NOX jest marką, która od około 5 lat produkuje wyłącznie elektryki, więc mógłbyś się spodziewać, że ich oferta będzie ciekawa. I tak faktycznie jest… w pewnym sensie. Na pewno nie można odmówić jej różnorodności – oba przetestowane przeze mnie modele (Helium All-Mountain 5.9 i Hybrid 7.1 Enduro) mocno odbiegają od tego, co uważa się za “normalnego” enduro elektryka. Czym w praktyce się różnią i kto powinien się zainteresować ich istnieniem?
Ważny wstęp: co to za rowery?
Jeśli przyjąć, że “normalny” elektryk ma silnik 250W o momencie obrotowym 80-95 Nm i akumulator 500-700 Wh, to w dużym skrócie:
Disclaimer: oba rowery testowałem w starszych specyfikacjach, więc bardziej interesowały mnie koncepcje napędu, niż na przykład dobór komponentów.
NOX Hybrid 7.1 Enduro Pro (Sachs RS)
NOX Helium All-Mountain 5.9 (FAZUA)
Istotnym pytaniem jest jednak: jak te tryby działają? Czy moc Fazuy jest wystarczająca? Już odpowiadam. Jeśli nie liczyć wyłączonego silnika, dostępne są trzy poziomy wspomagania:
zielony (“Breeze” – 100W) prawdę mówiąc, niewiele daje, bardziej równoważy dodatkową masę roweru względem analoga. Frajda z niego żadna, bardziej należy go traktować jako tryb awaryjny (bardzo zresztą potrzebny, o czym za chwilę).
niebieski (“River” – 210W) to spory przeskok, bo pozwala już żwawo śmigać po górach. Działa bardzo naturalnie i intuicyjnie, śmiało można na nim powalczyć z technicznymi, śliskimi podjazdami.
czerwony (Rocket – 250W) niewiele różni się od niebieskiego, poza szybszą (i bardziej nerwową) reakcją na pedałowanie.
Podsumowanie: która koncepcja lepsza?
Po lekturze powyższych akapitów pewnie wyciągnąłeś już swoje wnioski i prawdopodobnie brzmią one: “obie koncepcje są bez sensu”. Tak, ale nie do końca.
W przypadku Hybrida na Sachsie, mocny silnik jest jednocześnie jego największą zaletą i wadą. W technicznym terenie trudno tę moc kontrolować, przeszkadza też wysoka masa. Jednak na szybkich podjazdach może dawać sporo frajdy. Szczerze mówiąc, to taki elektryk bardziej do jazdy na piwo, niż do haratania enduro… ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że jest to target znacznie szerszy, niż chciałbym przyznać…
Z kolei koncepcja lekkiego i zwinnego Heliuma jest znacznie bliższa mojemu sercu i pod prawie każdym względem jest to naprawdę świetny rower. “Prawie” robi jednak wielką różnicę, bo wszystko rozbija się o dramatycznie mały zasięg, który znów mocno ogranicza realne górskie zastosowania.
Dlatego nie są to rowery, które poleciłbym w ciemno osobie szukającej pierwszego elektryka – dla 80% jeżdżących po górach riderów, “normalna” koncepcja oparta o system Shimano, Bosch czy Brose, będzie bardziej wszechstronna i po prostu lepsza.
Ale i tak bardzo mi się podoba, że NOX, jako jeden z nielicznych, eksperymentuje z pozostałymi 20%. Inni producenci po prostu wypuszczają jednego czy dwa elektryki na Shimano czy Boschu i do widzenia. NOX też ma takie rowery, ale ma też takie skrajności, jak Hybrid i Helium, dzięki którym oferta jest znacznie ciekawsza – nawet jeśli oznacza to, że niektóre modele są kiepskie i bezsensownedość niszowe.
NOX bardzo zyskał też w moich oczach z innego powodu. Z początku myślałem, że to po prostu generyczna niemiecka fabryka łącząca silnik z jakąś tam ramą, z jakąś tam geometrią i jakimś tam zawieszeniem. Trudno nie mieć innego pierwszego wrażenia, patrząc na zacofany design, integrację i dopracowanie detali. Wydaje mi się jednak, że są to ograniczenia finansowe lub technologiczne, jakie narzucono projektantom, którzy z zamiłowania… są prawdziwymi zapaleńcami. Widząc, że ciężko im będzie gruntowanie przebudować konstrukcję ramy, skupili się na tym, co jest “za darmo” – świetnie dopracowując zawieszenie i projektując spójną i działającą na szlaku geometrię. A na koniec dorzucili dość oryginalną specyfikację, w której po prostu widać rękę prawdziwego ridera (kokpit Renthal, gripy ODI Rogue, najlepsze możliwe zawieszenie, hamulce Magury z manetkami na Matchmakerach). Może to tylko historyjka, którą dorobiłem sobie w oparciu o wrażenia z jazdy, ale tak czy siak, po tym teście marka NOX zajęła znacznie cieplejsze miejsce w moim rowerowym sercu.
Loading ...
Bonus: Najciekawsze modele 2022
Jak wspomniałem wyżej, w moim porównaniu nie skupiam się tak bardzo na specyfikacji czy nawet geometrii, bo testowane rowery odbiegają od aktualnie oferowanych. Na co więc warto zwrócić uwagę, jeśli Tobie też spodobał się specyficzny klimat marki?
Różnorodność oferty NOX-a widać w mocniejszym z opisywanych tu modeli – dostępny jest on z napędem Sachs lub Brose. Chyba nie muszę mówić, że wybrałbym ten drugi. Co więcej, nowy model stał się mulletem (przednie koło 29”). Skok to nadal 180 mm, więc w połączeniu z niższą masą i bardziej naturalnym działaniem Brose, powinno się to przełożyć na wyraźne przesunięcie możliwości modelu w stronę prawdziwego enduro.
Jeśli jednak uważasz, że 180 mm to lekka przesada, rzuć okiem na wariant ALL-MTN ze skokiem 160 mm i kołami 29” na obu końcach. W wariancie z napędem Brose jest to najbardziej “normalny” górski elektryk w ofercie NOX-a i prawdopodobnie złoty środek dla wspomnianych 80% riderów.
To z kolei następca lżejszego modelu, bez istotnych zmian – w dalszym ciągu ma koła 29”, skok 160/150 mm i karbonowy przedni trójkąt. Napęd FAZUA Evation dostał oznaczenie “2.0”, co zwiastuje jakieś poważne zmiany, w praktyce jednak oznacza nowy software dodający opcje personalizacji i zwiększony do 60 Nm moment obrotowy (nowy soft jest też dostępny dla właścicieli starszego systemu w formie aktualizacji).
Akurat w tym rejonie na Trailforksie są zaznaczone tylko szlaki turystyczne ;) Ja tam nie znalazłem żadnych fajnych tras nieoficjalnych (choć słyszałem, że są), więc zdjęcia są tylko ze szlaków. Praktycznie wszystkie* zostały zrobione w tych dwóch miejscach: https://en.mapy.cz/s/kazuconeto https://en.mapy.cz/s/bovejepaha
*Za wyjątkiem dwóch zdjęć „ściółkowych”, zrobionych na nieoficjalnej trasce enduro na Singltreku Suchak.
IMHO to mimo wszystko sporo jak na lekkiego elektryka. Dobrze odchudzone Levo spada poniżej 21kg, a parametry – wiadomo. Przyznam, że chodzi mi po głowie coś lekkiego – jednak bardziej chciałby się zbliżyć „do poniżej” 17kg – wówczas można mówić o zwykłym rowerze enduro z docelowym wspomaganiem.
Zgadza się, też byłem zaskoczony masą Heliuma… I niestety czuje się ją podczas jazdy bez wspomagania dokładnie tak, jak byś się tego spodziewał po 20 kg ;)
Marek
2 lat temu
Mam Focusa Jam2 9.6 (carbon/alu) z 2019r ze standardowym e8000 i baterią 375Wh.
Rower na kołach 27,5 waży 20,5kg. Do tego range extender (T.E.C. pack) 375Wh ważący 2kg
Na podstawowej baterii (375Wh) mój rekord zasięgu w górach to: 28km i 1250 w pionie – jadąc z elektrykami oraz 33km i 1300 w pionie – jadąc z analogami
Łukasz
2 lat temu
Najdalej poszła chyba na razie Orbea Rise z wagą trochę ponad 18 kg (choć ma to swoją cenę i nie tylko piszę o złotówkach). Jestem ciekaw, w jakim kierunku pójdą w przyszłości elektryki MTB.
Last edited 2 lat temu by Łukasz
Jan
2 lat temu
Piękne światełko!
madcu
2 lat temu
Myślałem, że chociaż jeden z nich mnie zaciekawi bo takie inne. Ale niestety po przeczytaniu okazuje się,
że oba są do dupy. Teks świetny Michał, czytało się z wielką przyjemnością.
Stanisław
2 lat temu
Czy osoba w wieku 14 lat może jeździć w zawodach enduro
Ogólnie jestem przeciwnikiem ściągania blokad, ale podczas testu bardzo mnie to zastanawiało – bo w końcu model ten wybiorą osoby, którym moc zwykłego elektryka nie wystarcza. Raczej nie są to osoby, którym spodoba się odcinka przy 25 km/h…
Sławek
2 lat temu
Może przyjrzałbyś się takiej marce Tosa. Ja się bardzo nie znam ale wygląda obiecująco więc może jako fachowiec zechciałbyś go ocenić.
Miałem okazję jeździ na Tosie,
Tam są tylko dwa czujniki, nacisku i prędkości. Działa to jak chińska hulajnoga z nadmiarem mocy.
Ale… Kupiłbym bo można się przyzwyczaić
Jacek
2 lat temu
Fajnie bylo by mieć lżejszy Erower, (obecnie alu Scott Genius na Boschu). Ale bateria 250Wh jest dla mnie nieco bez sensu. Dla tego bardziej podoba mi się inna koncepcja roweru. Najbardziej pasuje do niej Lapierre Overvolt GLP2. To mullet, z krótkimi widełkami i baterią 500Wh umieszczoną nad silnikiem. Dzięki temu nie powinno się tak bardzo czuć jego masy podczas jazdy, zwłaszcza przy podrywaniu p. koła.Ja bym w tym rowerze jeszcze widział nieco słabszy i lżejszy silnik, co pozwoliło by też odchudzić nieco ramę.
Mateusz
2 lat temu
Mi się podoba koncepcja lekkiego elektryka ze słabszym napędem. Wygląd i wrażenia z jazdy bardziej zbliżone do analoga, a jednocześnie osoba jeżdżąca na co dzień rekreacyjnie może nadążyć za trenującymi kolegami
Pawel
2 lat temu
Witam!
Mam problem techniczny, otóż zawsze gdy chcę wziąć udział w którejś z Twoich ankiet, po kliknięciu wybranej przeze mnie opcji wyświetla się komunikat „Failed To Verify Referrer”. Cóż to może oznaczać? Pozdrawiam! :)
Maniek
2 lat temu
Te dwa stwierdzenia:
„ale bardziej przez to, że siedzi się zdecydowanie „na” a nie „w rowerze”” oraz „Po zbadaniu Hybrida, diagnoza brzmiała: zbyt wysoka masa i kiepski silnik, ale bardzo udana geometria i zawieszenie.” są moim zdaniem zupełnie sprzeczne ze sobą.
guntz
2 lat temu
Gdy chcę zagłosować pod tym artykułem nie po myśli Michała to wyskakuje „Failed To Verify Referrer” :)
Bartek
2 lat temu
Michał a czy próbowałeś podjeżdżać Helium w trudniejszym terenie (większe kamienie, luźne, większe nastromienie – co najmniej tak jak to widać na zdjęciu po lewej Podsumowania).
Chodzi mi o twoje wrażenia z jazdy pod górę, gdy np. musisz pokonać większy kamień, a w szczególności dot. zazębiania się korb. W sieci znalazłem inf. że korba dość znacznie się przemieszcza zanim zadziałają zapadki w kasecie, co nie ułatwia jazdy.
Dodatkowo co myślisz o jeździe z dodatkowym akumulatorem – w sieci leci – masz Fazue to kup drugi akumulator bo jest mały jak bidon, mało waży, mieści się w plecaku i bez problemu zasięg zostanie zwiększony?
Koncepcja z Fazuą odpowiada mi i aktualnie myślę o Lapierre e-Zesty 9.2. 2022 ale ww. rzeczy budzą moje wątpliwości a na razie brak opcji na jakieś testy.
Wawrzek
1 rok temu
Kupowałem rowery dla siebie i żony i po długich porównania jednak zamiast standardowych wybrałem lekkie – dla żony Orbea 30 a dla siebie Nox Helium 7.1 (podobny do 5.9 tyle ze mullet i większy skok). Przy okazji waży bez pedałów 18.5 kg.
Mam tez od kilku miesięcy gravela z Fazua.
Fazua dla starszych modeli wymaga koniecznie aktualizacji softu (black pepper) i wgrania (dostępne wzorcowe) lub ustawienia własnej konfiguracji. Np dla mountainbike mamy tryby Power, Default i Crousing. Praktyczny test – dla Power na lekko wjeżdżałem na 20%, zasięg do rozładowania baterii 760m wysokości 22 km. Myśle ze zostawię sobie Boost z Power bo go prawie nie używam za to wspomaganie na Breeze i River było dla mnie za mocne (w sensie relacji do mojej wkładanej siły) i się trochę pobawię konfiguracją. Silnik pracuje płynnie naturalnie. wspomaga w pełnym zakresie pracy.
Rower sprawia wiele frajdy (lekki karbon fajny osprzęt) ale z jedna bateria to na krótkie wycieczki. W przypadku gravela jest inaczej – znacznie mniejsze oporu każdy, jeszcze mniejsza waga i częste wyłączanie wspomagania przy >25km/h powodują że na jednej można daleko zajechać. Czyli jak ktoś ma FAZUA 50 w gravelu czy szosie to IMO drugiej bateriii mieć nie musi ale dla kilkugodzinnych wycieczek MTB koniecznie
Jestem b zadowolony z wyboru – „ na rozum” na zasadzie jakiego roweru potrzebuję na spokojne jazdy często poza szlakami, wypady ok 1-2h oraz dłuższe wycieczki ale na wybór „zwykły czy lekki” zdecydowało tez serce – podobały mi się nowe Cube z naprawdę fajnym Boschem czy Focus Jam2 z tez fajnym EP8 ale to są rowery jakie mógłbym sobie pożyczyć a jak wsiadłem na Noxa to banan na twarzy złe to jest rower który chce mieć na codzień.
Wykorzystuję pliki cookies do prawidłowego działania serwisu, aby oferować funkcje społecznościowe, analizować ruch na blogu i prowadzić działania marketingowe. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies?
Dawno po nikim tak nie cisnąłeś. Aż dziwne, że test przeszedł przez „cenzurę” sponsora
Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby „sponsor” chciał cokolwiek ocenzurować :P
Alo! Gdzie były robione zdjęcia? ( NOX Hybrid 7.1 Enduro Pro )
O to samo chciałem spytać – szlaki wyglądają smakowicie. Obstawiam Kotlinę Kłodzką lub jakieś inne Sudety…:-)
Polanica-Zdrój :)
Michał, jechałeś po trasach turystycznych czy coś oznaczonego na TrailForksie? Może jakiś gpx? ;)
Akurat w tym rejonie na Trailforksie są zaznaczone tylko szlaki turystyczne ;) Ja tam nie znalazłem żadnych fajnych tras nieoficjalnych (choć słyszałem, że są), więc zdjęcia są tylko ze szlaków. Praktycznie wszystkie* zostały zrobione w tych dwóch miejscach:
https://en.mapy.cz/s/kazuconeto
https://en.mapy.cz/s/bovejepaha
*Za wyjątkiem dwóch zdjęć „ściółkowych”, zrobionych na nieoficjalnej trasce enduro na Singltreku Suchak.
IMHO to mimo wszystko sporo jak na lekkiego elektryka. Dobrze odchudzone Levo spada poniżej 21kg, a parametry – wiadomo. Przyznam, że chodzi mi po głowie coś lekkiego – jednak bardziej chciałby się zbliżyć „do poniżej” 17kg – wówczas można mówić o zwykłym rowerze enduro z docelowym wspomaganiem.
Zgadza się, też byłem zaskoczony masą Heliuma… I niestety czuje się ją podczas jazdy bez wspomagania dokładnie tak, jak byś się tego spodziewał po 20 kg ;)
Mam Focusa Jam2 9.6 (carbon/alu) z 2019r ze standardowym e8000 i baterią 375Wh.
Rower na kołach 27,5 waży 20,5kg. Do tego range extender (T.E.C. pack) 375Wh ważący 2kg
Na podstawowej baterii (375Wh) mój rekord zasięgu w górach to: 28km i 1250 w pionie – jadąc z elektrykami oraz 33km i 1300 w pionie – jadąc z analogami
Najdalej poszła chyba na razie Orbea Rise z wagą trochę ponad 18 kg (choć ma to swoją cenę i nie tylko piszę o złotówkach). Jestem ciekaw, w jakim kierunku pójdą w przyszłości elektryki MTB.
Piękne światełko!
Myślałem, że chociaż jeden z nich mnie zaciekawi bo takie inne. Ale niestety po przeczytaniu okazuje się,
że oba są do dupy. Teks świetny Michał, czytało się z wielką przyjemnością.
Czy osoba w wieku 14 lat może jeździć w zawodach enduro
Znalazłem, że od 15
Ten Sachs ma potencjał po zdjęciu blokad.
Ogólnie jestem przeciwnikiem ściągania blokad, ale podczas testu bardzo mnie to zastanawiało – bo w końcu model ten wybiorą osoby, którym moc zwykłego elektryka nie wystarcza. Raczej nie są to osoby, którym spodoba się odcinka przy 25 km/h…
Może przyjrzałbyś się takiej marce Tosa. Ja się bardzo nie znam ale wygląda obiecująco więc może jako fachowiec zechciałbyś go ocenić.
Miałem okazję jeździ na Tosie,
Tam są tylko dwa czujniki, nacisku i prędkości. Działa to jak chińska hulajnoga z nadmiarem mocy.
Ale… Kupiłbym bo można się przyzwyczaić
Fajnie bylo by mieć lżejszy Erower, (obecnie alu Scott Genius na Boschu). Ale bateria 250Wh jest dla mnie nieco bez sensu. Dla tego bardziej podoba mi się inna koncepcja roweru. Najbardziej pasuje do niej Lapierre Overvolt GLP2. To mullet, z krótkimi widełkami i baterią 500Wh umieszczoną nad silnikiem. Dzięki temu nie powinno się tak bardzo czuć jego masy podczas jazdy, zwłaszcza przy podrywaniu p. koła.Ja bym w tym rowerze jeszcze widział nieco słabszy i lżejszy silnik, co pozwoliło by też odchudzić nieco ramę.
Mi się podoba koncepcja lekkiego elektryka ze słabszym napędem. Wygląd i wrażenia z jazdy bardziej zbliżone do analoga, a jednocześnie osoba jeżdżąca na co dzień rekreacyjnie może nadążyć za trenującymi kolegami
Witam!
Mam problem techniczny, otóż zawsze gdy chcę wziąć udział w którejś z Twoich ankiet, po kliknięciu wybranej przeze mnie opcji wyświetla się komunikat „Failed To Verify Referrer”. Cóż to może oznaczać? Pozdrawiam! :)
Te dwa stwierdzenia:
„ale bardziej przez to, że siedzi się zdecydowanie „na” a nie „w rowerze””
oraz
„Po zbadaniu Hybrida, diagnoza brzmiała: zbyt wysoka masa i kiepski silnik, ale bardzo udana geometria i zawieszenie.”
są moim zdaniem zupełnie sprzeczne ze sobą.
Gdy chcę zagłosować pod tym artykułem nie po myśli Michała to wyskakuje „Failed To Verify Referrer” :)
Michał a czy próbowałeś podjeżdżać Helium w trudniejszym terenie (większe kamienie, luźne, większe nastromienie – co najmniej tak jak to widać na zdjęciu po lewej Podsumowania).
Chodzi mi o twoje wrażenia z jazdy pod górę, gdy np. musisz pokonać większy kamień, a w szczególności dot. zazębiania się korb. W sieci znalazłem inf. że korba dość znacznie się przemieszcza zanim zadziałają zapadki w kasecie, co nie ułatwia jazdy.
Dodatkowo co myślisz o jeździe z dodatkowym akumulatorem – w sieci leci – masz Fazue to kup drugi akumulator bo jest mały jak bidon, mało waży, mieści się w plecaku i bez problemu zasięg zostanie zwiększony?
Koncepcja z Fazuą odpowiada mi i aktualnie myślę o Lapierre e-Zesty 9.2. 2022 ale ww. rzeczy budzą moje wątpliwości a na razie brak opcji na jakieś testy.
Kupowałem rowery dla siebie i żony i po długich porównania jednak zamiast standardowych wybrałem lekkie – dla żony Orbea 30 a dla siebie Nox Helium 7.1 (podobny do 5.9 tyle ze mullet i większy skok). Przy okazji waży bez pedałów 18.5 kg.
Mam tez od kilku miesięcy gravela z Fazua.
Fazua dla starszych modeli wymaga koniecznie aktualizacji softu (black pepper) i wgrania (dostępne wzorcowe) lub ustawienia własnej konfiguracji. Np dla mountainbike mamy tryby Power, Default i Crousing. Praktyczny test – dla Power na lekko wjeżdżałem na 20%, zasięg do rozładowania baterii 760m wysokości 22 km. Myśle ze zostawię sobie Boost z Power bo go prawie nie używam za to wspomaganie na Breeze i River było dla mnie za mocne (w sensie relacji do mojej wkładanej siły) i się trochę pobawię konfiguracją. Silnik pracuje płynnie naturalnie. wspomaga w pełnym zakresie pracy.
Rower sprawia wiele frajdy (lekki karbon fajny osprzęt) ale z jedna bateria to na krótkie wycieczki. W przypadku gravela jest inaczej – znacznie mniejsze oporu każdy, jeszcze mniejsza waga i częste wyłączanie wspomagania przy >25km/h powodują że na jednej można daleko zajechać. Czyli jak ktoś ma FAZUA 50 w gravelu czy szosie to IMO drugiej bateriii mieć nie musi ale dla kilkugodzinnych wycieczek MTB koniecznie
Jestem b zadowolony z wyboru – „ na rozum” na zasadzie jakiego roweru potrzebuję na spokojne jazdy często poza szlakami, wypady ok 1-2h oraz dłuższe wycieczki ale na wybór „zwykły czy lekki” zdecydowało tez serce – podobały mi się nowe Cube z naprawdę fajnym Boschem czy Focus Jam2 z tez fajnym EP8 ale to są rowery jakie mógłbym sobie pożyczyć a jak wsiadłem na Noxa to banan na twarzy złe to jest rower który chce mieć na codzień.