Whyte jest jedną z marek, które długo zwlekały z premierą górskiego e-bike’a. Cierpliwość wynagrodził dwoma różniącymi się skokiem modelami opartymi o system Bosch 4. generacji: E-150 i E-180. Do testu otrzymałem ten pierwszy wariant.
Cena: 24 999 zł Dostępne rozmiary: XS/S/M/L/XL Masa: ok. 24,2 kg (rozmiar S, z pedałami, na mleku) Strona producenta
Bonus: Pozostałe elektryczne nowości w ofercie Whyte 2020
Whyte E-150 RS
Prezentowany tu rower jest też dostępny w bardziej wypasionym wariancie wyposażenia RS. Rama i układ napędowy są identyczne, ale za dodatkowe 2700 zł dostajesz lepszy widelec (Lyrik Select+ RC z Chargerem 2.1), napęd (SRAM X01 Eagle, ale z tanią kasetą NX) i hamulce (Code R). Inne są też opony (sprawdzone Maxxisy) i sztyca regulowana (Crank Brothers). Różnica w klasie osprzętu nie jest więc duża, ale w cenie (relatywnie) też nie – pewnie dużo osób zdecyduje się na ten wariant.
Whyte E-180 RS
Kolejne 3300 zł dopłaty będzie wymagał E-180, czyli druga tegoroczna nowość e-MTB w gamie Whyte’a. Dużo osób wychodzi z założenia, że skoro w podjeżdżaniu pomaga im silnik, to po co się ograniczać w kwestii ilości skoku? To właśnie rower dla nich: 180 mm, wypasiona amortyzacja ze sprężyną z tyłu, a do tego zjazdowe hamulce i dodatki od Race Face. Różnice są też oczywiście w geometrii (główka 64°!), choć dostępne są tylko dwa rozmiary. O ile E-150 celuje w Specializeda Turbo Levo, tak E-180 jest godnym konkurentem Kenevo.
Whyte Hoxton / Winchelsea / Gosford
Whyte wypuścił też serię rowerów opartych na napędzie Fazua Evation: Gosford i Winchelsea to gravele różniące się głównie oponami i klasą osprzętu, a Hoxton jest rowerem hybrydowym / miejskim. Właśnie na tym ostatnim miałem okazję zrobić rundkę zapoznawczą po bielskich ścieżkach, podczas której przekonałem się, jak bardzo napęd Fazua różni się od Boscha czy Shimano. Oferuje wyraźnie niższą moc i małą baterię (250 Wh), ale wynagradza to bardzo niewielkimi wymiarami i masą. Do tego praktycznie nie stawia oporów, a w razie czego można go zdemontować i zastąpić zaślepką. Nie jestem przekonany, na ile Fazua sprawdziłaby się w enduro, ale jej cechy idealnie pasują do takich rowerów jak Gosford czy Hoxton – subtelne wspomaganie pomaga przy rozpędzaniu i na długich, stromych podjazdach, a podczas normalnej jazdy – z prędkością powyżej 25 km/h – jest niezauważalne.
„otacza go blacha o grubości 6 mm” – błąd. Nie jest to blacha, tylko płyta. Nie ze względu na grubość, bo te na siebie zachodzą, tylko na sposób obróbki i montażu.
Hej Mateusz, a możesz przytoczyć użytą przez Ciebie definicję płyty lub podać jakieś źródła tej definicji? Generalnie nie spotkałem się z określeniem płyta na coś takiego jak tutaj.
Znając starszych specjalistów, myślę, że nazwali by to powłoką konstukcyjną. Ze względu na zakrzywienie przestrzenne.
Z tym, że w języku nie-koszernie-branżowym dużo mniej razi użycie słowa blachą niż płyta…
Nie żebyśmy musieli tworzyć tu forum branżowe, ale jak już temat na tapecie:)
Powiedziałbym, że blacha jest obrabiana plastycznie poprzez walcowanie. Płyta zaś jest zazwyczaj odlewem obrabianym następnie poprzez skrawanie i szlifowanie.
Marcin
4 lat temu
Bardzo mnie ciekawi jaki trzeba mieć sprzęt, żeby cykać takie FOTY!!! <3 A co do roweru to petarda. Jeśli ktoś potrzebuje czegoś jeszcze niech pierwszy rzuci kamień…
Dokładnie, to jeden z tych rowerów, w których po zakupie nie wymieniłbym ani jednej części. No chyba, że Bosch w końcu wypuściłby jakąś ludzką manetkę ;)
Co do sprzętu, to Sony NEX-5T + Sigma C 56 mm f/1.4.
Właśnie. Niech ktoś powie. Jak, powtarzam jak można tak sp….ć metodę zmiany trybu wspomagania, jak zrobił to BOSCH ? Przecież to się urwie po pierwszej glebie, jest totalnie niewygodne (że niby jak, zjeżdżasz trudną traską w dół, przed tobą wyrasta kawałek podjazdu, masz ułamek sekundy na włączenie boosta, i musisz przycisnąć w odpowiedni przycisk w rękawicy…) Do tego roweru nie postawisz do góry kołami bo będzie stał na komputerku za miliony… No jak to jest sp….e że aż nie do wiary.
Przykre, ale według konstruktorów Boscha, takie sprzęty są pewnie przeznaczone dla noobów totalnych, prezesów firm, grubych menago…. :) , ogólnie dla ludzi którzy nie mieli styczności z czym innym, ich ta manetka nie razi. Co do stawiania do góry kołami, tacy klienci z dziurawa dętką idą do serwisu, o czym ta mowa :) i nie ma się co obrażać bo zachodni rynek , zwłaszcza niemiecki bazuje na takich klientach w segmencie elektrycznym. To jest czysty biznes , a na razie w Polsce to jednak nisza.
Ale żeby rower do Panamery włożyć, to trzeba wyjąć przednie koło, a znacznie łatwiej to zrobić stawiając go do góry nogami ;)
Tomek
4 lat temu
„kliknij w te niebieskie literki, żeby przeczytać jego test” – naprawdę w dzisiejszych czasach ktoś miał jeszcze problem z ogarnianiem odsyłaczy, że tak to wpisałeś…?
Ale to się spoko da zrobić przez kilka kilometrów na endurówce 15,5 kilo , sprawdzałem… :) znaczy 35km/h :) , byle za dużo pod górkę nie było, ale na płaskim to nie jest za duże wyzwanie….
Taa ..owszem tylko nie pod górkę nawet o maleńkim nachyleniu.
Natomiast w druga stronę lekko z górki bez problemu.
Po co więc te głupie blokady?
A tak żeby kupić skuter którego nie trawię i nigdy nie kupię.
Marek
4 lat temu
Czemu przerzuciles się na S? 430 reacha nie za mało? Jak dobrze pamiętam miałeś kiedyś Whyte chyba z reachem 455 +/-
W sumie to napisałem, czemu wybrałem S :P Moje własne rowery (Spectral, Levo) mają 435-440 mm, więc w ten sposób mam lepsze porównanie. Poza tym przymierzyłem się do obu i lepiej czułem się na S – zauważyłem, że w elektrykach wolę ciut mniejsze rozmiary, stabilności na wprost zdecydowanie im nie brakuje.
Cris
4 lat temu
Whyte jest spoko, ale w tej kwocie wolałbym Treka Rail 7 na kołach 29. Geometria podobna, silnik Boscha ten sam i na dzień dobry dostajemy 15% rabatu bez większych i trudnych negocjacji ;)
Pierwszy raz się odzywam, choć czytam od dłuższego czasu. Mam wrażenie, że Michał chyba nie zauważył nowych modeli elektrycznych Cannondale – szczególnie Habit wypada dobrze ….
W Austrii na premierze było wielu redaktorów i blogerów, którzy pozytywnie oceniali
Bardzo fajny i rzeczowy opis, pomaga w weryfikacji a to oto chyba chodzi. Dla mnie rower trochę nie dopracowany co potwierdza opis. 25tysi za maszynę w której muszę wymienić połowę żeby się nie wkur… Na trasie to kicha. Tyle odemnie.
Którą połowę masz na myśli? Bo jedyne, co ja bym w tym rowerze zmienił to manetka i software Boscha, może poza drobiazgami w ramie – a tych rzeczy po zakupie i tak nie zmienisz (przynajmniej na razie – kto wie, co Bosch wymyśli).
mam whyte t130 i rower zajebisty, jeden z lepszych jakie miałem a trochę się tego przewinęło
Krzystzof
4 lat temu
Pod wieloma względami mój starszy Scott Genius jest o wiele lepiej dopracowany a sporo tańszy więc jeszcze jest spory margines finansowy na tuning.
Z nowości za większą kasę bardziej ciekawie wypada Haibike z silnikiem TQ – chyba najlepszy obecnie napęd dla E-MTB.
Nie wiem jednak jak by mi pasował geometria – na tych które testowałem w ubiegłym roku nie czułem się dobrze.
W sumie jest jeszcze sporo innych ciekawych maszyn i jak dla mnie White nie powala w porównaniu do konkurencji ani prezencją ani parametrami ani ceną.
Wykorzystuję pliki cookies do prawidłowego działania serwisu, aby oferować funkcje społecznościowe, analizować ruch na blogu i prowadzić działania marketingowe. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies?
Witam, jestem Tomek i jestem uzależniony od roweru od kilkunastu lat…
…nie jeżdżę od 30 dni (nie pod rząd).
a tu jeszcze akcyza w górę, jak żyć?
„otacza go blacha o grubości 6 mm” – błąd. Nie jest to blacha, tylko płyta. Nie ze względu na grubość, bo te na siebie zachodzą, tylko na sposób obróbki i montażu.
Dzięki, poprawności terminologicznej nigdy za wiele ;)
Hej Mateusz, a możesz przytoczyć użytą przez Ciebie definicję płyty lub podać jakieś źródła tej definicji? Generalnie nie spotkałem się z określeniem płyta na coś takiego jak tutaj.
Znając starszych specjalistów, myślę, że nazwali by to powłoką konstukcyjną. Ze względu na zakrzywienie przestrzenne.
Z tym, że w języku nie-koszernie-branżowym dużo mniej razi użycie słowa blachą niż płyta…
Nie żebyśmy musieli tworzyć tu forum branżowe, ale jak już temat na tapecie:)
Powiedziałbym, że blacha jest obrabiana plastycznie poprzez walcowanie. Płyta zaś jest zazwyczaj odlewem obrabianym następnie poprzez skrawanie i szlifowanie.
Bardzo mnie ciekawi jaki trzeba mieć sprzęt, żeby cykać takie FOTY!!! <3 A co do roweru to petarda. Jeśli ktoś potrzebuje czegoś jeszcze niech pierwszy rzuci kamień…
Dokładnie, to jeden z tych rowerów, w których po zakupie nie wymieniłbym ani jednej części. No chyba, że Bosch w końcu wypuściłby jakąś ludzką manetkę ;)
Co do sprzętu, to Sony NEX-5T + Sigma C 56 mm f/1.4.
Właśnie. Niech ktoś powie. Jak, powtarzam jak można tak sp….ć metodę zmiany trybu wspomagania, jak zrobił to BOSCH ? Przecież to się urwie po pierwszej glebie, jest totalnie niewygodne (że niby jak, zjeżdżasz trudną traską w dół, przed tobą wyrasta kawałek podjazdu, masz ułamek sekundy na włączenie boosta, i musisz przycisnąć w odpowiedni przycisk w rękawicy…) Do tego roweru nie postawisz do góry kołami bo będzie stał na komputerku za miliony… No jak to jest sp….e że aż nie do wiary.
Przykre, ale według konstruktorów Boscha, takie sprzęty są pewnie przeznaczone dla noobów totalnych, prezesów firm, grubych menago…. :) , ogólnie dla ludzi którzy nie mieli styczności z czym innym, ich ta manetka nie razi. Co do stawiania do góry kołami, tacy klienci z dziurawa dętką idą do serwisu, o czym ta mowa :) i nie ma się co obrażać bo zachodni rynek , zwłaszcza niemiecki bazuje na takich klientach w segmencie elektrycznym. To jest czysty biznes , a na razie w Polsce to jednak nisza.
Ale żeby rower do Panamery włożyć, to trzeba wyjąć przednie koło, a znacznie łatwiej to zrobić stawiając go do góry nogami ;)
„kliknij w te niebieskie literki, żeby przeczytać jego test” – naprawdę w dzisiejszych czasach ktoś miał jeszcze problem z ogarnianiem odsyłaczy, że tak to wpisałeś…?
To byl taki zart ze strony Michala.
Dziękuję, sam nie wiedziałem jak odpisać na ten komentarz ;)
Sorry za offtop – ostatnio mam problemy z poczuciem humoru…
Dla mnie dalej jest troszkę za gruby i za ciężki ;). Czekam na test elektryka z napędem Fauza.
To chyba trzeci (drugi aluminiowy) „ładny” elektryk na rynku. Po YT Decoy i Turbo Levo.
Czekam z ciekawością na wyniki testu.
hmm moim zdaniem Focusy Sam2 czy Jam2 też źle nie wyglądają, ale to byłoby tyle.
Fajny wpis, jak zawsze. Ale bys skrobnal cos o tym,czy da sie odblokowac, bo to w sumie kluczowe.
Nie, dla mnie w ogóle nie jest to kluczowe, a może nawet trochę głupie.
A co zdojazdowko po asfalcie nie chciałbyś przynajmniej 35km/h do domku smignąć? A nie zamulać25.
Masz świadomość, że da się na elektryku jechać >25 km/h?
Kombinowanie z blokadami tylko zaostrza konflikty, które i tak już są problemem e-bike’ów, ale w efekcie przekładają się też na normalne rowery.
Chcesz drzeć „przynajmniej 35 km/h” po asfalcie – wybierz skuter.
Ale to się spoko da zrobić przez kilka kilometrów na endurówce 15,5 kilo , sprawdzałem… :) znaczy 35km/h :) , byle za dużo pod górkę nie było, ale na płaskim to nie jest za duże wyzwanie….
Taa ..owszem tylko nie pod górkę nawet o maleńkim nachyleniu.
Natomiast w druga stronę lekko z górki bez problemu.
Po co więc te głupie blokady?
A tak żeby kupić skuter którego nie trawię i nigdy nie kupię.
Czemu przerzuciles się na S? 430 reacha nie za mało? Jak dobrze pamiętam miałeś kiedyś Whyte chyba z reachem 455 +/-
Jestem Twojego wzrostu.
W sumie to napisałem, czemu wybrałem S :P Moje własne rowery (Spectral, Levo) mają 435-440 mm, więc w ten sposób mam lepsze porównanie. Poza tym przymierzyłem się do obu i lepiej czułem się na S – zauważyłem, że w elektrykach wolę ciut mniejsze rozmiary, stabilności na wprost zdecydowanie im nie brakuje.
Whyte jest spoko, ale w tej kwocie wolałbym Treka Rail 7 na kołach 29. Geometria podobna, silnik Boscha ten sam i na dzień dobry dostajemy 15% rabatu bez większych i trudnych negocjacji ;)
Pierwszy raz się odzywam, choć czytam od dłuższego czasu. Mam wrażenie, że Michał chyba nie zauważył nowych modeli elektrycznych Cannondale – szczególnie Habit wypada dobrze ….
W Austrii na premierze było wielu redaktorów i blogerów, którzy pozytywnie oceniali
Czemu miałbym nie zauważyć?
Bardzo fajny i rzeczowy opis, pomaga w weryfikacji a to oto chyba chodzi. Dla mnie rower trochę nie dopracowany co potwierdza opis. 25tysi za maszynę w której muszę wymienić połowę żeby się nie wkur… Na trasie to kicha. Tyle odemnie.
Którą połowę masz na myśli? Bo jedyne, co ja bym w tym rowerze zmienił to manetka i software Boscha, może poza drobiazgami w ramie – a tych rzeczy po zakupie i tak nie zmienisz (przynajmniej na razie – kto wie, co Bosch wymyśli).
Jak dla mnie, kazdy E-bike wyglada tak:
http://www.retrobike.co.uk/gallery2/main.php?g2_view=core.DownloadItem&g2_itemId=122539
mam whyte t130 i rower zajebisty, jeden z lepszych jakie miałem a trochę się tego przewinęło
Pod wieloma względami mój starszy Scott Genius jest o wiele lepiej dopracowany a sporo tańszy więc jeszcze jest spory margines finansowy na tuning.
Z nowości za większą kasę bardziej ciekawie wypada Haibike z silnikiem TQ – chyba najlepszy obecnie napęd dla E-MTB.
Nie wiem jednak jak by mi pasował geometria – na tych które testowałem w ubiegłym roku nie czułem się dobrze.
W sumie jest jeszcze sporo innych ciekawych maszyn i jak dla mnie White nie powala w porównaniu do konkurencji ani prezencją ani parametrami ani ceną.