Jak może widziałeś w przeglądzie nowinek w moim Spectralu, jeżdżę w tym roku na oponach Onza Ibex, Citius i Aquila. Czas na pierwsze podsumowanie tego testu. Dlaczego „pierwsze”? Bo Onzy zostają ze mną na dłużej!
Opony Onza – krótki przewodnik po technologiach
W pierwszej części swojego przewodnika po oponach enduro bardzo mocno podkreślałem, że opona to nie tylko model/bieżnik. Równie duże znaczenie ma jej konstrukcja: grubość ścianki, oplot czy mieszanka. Więc żeby łatwiej Ci było zorientować się w ofercie Onzy, zacznę od krótkiego wyjaśnienia skrótów, które znajdziesz na bocznej ściance.
Budowa ścianki / oplot:
- FRC – lekka ścianka do jazdy enduro/all-mountain – masa poniżej 1000 g (27.5″), czyli odpowiednik Maxxisa EXO.
- FRC120 – wariant z bardziej gęstym oplotem (120 TPI zamiast 60 TPI) pozwalający zaoszczędzić około 50 g względem FRC.
- EDC – ścianka enduro, ta wzmocniona – masa około 1100 g (27.5″).
- DHC – ścianka zjazdowa – masa około 1300 g (27.5″).
Mieszanka:
- RC²55a – twarda mieszanka podwójna 55a (boki) / 65a (środek)
- RC²45a – średnia mieszanka podwójna 45a (boki) / 55a (środek)
- VISCO – miękka mieszanka 40a (dostępna tylko z oplotem DHC)
Rozmiar
Tu sprawa jest prosta, bo domyślną szerokością dla Onzy jest 2.4″. Ibex dodatkowo występuje w węższym wariancie 2.25″.
Tubeless Ready
Mamy już prawie 2020, więc nie jest niespodzianką, że wszystkie opony są przystosowane do montażu na mleku.
Skinwall
Modny beżowy bok jest dostępny w Ibexie 2.25″ i Citiusie 2.4″.
Dostępne kombinacje
Powyższe listy prezentują się bogato, ale kiedy zaczniesz „konfigurować” swoją wymarzoną oponę, szybko okazuje się, że szerokość 2.4″ nie jest jedynym ograniczeniem. Przykładowo, bardzo atrakcyjnie wyglądająca mieszanka RC²45a łączy się tylko z cięższymi wariantami DHC i EDC. A oplot EDC dostępny jest tylko w Citiusie… który z kolei nie występuje na razie w rozmiarze 29″. I cały misterny plan… Ma to się jednak zmienić z wprowadzeniem oferty 2020, więc niewykluczone że za parę tygodni będę musiał zaktualizować ten akapit.
Pierwsze wrażenia
Który model wybrać?
Jak już wspomniałem, wybierając opony do testu, zależało mi na porównaniu trzech podstawowych bieżników z oferty trail/enduro/DH Onzy: Ibex, Citius i Aquila. Miałem nadzieję, że w ten sposób uda się uniknąć wątpliwości, które dobrze zna każdy, kto próbował rozkminić gamę modelową chociażby benchmarkowego Maxxisa (do którego będę się niejednokrotnie odwoływał – sorry!), czyli: która do czego?
Onza Ibex
Ibex to najbardziej popularny bieżnik w ofercie Onzy, przypominający Maxxisa High Rollera 2. Mimo sugestii dystrybutora, początkowo założyłem go na przednie koło, gdzie na suchych trasach spisuje się bardzo dobrze. Na mokro, zwłaszcza na korzeniach, dość szybko zmienia jednak kierunek jazdy z „do przodu” na „w bok”. Nie wynika to jednak jedynie z bieżnika – ten jest mocno „otwarty” i dobrze czyści się z błota. Najbardziej winię twardą mieszankę (zwłaszcza na środku opony).
Zamiana miejscami z Citiusem okazała się bardzo dobrym pomysłem – z tyłu Ibex zapewnia dobrą trakcję na podjazdach i przy hamowaniu, a lekkie uślizgi na boki nie stanowią problemu, czasem wręcz pomagają. Opory toczenia w moim odczuciu są na poziomie wspomnianego Maxxisa – źle nie jest, ale nie spodziewaj się, że Twój rower nagle wystrzeli pod górę jak e-bike.
Onza Citius
Jeśli Ibex to wariacja na temat High Rollera, to Citiusa należałoby porównać do Miniona DHF – choć byłoby to porównanie mocno naciągane. Bieżnik Citiusa jest znacznie bardziej rozbudowany, oferując dodatkowe krawędzie generujące przyczepność, zwłaszcza na kamieniach i innych twardych nawierzchniach.
Dzięki temu Citius odczuwalnie lepiej od Ibexa spisuje się na przednim kole. Mokre korzenie dalej nie są jego mocną stroną, a w solidnym błocie brakuje mu głębokości bieżnika, ale uślizgi są przewidywalne, prawdopodobnie dzięki równomierniej rozłożonym klockom, z węższym kanałem między środkiem a bokami. Ten gęściej upakowany bieżnik poprawia też szybkość toczenia. Trudno mi więc wskazać, w czym Citius jest gorszy od Ibexa – szybko został moim faworytem. Dopóki nie założyłem Aquili…
Onza Aquila
Legenda głosi, że ten wzór bieżnika wywodzi się ze szkicu w notatniku należącego do niejakiego Aarona Gwina. Wydaje mi się jednak, że Aaron zbytnio się nie napracował – po prostu przerysował Specializeda Butchera, na którym ścigał się wcześniej i najwyraźniej bardzo polubił. Trudno też uniknąć porównania z Minionem DHR II. Ale nie jest to nic złego, bo trudno o lepszy wzorzec do naśladowania.
Bieżnik względem Ibexa (który teoretycznie był punktem wyjścia dla tego modelu) jest prostszy i bardziej „brutalny”. Równomierna linia bocznych klocków i nacięcia w szerokich klockach centralnych zapewniają przewidywalność przy wchodzeniu w zakręt – nie ma tu „dziury” w trakcji przy łagodnym pochyleniu, znanej choćby z DHF-a. Ta przewidywalność pozwala jechać szybciej, zwłaszcza ze świadomością, że w razie czego bez problemu się zatrzymasz – w skuteczności hamowania nie widzę różnicy względem Ibexa. Mimo zastosowania taj samej mieszanki, bieżnik Aquili przyzwoicie radzi sobie też na mokrych korzeniach.
To która do czego?
Początkowo wybór był prosty: Ibex na tył, Citius na przód, ewentualnie 2xCitius. Potem założyłem Aquilę i sprawy się skomplikowały, bo ta opona po prostu bardziej przypadła mi do gustu. Dlatego ja ostatecznie skończyłem na komplecie 2xAquila, natomiast dwa starsze bieżniki polecam jako alternatywę na tylne koło: Citiusa dla niższych oporów toczenia, a Ibexa, jeśli lubisz, kiedy w zakręcie tył pierwszy dochodzi do granicy przyczepności.
Trwałość
Cień na moją ocenę konstrukcji opon Onzy rzuciła rozcięta na ostrym alpejskim kamieniu boczna ścianka, która gwałtownie zakończyła żywot Ibexa – jedynej w tym teście opony z oplotem FRC120. W najlżejszej wersji trzeba się liczyć z takim ryzykiem… Bardziej jednak winiłbym za to pecha.
Poza tą przygodą, trwałość oceniam bardzo dobrze. Po połowie sezonu zużycie jest niemal niezauważalne i równomierne – bez przetartych ścianek czy naderwanych klocków, mimo jazdy na niskim ciśnieniu. Twarda mieszanka ma swoje zalety.
Opony Onza – werdykt
Masa, tłumienie, przyczepność, trwałość, opory toczenia… Każda opona stanowi kompromis wielu cech. Onza w żadnej z nich nie jest wybitna, ale pod względem ich wyważenia, jako całość, jest w ścisłej rynkowej czołówce. Szczególnie dobrze wypada Aquila, którą uważam za najlepszy wybór do enduro.
Ibex i Citius to też ciekawe propozycje, zwłaszcza na tylne koło lub dla osób rzadko jeżdżących w deszczu. Ich bieżnik w połączeniu z dość twardą mieszanką słabo sprawdza się w mokrych warunkach, ale za to zapewnia wysoką trwałość. Ciekawe, jak wypadłyby z bardziej miękką gumą?
Ostatnie pytanie to prowadzi nas do największej wady Onzy. Jest to stosunkowo mały producent, co przekłada się na ograniczoną liczbę dostępnych wariantów. Jeśli potrzebujesz większej objętości czy miękkiej mieszanki, będziesz musiał obejść się smakiem. W każdym razie w dniu publikacji tego testu, bo za parę tygodni ma się pojawić nowa, rozbudowana i uporządkowana oferta 2020 – wypatruj wieści na Facebooku Banana Bikes.
Jeśli jednak szukasz stosunkowo lekkich i trwałych opon o szerokości 2.4″, nie musisz czekać – testowane modele są bardzo mocną alternatywą dla szlagierów Maxxisa czy Schwalbe.
Walety
- trakcja na sucho;
- wysoka trwałość;
- bezproblemowy montaż;
- dostępność.
Zady
- ograniczony wybór wersji i rozmiarów;
- zbyt twarda mieszanka na mokre warunki (zwłaszcza Ibex i Citius).
Onza Aquila – strona producenta / sklep dystrybutora
Onza Citius – strona producenta / sklep dystrybutora
Onza Ibex – strona producenta / sklep dystrybutora
Zobacz też:
Tak patrze na tą Aquile i myślę, ze trzeba mieć naprawdę duże wyczucie roweru, żeby poczuć różnice w porównaniu do DHFa w trzymaniu bieżnika.
to nie prawda. Aaron jeździł tylko DHF, dopóki onza nie przygotował aquila
Czego to dowodzi?
Też się zastanawiałem, „co autor miał na myśli?” ;) Thomas, możesz rozwinąć tę myśl?
Bo ja wiem… Od DHF-a jednak się dość istotnie różni – co innego DHR 2 ;)
niejaki Aaron jezdzil caly czas na DHFach (przod i tyl)
Odpowiedź na zagadkę: po prawej stronie.
Poznałeś po widelcu
Kaj tam wcale
CST Rock Hawk wygrywaja u mnie z maxxisem shorty, dhr i dhf i panaracerem fire fr :) a kosztuja 1/4 tego co testowane w artykule modele
A wygrywają pod jakim względem?
CST to firma założona przez siostrę/brata założyciela Maxxisa, a kosztuja 1/4 tego co Maxxis.
Wygrywaja stosunkiem cena/jakość
Powiem więcej – z tego co wiem, CST i Maxxis to jest jedna firma (Maxxis jest marką premium). Tylko czy to, że czyjś brat założył firmę świadczy o czymkolwiek…? Cena/jakość to jedno, a jakość/jakość to drugie ;)
I CST się nadaje do jazdy ot tak a jak już ktoś chce coś więcej to się robi trochę problem
puma i adidas to rodzenstwo i konkurencja na całe życie
CST Rock Hawk – nie stracilem na nich przyczepnosci w zadnych warunkach, dawaly rade zarowno w glebokim błocie jak tez i w sniegach ostatniej zimy na beskidzkich szlakach. Na suchej nawierzchni typowej dla tegorocznego lata to juz w ogole byla bajka ale to wiekszosc opon ogarnie temat :). Maxxisy shorty slizgaly mi sie na bandach i korzeniach duzo bardziej. Panaracery fire fr gryza bloto jak mysz ser ale w moim odczuciu sa wolniejsze od Rock Hawkow. Jezdze na CST Rock Hawk drugi sezon i jestem w tych oponach zakochany. Cena kompletu kosztowala mnie 110 zl, zamiast niedowierzac wyprobujcie sami, 110 zl to nie 400 jak w przypadku testowanych oponek :p
Nie jeździłem na Maxxisach, ale potwierdzam, że Rock Hawk jest świetną oponą, jedynie te opory toczenia…ale do bikeparku za tę cenę nie ma sobie równych.
P.S. Jeżdżę w kombinacji CST BFT tył i Rock Hawk przód, za te dwie opony, nowe, zapłaciłem 150 zł. Uszczelnienie – zero problemów.
Ile ważą te CST i w jakiej wersji? Z CST Patrol miałeś/miał ktoś może do czynienia?
CST Rock Hawk w wersji 27,5 wazy 1070 gram na drucie
Od przeszło sezonu katuję taki zestaw P -> citius, t->ibex. Obie opony EDC i ten typ najbardziej polecam do cięższych zastosowań. Dodatkowo na deszczową aurę mam przygotowane przednie koło z AQuila w formacie DHC drutowa i z mieszanką 42a.
Taki zestaw dla mnie jest mega optymalny.
Przy tych oponach się nie narobiłem, bo tylko raz założone i tak śmigałem na nich w wielu miejscach (od lajtowych wycieczek w duchu enduro przez rejony typu finale, aż po zawody enduro). W tym czasie tylko jedna kicha jakaś pechowa bo na trailach koło Strzelina:-). Może jakiegoś jeża trafiłem:-/
Dopiero po ciężkim sezonie na tyle sporo bieżnika ubyło i boki ponadrywane, tak że czuć ewidentny spadek trakcji.
Dwa sezony wcześniej śmigałem na maxxisach HRII, DHF i DHR w wersji exo i muszę powiedzieć, że strasznie się to psuło – zwłaszcza na bokach.
Kamil, dzięki za głos w dyskusji – kto jak kto, ale Ty dajesz swoim oponom popalić :)
Drogie w ciul.
Tak trochę z innej beczki, ktoś może polecić opony na luźne, rzekłbym beskidzkie, podłoże?
Ooo komentarz się dodał, incredebile! Próbowałem kilka razy na różnych przeglądarkach we wpisie o Enduro MTB Series Srebrna Góra 2019 i za cholerę się nie dało. Zapytam zatem tutaj, póki działa ;) może ktoś odpisze. Zna ktoś powód odwołania Pucharu Bimbru?
Dziwne… Wyskakiwał jakiś komunikat o błędzie?
Co do powodu odwołania – „nie wiem, ale się domyślam” (trudno jest robić taką imprezę bez zewnętrznych sponsorów, a jedynie jako promocję własnej marki – to się po prostu w ciul nie opłaca).
Nie wyskakiwał błąd, tylko po kliknięciu „opublikuj komentarz” gonił ten ping pong w nieskończoność w prawo i lewo w prawym górnym rogu.
Co do Bimbru – nie znam się, ale nie bardzo rozumiem przyznam szczerze – podczas Kotła mieli przecież sponsorów…
Nie wiem, może coś przeoczyłem. Wiem tylko, że Enduro MTB Series ma tych „sponsorów” znacznie więcej, a i tak słabo się to spina finansowo :/
„Luźne” w sensie kamienne rąbanki…? Jeśli tak, to raczej jakaś klasyka typu DHF / Aquila, ale w mocnej wersji (Double Down / EDC) i może nawet z jakąś wkładką, żeby zejść z ciśnieniem – to da większą różnicę w stabilności, niż różnice między bieżnikami.
Luźne w sensie kamienie na luźnym podłożu typu ił (czy jak to nazwać). Coś jak drogi przy zwózce drewna. Albo to samo tylko bez kamieni ;) Ogólnie sypkie dziadowstwo i źle się po tym jeździ, łatwo się wyglebić. A jak jeszcze dojdą kamienie i nachylenie wzrośnie to już w ogóle kaplica.
Na sypkie dziadostwo ogólnie nie ma rady, bo problemem nie jest przyczepność opony do podłoża, a podłoża do podłoża :P Ale niższe ciśnienie pomaga.
Na sypkim dziadostwie pozostaje trzymać kierę prosto – żadnych gwałtownych ruchów, tyłek nisko nad siodełkiem, nie przesadzać z hamowaniem i pozwolić zawieszeniu robić swoje… Nie ma innej rady:-)
Na takim podłożu lepiej pojedzie opona bardziej błotna coś jak Shorty. Tak robią najlepsi więc można się sugerować. W pucharze świata w DH od dawna tak robią, w EWS czy innych Enduro też się zdarza. Ja się wnerwiałem jak na Heat Games nie założyłem Shorty na przód bo mi strasznie uciekał. Inna sprawa, że trzeba też nie robić gwałtownych skrętów/ruchów i hamowania
płaciłeś za te opony ?
Czwarta linijka tekstu: „Opony otrzymałem do testu od polskiego dystrybutora, Banana Bikes.”
To było pytanie retoryczne. Może zmieni się wydźwięk recenzji jeżeli napiszesz kiedyś, że po serii testów tak zakochałem się w oponach Onza, że w obecnym sezonie wróciłem do nich za własne pieniądze. Maxxis z serii DD waży realnie około 1100 przy 29er x2,5 i kosztuje 210-230zł. Więc b. średnio z konkurencyjnością tej darowanej Onzy. Za 160 zł byłoby super. A tak jest jak jest. Pozostaje wierzyć, że każda jest prosta bo może bardziej się przykładają do wyważeniea skoro jeszcze nie walą tego tak masowo jak piszesz…
Jeśli jesteś z tych osób, które uważają, że test jest rzetelny tylko wtedy, kiedy wydało się własne pieniądze, to raczej się nie dogadamy.
Też mam dla Ciebie pytanie retoryczne: czy jakbym za nie zapłacił, to mieszanka zrobiłaby się bardziej miękka/twarda? Czy lepiej/gorzej trzymałyby na mokrych korzeniach? A może nie zrobiłbym sobie dziury w Ibexie?
Co do opłacalności, to owszem – w porównaniu do Maxxisa nie są tanie, bo konstrukcyjnie jest to odpowiednik Exo Dual (nie wiem, czemu porównujesz do DD i jakie znaczenie ma tu masa), ale nigdzie nie napisałem że ich zaletą jest niska cena.
Czy widzisz, żebym krytykował inne twoje recenzje? np o Ibis bardzo mi się podoba, mimo, że nie twój rower i nie za twoje. W tym artykule tak jak piszesz jednak nie dogadamy się. TAK, widzę ogromną różnicę, między art. sponsorowanym a za własne. Nazywając rzeczy po imieniu śmierdzi mi ten artykuł i tyle. Masz prawo dostawać produkty do testów. Możesz pokazywać darmowy plecak styrany po 5 latach, możesz pokazywać rower, który nigdy nie będzie twój, ale woziłeś na nim 4 litery po Dolomitach przez 2 tygodnie. Co do tych opon wydawało mi się, że wyraziłem się jasno niczym test Perfumy ChugoCośTam przez szafiarza:
„Miałem nim zostałem ambasadorem marki” lub „będę używał nawet jak nie będę ambasadorem marki”. Może szczyściło mnie po twoim wstępie „Dlaczego „pierwsze”? Bo Onzy zostają ze mną na dłużej!” czyli zaczynam się powtarzać, jak wydasz własnego tysiaka na kilka kompletów opon tej marki to pogadamy. Bo ja jak widzę, że plecak za tysiaka przetrwał ze mną 5 lat nawet jak był darowany to na 90% kupię sobie taki drugi i nie będę szukał prezentow. Może zdrożał, może spadła jakość, ale mam wtedy coś obiektywnego a tak … jest sobie Onza
Jeździłem sporo na onzach i szczerze powiedziawszy nie widzę braku obiektywizmu Michała. Gdyby płacił za te opony, byłoby ryzyko wybielania produktu w celu usprawiedliwienia swojej decyzji zakupowej bądź, przeciwnie, ryzyko zemsty na producencie/sprzedawcy za produkt który nie spełnił oczekiwań (zdecydowana większość ocen produktów w sieci powstaje z żądzy zemsty).
Ja za swoje onzy płaciłem i uważam że jakość wykonania jest pedantyczna, trwałość znacznie przewyższa konkurencję (nie mam porównania z conti i e13), odporność na uszkodzenia bardzo duża i widząc przecięcie u Michała bardzo się zdziwiłem, a jedyne w czym nie domagały np w porównaniu do MM SG (addix nie miałem) , niezależnie od bieżnika, to przyczepność na mokrych korzeniach i skałach, przy czym wg mnie ta przyczepność była na poziomie maxxis 3c Maxx Terra. W porównaniu z maxxisami exo onza w testowanych wersjach dawała ogromne poczucie pewności, jeśli chodzi o ryzyko defektu, tzn o ile po rąbance na maxxisach odruchowo się oglądam czy mam powietrze w oponie, o tyle na onzach (podobnie jak na schwalbe SG), nawet nie przechodzi to przez myśl. Powód dla którego nie jeżdżę na onzach jest taki, że lubię nowe opony, a onzy zużywają się za wolno…
Dobra zostawmy już to … Pytanie z innej beczki, statystycznie (niezależnie od producenta) oponę na którym kole częściej rozcinacie jak pokazany wyżej pechowy przypadek ? Bo coś mi się wydaje, że tylna musi znosić więcej, większy ciężar. I jakoś dziwnym trafem u wielu producentów to co powinno być na tyle nie jest produkowany w wzmocnionej wersji. Dobrym przykładem jest DHR II vs dhf. DHF już od dawna ma wszystko co sobie producent wymyślił jako wzmocnienia. W DHR bieda (dopiero w tym roku pokazali EXO+)
Po pierwsze, tak jak Cyprian napisał, ocenianie swoich własnych zakupów też jest obarczone błędami poznawczymi i dalekie od obiektywizmu.
Po drugie, w garażu leży mi kilka bardzo fajnych opon Maxxisa, a kolejne od różnych producentów mógłbym pewnie bez problemu załatwić do testu. A nawet gdyby tak nie było, to uwierz mi, że stać mnie na jeżdżenie na dokładnie takich oponach, na jakich jeździ mi się najlepiej / najszybciej / najbezpieczniej. Ryzyko popsucia sobie wyjazdu dzwonem lub defektem jest dla mnie dalece bardziej istotne, niż te kilka wydanych stów.
Michał, świetne zdjęcia, jak zwykle zresztą. Mam pytanie: czy byłaby możliwość podpisania zdjęć (lokalizacji) w twoich artykułach? Nieraz są dla mnie „tripową” inspiracją. Pzdr Łukasz
Szczegółowe opisy i inspiracje znajdziesz tutaj: https://www.1enduro.pl/category/miejsca/
Zdjęcia „w akcji” z tego artykułu zostały zrobione w Canazei (Dolomity) – przewodnik pojawi się prawdopodobnie jeszcze we wrześniu :)
Dzięki. Wiem, wiem, „miejsca” przeglądam regularnie :).
Mam od roku ibexa na przodzie i citus na tyle dhc 2,4 w drucie i z guma 55a. Objechałem kilkukrotnie Ślężę, Radunie i Srebrną, ale zawsze w suchych warunkach i przy wysokich temperaturach. Ciśnienie 1,5 na dętkach i ani razu snejka i innych takich zdarzeń. Opony wyglądają na 90% więc co można powiedzieć to są mega trwałe i moje 90kg netto+swag nie zrobiło na nich wrażenia. Rozbujać oponę 1300g+250g dętka na kilku kilometrowym podjeździe to wyzwanie dla łydy i często dymałem pompką by choć trochę zminimalizować utratę watów i wiadra potu. Przy korzystaniu z wyciągów czy tarpana polecam jak ktoś chce mieć pancerne opony. Szczerze to bym ich drugi raz nie kupił, NIE W TEJ WERSJI.
Drogie są, a szału jakiegoś nie ma.
Moim zdaniem wersja niby exo jest slabsza od exo – strasznie sie przebijaly i latwo ciely (waze 83 kg) Jak dla mnie optymalna jest grubosc super gravity Schwalbe i bez wkladek, kombinowalem z nimi, ale doszedlem do wniosku, ze pozadna i ciezka opona = slaba opona + wkladka (jesli chodzi o wage) a to pierwsze jest pewniejsze, zwlaszcza jesli chodzi o rozciecia.
Gdybym opony otrzymał to pewnie bym chwalił i nie wspominał o cenach, a że muszę kupić… to wybieram tańszy „Tajwan”.
Czyli co wybierasz jeżeli można wprost?
Wariacja Maxxisów w ograniczonej ilości wersji i wyższej cenie – seems legit.
PS. Minion o takiej twardości to Dual i można go mieć za prawie połowę ceny tej Onzy – zatem po co to komu?
;)
No to jest problem Onzy niestety, że trudno jej się nomen omen przebić. Faktycznie na papierze przegrywa, ale papier to papier, jeździ się poza papierem. Ja jestem fanem tej marki, choć na codzień jeżdżę na maxxisach.
Ale nie na papierze z testu wynika że mieszanka RC²55a ma twardość w praktyce taką samą jak Dual (czyli OK, ale wyraźnie ślizga się na mokrych korzeniach/kamieniach).
Zatem zamiast Miniona DHF Exo MaxxGrip nie mam co zabrać z oferty Onzy – czy to na papierze czy praktycznie.
Natomiast na tył to już inna historia i wybór jest, ale jw. odczuwalnie droższy…
Z resztą ogólnie jest problem z ofertą opon „nie do DH” – standardem jest dla mnie mega miękka mieszanka z przodu w połączeniu z cienką ścianą – bo i tak nigdy nie rozwaliłem przedniej opony, i twardsza mieszanka z grubą ścianą na tył – niestety choć Maxxis to już ogarnął by takie opony robić – to polski dystrybutor nie ogarnia by takie sprowadzać…
Jak Onza się ogarnie to jest przynajmniej nadzieje, że polski dystrybutor będzie lepszy pod tym względem…
A dual maxxisa to nie 42a? Tak to chyba jest w 2ply hmmm
Pewnie większość z Was widziała ale na CRC jest promka na opony ONZA.
Może ktoś znajdzie coś dla siebie w cenie niższej niż zazwyczaj.