Czasem zarzucacie mi, że na blogu w kółko pojawiają się te same marki. No to dziś mam coś z zupełnie innej beczki: Omen Boar to rower dla osób, które lubią się wyróżniać. I bardzo szybko jeździć.
Omen Boar – co to za rower?
Odpowiadanie na to pytanie mam opanowane do perfekcji – jeszcze nigdy tyle osób nie pytało mnie o testowany rower! Omen jest manufakturą produkującą ramy na zamówienie, z siedzibą na Śląsku, a dokładnie w Radzionkowie. Tak, Omen jest polską marką, działającą od 2009 – mogłeś o niej nie słyszeć, bo zaczynała od ram do downhillu (modele Fort William i Vigo, na którym Wojtek Foks zdobył tytuł Mistrza Polski DH amatorów), ale jakiś czas temu do oferty dołączył pierwszy full enduro: Noon. Opisywany dziś Boar (Dzik) jest najnowszym produktem, wpisującym się w panujące trendy, czyli enduro-29er o dużym skoku i radykalnej geometrii.
Najważniejsze cechy
- przeznaczenie: enduro, bikepark, racing;
- zawieszenie z wirtualnym punktem obrotu o skoku 167 mm;
- rozmiar koła: 29″;
- materiał ramy: aluminium 7020;
- reach: 455 mm w rozmiarze M/L;
- kąt główki ramy: 64,5 stopnia;
- masa ramy: 3,4 kg (kompletny rower widoczny na zdjęciach: 16,1 kg na dętkach);
- cena: 6500 zł za ramę bez dampera (możliwe jest też złożenie kompletnego roweru, o czym za chwilę).
Geometria i wybór rozmiaru
Pisanie o geometrii Boara jest trochę bez sensu, bo… może ona być taka, jak sobie zażyczysz. Każda rama jest produkowana na zamówienie, a jedyne sztywne parametry to tylny trójkąt i zawieszenie. Geometria przedniego trójkąta może być dowolna, a powyższa tabelka jest tylko sugestią projektanta (jednocześnie są to też parametry testowanego przeze mnie roweru – rozmiar M/L).
Jest jednak pewien haczyk. Umiejscowienie dampera dość mocno ogranicza możliwość wsunięcia sztycy – pozycja widoczna na zdjęciach jest ustawieniem minimalnym, odpowiednim dla wzrostu ok. 177 cm (wysokość siodła 73 cm ze sztycą TranzX 150 mm). Aktualne ramy mają drobną zmianę konstrukcyjną, która pozwala opuścić sztycę o 2-3 cm głębiej, ale tak czy siak osoby poniżej 175 cm wzrostu będą musiały ratować się myk-mykiem o skoku 125 mm.
Pierwsze wrażenia
Na szlaku
Pomyślałbyś, że skoro rower testowałem w Srebrnej Górze, to cały weekend podjeżdżałem tarpanem. I miałbyś rację.
Już na pierwszym podjeździe górnym, korzenistym odcinkiem trasy E, zawieszenie Boara zaskoczyło mnie czułością pomagającą utrzymać pęd na nierównościach – na korzeniach efekt jest podobny, jak przy oponie napompowanej do 0,5 bara. Zwykle oznacza to potężne bujanie, ale przy wartości anti-squat przekraczającej 150%, tutaj nie ma o tym mowy.
Zawieszenie jest więc bardzo efektywne, ale cała reszta nie prowokuje do sprintów. Po zaledwie dwudniowym teście trudno mi ocenić, z czego to wynika, ale Omen ukrywa swoją masę (16,1 kg w testowanej specyfikacji) porównywalnie z nowym Specem Enduro, ale gorzej od np. Whyte G-170. Powiedzmy, że cieszyłem się, że na miejsce testu wybrałem Srebrną Górę…
Miękkość i czułość zawieszenia odczuwalna na podjazdach oczywiście tak samo pomaga przy traceniu wysokości. Przy najeżdżaniu na kamienne „blokery” kilkukrotnie zdziwiłem się, jak zawieszenie w połączeniu z kołami 29″ utrzymuje prędkość – byłem przygotowany, że rower się zatrzyma, a Boar przepływał górą wymazując nierówności. Feedback z opony czujesz trochę jak przez ścianę – dla niektórych może to być wadą, ale jeśli lubisz ten uczuć izolacji od podłoża, poczujesz się, jak w ulubionym fotelu.
Ten komfort i trakcja wynikają z bardzo liniowej charakterystyki. Boar bardzo chętnie wykorzystuje całe 167 mm skoku i od agresywnych riderów będzie wymagał zwiększenia progresji objętością komory powietrznej. Z całą pewnością nie mają tu czego szukać miłośnicy damperów sprężynowych, ale nawet z dość leciwym powietrznym Foxem, charakterystyka zawieszenia powinna przypaść im do gustu.
Efektem tej liniowej czułości jest rower przyklejony do ziemi. Próby bunnyhopa przypominają trochę skakanie na elektryku – niby się da, ale trochę bez sensu. Przynajmniej dopóki nie znajdziesz porządnej hopki – lądowania Boar zjada na śniadanie. Aż się zastanawiałem, czy ostatni drop na trasie C nie został zmniejszony (serio, ktoś to też zauważył?).
Ale tak naprawdę Omen najlepiej radzi sobie z brutalną, niezbyt techniczną jazdą na wprost – rozwijanie wysokich prędkości nie stanowi problemu, kiedy wiesz, że sprzęt wybaczy Ci naprawdę dużo.
Jazda w trybie „atak” obnażyła jednak dwa problemy. Po pierwsze, na szybkich nierównościach stosunkowo często miałem problem z nogami „pływającymi” po pedałach. Osoby jeżdżące w „klikach” tego nie zauważą, ale jako platformers musiałbym zbadać temat głębiej – raczej nie było to spowodowane kinematyką zawieszenia (pedal-kickback nie przekracza 10 stopni), więc prawdopodobnie po dłuższych eksperymentach udałoby się to rozwiązać ustawieniami dampera.
Omen Boar – werdykt
Podczas rozmów o Omenie w kolejce do tarpana, padło ciekawe pytanie: czy taki mały polski producent jest w stanie wyprodukować coś, co będzie konkurować z rynkowymi gigantami? Tak się składa, że niedawno przeprowadziłem podobny mini-test roweru o identycznym przeznaczeniu, ale z drugiego końca korporacyjnej skali: Specializeda Enduro 2020. Zarówno patrząc na suche dane, jak i oceniając wrażenia z jazdy, trudno uniknąć skojarzeń. Podobnie jak nowy Spec, Omen Boar jest rowerem wyjątkowo mocno nastawionym na zjazdy, z akcentem na te szybkie, strome i trudne. A czy może stanowić (tańszą i bardziej oryginalną) alternatywę dla Speca? Zdecydowanie tak!
Omen Boar
Cena: 6500 zł (rama bez dampera)
Dostępne rozmiary: S-M/M-L/L (+ custom)
Masa: rama 3,4 kg (kompletny rower widoczny na zdjęciach: 16,1 kg na dętkach);
Strona producenta
Bonus: Pozostałe modele
Omen podejmuje się różnych customowych projektów, ale ma też stałe menu, na które poza „Dzikiem” składają się:
Omen Noon
Noon (nie mylić z Moonem) to odpowiednik Boara na kołach 27.5″. Bazuje na identycznym systemie zawieszenia, więc można oczekiwać po nim tej samej czułości i komfortu, ale w wydaniu dla osób, które – tak jak ja – od absolutnej prędkości i bezpieczeństwa wolą utrudniać sobie życie trochę bardziej dynamicznie pobawić się rowerem.
Omen Savage
Jeśli jednak jesteś prawdziwym masochistą, w ofercie czeka na Ciebie Savage, hardtail również przewidziany pod koła 27.5″. Geometria jest oczywiście customowa, więc jeśli „fabryczne” 64,5 stopnia to dla Ciebie zdecydowanie zbyt stromo, masz nieograniczone pole do popisu.
Zobacz też:
- Pojeżdżone: Specialized Enduro Expert 2020
- Test: Antidote Carbonjack
- Test: Whyte G-170C RS 29er 2019
Świetny art Michał, jak zwykle!:) Dodam od siebie, że (nomen) Omen Roman jest super kontaktową, przesympatyczną osobą. Na żywo Dzik robi jeszcze lepsze wrażenie niż na zdjęciach. Rozważałem zakup Boara ale mieszkam na (prawie) płaskim, stanęło na maszynie AM. Ale kto wie, może następna będzie jednak rama od Omena? Pzdr!
Dzięki! Zgadza się, dogadywanie detali z Romanem na pewno byłoby przyjemnym etapem kupowania nowego roweru – warto wpaść do Radzionkowa :)
Jak chcesz rower enduro to go bierz. Radziłbym tylko poświęcić trochę czasu i kasy by przetestować kilka modeli, bo rowery nawet o tym samym skoku mogą się znacznie różnić między sobą i wielkość skoku nie jest kluczowym elementem decydującym o wyborze roweru. Najwyżej będziesz musiał przerobić trochę specyfikacje.
Ja miałem HT, potem fulla 120/115, fulla 130/130, jeszcze potem enduro 160/165, a teraz mam enduro 160/150 i jest to rower do wszystkiego. Poprzedniego enduro zmieniłem na innego dlatego, że geometria mi bardziej pasowała. Teraz jednego dnia robię trasę 100+km z krosiarzami, a na następny dzień zmieniam opony na bardziej zjazdowe i śmigam po Srebrnej. W zależności od tego gdzie chcesz jeździć będziesz musiał najwyżej zmienić opony. Ja na swoich oponkach do XC w Srebrnej leciałem w dół jak na sankach, za to na oponach enduro po 10 km z krosiarzami miałem wrażenie jak bym jechał w głębokim błocie.
Dzięki, choć nie jestem pewien czy piszesz do mnie;) mam radona slide traila 150/140 mm, zaliczone na nim ściganie w maratonach z lekkimi oponami, z ciężkimi oponami i zaliczone bielskie trasy czerwone powiedzmy z prędkościami które wstydu nie przynoszą. Gdyby mi pozwolił portfel (i żona;) miałbym co najmniej 3 fule: trailówkę, enduro ścigacza i zabawowe 27,5 ;) na razie radek musi mi wystarczyć:)
U mnie cały komplet :)
Cześć, I jak ten radon ? Też się do niego przymierzam. Z jednej strony piszą że świetny a z drugiej że zawieszenie jest strasznie „twarde i nerwowe”. Jakie są Twoje wrażenia?
pozdrawiam
Nie chcę ci ściemniać, to mój pierwszy full, nie mam porównania. Dla mnie super, efektu kanapy nie czuję, być może zawiecha jest twarda. Do zastosowań trailowych rewelacja, do ścigania enduro myślę, że nie można za dużo od tego roweru wymagać ale też daje rady, mój debiut na Dziabarze bez większych emocji, maszyna połyka wszystko bez zbędnych nerwów. Zależy jakie masz wymagania i doświadczenia. Teraz bym za wszelką cenę próbował dozbierać do Ibisa ale różnica w cenie jest znaczna, kombinuj.
Jak widać są tez inne alternatywy. Tym bardziej że rower możesz mieć skrojony pod siebie :)
Czasem to już nie chodzi o skok jakim rama dysponuje, a tylko jaki wpływ ma napęd na prace systemu ( lub odwrotnie ). Ale co do opon to prawda. Każda opona jest przeznaczona do ścisle określonej jazdy. Stad też mam parę kompletów opon m.in na lokalne trasy i na wypady w góry. Z czasów ścigania się w DH opony miałem na różne miejsca ( w Myślenicach były inne niż te na Stożek ).
Jaki zestaw opon „pancernych” byś założył do uniwersalnej jazdy? Coś ze stajni Maxxisa czy jednak niet? ;)
Wybór marki to kwestia preferencji, grunt żeby było to co najmniej coś pokroju Double Down, a najlepiej 2-ply ;)
W doborze opon w DZIKU postawiłem nie tylko na same zjazdy. W sumie jest to rower enduro na którym trzeba pokonać wypłaszczenia i podjazdy. Ale to fakt z strikte oponami DH to aż strach pomyśeć co by się dzialo na trasie :) jak spotkasz to prawdziwy Dzik- lepiej szybko zejść z drogi ;)
Zależy jak kto jeździ. Ja nie mam ani jednej opony z 2-ply i żadnych problemów nie mam, a wolno nie jeżdżę. W tamtym roku moje podstawowe opony do enduro to były Maxxis Shorty 2.3 i Specialized Hillbilly2.3 , a w tym roku jeździłem na Assegai 2.5 z przodu i tyłu tylko na przód daję miękką mieszankę,a na tył bardziej twardą. Przez cały sezon raz tylko oponę rozszczelniłem, ale to była taka przygoda, że koło poszło do centrowania.
Ja to ogólnie też jestem zadowolony z Maxxisów EXO przy mojej masie i stylu jazdy. Ale coś czuję, że taki Boar mógłby na ten styl odczuwalnie wpłynąć ;) Absolutnie nie twierdzę, że każdy powinien mieć opony typu Double Down / 2-ply, wręcz przeciwnie :)
dwie magic mary supergravity wystarczą
I ważą milion kg ;)
Boar ważyłby na nich już blisko 17kg ;)
Waza sporo, ale maja wysokie TPI wiec dosc dobrze sie tocza, porownywalnie do EXO, za to wytrzymalosci jak 2Ply maxxisa. waze 83 kg i exo tnolem i przebijalem bardzo latwo, z supergravity ani razu (moze to sczcescie?). Waga to nie jedyny Faktor, TPI tez jest bardzo wayne.
Hellkat Pro od Kendy (tak wiem brand uważany za tani i syfiasty) to Pancer. Na pewno mocniejsze od Maxxis DHF/DHR ExoTR Double Defence bla bla bla. Oczywiście w moim odczuciu :-)
Miałem okazję przejechać się na tym rowerze, wypić piwko i pogadać z producentem (wszak to mój sąsiad ;D) Liniowa zawiecha robi świetną robotę. Myślę że największym atutem Omena jest custom, custom i jeszcze raz custom. Jeśli komuś coś się w ramie nie podoba, może wprowadzić mody specjalnie pod siebie. Warto promować takie rodzime marki.
Dokładnie – jak już się ktoś uprze na składanie roweru, to czemu nie zrobić tego na customowej ramie? :)
Kiedy możemy liczyć na test sram Axs Eagle?
Póki co, nie zapowiada się.
To pionowe wzmocnienie wahacza pokazane na zdjeciu za łańcuchem jest krzywe? Czy to tylko złudzenie? Podejrzewam, że damper zbiera jeszcze sporo brudu z przedniej zębatki i łańcucha. Rower faktycznie bardzo ciekawy. Dzieki za prezentację.
Wzmocnienie jest proste. Problemu roznoszenia brudu z łańcucha i zębatki nie zauważyłem (w sumie w żadnym rowerze ;)).
Im więcej oglądam fulli których nie mogę kupić tym bardziej doceniam ich estetykę gdy się wyróżniają.
Dzik wyglada świetnie. Wg mnie jest to świeżość tez pod tym względem. Fajnie poprowadzone krzywizny, brak ciężkich prostych linii ciosanych niczym z gazrurek. Rower przypomina drapieżnego zwierzaka. Albo właśnie dzika w natarciu. Warto to docenić.
No i foty sztos. Mógłbyś zrobić kalendarz 1enduro Wooyek :D
Dziękuję! :) Zgadzam się, że ten rower bardzo się wyróżnia, a mimo to wygląda dobrze (co nie jest takie oczywiste w przypadku oryginalnych projektów).
Kolejny super artykuł. Na żywo dzik wygląda jeszcze lepiej, robi furorę i łał na każdym postoju a ten kolorek też do niego pasuje, jednak to mini wzmocnienie na żywo jeszcze gorzej wygląda IMO. Czy rozmawiałeś z producentem o swoim pomyśle odnośnie tego wzmocnienia w innym miejscu o którym rozmawialiśmy w kolejce do tarpana?
Rozmawiałem i pewnie będą jakieś próby, ale wiesz jak to jest proponować swoje pomysły komuś, kto na tym projekcie zjadł zęby…Można co najwyżej coś zasugerować ;)
Zdaję sobie z tego sprawę. Jednak z własnego doświadczenia wiem że świeże spojrzenie z boku czasem czyni cuda. Mimo wszystko życzę powodzenia producentom.
Można by tą ramę trochę poprawić, zmienić trochę położenie dampera i kształt tych czarnych rurek ale za te pieniądze to i tak ta rama jest w czołówce konkurencji.
Położenie dampera nie da się trochę zmienić. Każde przesunięcie nawet o pare mm i to obojętnie którego punktu ma wpływ na pracę całego systemu zawieszenia.
Podobne położenie dampera nie licząc górnego mocowania jest w mondrakerze i szczerze mówiąc nie zauważyłem negatywnego wpływu na damper, a tulejki w dolnym mocowaniu są jak nowe.
Zumbi nie chce pożyczyć roweru do testu?
Wgnioty na obręczach takie, że zabawa musiała być wyborna.
Dokładnie :) Dlatego też mam bardzo mało zdjęć na DZIKU z jazdy, żal się zatrzymywać
Czy rower taki jak Focus Sam Pro z 2017 będzie dobrym wyborem, jeżeli chodzi o używkę do 5500zł? Podpowiedzcie coś proszę :) Lubię sobie poskakać, chcę czegoś lekkiego i do miasta. Zastanawiam się jeszcze nad moonem 2.0 z 2016. Co lepsze, mieszkam na nizinach a góry widzę rzadko. Jeżeli macie jakieś pomysły na inny rower podajcie je w komentarzu. Chętnie zerknę;)
Może zapytaj na jednym z for których kilka mamy na podwórku.