalność, to możesz je zaimpregnować, np. takim zestawem: https://www.ceneo.pl/11368226
Jeśli chcesz doraźnie zadbać o suchy tyłek, to polecam brytyjski patent: oklejenie wewnętrznej strony spodenek duct-tape’m.
Noir Désir
6 lat temu
Muszę jeszcze dodać ważny komentarz , spodenki tak spodobały mi się wizualnie w sklepie ze zupełnie nie zwróciłem uwagi czy posiadają jakiekolwiek właściwości oddychające czy wodoodporne. Wydawało mi się ze za cenę około 359 zł dostanę coś z membraną , obojętnie jakich właściwości ale jednak membraną. I zgadzam się , to jest wyłącznie moje niedopatrzenie jednak to tylko krótkie spodenki na rower wiec za ( niemałą cenę ! ) 359 zł chciałbym dostać chyba coś więcej …
Nie zgodzę się z podejściem, że membrana = lepiej. To zawsze jest jakiś kompromis w oddychalności, elastyczności i „przyjemności” materiału, czy łatwości prania. Trzeba patrzeć na parametry i dobierać rzeczy do swoich potrzeb.
AlcoSapeR
6 lat temu
Fajny test, dobrze opisany – będę częściej zaglądać :)
Co do samych spodenek, jestem mega zadowolony poza 1 kwestią: kieszenie które miały być wodoodporne zbierają w cieplejsze dni wilgoć w środku (od potu?) i wszystko co tam jedzie staje się zawilgocone – mimo bardzo dobrego zamka który chroni przed dostaniem się wody z zewnątrz. Może zmiana materiału kieszeni rozwiązałaby problem?
TOMAKUZU
6 lat temu
Dziękuję za pomoc….pomacałem, przymierzyłem, oceniłem i wybrałem Ędura Hummvee 3/4.
Filip
6 lat temu
Czerwona wstawka ma tyle uroku co wystajace metka ;)
MAREK
6 lat temu
Za swoje Lite dałem jakieś 200 plny – promocja czy coś. I są to pieniądze najlepiej wydane na szmaty. Portki są świetne, lekkie, przewiewne, a co najważniejsze wściekle wygodne. Nie przeszkadza mi brak zamków, bo kieszeni i tak nie używam. Po dwóch sezonach mają na tyłku plamy po wielokrotnym wprasowywaniu błota siodłem w materiał, gdzieś po jakiejś glebie materiał się miejscowo rozciągnął i wygląda jak przypalony żelazkiem, ale kurcze, to portki do ciurania a nie do kościoła. :) Polecam.
wiesz że przeglądam twój blog i ten artykuł przeoczyłem , masakra
Adrian
6 lat temu
Jeśli mogę zapytac,które ze spodenek endury są dłuższe tak jak te testowane aby nie zostawal gap do ochraniaczy przy pedałowaniu? Mam singletraki i mnie to strasznie denerwuje..
Dzięki, widziałem tą listę i np w Rudzie śląskiej byłem i nie mają asortymentu w ogóle. Nie chciałem się odbić od drzwi jeszcze raz, a może macie z poza listy jakieś lokalizację, stąd moje pytanie.
Wykorzystuję pliki cookies do prawidłowego działania serwisu, aby oferować funkcje społecznościowe, analizować ruch na blogu i prowadzić działania marketingowe. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies?
Muszę stwierdzić że idealnie trafiasz w moje potrzeby swoimi testami. Dzięki Tobie wybrałem rower, teraz czas na gatki i liczę na pomoc. Jak byś porównał te spodenki do spodenek Endury Hummvee lub Singletrack. (mam nadzieję że miałeś z nimi styczność :).
Mam obie pary i obie są świetne. Natomiast częściej zakładam Hummvee bo wydają mi się wygodniejsze. Są za to bardziej na lato. Jeżdżę w nich do 5-10C.
A Singletrack zakładam w chłodniejsze dni.
Endura ma dość sporo sklepów – najlepiej pomacać, przymierzyć i samemu ocenić. Bo trochę różnią się te spodenki podejściem do tematu ;)
ROC daye to jedyne spodenki, w ktorych nie ma wyblaklego materialu na tylku – a jezdze bardzo czesto i duzo w blocie. Szacun.
Moim zdaniem Endura Hummvee wymiata. Jakościowo i pod względem użyteczności konkurować z nią się po prostu nie da. Te gatki musiałyby kosztować 100 zł, żebym zdjął endurę i zgodził się je wytestować. Hummvee kupiłem z wewnętrznym pampersem za 260 zeta.
Ja nie zmienię moich ędurasów.
I nie mają plam na dupie, a od roku taplam się w nich w błocie.
Dobrze jednak jest mieć wybór, żeby nie jeździć całe życie w jednych gaciach ;)
Endura sporo pogorszyła się jakościowo. Kumpel ma humvee z przed 4 lat i nie ma śladów używania. A łazi w nich do roboty na rower itd. Kupił w marcu drugą parę i po sezonie widać już luźne nitki, plamy na dupie od błota i siodełka. (oczywiście na tych nowych) Ja posiadam kurtkę Singletrack II i też mam mieszane uczucia po roku użytkowania.
Właśnie wyschły … ROCDAY ROC … sobotę i niedziele przejeździł na mym zgrabnym tyłku Świeradowskie single w ulewnym deszczu i błotnej maseczce … ale od początku jeżdżę w nich od kilku miesięcy , ok pączkujący enduro piździpączek ze mnie wiec jazda nie była jakaś szczególnie intensywna ale spodenki przeszły już kilka prań. Należą do odzieży sportowej jaką lubię najbardziej tzn. takiej o której po ubraniu zapominam, po prostu doskonale leżą i perfekcyjnie spełniają swoje zadania. Są świetnie odszyte , maja głębokie i bardzo dobrze zaprojektowane kieszenie i śmiało można pomaszerować w nich na zakupy do Biedy, wstydu nie ma. No może mogłyby mieć o kilka ( dosłownie 3-4 cm ) krótsze nogawki ale to już chyba moje indywidualne preferencje modowe. W lecie spisywały się doskonale zarówno na szutrowych krótkich przejażdżkach wokół domu jak i jedno – dwu dniowych „pojeżdzawkach” po górach. Aż nadeszła jesień i błotnisty Świeradowski weekend … niestety założone na getry z pampersem dość poprawnie chroniły przed chłodem natomiast już po kilku , kilkunastu kałużach zastanawiałem się czy zesrałem się ze strachu bo jadę tak szybko czy właściwości hydrofobowe sprawdzają sie wyłącznie podczas letniego 5 minutowego kapuśniaczku. Getry i spodenki były całkowicie przemoczone. I pewnie uznałbym ze tak ma być ale razem ze mną jeździł gość w Endura MT 500 i tyłek miał całkiem suchy … No nie dotykałem … uwierzyłem na słowo ;). Kończąc wiec ten przydługi wywód , na lato polecam w 100 % , jednak jesienią poszukać trzeba czegoś naprawdę hydrofobowego/wodoodpornego. I tu pytanie do Ciebie Michał … jak żyć w ulewie , jak żyć ? ;)
W ulewie tylko nieprzemakalny i nieoddychający „ortalion” zapewni suchy tyłek… W każdym razie suchy od deszczu, bo mokry i tak będzie – od potu ;)
Jeśli chcesz poprawić nieprzemakalność, to możesz je zaimpregnować, np. takim zestawem: https://www.ceneo.pl/11368226
Jeśli chcesz doraźnie zadbać o suchy tyłek, to polecam brytyjski patent: oklejenie wewnętrznej strony spodenek duct-tape’m.
Muszę jeszcze dodać ważny komentarz , spodenki tak spodobały mi się wizualnie w sklepie ze zupełnie nie zwróciłem uwagi czy posiadają jakiekolwiek właściwości oddychające czy wodoodporne. Wydawało mi się ze za cenę około 359 zł dostanę coś z membraną , obojętnie jakich właściwości ale jednak membraną. I zgadzam się , to jest wyłącznie moje niedopatrzenie jednak to tylko krótkie spodenki na rower wiec za ( niemałą cenę ! ) 359 zł chciałbym dostać chyba coś więcej …
Nie zgodzę się z podejściem, że membrana = lepiej. To zawsze jest jakiś kompromis w oddychalności, elastyczności i „przyjemności” materiału, czy łatwości prania. Trzeba patrzeć na parametry i dobierać rzeczy do swoich potrzeb.
Fajny test, dobrze opisany – będę częściej zaglądać :)
Co do samych spodenek, jestem mega zadowolony poza 1 kwestią: kieszenie które miały być wodoodporne zbierają w cieplejsze dni wilgoć w środku (od potu?) i wszystko co tam jedzie staje się zawilgocone – mimo bardzo dobrego zamka który chroni przed dostaniem się wody z zewnątrz. Może zmiana materiału kieszeni rozwiązałaby problem?
Dziękuję za pomoc….pomacałem, przymierzyłem, oceniłem i wybrałem Ędura Hummvee 3/4.
Czerwona wstawka ma tyle uroku co wystajace metka ;)
Za swoje Lite dałem jakieś 200 plny – promocja czy coś. I są to pieniądze najlepiej wydane na szmaty. Portki są świetne, lekkie, przewiewne, a co najważniejsze wściekle wygodne. Nie przeszkadza mi brak zamków, bo kieszeni i tak nie używam. Po dwóch sezonach mają na tyłku plamy po wielokrotnym wprasowywaniu błota siodłem w materiał, gdzieś po jakiejś glebie materiał się miejscowo rozciągnął i wygląda jak przypalony żelazkiem, ale kurcze, to portki do ciurania a nie do kościoła. :) Polecam.
witam zobacz Michał naszą polską firmę może się z nią spotkałeś
https://gotygu.com/19-prime
https://www.1enduro.pl/test-tygu-spodenki-koszulka-gogle/ :)
wiesz że przeglądam twój blog i ten artykuł przeoczyłem , masakra
Jeśli mogę zapytac,które ze spodenek endury są dłuższe tak jak te testowane aby nie zostawal gap do ochraniaczy przy pedałowaniu? Mam singletraki i mnie to strasznie denerwuje..
Hm, prawdę mówiąc myślałem, że to Singletracki są najdłuższe ;) Może zapytaj bezpośrednio w Endurze?
Witajcie a w czym jeździcie przy 30 stopniach latem?
Czy zna ktoś lokalizację na Śląsku gdzie można takie szorty (lite) zobaczyć, pomacać, przymierzyć i kupić?
https://rocday.com/sklep/?page=35&lang=1
Dzięki, widziałem tą listę i np w Rudzie śląskiej byłem i nie mają asortymentu w ogóle. Nie chciałem się odbić od drzwi jeszcze raz, a może macie z poza listy jakieś lokalizację, stąd moje pytanie.
Zawsze przed wycieczką do sklepu możesz zadzwonić :>
Złota myśl :-D Dzx
Przymierzam się do zakupu spodenek, nie mam jak przymierzyć a widzę że masz S, więc zapytam wprost jaki masz obwód pasa że S są dibre