No w końcu tam dotarłem! Podjeżdżając – pierwszy raz w życiu – pod główną bramę targów Kielce Bike Expo, czułem podniecenie na miarę zeskakiwania z wyciągu w nowej miejscówce. Choć wiedziałem, że wszystkie wielkie nowości już dawno zostały odsłonięte, i tak nie mogłem się doczekać, aż własnoręcznie je pomacam i obślinię.
Najwięcej DNA zostawiłem na stoiskach polskich producentów. To właśnie na nowościach (i cenach!) NS Bikes, Dartmoora, HCC czy Trezado skupi się ta relacja, choć oczywiście nie zabraknie obowiązkowej porcji ciekawostek od zagranicznych producentów
Polscy producenci na Kielce Bike Expo
Kross
Na wprost wejścia, odwiedzających witało stoisko Krossa z Gristem 2.0 na czele. Model ten nie był dostępny na testach w Świeradowie, więc dla mnie – i chyba nie tylko – był gwiazdą stoiska. Na żywo wygląda obłędnie! Aż nieco przygasła moja miłość do Smooth Traila…Smooth Trail też oczywiście był. O ile Grist to absolutnie nowa szkoła, stalowe rurki Reynoldsa puszczają oko do miłośników klasyki, ale takich szukających roweru na miarę 2017.Subtelnie na tle kolorowych Moonów i Soili prezentowała się jedna z ciekawszych nowości Krossa: Soil EX. Więcej o tym rowerze znajdziesz w mojej relacji z pierwszych testów.Tak, to TEN rower! Na targach była też okazja do spotkania się z jego właścicielką i zgarnięcia autografu.
Dartmoor
Przepiękne sztywniaki Krossa będą miały w tym roku poważną konkurencję ze strony Dartmoora. Coś czuję, że Primal Plus, w końcu jako kompletny rower za 5200 zł, będzie w przyszłym sezonie częstym widokiem na polskich szlakach.Kompletnego Primala można też kupić na kołach 29″, jeśli nie przekonują Cię plusy (4000 zł).Duże zmiany przeszła konfiguracja najtańszego Primala. W zeszłym roku Primal Basic był bardzo biedny – większość wyposażenia prosiła się o wymianę. W 2017 cena poszła o kilka stówek w górę (3400 zł), ale nowa rama i bardziej spójne wyposażenie zdecydowanie są tego warte.Wybór między Primalem a Hornetem zawsze był trudny i w 2017 nic się w tej kwestii nie zmieni. Całkiem nowy Szerszeń dalej ma z przodu świetnego Aurona, ale tym razem kula się na Minionach 2.8″. Cena 5000 zł wygląda jak pomyłka w dziale sprzedaży. Chcemy więcej takich! Niestety Horneta nie było jeszcze na targach – po ostrej krytyce zdjęć prototypu, rama została zaprojektowana od nowa. Miło widzieć, że firma słucha swoich klientów tak bardzo, że jest gotowa wyrzucić do kosza praktycznie ukończony projekt.Dartmoor pokazał też ofertę nowych fulli: Blackbird to klasyczne enduro (160 mm skoku, koła 27,5″). Do wyboru będą dwie wersje wyposażenia (7000 i 10000 zł) lub sama rama w bardzo sensownej cenie 2400 zł (bez dampera).Bluebird to model wpisujący się w modę na ścieżkowce na kołach 29″/27+. Właśnie w takich wariantach będzie dostępny (29″: 6300 zł; 27+ ze zdjęcia: 7300 zł).
NS Bikes
Na stoisku NS Bikes moją uwagę najbardziej przykuł – a jakże – Djambo. W 2017 będzie dostępny w dwóch wersjach wyposażenia. Ta droższa to odpowiednik modelu z 2016, tyle że… tańszy. Cena spadła z 5800 do 5300 zł, a przy tym zostały poprawione wszystkie bolączki opisane przeze mnie w teście. Amortyzator pochodzi teraz od Rock Shoxa, a agresywne Nobby Niki dużo lepiej pasują do przeznaczenia tego roweru. Napęd też przeszedł upgrade do 11-rzędowej grupy SRAM NX. Nawet siodełko zmienili! Co ciekawe, obręcze o szerokości 45 mm zastąpiono dużo węższymi: 29 mm.Nowość to Djambo w wersji budżetowej, kosztujący 3700 zł, zastępujący popularnego Eccentrika Alu 2. Najtańszy plus na rynku, w końcu osiągalny dla początkujących riderów…? To może być ważny model. W obu wersjach znajdziesz poprawioną ramę: tylna ośka to w końcu Boost, reach urósł o 10 mm, suport spadł o 6 mm, a kąt główki ramy to teraz 65 stopni – rewelacja! Ktoś tu chyba czyta 1Enduro ;)Jeśli wolisz coś bardziej premium, czeka na Ciebie stalowy Eccentric za 6400 zł. Domyślnie na kołach 29″ i w retro-stylistyce, ale nowa rama przyjmie też koła 27+. Nawet jeśli nie chcesz „plusa„, powinieneś podziękować komuś, kto je wymyślił. Dzięki nim w końcu da się za sensowne pieniądze kupić sztywniaka pod koła 29” z dobrą, nowoczesną geometrią!Świetnie na żywo prezentuje się też nowy ścieżkowy full: Snabb 29. Do niego też założysz koła 27+, jeśli masz takie zapędy. Na (nieostrym – sorry…) zdjęciu droższy model za 14000 zł, ale równie ciekawie wygląda wersja kosztująca 10000 zł – do szczęścia brakuje tylko sztycy regulowanej. Dostałem informację, że niższy model również będzie wyposażony w mykmyka!Jesteś mountainbikerem z krwi i kości, ale szukasz drugiego roweru do treningu, szybkich przelotów po okolicznych lasach i na dojazdy do pracy? Rag+ powinien się nadać!
Romet
Romet nie przyłożył się do targów z punktu widzenia rowerów enduro – nie było Toola, Keya, Mattocka ani Jiga+ w nowych specyfikacjach. Najciekawszym elementem stoiska były rowery zawodników, między innymi carbonowy full Marcina Motyki, z asymetryczną ramą a’la Specialized Demo i sprężynowym damperem, wyciskającym co się da z umiarkowanych 140 mm skoku.Jako czytelnik blogów rowerowych, ten egzemplarz powinieneś kojarzyć ;)Jedyna nowość do jazdy po górach, to prototyp elektrycznego Nduro ERE 500. Rama ma zawieszenie i design żywcem wziete z Toola, z dodatkiem silnika Shimano Steps M8000.Na chwilę obecną to najbardziej kompaktowy napęd do e-MTB, dzięki czemu całkiem nieźle komponuje się z ramą. Czego nie można powiedzieć o baterii…Podobną ramę (prototyp?), uzbrojoną w elektryczną grupę XT i komponenty PRO, można było obejrzeć na stoisku Shimano. Również Kellys w 2017 będzie miał w ofercie bliźniaczo podobnego e-bike’a, więc konkurencja cenowa może być ciekawa (Rometa można mieć za 13600 zł, co jak na e-bike’a jest całkiem niezłą ceną).
HCC, Antidote, Beastie Bikes
Najlepsze stoisko targów? Zdecydowanie wspólne dzieło Beastie Bikes (Ibis, Knolly, Cane Creek, 9point8), HCC i Antidote.Jednym z nagrodzonych produktów była zębatka HCC Constans (czyli owalna) w rozmiarze 22T (czyli do przedniej przerzutki). Jeden z produktów typu „czemu nikt nie wpadł na to wcześniej?”. Przy tak lekkim przełożeniu, dodatkowa trakcja oferowana przez owal na pewno się przyda. W zestawieniu z normalną (okrągłą) większą zębatką, zmiana biegów podobno jest bezproblemowa.Ja za przednią przerzutkę podziękuję, za to z niecierpliwością czekam na prowadnice łańcucha, również w wykonaniu HCC. Będzie też wersja z osłoną zębatki.Najważniejszą nowością w ofercie Cane Creeka jest Double Barrel InLine, czyli damper sprężynowy mogący masą (prawie) konkurować z modelami powietrznymi.Biżuteria taka jak HCC czy Cane Creek, zasługuje na prezentację na równie butikowych rowerach. Pełna oferta polskiego Antidote – z prototypem zjazdowego Dartmattera na czele – zasługuje na takie traktowanie bardziej, niż jakakolwiek inna marka.
Zumbi
Ciekawy polski produkt czaił się też na soisku POC – customowe malowanie tego Zumbi F-11 to lekki powrót do przeszłości, ale i tak robi wrażenie!
Trezado
Polskiej ofensywy ciąg dalszy – Trezado uzupełniło swoją ofertę bardzo dobrego uszczelniacza do opon. Niby to tylko mleko, ale jednak sukces wycieczki czy zawodów zależy w dużej mierze od jego skuteczności. O Trezado ciężko znaleźć jakieś negatywne opinie, a ja przez ostatnie 1,5 roku zużyłem już 2 litry (mieszanie oponami w rowerach testowych ma swoją cenę…) i niedawno zamówiłem kolejną porcję.Nowe spraye montażowo-naprawcze bazują na tym samym uszczelniaczu, ale połączenie go ze sprężonym powietrzem pozwala na montaż bez użycia pompki czy kompresora. Wygląda to też na świetny zestaw ratunkowy pozwalający szybko reanimować rozszczelnionego tubelessa na odcinku specjalnym zawodów. Nowością w ofercie są też wentyle, ze stożkowym – czyli właściwym – osadzeniem w obręczy. Ja swoje już zamontowałem :)
Niezbyt polskie nowości z Kielce Bike Expo
Whyte
Jeden z najciekawszych rowerów tego sezonu. Whyte T-130 S to podstawowy model najlepiej skręcającego roweru, na jakim jeździłem. Rama jest identyczna, a wyposażenie to kompletny SRAM GX, Rock Shox Yari i koła na szerokich obręczach. To zdecydowanie najgroźniejszy konkurent Soila EX – zwłaszcza, że cena jest identyczna (13000 zł).Jeśli wolisz więcej skoku, G-160 w wersji S też wygląda smakowicie (i kosztuje 13500 zł). To jeden z najbardziej progresywnych rowerów na rynku – widoczna na zdjęciu S-ka ma reach 455 mm. Tyle, ile L-ki większości producentów!Ostrzegam: tego roweru będzie w tym roku dużo na blogu, ponieważ… go kupiłem :) G-160 RS kosztuje ok. 16 tys. zł – niemały piniondz, ale za to na pokładzie znajdziesz m.in. SRAM-a Eagle, Lyrika czy carbonową korbę.Ale nie tylko drogimi rowerami człowiek żyje – Whyte w tym roku odświeżył ramy najtańszych modeli (od 3 tys. zł). Przede wszystkim mają one teraz geometrię progresywną, mocno nawiązującą do topowych sztywniaków z serii 900. Do tego jako jedyny producent na rynku, Whyte dla każdego rozmiaru ramy stosuje dedykowany zestaw rur – dzięki temu cieniowanie jest zoptymalizowane dla riderów o różnych gabarytach.Sztyca regulowana i baranek rzadko występują na jednym zdjęciu, a jeszcze rzadziej w jednym rowerze. Po pokazanym wyżej NS-ie, to kolejna idealna „szosówka” dla ridera przyzwyczajonego do geometrii i charakteru rowerów MTB.
Cannondale
Jeszcze grubiej do tematu góralo-szosy podszedł Cannondale. Slate toczy się na kołach 650b z balonami odpowiadającymi średnicą zewnętrzną kołom szosowym. Do tego ma… amortyzator! I to dwupółkowy. Specjalna wersja Lefty’ego ma 30 mm skoku. Połączenie zalet szosówki i roweru MTB… czy odwrotnie? Bardzo specyficzny rower dla bardzo specyficznego ridera.Na stoisku Cannondale’a najbardziej w oczy rzucał się nowy Scalpel, wybrany jako najlepszy rower targów. Absolutny high-end i uosobienie idei projektowania systemowego – tutaj mało który komponent nie pochodzi z fabryki Cannondale. Charakterystyczny ficzer to asymetryczny tył, dzięki któremu udało się upchnąć sztywne koło 29″ i napęd z przednią przerzutką, bez korzystania z Boosta (dzięki czemu rower jest węższy).
Commencal
Zostając przy markach na „C” – na targach można było obmacać Commencale Arka Perina (samego Arka zresztą też), między innymi Metę AM.Jeszcze ciekawiej była złożona Meta HT, której Arek używa szlifując technikę jazdy Mai Włoszczowskiej. Taki rower XC to ja rozumiem!Prototypowa, mocno oryginalna i ultralekka sztyca regulowana produkcji JBG-2 i siodełko z bielskiego Dodek Bike Service.
Marin
Świetne stoisko – z przyczepą Airstream – miał Marin. Szczerze mówiąc, nawet nie wiedziałem, że ta marka ma w Polsce dystrybutora. A jednak!To dobra informacja, głównie ze względu na model Hawk Hill – to chyba najfajniejszy niskobudżetowy full na rynku. W cenie 6500 zł oferuje progresywną geometrię i naprawdę solidną specyfikację: m.in szerokie obręcze i kierownicę. Nie jest to może rowerowa biżuteria, ale nic tutaj nie prosi się o natychmiastową wymianę.Podoba mi się też dość niszowy Pine Mountain, skierowany głównie do bikepackerów. Sztywny widelec pozwolił obniżyć cenę tego stalowego, wyprawowego sztywniaka na plusowych kołach do 3900 zł.
Author, RST
Dużo mniej niszowy, ale też przystępny cenowo (5000 zł) jest nowy Author Versus, czyli duchowy spadkobierca A-Ganga i konkurent Horneta.Author ma też w ofercie e-bike’a (Elevator), którego najciekawszym elementem jest nowy amortyzator upside-down RST Rebel (bez przyczepionego roweru kosztuje 3200 zł).Rama Elevatora stanowi jednak przykład najgorszej (dez)intergacji baterii.
Haibike
Niezbyt pięknie wyglądają też elektryki Haibike, choć trzeba przyznać, że jeśli chodzi o wybór modeli ze wspomaganiem, ta marka nie ma sobie równych.Mają nawet elektrycznego fata, czyli odpowiednik grubego i kulawego dziecka w szkole, na które z każdej strony sypie się hejt i złośliwe dogadywanie. Jednak na tym podobieństwa się kończą – w odpowiednio trudnym terenie, grubotryczny Haibike powinien dawać niezłą frajdę!Ten budżetowy sztywniak Haibike’a był jednym z niewielu (na razie) rowerów toczących się na oponach o szerokości 2.6″.
G-Bike
O brzydocie elektrycznych Haibike’ów byłem przekonany, aż dotarłem do stoiska G-Bike.Mózg rozjebany.
Jeszcze nie masz dość…?
Absolutnym przeciwieństwem są e-bike’i Rotwilda – chyba najlepiej wyglądające, z baterią elegancko ukrytą w grubej, prostej dolnej rurze.„Grubo” i „prosto” to słowa kluczowe pasujące jak ulał do roweru Marcina, który zrealizował dość kontrowersyjną wyprawę „Polska Prosto Rowerem”, pokonując nasz kraj… wzdłuż południka.Moda na tłusty bikepacking była na targach mocno odczuwalna.Ale dobrze ma się też trekking w bardziej klasycznych odmianach.Jeśli jednak preferujesz zdecydowanie bardziej minimalistyczne podejście do bagażu, koszyk na bidon Topeak Ninja Mountain ze zintegrowanym multitoolem na pewno Ci się spodoba. W przeciwieństwie do oryginału Specializeda, zestaw narzędzi jest kompletny (jest m.in. skuwacz do łańcucha).Istotą minimalizmu jest jednak bidon Fabric, który zamiast do koszyka, wsuwa się na dwa małe bolce przykręcane do roweru. Idealne rozwiązanie, jeśli z bidonu korzystasz sporadycznie i nie chcesz, żeby koszyk szpecił Ci rower. W pełni zasługuje na określenie Enduro-Pro, które właśnie wymyśliłem.W kwestii produktów enduro-specific, Bellowi Super 2R wyrosła w tym roku spora konkurencja. Uvex Jakkyl HDE to główne zagrożenie – na żywo wygląda naprawdę nieźle.Tego samego nie można powiedzieć o modelu Cratoni. Po pobieżnym obmacaniu, chyba nie mógłbym mu w 100% zaufać…Swój niezbyt urodziwy kask z odpinaną szczęką ma też Catlike.Na ich stoisku można było zobaczyć, jak wyglądają kaski po testach laboratoryjnych. Trzeba przyznać, że tak publiczne pokazywanie totalnie zniszczonych produktów to odważne, wyróżniające się posunięcie.Inne stoiska wyróżniały się znacznie mniej. Ostatecznie, oferta kilkudziesięciu podobnych do siebie opon nie są zbyt wdzięcznym produktem to prezentowania zmęczonej zwiedzaniem gawiedzi…Nic dziwnego, że niektórzy sięgnęli po argument ostateczny. Na stoisku CST najbardziej zaciekawił mnie… jego rozmiar. Było dużo większe i ładniejsze od Maxxisa, który przecież jest marką premium tego samego producenta, w dodatku dużo bardziej popularną na naszym rynku. Tak mi się przynajmniej wydawało.Ale CST bynajmniej nie była najbardziej egzotyczną marką oponiarską. Ciekawe, jak takie wynalazki spisują się w porównaniu do popularnych, sprawdzonych modeli? Mieszanka świeci się trochę niepokojąco… Ale cena czyni cuda, jak sądzę?Niezbyt swojsko brzmiących stoisk było zresztą więcej. Niezależnie od tego, czy chcesz…
…zbudować brand sprzedający najlepsze koszyki na psa…
…wylansować nowy, lepszy rozmiar kół…
…czy podbić świat carbonowych zjazdówek, nie musisz wydawać fortuny na bilet do Chin, żeby znaleźć firmy gotowe do przybicia Twojego logo do swoich produktów.Wróćmy jednak do „nieco” bardziej rozpoznawalnych i kolorowych marek.Na stoisku Evoca – poza wspomnianymi już rowerami Arka Perina – można było obejrzeć i przymierzyć pełną ofertę plecaków……chyba że akurat wolisz jeździć z nerką.
Ten sam motyw…
…na stoisku Camelbaka…
…oraz V8.Dystrybucję V8 ogarnia 7Anna, podobnie jak Crankbrothers, który pokazał nowy model jednostronnych zatrzasków, z niemal pełnoprawną platformą po stronie płaskiej.Na targach było też kilka fajnych szosówek. Między innymi to piękne Colnago. Obok stał współczesny odpowiednik i mimo pięknych carbonowych kształtów i kosmicznej ceny, to właśnie na model widoczny na zdjęciu zdecydowanie chętniej bym wskoczył.Ups! Ponieważ strasznie się rozpisałem, pozostałe fajne szosówki… wyleciały z relacji ;) Czas znikać!
Podsumowanie
Czy warto wziąć urlop w środku tygodnia i jechać 2,5 godziny w jedną stronę, żeby pooglądać rowery? Warto!
Rozmiar i jakość przygotowania imprezy przerosły moje oczkiwania. W 8 godzin udało mi się pospiesznie przejść wszystkie hale i zamienić słowo z najbliższymi sercu firmami. Ledwo starczyło czasu na posiłek regeneracyjny.
Mimo, że wszelkie nowinki śledzę na bieżąco, zaskoczyło mnie też kilka produktów, jeszcze pachnących tajwańską fabryką.
Ale to nie premiery są najważniejsze na Kielce Bike Expo. Najważniejsza jest „swojskość” tej imprezy. Mimo nieobecności wielkich graczy (Specialized, Giant, Trek, Kellys…), targi dają badzo konkretny przekrój polskiego rynku. Są okazją nie tylko do pogadania z ludźmi, z którymi kontakt ma się zwykle tylko przez maila, ale też do uświadomienia sobie istnienia firm, o których nie miało się pojęcia: tak było w moim przypadku z dystrybutorem Marina, a dla wielu osób dużą niespodzianką był Whyte.
Najbardziej jednak cieszy, że w tym gronie, jak równy z równym, walczą polskie marki: zaraz po wejściu na halę widać, że pierwsze skrzypce gra Kross, ale nowa oferta Dartmoora czy NS Bikes przyciągnęła co najmniej tyle samo uwagi. Z kolei stoisko HCC/Antidote/Beastie Bikes stało się nieoficjalną jaskinią uzależnionych od bikepornu.
W przyszłym roku znowu więc zostawię swoje odciski palców na rowerach wystawionych na Kielce Bike Expo. Ale tym razem zarezerwuję sobie na to dwa dni!
Też byłem służbowo, jechałem do Kielc dwa razy dłużej niż Wooyek i nie uważam tego dnia za stracony. Do tego spotkałem kolegów z forum, kolegów z innych sklepów, kolegów dystrybutorów i jednego kolegę organizatora najbliższych zawodów w Baligrodzie, których z tego miejsca serdecznie pozdrawiam :)
Tomz
8 lat temu
Trochę mam już dość czytania o fatbajkach i plus sajzach…
Zgodzę się z opinią dotyczącą grubasów i plusiaków.
fitz
8 lat temu
Marin Pine Mountain, łza się w oku kręci. Mój pierwszy poważny góral, rocznik chyba 1996, rurki Tange i czasy, kiedy na Skrzycznem jeszcze rosły drzewa. W sumie chyba dopiero 2 lata temu poszedł dalej w świat. A myślałem, że to se ne vrati.
Musisz przyznać, że nowa wersja fajnie nawiązuje do tych klasycznych, stalowych modeli. Też mam do Marina sentyment, bo jak zaczynałem jeździć, ta marka była w Polsce całkiem mocna.
Zwłaszcza jak się mieszkało w Krakowie – Bikershopy to były chyba pierwsze sklepy z prawdziwego zdarzenia.
Sz_on
8 lat temu
To samo, ciągle plus, fatbike, plus, fatbike…
DaVvy
8 lat temu
Wow to po cenach Krossa miła odmiana. Chyba będę wybierać między Primalem+ a Djambo – ten tańszy Django jest w kolorach jak dla mnie :o
Rafał Bleach
8 lat temu
O kurde !!! Gratuluję zakupu Whyte i czekam z niecierpliwością na testy !!! A swoją drogą nadal nie wiem, co stało się ze Strivem… Ktoś mnie oświeci ? Masz go nadal ? :P
Zastanawiam się czy w plusach ma to jakieś większe znaczenie – w tym sensie, że wystarczy jakiś względnie sensowny powietrzny amor bo i tak większość roboty opony robią ?
No nie do końca , opona nie ma tłumienia, do tego masz niskie ciśnienie – wolę w tej sytuacji mieć dobry tłumik i koło w sztywnych goleniach 35 mm niz 32 mm.
Co nie zmienia faktu, że wyjściowa cena Krossa jest z dupy. Zaczynam mieć głupie pomysły typu, kupi sie Djambo i wymieni wideł jak się Auron na boost-cie pojawi, albo weźmie sie Primala z Revelationem (i cały misterny plan goleni 35mm w pizdu).
PARAF
8 lat temu
No i mam zgrzyt…
Teraz nie wiem czy składać rower w budżecie 5.000 zł na (starej) ramie Primal 29 i 140 mm Auronie
czy
brać tego tłentynejnera w ukraińskich barwach.
Woojek, jak masz jakiegoś znajomego u Dartmoorze, to weź im podpowiedz, że w gamie ram 29 brakuje jednego (najważniejszego) malowania – czarnego. Nie mylić z Miami Vice.
To chyba będzie odpowiedniejsze miejsce na takie pytania: [email protected]
Ilia
8 lat temu
Co to za widelec jest w trekingowym specu bo chyba nie fox z v-rekami.
Bardziej od plusów zaciekawiła mnie owalna zębatka 22 HCC. Wjeżdzałem po ścianie, będę wjeżdżał po suficie.
Tyle, że 19,5 to tak na dla osoby max 190cm :) Marudzę, ale życie mnie nauczyło stosowania pewnej zasady: min. insert + 2/3cm dla świętego spokoju.
Mariusz W
8 lat temu
Nie wiem ile czasu już szukałem ramy ze skokiem 130 do scieżkowego 29era w sensownej cenie i dostępności. Bluebird wydaje się idealny. Nie orientujesz się przypadkiem jaka ma być cena samej ramy?
Przy Blackbirdzie była taka informacja, więc może wiesz ;)
Podziękował. Cena 2300 jak za nową ramę bez dampera rzeczywiście wygląda jak „pomyłka w dziale sprzedaży”… chyba się skuszę :D
Pozostaje tylko dobrać rozmiar pod 180 centów. Patrząc na rozmiarówkę Dartmoora myślę, że albo medium albo long. Najlepiej byłoby się przymierzyć, ale obawiam się, że zanim by mi ta przymiarka wyszła, to wszystkie Bluebirdy już się sprzedadzą :\
Co myślisz Michał, czekać i mierzyć czy w ciemno uderzać do Mbike’a po jakiś konkretny rozmiar?
Michał, ja mam takie pytanie, cy myślisz,że ns djumbo przy zredukowanej szerokości obręczy na 29 mm byłby w stanie przyjąć opony np 2.25″ ?
Szukam z kumplem jakiegoś fajnego sztywniaka i stwierdziliśmy, że byłoby ciekawie móc mieć plusa, ale czasem przerzucić się na zwykłe opony, bez zmiany kół.
Pozdrawiam
Z punktu widzenia szerokości obręczy – tak, na pewno.
Jedynie obawiałbym się wysokości suportu. Nowy model ma BB drop -45 mm. Na zwykłych oponach oznacza to – jeśli dobrze liczę – suport ok. 305-310 mm od ziemi. To jest już bardzo nisko, ale jeszcze nie ZA nisko, więc powinno się udać.
Michał M
8 lat temu
Michał,
Jak byś ocenił nowy model Rometa Mustang Trail jest to takie w katalogu połączenie xc/trail pod kątem całkowitego amatora lubiącego zabrać rower na przygotowana ścieżkę typu Twister , Stary Zielony raz przejechany i to zdecydowanie jeszcze nie ten etap wtajemniczenia. Na ta chwile jeżdżę Merida Big Seven i zdecydowanie jej geometria niedomaga podczas jazdy w dół a ten Romet ma zdecydowanie ciekawszą geometrie i w mojej ocenie nie najgorszy osprzęt. Nie jest to NS, Dart a tym bardziej Spec ;) ale od czegoś trzeba zacząć. ps testowałem Krossa Dust 3.0 fajny rower ale momentami dość przerażający daje kopa w każdym zakręcie tak jak go opisywałeś stąd pomysł na coś spokojniejszego ;) i jeszcze jedno to Twój blog sprawił, że zabrałem rower w góry i za to już wielkie dzięki :) tak dalej :)
Ten Mustang Trail wygląda całkiem ciekawie dla kogoś, kto w 90% jeździ XC, a od czasu do czasu ma jakiś singlowy odchył. Szkoda jednak, że nie ma kół 29″, jakoś bardziej by mi pasowały… choć z drugiej strony, od tego jest Jig w ofercie. I to jego raczej bym wybrał :)
buli
8 lat temu
Romet to szajs, jest tyle zajefajnych rowerów ,a kolega chce Rometa?
Też bym chętnie dowiedział co dokładniej im dolega bo ocena może zniechęcić do zakupu czy wynika ona z własnych doświadczeń ważne jednak żeby nie były to komunijne doświadczenia rocznik 81 ;)
Filip M
8 lat temu
Michał czy ten podstawowy Dartmoor Primal 27,5 to fajna opcja dla początkującego wybierającego się na Twistera, nie chce inwestować na start 5 tysi w rower a pewnie bliżej trójki będzie do wyhaczenia po negocjacjach :) w tej cenie może jest coś ciekawszego chodzi o nowy rower dzięki za jakiekolwiek info ;)
Dzięki Michał z tego zestawienia wpadł mi oko Kross Dust 2.0 do wzięcia za 4200 sporo więcej ale może warto :) tylko ciężko go gdzieś zobaczyć zamawiać trzeba w ciemno bo na stanie jedynie na zamówienie w pobliskim mi sklepie :( dziś byłem pytać po lekturze artykułu w pracy ;)przy wzroscie 179cm celowac w rozmiar „L” gdybym tak musiał zamawiać ?
„L” wychodzi na ten rozmiar :) jest jeszcze fajny Romet Jig ale pewnie z jego dostępnością w sklepie będzie problem tu bym celował w „M”-ke nigdy na 29 nie jeździłem na 27,5 miałem już okazje dodam ze zależy mi na przedniej przerzutce ze względu na początki w górach :)stad takie wybory większość nowych modeli celuje w 1×10 lub 1×11 mam do nich jeszcze obawy co do łydki :)
Filip M
8 lat temu
Przy swoim wzroście jaki rozmiar Dusta miałeś okazje testować ?
No to myślę, że „L” będzie idealna sprzedawca ma mi jeszcze potwierdzić dostępność bo już nowe modele wchodzą a w tej cenie nowy to jest Dust 1.0 co już chyba nie jest tak dobra ofertą ;)tego Jiga przemilczałeś znaczy Dust bardziej godny polecenia :) ?
Dust 1.0 2017 to w zasadzie Dust 2.0 2016. Jakby były w tej samej cenie, to może nawet lepiej 2017…? Ma gorszą korbę, ale za to ciut szersze obręcze i ze względu na rocznik mniej straci na wartości.
Jig wygląda bardzo apetycznie, ale jakoś brakuje mi w nim charakteru… Może jakbym pojeździł, to bym zmienił zdanie. Tak czy siak – na flow-traile jednak koła 27,5″ są lepsze :)
Filip M
8 lat temu
Z tymi wyborami nigdy nie jest łatwo a co do obręczy na starcie myślę je wymienić na model ale wtb stp i29 te które toczą sie w Dust 3.0 mam plan obdzwonić sklepy w Bielsku czy maja te rowery fizycznie bo jeśli nie tam to gdzie i wybrać na miejscu ;) dzięki za podjęcie dyskusji pada na Dusta model jeszcze do rozważenia odnośnie oferty handlowej w sklepie :) na sztyce coś też trzeba uskubać :)
Filip M
8 lat temu
Michał Kross Dust 2.0 2016 zamówiony czekam na telefon, że rower jest do odbioru dzięki za wsparcie w podejściu do tematu wyboru modelu.
Maciek
8 lat temu
Cześć, wiesz może jakie zmiany zaszły w geometrii NS Eccentrica cromo? Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam :)
Szkoda :( Jeszcze Cię tak lekko podpytam co sądzisz o ht-ach od ns-a, są warte swojej ceny? Bo od Dartmoora będzie dosyć solidna konkurencja. Wydaje mi się, że najwyższy Djambo mogłby mieć lepszego amora, a jeśli chodzi o cromo to nie mogę być obiektywny bo ten rower zawsze mi się podobał, ale z chęcią też usłyszę Twoją opinię :)
Sam rok temu kupiłem Djambo, więc powiedziałbym, że są warte swojej ceny ;) Na 2017 oferta jest jeszcze ciekawsza, o czym pisałem wyżej w artykule.
Dartmoor też przygotował świetną ofertę. Do tej pory NS miał mocną przewagę w postaci geometrii, ale na 2017 Dartmoor nadgonił. W najbliższym czasie będę testował nowego Primala Pro, to zobaczymy jakie są różnice na szlaku :)
Za mało enduro w 1enduro.
Niestety nowych/ciekawych rowerów enduro było ile było…
bieda na tych targach że aż dupę ściska
jakby nie to że byłem w delegacji to bym powiedział dzień stracony :D
Jak widać, wszystko zależy od punktu widzenia ;)
Też byłem służbowo, jechałem do Kielc dwa razy dłużej niż Wooyek i nie uważam tego dnia za stracony. Do tego spotkałem kolegów z forum, kolegów z innych sklepów, kolegów dystrybutorów i jednego kolegę organizatora najbliższych zawodów w Baligrodzie, których z tego miejsca serdecznie pozdrawiam :)
Trochę mam już dość czytania o fatbajkach i plus sajzach…
Czyli czas przestać czytać, a zacząć jeździć ;)
Zgodzę się z opinią dotyczącą grubasów i plusiaków.
Marin Pine Mountain, łza się w oku kręci. Mój pierwszy poważny góral, rocznik chyba 1996, rurki Tange i czasy, kiedy na Skrzycznem jeszcze rosły drzewa. W sumie chyba dopiero 2 lata temu poszedł dalej w świat. A myślałem, że to se ne vrati.
Musisz przyznać, że nowa wersja fajnie nawiązuje do tych klasycznych, stalowych modeli. Też mam do Marina sentyment, bo jak zaczynałem jeździć, ta marka była w Polsce całkiem mocna.
Zwłaszcza jak się mieszkało w Krakowie – Bikershopy to były chyba pierwsze sklepy z prawdziwego zdarzenia.
To samo, ciągle plus, fatbike, plus, fatbike…
Wow to po cenach Krossa miła odmiana. Chyba będę wybierać między Primalem+ a Djambo – ten tańszy Django jest w kolorach jak dla mnie :o
O kurde !!! Gratuluję zakupu Whyte i czekam z niecierpliwością na testy !!! A swoją drogą nadal nie wiem, co stało się ze Strivem… Ktoś mnie oświeci ? Masz go nadal ? :P
Strive poszedł w dobre ręce rok temu – nie było sensu (i miejsca :P) go trzymać, mając na cały sezon testowego Moona.
Jaki widel w tym djambo, bo przy tej cenie to raczej nie Yari, tylko siakiś sektor?
Ps. za mało plusów n 1enduro!! :)
W Djambo 1 jest Rock Shox Recon Silver RL.
No to w takim razie – jednak GRIST 2.0:) (wygląda zajebiście!), chociaz ten laczek 3,0 na 45 mm trochę mnie onieśmiela – wolałbym jakiś lżejszy set.
Zastanawiam się czy w plusach ma to jakieś większe znaczenie – w tym sensie, że wystarczy jakiś względnie sensowny powietrzny amor bo i tak większość roboty opony robią ?
No nie do końca , opona nie ma tłumienia, do tego masz niskie ciśnienie – wolę w tej sytuacji mieć dobry tłumik i koło w sztywnych goleniach 35 mm niz 32 mm.
Trochę tak – czułość na małe nierówności i trakcję na nich załatwia opona. Ale sztywność i tłumienie to już inna historia.
Co nie zmienia faktu, że wyjściowa cena Krossa jest z dupy. Zaczynam mieć głupie pomysły typu, kupi sie Djambo i wymieni wideł jak się Auron na boost-cie pojawi, albo weźmie sie Primala z Revelationem (i cały misterny plan goleni 35mm w pizdu).
No i mam zgrzyt…
Teraz nie wiem czy składać rower w budżecie 5.000 zł na (starej) ramie Primal 29 i 140 mm Auronie
czy
brać tego tłentynejnera w ukraińskich barwach.
Ja bym brał Ukraińca, bo ma nową ramę z dużo lepszą geometrią od starego Primala 29. Boost też na pewno nie zaszkodzi przy 29″…
Za różnicę w cenie możesz zrobić upgrade amora albo dorzucić sztycę regulowaną.
Lub brać od razu Primala Plus i nie bawić się w półśrodki ;)
Nie chcę PLUSa tylko Duże Koło.
Woojek, jak masz jakiegoś znajomego u Dartmoorze, to weź im podpowiedz, że w gamie ram 29 brakuje jednego (najważniejszego) malowania – czarnego. Nie mylić z Miami Vice.
A czy to aż takie istotne…?
Tak. :D
Nie było żadnych ciekawych sztyc regulowanych?
Były, np. nowa RST. Ale wszystko już opisywałem w poprzednich Showtime’ach ;)
Jak wygląda polityka rabatowa Whyte’a? Można w ogóle liczyć na upust?
To chyba będzie odpowiedniejsze miejsce na takie pytania: [email protected]
Co to za widelec jest w trekingowym specu bo chyba nie fox z v-rekami.
Bardziej od plusów zaciekawiła mnie owalna zębatka 22 HCC. Wjeżdzałem po ścianie, będę wjeżdżał po suficie.
To żarcie na zdjęciu wygląda jak gówno…..
Jeśli Tobie karkówka wygląda jak gówno, to ja nie wnikam, co kładziesz na grilla.
Odnośnie Djambo nie wiesz czy dorzucili rozmiar XL ?
Nie, ale L-ka ma teraz reach 460 mm, więc jak na hardtaila całkiem nieźle (w sagu będzie więcej).
Tyle, że 19,5 to tak na dla osoby max 190cm :) Marudzę, ale życie mnie nauczyło stosowania pewnej zasady: min. insert + 2/3cm dla świętego spokoju.
Nie wiem ile czasu już szukałem ramy ze skokiem 130 do scieżkowego 29era w sensownej cenie i dostępności. Bluebird wydaje się idealny. Nie orientujesz się przypadkiem jaka ma być cena samej ramy?
Przy Blackbirdzie była taka informacja, więc może wiesz ;)
Ni ma i nie bedzie.
Michu 36, masz słabe informacje :P
Mariusz – cena ramy Bluebirda to 2299 zł bez dampera. Z Monarchem RL była wywieszona cena 2899 zł, ale to raczej błąd (=> 3899 zł).
Podziękował. Cena 2300 jak za nową ramę bez dampera rzeczywiście wygląda jak „pomyłka w dziale sprzedaży”… chyba się skuszę :D
Pozostaje tylko dobrać rozmiar pod 180 centów. Patrząc na rozmiarówkę Dartmoora myślę, że albo medium albo long. Najlepiej byłoby się przymierzyć, ale obawiam się, że zanim by mi ta przymiarka wyszła, to wszystkie Bluebirdy już się sprzedadzą :\
Co myślisz Michał, czekać i mierzyć czy w ciemno uderzać do Mbike’a po jakiś konkretny rozmiar?
Tej decyzji niestety nie podejmę za Ciebie ;)
Michał, ja mam takie pytanie, cy myślisz,że ns djumbo przy zredukowanej szerokości obręczy na 29 mm byłby w stanie przyjąć opony np 2.25″ ?
Szukam z kumplem jakiegoś fajnego sztywniaka i stwierdziliśmy, że byłoby ciekawie móc mieć plusa, ale czasem przerzucić się na zwykłe opony, bez zmiany kół.
Pozdrawiam
Z punktu widzenia szerokości obręczy – tak, na pewno.
Jedynie obawiałbym się wysokości suportu. Nowy model ma BB drop -45 mm. Na zwykłych oponach oznacza to – jeśli dobrze liczę – suport ok. 305-310 mm od ziemi. To jest już bardzo nisko, ale jeszcze nie ZA nisko, więc powinno się udać.
Michał,
Jak byś ocenił nowy model Rometa Mustang Trail jest to takie w katalogu połączenie xc/trail pod kątem całkowitego amatora lubiącego zabrać rower na przygotowana ścieżkę typu Twister , Stary Zielony raz przejechany i to zdecydowanie jeszcze nie ten etap wtajemniczenia. Na ta chwile jeżdżę Merida Big Seven i zdecydowanie jej geometria niedomaga podczas jazdy w dół a ten Romet ma zdecydowanie ciekawszą geometrie i w mojej ocenie nie najgorszy osprzęt. Nie jest to NS, Dart a tym bardziej Spec ;) ale od czegoś trzeba zacząć. ps testowałem Krossa Dust 3.0 fajny rower ale momentami dość przerażający daje kopa w każdym zakręcie tak jak go opisywałeś stąd pomysł na coś spokojniejszego ;) i jeszcze jedno to Twój blog sprawił, że zabrałem rower w góry i za to już wielkie dzięki :) tak dalej :)
Ten Mustang Trail wygląda całkiem ciekawie dla kogoś, kto w 90% jeździ XC, a od czasu do czasu ma jakiś singlowy odchył. Szkoda jednak, że nie ma kół 29″, jakoś bardziej by mi pasowały… choć z drugiej strony, od tego jest Jig w ofercie. I to jego raczej bym wybrał :)
Romet to szajs, jest tyle zajefajnych rowerów ,a kolega chce Rometa?
Co z nimi dokładnie nie tak?
Też bym chętnie dowiedział co dokładniej im dolega bo ocena może zniechęcić do zakupu czy wynika ona z własnych doświadczeń ważne jednak żeby nie były to komunijne doświadczenia rocznik 81 ;)
Michał czy ten podstawowy Dartmoor Primal 27,5 to fajna opcja dla początkującego wybierającego się na Twistera, nie chce inwestować na start 5 tysi w rower a pewnie bliżej trójki będzie do wyhaczenia po negocjacjach :) w tej cenie może jest coś ciekawszego chodzi o nowy rower dzięki za jakiekolwiek info ;)
Filip, jeśli masz na myśli ten:
http://velo.pl/rowery/gorskie-sztywne/trail-275/dartmoor/primal-275-2017
…to myślę, że to niezła opcja. Trochę tylko razi amortyzator z ośką 9 mm, ale reszta wygląda solidnie, dużo lepiej niż zeszłoroczny Primal Basic.
Wydaje mi się, że o konkurenta w tej cenie będzie trudno, ale jest teraz trochę wyprzedaży, więc na pewno warto poszukać – najlepiej zaczynając od rowerów z zestawienia:
http://www.1enduro.pl/hardtaile-enduro-6000-zl-prezentacja-modeli-2016/
Dzięki Michał z tego zestawienia wpadł mi oko Kross Dust 2.0 do wzięcia za 4200 sporo więcej ale może warto :) tylko ciężko go gdzieś zobaczyć zamawiać trzeba w ciemno bo na stanie jedynie na zamówienie w pobliskim mi sklepie :( dziś byłem pytać po lekturze artykułu w pracy ;)przy wzroscie 179cm celowac w rozmiar „L” gdybym tak musiał zamawiać ?
Dobre znalezisko, na Duście zrobiłem wszystkie swoje Personal Recordy na Twisterze i Singlu pod Smrkem :)
Tak, L-ka powinna być idealna. Ew. na wszelki wypadek zweryfikuj zgodnie z tym poradnikiem: http://www.1enduro.pl/wybrac-rozmiar-ramy/
„L” wychodzi na ten rozmiar :) jest jeszcze fajny Romet Jig ale pewnie z jego dostępnością w sklepie będzie problem tu bym celował w „M”-ke nigdy na 29 nie jeździłem na 27,5 miałem już okazje dodam ze zależy mi na przedniej przerzutce ze względu na początki w górach :)stad takie wybory większość nowych modeli celuje w 1×10 lub 1×11 mam do nich jeszcze obawy co do łydki :)
Przy swoim wzroście jaki rozmiar Dusta miałeś okazje testować ?
170 cm – rozmiar M (jestem na dolnej granicy).
No to myślę, że „L” będzie idealna sprzedawca ma mi jeszcze potwierdzić dostępność bo już nowe modele wchodzą a w tej cenie nowy to jest Dust 1.0 co już chyba nie jest tak dobra ofertą ;)tego Jiga przemilczałeś znaczy Dust bardziej godny polecenia :) ?
Dust 1.0 2017 to w zasadzie Dust 2.0 2016. Jakby były w tej samej cenie, to może nawet lepiej 2017…? Ma gorszą korbę, ale za to ciut szersze obręcze i ze względu na rocznik mniej straci na wartości.
Jig wygląda bardzo apetycznie, ale jakoś brakuje mi w nim charakteru… Może jakbym pojeździł, to bym zmienił zdanie. Tak czy siak – na flow-traile jednak koła 27,5″ są lepsze :)
Z tymi wyborami nigdy nie jest łatwo a co do obręczy na starcie myślę je wymienić na model ale wtb stp i29 te które toczą sie w Dust 3.0 mam plan obdzwonić sklepy w Bielsku czy maja te rowery fizycznie bo jeśli nie tam to gdzie i wybrać na miejscu ;) dzięki za podjęcie dyskusji pada na Dusta model jeszcze do rozważenia odnośnie oferty handlowej w sklepie :) na sztyce coś też trzeba uskubać :)
Michał Kross Dust 2.0 2016 zamówiony czekam na telefon, że rower jest do odbioru dzięki za wsparcie w podejściu do tematu wyboru modelu.
Cześć, wiesz może jakie zmiany zaszły w geometrii NS Eccentrica cromo? Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam :)
Niestety nie :( Ale oferta już się pojawiła na WWW, więc geometrię też powinni lada moment opublikować.
Szkoda :( Jeszcze Cię tak lekko podpytam co sądzisz o ht-ach od ns-a, są warte swojej ceny? Bo od Dartmoora będzie dosyć solidna konkurencja. Wydaje mi się, że najwyższy Djambo mogłby mieć lepszego amora, a jeśli chodzi o cromo to nie mogę być obiektywny bo ten rower zawsze mi się podobał, ale z chęcią też usłyszę Twoją opinię :)
Sam rok temu kupiłem Djambo, więc powiedziałbym, że są warte swojej ceny ;) Na 2017 oferta jest jeszcze ciekawsza, o czym pisałem wyżej w artykule.
Dartmoor też przygotował świetną ofertę. Do tej pory NS miał mocną przewagę w postaci geometrii, ale na 2017 Dartmoor nadgonił. W najbliższym czasie będę testował nowego Primala Pro, to zobaczymy jakie są różnice na szlaku :)
To czekamy na test ;) Btw na stronie 7anny są już zaktualizowane geo rowerów ns-a.