Mimo problemów z dostępnością, 2021 obfitował w ciekawe premiery nowych rowerów na sezon 2022. W ramach podsumowania roku, zebrałem moje subiektywne top 10 najciekawszych nowości w kategoriach trail/all-mountain, enduro i e-bike (oczywiście zgodnie z tradycją, na listę składają się 22 pozycje).
Lista ma charakter niekomercyjny, a jej kolejność jest mniej lub bardziej przypadkowa – wszystkie te rowery są tak fajne, że nie byłbym w stanie ułożyć ich w kolejności od najlepszego. Kliknięcie w nazwę modelu prowadzi do strony producenta.
1. Trail / all-mountain
…czyli rowery o nieco łagodniejszym, bardziej wycieczkowo-zabawowym, niż racingowo-bikeparkowym charakterze (umownie skok 120-150 mm).
Canyon Spectral 29
Możesz stwierdzić, że przynudzam, ale subiektywnie Spectral 29 był dla mnie najważniejszą premierą roku, bo mocno nastawiałem się na jego zakup. Wprawdzie ostatecznie wygrał Pivot Switchblade, ale Spectrala na dużym kole (lub w wersji mullet, wprowadzonej pod koniec roku) nadal uważam za optymalny wybór do szeroko pojętego enduro w polskich warunkach – jest to rower, który sprawdzi się równie dobrze na łatwych flow-trailach, co na naturalnych trasach enduro i podczas wakacyjnych wypadów w Alpy. To taki VW Golf GTI wśród rowerów. Przystępny i zabawowy, ale o całkiem poważnych możliwościach.
Specialized Stumpjumper EVO Alloy
Wybitnie udane zawieszenie w nowym Enduro urzekło najbardziej hardkorowych riderów, ale do jazdy opisanej w powyższym akapicie w zupełności wystarczy standardowy FSR w połączeniu z ultra-progresywną geometrią. Dodatkowym smaczkiem są bardzo szerokie możliwości jej regulacji – nie tylko za pomocą flip-chipów, co w 2021 było (znowu) ostatnim krzykiem mody, ale też wymiennych elementów sterów. Pozwala to na uzyskanie nawet bardziej radykalnej geometrii od Enduro – lub bardziej wyważonej, jeśli lepiej pasuje to do Twoich tras. Wisienką na torcie jest schowek S.W.A.T. w dolnej rurze, pierwszy raz w aluminiowej ramie. Do tego Stumpy EVO Comp z metalu wypada zaskakująco znośnie pod względem ceny (jak na Speca). A jeśli możesz wydać więcej, w ofercie jest aluminiowy Elite na topowym zawieszeniu, co jest coraz rzadziej spotykanym (a bardzo sensownym) połączeniem.
Transition Spur
Powyższe modele w zasadzie jednym kołem stoją już w kategorii enduro, a tymczasem segment ścieżkowców w 2021 zdominował trend na rowery „downcountry”, czyli cross-country z mocno dopakowanymi możliwościami zjazdowymi. Moim faworytem w tej sub-kategorii jest Transition Spur, ze skokiem 120 mm i kątem główki ramy 66 stopni. Sądząc po testach, jego możliwości w prawdziwym terenie znacznie jednak wykraczają poza te cyferki. Rower ostateczny na długie dystanse, przygotowane trasy i flow-traile? A może idealny rower enduro dla kogoś, kto mieszka np. Poznaniu czy Warszawie…?
Santa Cruz Bronson
Z oferty Santa Cruza, „Bronek” zawsze przemawiał do mnie najbardziej – średni skok, koła 27.5″ i charakter bardziej nastawiony na frajdę z jazdy niż ściganie. Krótko mówiąc: to taki Spectral, czyli mój typ roweru. Nowy model 2022 jest jeszcze ciekawszy – zachował tył 27.5″, ale z przednim kołem 29″. Na mullecie nie kończy się jednak jego nowoczesność – świetna jest też geometria, z długością tylnego trójkąta rosnącą wraz z reachem. Gdybym miał sobie kupić Santa Cruza, zastanawiałbym się tylko nad kolorem (żartuję, żółty wymiata).
Scott Spark
Ja w tym roku kupiłem sobie nowy rower, a Scott kupił sobie całego producenta: szwajcarskiego Bolda. I w nowym Sparku szybko zaadaptował jego znak rozpoznawczy, czyli zawieszenie z damperem schowanym w rurze podsiodłowej. Scott jeszcze bardziej rozwinął integrację – karbonowy mostek i kierownica robią co mogą, żeby zamaskować spaghetti systemu TwinLoc. Spark nieco też przy okazji zmienił swój charakter, dołączając do nurtu downcountry (130/120 mm, 65,8 stopnia). Choć w sercu jest to dalej rower nastawiony mocno na podjazdy, tyle że tym razem w wersji maksymalnie technicznej i prowadzącej do ciekawych zjazdów. Ale najciekawsze pytanie brzmi: czy design pozostałych modeli podąży tą samą ścieżką…?
Rockrider AM100S
Płynne przejście od Scotta i Santa Cruza do… Decathlonu? Cóż, to bolesny upadek, ale bądźmy szczerzy, dużo więcej ludzi kupi Rockridera, niż Sparka, więc jest to równie istotna premiera – tyle że z innych powodów. W modelu AM100S nie ma absolutnie niczego ciekawego, ale w jego wypadku wystarczy brak grubszych fakapów – geometria trochę nadgoniła branżowe standardy, wyposażenie jest spójne, a całość kosztuje 7400 zł, pozwalając zacząć przygodę z enduro na fullu w cenie przyzwoitego hardtaila. Łatwo Rockridera wyśmiewać na tle 4-krotnie droższych konstrukcji, ale takie rowery też są potrzebne!
2. Enduro
…czyli hardkorowe rowery do ścigania się w zawodach i katowania miejscówek takich jak Finale Ligure (umownie skok 160-180 mm).
Cannondale Jekyll
Kategoria enduro w ostatnich latach trochę przycichła, ale w 2021 znów stała się odzwierciedleniem wszystkich najważniejszych trendów i nowinek. Nowy Jekyll, jak mało który rower, łączy je wszystkie w jednej platformie: czterozawiasowe zawieszenie z wysokim punktem obrotu (dzięki temu przy ugięciu koło „odsuwa” się od nierówności) z indywidualną kinematyką w każdym rozmiarze ramy oraz bardzo progresywną geometrię – długość chainstaya również rośnie wraz z rozmiarem. O ile nad sensownością koncepcji wysokiego punktu obrotu można polemizować, to testy na szlaku wykazują, że jako całość, nowy Jekyll pozostał na czele stawki rowerów do haratania i wygrywania zawodów – nawet, jeśli niepostrzeżenie stracił swoją tajną broń, jakim była możliwość zmiany skoku manetką. Jak widać, dobra kinematyka wystarczy – czy Scott mnie słucha? (oczywiście, że nie)
Norco Range
Jekyll nie był oczywiście jedyną nowinką w kategorii racingowych rowerów z high-pivotem. Model zahaczający o terytorium DH pokazało też m.in. Norco – choć kanadyjski producent zdecydował się na nietypowe połączenie tej koncepcji z wirtualnym punktem obrotu. Zawieszenie o skoku 170 mm jest kompatybilne wyłącznie ze sprężynowymi damperami, a z przodu można założyć dwupółkę, jeśli marzy Ci się podjeżdżanie na zjazdówce. Norco już od dawna dostosowuje geometrię i kinematykę zawieszenia do każdego rozmiaru oddzielnie, więc w nowym Range nawet już to nie zaskakuje – warto jednak pamiętać, że ten producent wciąż jest pod tym względem pionierem.
Devinci Spartan HP
Myślę że trend na wysoki punkt obrotu warto szczególnie podkreślić w kontekście nowości 2022, więc jedziemy dalej – tym razem w wydaniu Split Pivot, czyli po czterozawiasie i wirtualu mamy de facto jednozawias. Spartan HP przypomina Range’a, ale jego geometria jest ciut bardziej… przystępna? Rama umożliwia też montaż powietrznego dampera, jeśli zależy Ci na bardziej skocznym charakterze. W tym pomoże też bardzo krótki tył (425-435 mm), co w przypadku takiego zawieszenia ma sens, ze względu na wydłużanie się chainstaya wraz z ugięciem.
Pivot Firebird
Jeśli nie przekonuje Cię high-pivot (na przykład ze względu na dodatkowe skomplikowanie i hałas), ale chciałbyś mieć wszystkie pozostałe nowinki, czyli duży skok, progresywną geometrię i gwarancję, że rama w Twoim rozmiarze będzie pod Tobą działać dokładnie tak, jak powinna, rzuć okiem na gruntownie przebudowanego Firebirda. Jakość projektu ramy umieściła go na mojej liście życzeń, ale po teście przekonałem się, że – podobnie jak modele opisane wyżej – jest to rower znacznie przekraczający moje możliwości. Ale jeśli potrzebujesz sprzętu zdolnego wygrywać w EWS i masz skilla oraz trasy pozwalające to wykorzystać – polecam!
Prime Thunderflash
2021 był rokiem premiery długo przygotowywanych rowerów polskiej marki Prime, które pod względem jakości wykonania w całości karbonowych ram z marszu weszła do ścisłej światowej czołówki. Geometria też odzwierciedla bieżące standardy w kategorii enduro, brakuje jedynie zróżnicowania długości tyłu, ale przy zaledwie trzech dostępnych rozmiarach, wartość 445 mm jest wystarczająco dobrze wyważona. Biorąc pod uwagę butikowy charakter, miło zaskakuje cena – kompletny rower w najtańszej specyfikacji (czyli NIE ten ze zdjęcia) kosztuje 5 tys. euro.
Dartmoor Thunderbird CF
Zostańmy jeszcze na chwilę na polskim podwórku, na którym – jak widać – bardzo popularne są nazwy zaczynające się od „Thunder…”. Opisany wyżej Prime cenowo wygląda nieźle, ale pod tym względem z pewnością będzie musiał uznać wyższość Dartmoora, który w 2022 w końcu zacznie sprzedawać Thunderbirda. Tak naprawdę jest to cała rodzina czterozawiasowych ram: wybrany przeze mnie model karbonowy to rasowe enduro o skoku 170/160 mm. Oprócz tego dostępne będą dwa modele aluminiowe o bardziej hardkorowym przeznaczeniu: Superenduro (180/170 mm) oraz FR (180/180 mm, koła 27.5″). W zasadzie to ten ostatni jest najciekawszą premierą – kto w 2022 pokazuje prawdziwą freeride’ówkę na „małym” kole, nawet nie próbując jej reklamować jako rower enduro? Coś pięknego. Ostatnim członkiem nowej serii jest karbonowy elektryk E-Thunderbird na systemie Shimano EP8. Tak między nami, jaram się nim okrutnie – to może być jeden znajbardziej opłacalnych e-bike’ów na rynku.
Nukeproof Mega
Brytyjska marka pokazała też model Giga, który swoim przegięciem lepiej pasowałby do rowerów opisanych wyżej, ale moim zdaniem znacznie ciekawszy jest ciut łagodniej usposobiona Mega – choć brzmi to dziwnie w przypadku opracowanego dla Sama Hilla 29era o skoku 170/160 mm… Widać, że Nukeproof nastawia się na dużą popularność tego modelu – w ofercie są wszystkie warianty rozmiaru kół i materiału ramy. Szkoda, że po Brexicie na wybór tej marki zdecydują się raczej nieliczni, bo testy pokazują, że dołączyła ona do grona branżowych liderów (dotyczy to też bardzo chwalonego modelu Reactor)…
Radon Swoop
W kategorii marek wysyłkowych zdecydowanie większe szanse u klientów z Polski ma niemiecki Radon, który na tle Canyona i YT Industries, trochę mniej szaleje z cenami. Najbardziej hardkorowy Swoop zawsze był bardzo opłacalny, ale jego rama trąciła już myszką. Nowy model ma z nim niewiele wspólnego – został zaprojektowany całkowicie od zera. Nowa rama ma 170 mm skoku i jest dostępna tylko w wersji karbonowej. Fajnym rozwiązaniem jest kąt główki ramy regulowany niezależnie od reszty geometrii (63,5-65 stopni), co pozwala nieco przytępić agresywny charakter na bardziej płaskie trasy. Ceny startują od bardzo sensownych okolic 15 tys. zł.
YT Capra
Rowery YT Industries swego czasu były częstym widokiem na polskich szlakach – kiedy jeszcze dało się je kupić ;) Można jedynie mieć nadzieję, że dostępność gruntownie odświeżonej „kozy” będzie lepsza. Nowy model występuje w wersji 29″ i MX (czyli mullet, z tylnym kołem 27.5″), w końcu przyjmuje bidon i oferuje geometrię podobną do wszystkich opisanych wyżej modeli: bardzo płaską główkę, bardzo stromą podsiodłówkę, a do tego możliwość drobnej regulacji. Jest nawet dłuższy chainstay w większych rozmiarach ramy, choć zaledwie o 5 mm. Miłośników opłacalności zmartwi skasowanie wersji na ramie aluminiowej – dostępne są jedynie dwa gatunki karbonu różniące się masą.
3. E-bike
…czyli modele ze wspomaganiem, pasujące zarówno do kategorii trail/all-mountain, jak i enduro.
Specialized Turbo Levo
Na rynku e-bike’ów może się dziać co chce, a i tak najważniejszą premierą roku zawsze będzie nowa generacja Levo. Co tu dużo mówić, ten model od zawsze wyznacza kierunek dla całej branży. I choć jego najnowsze wcielenie jest bardziej ewolucją poprzedniego modelu, niż kolejną rewolucją, wystarczyło to do zachowania tytułu najlepiej dopracowanego elektryka na rynku. Wspomaganie po prostu działa jeszcze trochę płynniej, jeszcze trochę ciszej, a integracja i software są jeszcze trochę lepsze (wyświetlacz Mastermind na ramie w połączeniu z minimalistyczną manetką to rozwiązanie idealne). Największa zmiana dokonała się jednak w geometrii, która zmieniła Levo z uniwersalnego all-mountain w pełnoprawne enduro. Największa wada? Zaporowa cena początkowo najtańszego (hehe) modelu Pro. Dlatego równie ważną premierą były dodane pod koniec roku tańsze (choć zdecydowanie dalej nie „tanie”) modele Levo i Comp na aluminiowych ramach.
Orbea Rise Hydro
Drugą elektryzującą premierą była Orbea Rise, czyli pierwszy istotny przedstawiciel gatunku słabszych, lekkich elektryków, jaki poszedł w ślady Levo SL. Masę w okolicach 17-18 kg osiągnięto głównie dzięki mniejszemu akumulatorowi (360 Wh), bo silnik to standardowy (i bardzo dobry) Shimano EP8. Maksymalny moment obrotowy został w nim jednak ograniczony z 85 do 60 Nm, co pozwala na wyciśnięcie z małej baterii zasięgu porównywalnego z „pełnotłustymi” elektrykami, przy wrażeniach z jazdy bardziej zbliżonych do roweru bez silnika. Wygląda to bardzo ciekawie, a pod koniec roku zrobiło się jeszcze ciekawiej – do oferty wskoczył model Rise Hydro na aluminiowej ramie (która jest tak pięknie wykończona, że bije na głowę niejeden karbon – patrz wyżej) i z większym akumulatorem 540 Wh – taki rower w dalszym ciągu waży poniżej 20 kg, a oferuje już bardzo dużą swobodę w planowaniu wycieczek. Orbea Rise Hydro szybko trafiła do mojego top 3 najciekawszych elektryków na rynku!
BH iLYNX
Bardzo podobnym rowerem jest BH iLynx, którego premierę… zupełnie przegapiłem. Może to przez traumatyczne wspomnienia z innym modelem tego producenta, który najwyraźniej zatrudnił nowego projektanta – rower nie tylko wygląda dobrze, ma też w końcu dobrą geometrię. Za napęd odpowiada lekki customowy silnik 2EXMAG o momencie obrotowym ciut większym od Orbei (65 Nm), a biorąc pod uwagę sporą pojemność baterii (540 Wh), masa całego roweru na poziomie 16 kg imponuje.
Yeti 160E
2021 był też rokiem w którym w końcu piekło zamarzło – a przynajmniej tak niektórzy oceniali debiut Yeti w segmencie e-bike. Na tle nowego Levo, debiut ten był lekkim rozczarowaniem, bo w kwestii samego wspomagania Yeti nie wykazało się żadną inwencją, montując po prostu kompletny system Shimano EP8. Zagranie całkowicie bezpieczne, choć całkowicie nudne. Pozwoliło to jednak skupić się na czymś zupełnie innym: na zawieszeniu. Sześciozawiasowy system Sixfinity został opracowany specjalnie na potrzeby tego modelu – ze względu na umiejscowienie silnika, niemożliwe było przeszczepienie znanych z pozostałych modeli szyn Switch Infinity. Opinie testerów pokazują, że była to dobra droga, bo pod względem kinematyki 160E nie ma sobie równych… może poza Specem Kenevo SL działającym na bardzo podobnym systemie.
Specialized Kenevo SL
Odpowiedzialny za elektryki szwajcarski oddział Speca nie próżnował podczas pandemii. Poza nowym Levo (które można uznać za zelektryfikowaną wersję Stumpjumpera), pokazał też nowe Kenevo SL (które jest zelektryfikowanym Enduro), które zachwyciło testerów pracą zawieszenia. Zostało ono niemal bezpośrednio przeszczepione z analogowego odpowiednika, odróżniając w ten sposób Kenevo od prostszego Levo SL-a. Osobiście nie jestem przekonany co do sensowności tego roweru, bo w zastosowaniach bikeparkowych mały, niewymienny akumulator nie pozwoli zbytnio poszaleć (bardziej przemawia do mnie koncepcja dwóch baterii Canyona), ale nie zmienia to faktu, że w kategorii „e-bike, który jeździ i wygląda jak rasowe analogowe enduro”, Kenevo SL nie ma sobie równych.
Scott Patron eRide
Wyżej przy okazji nowego Sparka zadawałem sobie pytanie, czy inne modele Scotta też będą miały schowane dampery – pierwszą podpowiedzią w tym roku był model Patron eRide, czyli elektryk oparty na zaktualizowanym systemie Boscha. System ten sam w sobie zapowiadał się na bardzo ważną premierę, ale jedyną znaczącą nowością okazał się (wielki i ciężki) akumulator 750 Wh i może nieco poprawiony software (z większą możliwością personalizacji). Elementy sterują niestety nadal mocno odstają od konkurencji… Pewne decyzje designerów Scotta też budzą wątpliwości – z jednej strony mamy tu damper ukryty w górnej rurze, a z drugiej – pasującą jak pięść do oka pokrywę silnika ze zbierającymi wodę otworami wentylacyjnymi. Na pochwałę zasługuje jednak sposób montażu silnika znany ze Speca i Whyte’a – jest on obrócony do góry tak, żeby akumulator znajdował się pod nim. Dzięki temu jest on maksymalnie nisko (choć w tym przypadku nie aż tak nisko) i można go wysunąć do ładowania.
Kellys Theos F
Model ten miał premierę wcześniej, ale dopiero pod koniec 2021 pierwsze egzemplarze produkcyjne ujrzały światło dzienne – podobnie jak e-bike Yeti, Theos rodził się w bólach… Ale paradoksalnie Kellys ma lepszą wymówkę, bo jak na małą, słowacką markę, Theos jest wręcz szokująco innowacyjny, zdecydowanie bardziej od Yeti! Ma na przykład customowy akumulator o pojemności 720 Wh, ale najważniejszą nowinką jest tu materiał ramy. W przeciwieństwie do typowego karbonu, rama Theosa zamiast żywicy wykorzystuje materiał termoplastyczny (czyli taki bardziej typowy „plastik”…), zbrojony nie tylko włóknami węglowymi, ale też… ze stali nierdzewnej (też mi nowinka, wymyśliłem to w 2016). Taka struktura umożliwia automatyzację produkcji (która odbywa się w bliżej nieokreślonym zakątku Europy), według producenta jest też dwukrotnie bardziej trwała i odporna na uderzenia. Theos dostępny jest w wersjach o skoku 140 lub 170 mm. Obie mają koła w układzie mullet i bardzo nowoczesną geometrię (choć tylko w dwóch rozmiarach). Ależ bym to testował!
Bonus: Top 1, czyli rower, który masz w domu
Wszystkie te nowinki są oczywiście super fajne, ale myślę że w tym sezonie wszyscy zaczęliśmy traktować je z nieco większym dystansem („fajny, ale i tak nie będzie się dało kupić”) i bardziej doceniać rowery, które mamy pod ręką, które znamy na wylot i na których w każdej chwili możemy wyskoczyć na szlak, bez nerwowego zerkania na wydłużającą się datę realizacji zamówienia. Nasze własne rowery bardzo zyskały na wartości – zarówno dosłownie, jak i w przenośni!
→ Więcej: Jak zacząć sezon na nowym rowerze… bez jego kupowania?
Bonus 2: Lista rezerwowa
Jakie jeszcze warte uwagi nowości wpisałem na swoją listę w ciągu minionego roku (kolejność analfabetyczna)?
Trail/all-mountain
- Commencal Meta TR
- Devinci Troy
- Focus Jam
- Giant Trance X 29
- Ibis Ripley AF
- Ibis Ripmo 2
- Nukeproof Reactor
- Specialized Status
- Vitus Escarpe
Enduro
- Ghost Riot
- Niner WFO
- Norco Shore
- NS Bikes Define 170
- Nukeproof Giga
- Orbea Rallon
- Transiton Patrol
- Transition Spire
- Trek Slash
E-bike
Zobacz też:
- Wszystkie listy Top 10
- Geometria progresywna – co to znaczy w 2021?
- Bikeporn: Pivot Switchblade 2022 – mój nowy rower!
Focus JAM, który ostatecznie trafił do mojej „szafy”. Bardzo dobra konkurencja dla Spectrala (myślę że są na równi), a na dodatek dało się go kupić w sezonie (na początku był na dodatek tańszy!)
I jak wrażenia z jazdy? :)
Dostałem to czego oczekiwałem – 29era na pograniczu enduro, czuć że nie jest to już lekka trailówka i prowadzi się stabilnie, ale nie traci ciągle zwinności (względnie krótki tył). Jedyne co może być dla kogoś na minus, to że fabrycznie jest brak tokenów w damperze (i to w rozmiarze L!) – ja przy moich ~70 kilo ridera byłem na pograniczu dobijania za łatwo.
Ciekawą rzeczą jest to prowadzenie przewodów przez mostek… ogólnie spoko rozwiązanie, ale wymusza specjalne stery (które swoją fabrycznie nie były nasmarowane w ogóle i rower po tygodniu od wyjęcia z pudła brzmiał jak drzwi od stodoły xd). Ale no, wracając do tego mostka – ma 50mm, mógłby być krótszy, można natomiast dokupić specjalną pokrywkę na stery z dzuirami na kable (za 115zł z dostawą XD) od Acrosa i można wsadzić taki mostek, jaki się chce.
Zawieszenie pod względem jazdy, tak jak pisałem, mogą się przydać IMO tokeny w damperze. Działa to fajnie, sztywne na maxa bo to jednoczęściowy wahacz, baardzo czułe, buja się w granicach normy (no i można sobie damper przyblokować „na połowę”). Jedynie ciężkie w serwisie jest to zawieszenie, bo większość śrubek poukrywanych i trzeba wszystko rozkręcić przy linku jak chce się damper wyjąć.
Wyposażenie i jakość wykonania ogólnie super, rama wywiera wrażenie niezniszczalnej, a osprzęt – przebija kaniony w tej cenie ;)
o i jak tak patrzę na to zdjęcie, to mi się jedna rzecz przypomniała – fabryczne siodełko jest *do dupy*. i to nie w tym sensie że do niej pasuje, wręcz na odwrót – wymieniłem asap na WTB Volt ;P
Też od stycznia 2022 jeżdżę na Jamie, przy czym kupiłem wersję 6.8 (na RockShoxie), ale wymieniłem tłumik z Revalation motion Control na Chargera tego z Pike Ultimate i sprawdza się genialnie. Faktycznie, jest ciężki, ale nie ścigam się pod górę, natomiast na zjazdach przez tą masę jest superstabilny. Daje dużo radochy z jazdy. W wersji 6.8 montowane są hamulce Sram G2R, które moim zdaniem są nieco za słabe (ważę 98 kg).
Rozważam wymianę na Magury MT5. Generalnie jednak rower wygląda świetnie, cieszy moje oko codziennie :) A co do siodełka, to akurat dla mnie ok. Można powiedzieć że jest „do (mojej) dupy :)
Jeszcze Focus Sam2 6.9…:)
Pozdrawiam posiadacza Focusa, to mój Sam 8.8 2021 dopakowany chociaż na niemodnych kołach 27.5″ :) U mnie token był ale co najmniej o dwa rozmiary za mały :)
Moze jestem Dinozaurem ale dlaczego w ogole nie slychac o Cube ? Na 2022 wypuszcza calkiem fajne ( przynajmniej dla mnie ) elektryki …
+1 dla kolegi. Też to widzę, że Cube ma super ofertę za rozsądne pieniądze, ale jakoś ciągle jest ignorowany na 'salonach’ recenzentów
Przyznaję się do winy, często zapominam o Cube, a potem znajduję ciekawe rowery w ich ofercie. Tylko czy na 2022 faktycznie pojawiły się jakieś istotne, ciekawe nowości w ich elektrykach…? Mam wrażenie, że ograniczają się one jedynie do przesiadki na delikatnie odświeżony system Boscha…
No co TY !!! Calkowicie Nowe ramy , Geo i beterie 750kwh !!! W koncu maja jakis wyglad a ceny choc juz poszly w gore o pareset Euro od Przed-zamowien dalej sa interesujace…
A kto i gdzie sprzedaje ta markę ?
Zdecydowanie nowy spectral, ale w konfiguracji mullet :)
Tez sie zastanawiam, tylko czy to nie overbiking na flow traily :)
Norco range to HPP z virtualem? Chyba coś panie niendopatrzyles ;) tam jest jeden zawias. A łamany CS to ze względu prostszego linka w BB, bez rockera. Taka prostsza kopia Highlandera :)
Nie, to jest 4-zawias, tylko, że odwrócony. Szkoda, że cena ramy zabija. Next rower będzie high piwot, tak z czystej ciekawośći i dla wygody. Chociaż krowa pewnie straszliwa.
Dziwne, jakoś wcześniej widziałem że to CS ma linka a nie ST. Więc tak, racja :)
Krowa to nie są tylko ciężej sie na tylne koło wyciąga
W tym modelu na pierwszy rzut oka jest to bardzo nieoczywiste, więc pomyłka uzasadniona ;)
Na Mikołaja przyjechał Spectral 29″ wersja 9. Jedyne co udało mi się o tej pory zrobić to wyjąc go z pudła. Ciekaw jestem jak będzie jeździł w porównaniu do Strive i Capry które też ostatnio miałem. Poza tym będzie to też pierwszy rower na kompletnym XT i jestem ciekaw różnicy do X0 które ostatnio używałem przez 2 lata. Wiosno nadchodz :)
Patrząc za okno, mam wrażenie, że Twoje wiosenne modły zostały wysłuchane ;) Więc daj znać, jak wrażenia! :)
Kropka w tarczy niepoprawiona kolejny rok. Dalej nie czytam!
?
Aaa, dobra, już załapałem ;P
Dla mnie wymiataczem nowinek jest Scor 4060, u którego patrząc na system pracy zawiasu aż zastygam z zachwytu – tutaj macie https://fb.watch/a7j2yEAKhi/
Super jest, ale uznałem to za zbyt dużą egzotykę jak na nasz rynek…
Wszystkie ładne, piękne, większość chętnie bym zaparkował w domu. Jakoś tak bez większych rewolucji. Najbardziej mnie zaskoczył Spec powracając do aluminium. I jak patrzę na ceny, to wcale nie są takie drogie.
Nie wiem, czy nazwałbym to „powrotem” – aluminiowe Spece zawsze były, tylko od kilku lat zmieniła się kolejność i pierwszy na rynek wchodzi karbon.
I faktycznie cenowo wypadają całkiem znośnie – choć zeszłoroczny metalowy Stumpy EVO był pod tym względem jeszcze dużo lepszy :(
Tylko z mulletem polecieli w kulki cenowo. No ale to teraz modne. A mnie bardzo taki konfig pasi.
Jak byście zakfalifikowali nowego Speca Statusa? Ktoś w ogóle bierze pod uwagę ten model?
Klasyczne enduro. Sporo osób go teraz kupiło w BB ale jeszcze za wcześnie na opinie
Geo prawie identyczne ze specem enduro, ale w znacznie niższej cenie, u mnie juz czeka na pierwsze ujeżdżanie :)
Mam Status’a 160 od maja i ogólnie jestem bardzo zadowolony. Nie jest to typowe enduro. Największym minusem jest waga ramy. Jest to raczej cięższy rower i czasami długie podjazdy potrafią zmęczyć. Ja swojego Status’a znacznie zmodyfikowałem i z oryginalnej specyfikacji została tylko rama, hamulce i sztyca. Ale jak z tą cenę to orginalna specyfikacja nie jest zła. Ogólnie to rower do jazdy w dół i do dobrej zabawy. Kat główki 62,7 mocno wskazuje do czego ten rower ma służyć
Zastanawiałem się, czy nie wciągnąć go na listę – jakby na to nie patrzeć, ciekawa premiera, choć tak naprawdę miała ona miejsce już w 2020… Po wprowadzeniu sensownie wycenionego aluminiowego Stumpjumpera EVO, jego atrakcyjność trochę przygasła.
Czekałem na Dartmoora Thunderbird, ale rozczarowało mnie że enduro jest tylko w carbonie a w alu są FR i superenduro.
Szukam typowego enduro (czyli 170/160, 160/160 lub 160/150), koniecznie w alu (ewentualnie cr-mo ;) ). I na cthulu, bez żadnych high pivotów. Horst albo jednozawias z faux bar czy jak to się tam nazywa.
Faux pas ;)
Dzięki za przypomnienie, że w tym sezonie Thunderbirdy w końcu trafiają na rynek – dodane :)
A co z Scott Patron? Bardzo ciekawe rozwiązanie z damperem schowanym w ramie.
W ogóle wydaje się jedną z większych ciekawostek 2022. Jak jeździ to się dopiero zobaczy za jakiś czas…
Masz rację – ten rower jest tak okropny, że wyparłem tę premierę z pamięci, ale jest ona niewątpliwie ciekawa… na swój sposób ;) Dodałem!
Mnie w Patronie martwi jednak rama pod silnikiem. W tym miejscu jest nieźle narażona na uderzenia…. Teraz w Geniusie mam w tym miejscu osłonę (silnika) i jest ona już nieźle styrana. Reszta roweru robi bardzo fajne wrażenie.
Byłem strasznie napalony na nowego Spectrala, gdy tylko dowiedziałem się, że Canyon zaprezentował wersję w amelinium.
Miałem już zamówiony model z numerem 6, ale jakoś tak wyszło, że internety skutecznie zniechęciły mnie do firmy Canyon.
Ostatecznie wybór padł na Ibisa Ripmo.
Zobaczymy, czy była to dobra decyzja.
Myślę, że zakup Ibisa zawsze jest dobrą decyzją, niezależnie od tego, co Cię do niej pchnęło ;)
Cześć! Jak zwykle dobra robota! Co do obecności spectrala w zestawieniu… cóż trudno się dziwić że otwiera zestawienie, sam rozważałem zakup, musi być sztos maszyna;)
Troszeczkę nie rozumiem podważania sensu Turbo Kenevo SL. ten rower jest dedykowany dla wąskiej grupy specyficznych odbiorców tak samo jak Levo SL. chcesz mieć ten feeling analogowego roweru a jednocześnie nadążyć za ekipą? Chcesz w dół jechać prawie jak na zwykłym rowerze ? idealne rozwiazanie; turbo Kenevo SL/turbo Levo SL !
czekam na Levo SL mojej dziewczyny i coś czuje że też przeskoczę na taki „lekki” prąd!
Pozdro Michał i szcześliwego 2022 !
Nie śmiałbym podważać sensu Levo SL-a, bo gdyby silnik był cichszy, prawdopodobnie bym go sobie kupił. Na długich dystansach, przy delikatnym wspomaganiu, to idealny rower na wycieczki np. z analogami.
Ale Kenevo SL jest reklamowany jako rower do bikeparku, a przy zasięgu na poziomie 1200-1500 metrów przewyższenia, trudno traktować go jako alternatywę dla wyciągu…
Dlatego tak jak piszesz, jest rower dla bardzo wąskiej grupy odbiorców, którzy z jednej strony chcą mieć maksimum frajdy na zjeździe, a z drugiej strony – nie zależy im na dużej liczbie tych zjazdów.
Moim zdaniem ten rower byłby dużo bardziej atrakcyjny z wyjmowanym aku – wtedy można by śmigać cały dzień do oporu.
Z tym Keneveo SL masz racje… dopiero po fakcie zauważyłem że reklamują go jako rower do bike parków! jest taki rower na rynku to Lapierre ezetsy z którego można wyciągnąć akumulator i silnik ! rozważałem go również przy zakupie ale odpuściłem zw. na koła 27.5 i kilka innych aspektów konstrukcyjnych. sam pomysł dla mnie mega ciekawy! rozwiązanie tj. silnik i akumulator jest to samo co w specu SL ale przy wyciągnięciu zestawu silnik aku masz rower o wadze ok 16 kg! to na prawdę robi wrażenie bo możesz go zabrać i na długiego tripa ze wspomaganiem jaki do bajkparku,a po wyciągnięciu zestawu nawet wezmą go na wyciąg. ciekawe jak ten rower jeździ bo podobno bardzo przyzwoicie! nie mniej jednak czekam do marca na Levo SL mojej dziewuchy. Swoją droga dobrze mieć ten sam wzrost bo można miec w domu więcej rowerów róznego typu :D pozdro!
Jak Decathlon to może i rower z Media Expert ;) ? Upolowany za „grosze” Whistle Comanche to był strzał w dziesiątkę :)
Aż tak tolerancyjny nie jestem :D
Kupiłem w ME rower trailowy Torpado Devon i powiem szczerze że, świetnie mi się na nim jeździ. Mam go od sierpnia 2021 na na dzień dzisiejszy koniec lutego 24r. w dalszym ciągu go sprzedają. Co prawda to sztywniak ale na początek genialny w cenie i po niewielkich modyfikacjach doskonały.
AM100S daje radę tylko hamulce słabe. Jak kupowałem to niestety AM500S w Polsce niedostępne a szkoda. Dobra cena skłoniła mnie do zakupu, jednym słowem powrót na rower po 16 latach hopki i zjazdy rower daje radę, o dziwo gleby też przetrwał. Jak na powrót na 2 koła chyba warto.
Jaki rower all mountain polecacie do 8k? Znajdę coś lepszego niż bluebird?
Polygon Siskiu D7?
Ja to się mało co znam, ale D7 ulokowałbym na półce xc downcoutry, a nie all moutain. HA = 67 lub 67,5
Zdecydowanie Siskiu D7 to downcountry/XC. Sam producent tego nie kryje. Udało mi się przed zimą 2, czy 3 razy użyć go w Szczyrku na HipHopie i bawiłem się przednio. Ale nie mam porównania, bo to mój pierwszy w życiu full, a single dopiero poznaję.
Przeglądałeś zeszłoroczne listy Top 10? Może będą inspiracją:
https://www.1enduro.pl/tag/top-10/
Lub nieco świeższa lista wszystkich modeli:
https://www.1enduro.pl/rowery-enduro-trail-hardtail-ebike-lista-2021/
Szkoda tylko, że nic z tej listy nie da się kupić… Vitusy były ratunkiem w budżetowym segmencie przed Brexitem, ale teraz są de facto już zdecydowanie mniej konkurencyjne z racji dodatkowych podatków.
To prawda. Ale dodatkową zaletą nowo zaprezentowanych modeli jest to, że producenci teoretycznie powinni mieć ogarniętą bieżącą produkcję – więc coś się powinno na rynku pojawić.
Ja ze swojej strony mogę dorzucić nowość na 2022, jaką jest Orbea Occam LT, czyli hiszpański ścieżkowiec o skoku 150 (zamiast 140 w klasycznej wersji, nie-LT).
Do grona moich rowerów w tym roku dołączył Occam H20 z rocznika 2021 i jestem zachwycony tym do czego ten rower jest zdolny. Największe minusy to brak tokenów w widelcu/mały token w damperze (rozmiar L), dramatycznie kiepskie tarcze Shimano „Resin pads only” oraz aluminiowa śruba mocująca damper w ramie, która ma tendencje do pękania (Orbea oferuje stalowy zamiennik za ~30 zł). Wszystkiego problemy zostały szybko rozwiązane stosunkowo małym kosztem, więc naprawdę nie ma na co narzekać.
Mam tą samą Orbee H20i tez jestem zachwycony w krótkim tescie pokonała Speca i nie żałuję zupełnie zakupu. A hamulce po początkowych obawach okazały sie całkiem ok.
Też mam i też już śruba siedzi + hamulce wymienione na XT, gra gitara.
True, Orbea w ostatnich latach mega poszła do przodu w segmencie AM/enduro/e-bike, dołączając do ścisłej czołówki.
Yeti sb 130
Średnio ciekawa premiera, bardziej łatanie dziury w ofercie…
Stumpy evo w Al to super sexy opcja. Tylko te ceny może nie kosmiczne ale i tak wysokie. Ciekawa sprawa to zakup samej ramy z tego modelu choć cena to już koszmar ( niemal 2 razy wyższa niż w USA).
Na liście rezerwowej zamienił bym tego TR Patrol na TR Spire!
Szkoda, że zabrakło czegoś z Cube – Stereo i AMS – od roku dojeżdżam Stereo 2021 i sądzę, że to wspaniały sprzęt a na pewno warto choćby wziąć go na warsztat :)
a po dobrym doświadczeniu ze Stereo teraz czekam na dostępność AMS dla znajomego, będzie można porównać :)
:)
Tylko czy w 2021 były jakieś ciekawe nowości poza wprowadzeniem zaktualizowanego Boscha do elektryków…?
Aż tak nie wnikałem więc nie odpowiem na Twoje pytanie :)
A co sądzicie o Cube Stereo One77? Bo wydaje się ciekawą opcją na 2022. Chętnie poznam Wasze zdanie bo jak dla mnie to całkiem fajnie.
Bardzo fajne zestawienie. Jeśli zaś chodzi o upgrade, to ja na 2022 wymyśliłem, że najlepszym upgrade będę ja sam i idę w odchudzanie :) – to nie jest opcja dla każdego, ale ja mając spokojnie 20kg nadwagi mam duży potencjał ;)
Zgadzam się z kolegą, 10 kg z roweru nie ma szans zgubić a z siebie mogę
Inwestycja w siebie jest zawsze najlepszym pomysłem, gorzej z łatwością realizacji ;)
Bonus powinien raczej brzmieć „fajny, ale i tak nie będzie mnie na niego stać”. Ceny rowerów to jest jakiś kosmos!
IMO brakuje nowego Rallona i Bird Aether 9C – wyglądają zacnie.
Rallona faktycznie trochę skrzywdziłem, pomijając, bo to zacny rower. Ale jakoś bardziej widzę w nim odświeżenie poprzedniego modelu, niż porywającą premierę. Choć może nie mam racji…
Premiera może nie jest porywająca, ale ładny ten rower im wyszedł, no i ma prostą rurę podsiodłową ;) Trochę szkoda, że długości nie takie jak w Ibisie. Natomiast co do porywających nowości, to tutaj trzeba się zgodzić z kolegą Jarkiem – nowy Propain Hugene! Świetne opinie ten rower zdobywa.
Ceny Gianta to jest już lekka przesada.
Jak kupowałem to już było drogo… ale teraz to przegięcie.
Trance X2 z 2021 to teraz X1 i rok temu katalogowo 13600 a obecnie 16999.
Propain hugene ! Niezła i lekka trailówka
„…może poza Specem Kenevo SL działającym na bardzi podobnym systemie” oczy mnie zabolały
Gdzie hardtaile
Co nowego pojawiło się na 2022?
Wg mnie najciekawszą nowość to GT Force HP, jest boski :) pozdro
Status nie podlinkowany, wiem że go nie ma na stronie ale tu jest chociaż oficjalne geo:
https://support.specialized.com/stat/en/components-compatibility/frame-fork#Frame&Fork-Headset
Kiedy możemy spodziewać się top10 rowerów na 2022? :))
Eeee… właśnie na nie patrzysz? :P
Ale wiesz. Takie do 10k ;]
Ale to da sie cos sensownego kupic z elektrykow do 20k? Ze jest model to juz cos, a jak jest dostepny to juz bajlando na calego.
Przewinąłem i nie ma Treka Slash – nic czytam dalej!!!1111
Jako, że jest to lista na 2021/22 to Slash jest w nowej lepszej wersji. I ten nowy Slash jest petarda.
Jak komuś brak pitoli na Firebirda albo Thunderflasha (albo chciałby rower do którego istnieje obsługa posprzedażowa i części są od ręki) – to Slash jest number 1.
Dodatkowo jak już jest klasyczna Capra i klasyczny Swoop to Slash i Raign też powinny się pojawić…
Raign’a można by odrzucić bo już jest nie świeży (146mm skoku w rowerze Enduro w 2022??) dodatkowo stał się drogi i dodatkowo ma jakąś rozmiarówkę z d* – no naprawdę świetny pomysł by pomiędzy dwoma najpopularniejszymi rozmiarami M i L zrobić dziurę na co najmniej jeden rozmiar… Jak mnie producent zmusza do wyboru między Reachem 450, a 490 to wybieram innego producenta…
Z innych ciekawostek brakuje mi Propaina – marki, która wydaje się przejmować schedę po nie wyrabiającym się z zamówieniami i customer servicem YT.
Nie wiem czy to nowość na 2021/2 ale amerykańce bardzo chwalą produkty Revela, a nie widziałem go w twoich zestawieniach.
(być może to zbyt egzotyczny producent jak na Polskę). Ciekawa koncepcja konstrukcji zawiasu (counter balance frame) – gdybym miał teraz kupować to nie byłaby to łatwa decyzja czy wybrać coś na dw linku czy właśnie Revela.
Jesienią udało mi się kupić Pivota trail 429 (bo akurat był od ręki) i jest to rower o mega zajebistej kinematyce. Banan z gęby nie schodzi podczas jazdy :D
Yy, to miał być ogólny koment do tekstu a wkleiło mi się jako koment do KaNiOna…
Ja właśnie w październiku zakupiłem Reign’a. Nie skacze, raczej jestem przyklejony do ziemii, a 146 skoku to i tak o 146 skoku więcej niż miałem w sztywniaku. Przy 178 cm wzrostu poszedłem w M i pasuje mi ulał. Podjeżdża lepiej niż mój były sztywniak. Jestem super zadowolony z Gianta. Nie spodziewałem się, że zakup fulla pójdzie w tym kierunku. Cenę udało się ustrzelić dobrą wg mnie. Chciałem iść w Propaina, ale przestraszyły mnie czasy oczekiwania. Nawet do 8 miesięcy. Patrzylem też na YT, ale jak kumpel przyjechał na swoim Reign’ie to zakochałem się od razu. Cudny rower. Czarno-zielony. Idealne zestawienie kolorów. Dożywotnia gwarancja na ramę. Ceny rowerów teraz są kosmiczne wg mnie. Chyba już umrę z tym Giantem.
Dziękuję Woojkowi za „odwalenie” kawału dobrej roboty, choć zgodzę się z KaNiOnem, że kilka ciekawych propozycji umknęło. Jeśli pojawiła się Giga to dorzucę i parę swoich groszy. W tym roku w lutym zamówiłem z Propaina rower Spindrift, urodził się po długich 9 miesiącach ( tak go otrzymałem). Machina do freeride/ superenduro – banan z twarzy nie schodzi. W modelu na 2021 przeprojektowali wahacz – damper trafił w środek trójkąta, a wcześniej był z tyłu. Teraz zawieszenie pro 10 jest bardziej progresywne w porównaniu do poprzedniej generacji.
Ciężki mimo CF ( około 16,5 – 17 kg) z gigantycznym skokiem 180 mm, jednak podjeżdża zaskakująco dobrze nawet bez wyłączonego dampera (a jest sprężynowy dhx2). Super stabilny przy ostrym naparzaniu w dół (lubi prędkość) lecz mniej zwrotny – w końcu koła 29 i długość robią swoje. Rowerek zbiera bardzo pozytywne opinie.
Zamówiłem dziś Spectrala CF8, Mullet… Trochę w ciemno, ale zobaczymy – opinie są pozytywne, zobaczymy jak to się będzię żyło ze „sprężyną”. Rozważałem 29kę, ale raz że praktycznie nic nie można kupić z tego co mnie interesuję, a dwa że nie jestem na tyle rajdowcem żeby musieć cisnąć wszędzie na dużym kole, co zabija trochę fun z jazdy jadąc takim czołgiem
Chcemy powrotu hardtaili!
A gdzie merida one forty? Nie zasłużyła na miejsce w topce chociaż rezerwowych?
A co w niej nowego…?
Myślę, że brakuje Marina Alpine Trail E2 – value for money z pogranicza trail/ednuro ebike https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2021-alpine-trail-e2
Piękny Spectral, pytanie tylko w jakiej wersji?
Czy różnica między AL 5 i AL 6 jest bardzo znacząco czy to raczej przesiadka z wysokiej półki na wyższą?
Dartmoor Thunderbird Superenduro Evo
Szukam trailowki i w oko wpadł mi mało wspominany tutaj Rose Ground Control 4.
Jakie macie doświadczenia z tą marką/modelem ?
Zakochałem się w Theosie F90
Kto wie, może w końcu wygram w totka