Menu
Menu Szukaj

Test: Spodenki i koszulka TYGU Rover + gogle Podium

Polskie marki rosną w siłę! Do ich grona dołączył w tym roku pochodzący z Żywca TYGU – brand ubrań rowerowych dla riderów DH i enduro. Przez ostatnie kilka tygodni miałem okazję testować spodenki i koszulkę TYGU Rover, a także rękawiczki One i gogle Podium.

Test: koszulka TYGU Rover
Test powstał w ramach współpracy z marką TYGU.

Uwaga! Wpis dotyczy kolekcji 2017 – zobacz test TYGU Rover 2018.


TYGU?

Projekt TYGU powstawał od około roku. W tym czasie kiełkowała koncepcja produktów i trwały testy prototypów. Gotowe produkty powstają częściowo w Polsce, częściowo w Azji. Na kolekcję składa się seria Rover (trail/enduro), Prime (downhill) i Eve (dla pań). Rodzynkiem w katalogu są gogle Podium. W 2018 planowane jest rozszerzenie oferty o kolejne modele, w tym kolekcję dla dzieci.

Zobacz więcej: gotygu.com / facebook.com/TYGUapparel


Koszulka TYGU Rover

Test: koszulka TYGU Rover

O gustach się nie dyskutuje? E tam… Już na pierwszy rzut oka, design koszulki budzi skrajne reakcje. Dostępna jest też wersja żółta, biała i zielona. Dwie ostatnie wyglądają moim zdaniem najlepiej, choć nadal bardziej pasują do teamowych koszulek zawodników DH, niż do odzieży zakładanej na zwykłe górskie wycieczki.

Test: koszulka TYGU Rover

A właśnie w takim zastosowaniu TYGU Rover spisuje się najlepiej. Krój jest świetnie dobrany do codziennej jazdy – koszulka jest dopasowana, a jednocześnie nie ma nic wspólnego z obcisłymi trykotami rodem z XC.

Test: koszulka TYGU Rover

Chociaż nie do końca – z koszulek kolarskich zaczerpnięto ideę tylnych kieszonek. A w zasadzie: jednej, wielkiej kieszeni, z łatwym dostępem z obu stron. Jest to ficzer niespotykany u konkurencji, który przypadnie do gustu osobom, u których nawet torba biodrowa wywołuje klaustrofobię. Nie jest to może najlepszy sposób na przewożenie picia, ale lekka kurtka, dętka, czy nawet lekkie ochraniacze na kolana w drodze na odcinek specjalny, w przepastnej kieszeni zmieszczą się bez problemu. Jak wpływa to na (nie)pocenie się pleców, nie muszę chyba wspominać?

Test: koszulka TYGU Rover

Kwestia chłodzenia była też zresztą priorytetem przy doborze materiałów. Koszulka należy do lekkich modeli i dobrze sprawdza się przy upałach. Poza standardową siateczką pod pachami i na bokach, materiał z dziurkami nietypowo trafił też na ramiona, wpuszczając dodatkową porcję wiatru na plecy. Wszystkie materiały sprawiają bardzo dobre, jakościowe wrażenie i tak też spisują się w praktyce.

Test: koszulka TYGU Rover

Test: koszulka TYGU Rover

Werdykt

Szukasz lekkiej koszulki z najlepszych materiałów, ułatwiającej jazdę bez plecaka? „Racingowy” design przypadł Ci do gustu? Jersey TYGU Rover jest stworzony dla Ciebie.

Cena: 189 zł
Rozmiary: S, M, L
Strona i sklep producenta


Spodenki TYGU Rover Green

O ile koszulka ma parę niespotykanych rozwiązań, to szorty Rover nie silą się na oryginalność. (Na szczęście) również w kwestii designu. Tylko grube, gumowe naszywki z logo producenta przywodzą na myśl freeridową modę sprzed dekady – po co zwiększają masę i objętość, skoro nie pełnią żadnej funkcji?

Test: spodenki TYGU Rover Green

Swoją funkcję świetnie za to spełnia minimalistyczny, smukły krój. Może tylko nogawki mogłyby być o parę centymetrów dłuższe, żeby nie odsłaniać gołej nogi powyżej ochraniaczy przy zgięciu nogi. Warto jednak pamiętać, że to lekkie spodenki z kategorii trail – model dedykowany enduro będzie dłuższy. Rovery świetnie za to sprawdzają się przy pedałowaniu. Lekki i elastyczny materiał dobrze dopasowuje się do ciała, nic tutaj nie drażni i nie obciera. Rover Green są też przyjemnie miękkie w dotyku i nie szeleszczą.

Test: rękawiczki TYGU One Green / Black

Prostota formy nie oznacza jednak, że zapomniano o praktycznych dodatkach – regulacji obwodu w pasie rzepami, czy odpinanych wywietrznikach z siateczką, które przydają się w gorące dni. Drobnym, ale przydatnym dodatkiem jest też gumowa przywieszka na zamku kieszeni, która ułatwia jej zapinanie w ubłoconych rękawiczkach.

Test: spodenki TYGU Rover Green

O zapinaniu lepiej zresztą pamiętać, bo kieszenie są największą wadą spodenek Rover. Są bardzo płytkie! Jeśli wozisz w kieszeni smartfona, lepiej żeby jego ekran miał przekątną maksymalnie 5″. Nawet zawartość o takim rozmiarze sięga tak wysoko, że przy pedałowaniu gniecie w okolicach pachwiny. Do tego stopnia, że zrobienie przysiadu jest prawie niemożliwe.

Test: rękawiczki TYGU One Green / Black

Uwaga: w ofercie są dostępne spodenki Rover Green i Rover Black – wbrew pozorom, NIE różnią się tylko kolorem. Model Black wyróżnia nieco gorzej oddychający, ale za to mocniejszy materiał. Na 2018 szykuje się kolejny model, zaprojektowany z myślą o ciężkim enduro.

Test: spodenki TYGU Rover Green

W opisanych tu ubraniach jeździłem zbyt krótko, żeby dać sobie rękę uciąć za ich trwałość, ale po kilkunastu dniach w górach i tylu samu praniach (w pralce, bez ceregieli), nie było na nich żadnych śladów zużycia. Zazwyczaj po takim czasie widać już pierwsze zaciągnięcia od plecaka i rękawiczek na koszulce, czy wystające nitki na spodenkach. TYGU nadal wyglądają jak nowe, pierwsze wrażenia są więc obiecujące.

Test: spodenki TYGU Rover Green

Test: spodenki TYGU Rover Green

Werdykt

Lekki, „trailowy” model z potencjałem do zawojowania rynku spodenek w przystępnej cenie – świetny krój, przyjemny materiał i podstawowe, praktyczne dodatki. Szkoda, że płytkie kieszenie praktycznie wykluczają trzymanie „pod ręką” smartfona…

Cena: 235 zł
Rozmiary: S, M, L
Strona i sklep producenta


Rękawiczki TYGU One

Podstawowy model rękawiczek TYGU łączy minimalizm z materiałem o średniej grubości i solidną jakością wykonania. Nie znajdziesz tu rzepa na nadgarstku ani gumowych ochraniaczy na palcach, niestety nie ma też frotki do wycierania smarków potu.

Test: rękawiczki TYGU One Green / Black

Jedyne rowerowe dodatki to silikonowe logo na palcach (mogłoby być większe) i wzmocniony materiał po wewnętrznej stronie dłoni. Podobnie jak spodenki, również rękawiczki nie najlepiej dogadują się ze smartfonem.

Test: rękawiczki TYGU One Green / Black

Największą wadą jest jednak szew między palcem wskazującym a kciukiem, przebiegający dokładnie na styku z kierownicą. Może moje przyzwyczajone do pracy biurowej ręce są przewrażliwione, ale odczuwalnie wpływało to na komfort jazdy. Wygodny jest za to wierzchni materiał – miękki i wystarczająco gruby, żeby ochronić przed chłostą od wystających krzaków i drobnych gałęzi.

Test: rękawiczki TYGU One Green / Black

Test: rękawiczki TYGU One Green / Black

Werdykt

Nie byłby to mój pierwszy wybór przy poszukiwaniu nowych rękawiczek. Ale jeśli zależy Ci na koordynacji kolorystycznej z resztą stroju – spełnią swoje zadanie.

Cena: 99 zł
Rozmiary: S, M, L
Strona i sklep producenta


Gogle TYGU Podium

O ile pozostałe produkty TYGU celują w ekonomiczną klasę średnią, to gogle mogą śmiało konkurować z topowymi markami klasy Oakleya (są zresztą produkowane w tej samej fabryce).

Test: gogle TYGU Podium

Podium to gogle o dużej, elastycznej ramce, z paskiem zamocowanym na wystających po bokach wspornikach. Taka konstrukcja poprawia komfort, powodując że miękka i przyjemna gąbka bardziej równomiernie przylega do twarzy.

Test: gogle TYGU Podium

Jest jednak haczyk: wystające wsporniki mogą kolidować ze skorupą kasku. O ile z szerokimi fullface’ami do DH nie będzie problemu, to w przypadku bardziej smukłych kasków enduro, wszystko zależy od konkretnego modelu i rozmiaru. Jak widać na zdjęciach, do Bella Super 2R (rozmiar S) ramka wpasowała się bardzo dobrze, ale już w MET Parachute (M) czy Troy Lee Designs D2 (S), wsporniki oparły się na skorupie, przez co gogle „zawisły” przed twarzą.

Test: gogle TYGU Podium

To jedyny problem z goglami Podium, reszta stoi na bardzo wysokim poziomie. W zestawie dostajesz dwie dobrej jakości szyby, jedną przezroczystą, a drugą lanserską lustrzaną. Co ważne, lustrzana przyciemnia na tyle delikatnie, że można jej śmiało używać np. w pochmurny dzień w lesie. Jest to poziom przepuszczalności światła, podobny do gogli marki 100% i nie ma nic wspólnego z bezużytecznymi na rowerze „lustrami” dla narciarzy.

Test: gogle TYGU Podium

Starałem się nie sprawdzać odporności na zarysowania, ale z doświadczenia wiem, że przy tego typu powłokach, należy się liczyć z koniecznością wymiany szyby co sezon. Tu wychodzi duża zaleta TYGU: zapasową szybkę dokupisz za 50 zł. Konkurencja za „lustro” liczy sobie co najmniej dwukrotnie więcej.

Warto też dopłacić dwie dyszki do spryskiwacza anti-fog i co jakiś czas uzupełniać powłokę hydrofobową. Działa ona bardzo skutecznie – pod warunkiem, że się przemieszczasz. Wentylacja jest dobra, ale podczas postoju, kiedy skóra jest spocona, parowanie jest nieuniknione – tak jak w innych goglach z pojedynczą szybą.

Test: gogle TYGU Podium

Test: gogle TYGU Podium

Werdykt

Bardzo porządne gogle o specyficznym kształcie. Warto zamówić i sprawdzić na własnym kasku (i głowie). Jeśli tylko będą pasować, nie ma się nad czym zastanawiać – w tej cenie, w zestawie z dwoma szybami, nie mają konkurencji. Zamierzam przetestować je dokładniej!

Cena: 179 zł
Strona i sklep producenta


Ubrania TYGU – podsumowanie

Jak to w nowej marce, poziom poszczególnych produktów jest dość nierówny. Świetne gogle i przemyślana, oryginalna koszulka to zdecydowanie mocne punkty oferty. Spodenki byłyby najlepszym elementem stroju, gdyby nie zbyt płytkie kieszenie. Jedynie rękawiczki nie przekonały mnie niczym szczególnym i wymagają dopracowania – co jest w planach na sezon 2018.

Dużo jednak można wybaczyć, patrząc na ofertę TYGU przez pryzmat polityki cenowej. Już ceny katalogowe są sensownie wyważone, a do tego dochodzi darmowa wysyłka i regularne, grube promocje (warto śledzić stronę marki na Facebooku). Swoje pierwsze uwagi, które wysłałem Wojtkowi z TYGU jeszcze przed zapoznaniem się z cenami, podsumowałem tak: „na moje oko cena nie powinna przekraczać 400-450 zł za komplet koszulka+spodenki, wtedy byłby to konkurencyjny produkt w swojej klasie”. W aktualnej promocji, spodenki i koszulkę (choć inne modele) możesz mieć za około połowę tej kwoty!

Oferta jest więc mocna, bo ceny są niższe nawet od testowanych niedawno ubrań Krossa, a jakość wyższa. Do tego drobne niedoróbki mają zostać poprawione w mocno rozbudowanej ofercie na sezon 2018. Zdecydowanie mamy nowego mocnego gracza!

Test: koszulka TYGU Rover


Więcej: gotygu.com / facebook.com/TYGUapparel


Zobacz też powiązane testy:

 

Subscribe
Powiadom o
guest

41 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Marek Kores
Marek Kores
6 lat temu

Atrakcyjna strona internetowa i asortyment wzbudziły moją ciekawość szczególnie, że byłem właśnie na etapie zmian w rowerowej garderobie.
Pewnego dnia nadarzyła się okazja bo wrzucili część swoich produktów w naprawdę fajnych cenach. Postanowiłem zaryzykować i już wkrótce wśród moich ciuchów wylądowały:
– zielony jersey ¾ serii PRIME
– czarne szorty ROVER.
Najpierw przybyła koszulka którą przyszło mi testować przy tych wyższych temperaturach (ok. 30st.).
Początkowo miałem wątpliwości czy jersey przeznaczony bardziej dla downhillowców będzie się odpowiednio sprawować podczas bardziej interwałowych jazd czyli innymi słowy czy będzie komfortowo czy też będę się pocił jak diabeł w kościele.
Po kilku dniach rowerowania zaobserwowałem co następuje: nie mam porównania z koszulką serii ROVER ale osobiście uważam, że przy temp. 25-30st. PRIME zdał egzamin. Tzn. byłem spocony ale nie miałem wrażenia, że mam na sobie coś co obleśnie mnie oblepia (jak to bywało z niektórymi jerseyami innych firm np. TRUtutu czy Fox). Jedynie w przypadku materiałowej wstawki na karku miałem dość wilgotne uczucie. Szkoda że nie ma wszywki albo szmatki do czyszczenia okularów/gogli.

W związku z tym bardzo duże nadzieje wiązałem z szortami z serii ROVER czyli przeznaczonej dla osób uprawiających bardziej „tripową” odmianę kolarstwa (enduro/AM).

Najpierw to co robi dobre wrażenie:
– Szorty wyglądają naprawdę solidnie i atrakcyjnie.
– Materiał jest dość śliski przez co łatwo z niego zrzucić drobiny błota czy ziemi
– Gumowe, naszywane loga sprawiają pozytywne wrażenie choć dodają wagi.
– Przedni panel w którym znajduje się zamek jest zrobiony z siatki poprawiającej wentylację
– Po bokach 2 paski na rzepa do regulacji obwodu w pasie

Teraz to co zdecydowanie bym poprawił:
– Podobieństwo np. do Fox Demo DH – materiał z którego są zrobione to korduro-podobna, mało przewiewna, nierozciągliwa i szeleszcząca tkanina (z jednej strony to dobrze bo są wytrzymałe na przetarcia ale z drugiej są nieprzewiewne i mało elastyczne). Osobiście spodziewałem się bardziej przyjemnego materiału szczególe przy przeznaczeniu do całodziennych wypadów w zróżnicowanym terenie a nie tylko do bike parków.
– Tylko 2, malutkie kieszonki. Telefon (nie smartfon) wsadzisz ale o 5-calowcu zapomnij. Przeznaczeniem są chyba tylko banknoty i kilka monet.
– Usytuowanie kieszeni (otwór z zamkiem znajduje się tuż nad, a pozostała część kieszeni pod zgięciem biodrowym). Kieszeń układa się na górze uda a nie z boku, przez co pedałowanie z czymś w środku co nie jest miękkie nie należy do przyjemnych rzeczy.
– Materiał z którego zrobione są kieszenie to ortalion do tej z której robi się kieszenie w plecakach (po kilku minutach podjazdu, w miejscu usytuowania kieszeni jesteś spocony)
– Logo ROVER wygląda jakby było z zupełnie innej parafii. Do całości nie pasuje kolorem i wygląda jak na szybko przyprasowane. Podejrzewam, że po pierwszym lub drugim praniu się złuszczy.
– Długość szortów. Na stojąco sięgają na kolano ale po rozpoczęciu jazdy okazuje się, że kończą się tuż przed nim. Wiążą się z tym: wkurzający odgłos podszewki szarpanej przez rzepy ochraniaczy na kolana co w konsekwencji wkrótce doprowadzi do jej uszkodzenia oraz szansa na podwinięcie się szortów podczas gleby (gorsza ochrona).
– Rozmiarówka. Zazwyczaj jeżdżę w rozmiarze M lub S a tu okazało się, że przy 178cm wzrostu i 73kg wagi (pas ok. 83-84cm) muszę wziąć L-kę. Większych rozmiarów niestety nie ma…

maciek tokarski
maciek tokarski
6 lat temu
Reply to  Michał Lalik

Heh podejrzewam ze to wlasnie ta pierwsza wersja spodenek trafila na promocje bo w moim przypadku jest dokladnie tak samo ale za niecale 100 plnow nie ma chyba obecnie lepszej opcji ;)

Marek Kores
Marek Kores
6 lat temu
Reply to  Michał Lalik

Dorwałem jeszcze szorty ROVER zielone
Pierwsza reakcja? Zaskoczenie. Wersja „zielona” (a może raczej trzeba by powiedzieć: model) to nie to samo co „czarna tylko, że zielona”…
Co zaskakuje? W zasadzie wszystko (prawie). „Rover zielony” i „Rover czarny” poza nazwą i długością różnią się prawie wszystkim. Zielone szorty bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie przede wszystkim swoją lekkością oraz przyjemnym, miękkim materiałem.
Podobnie jednak jak w przyp. modelu „czarnego” zdecydowanie wolałbym żeby nogawki były dłuższe tak z 8-10cm.
Kieszenie są znacznie lepsze niż w „czarnych” (siatkowe) ale nadal ich umiejscowienie i wielkość nie są najlepsze.
Nieco zmodyfikowałbym także rozpinane wywietrzniki. Powinny być dłuższe i w innym miejscu (wyżej albo po zewnętrznej stronie uda). Ich otwarcie/zamknięcie działa poprawnie i lekko ale zamek wydaje się być bardzo delikatny. Mam wrażenie, że bardzo łatwo można uszkodzić wodzik suwaka. Jest drobny i delikatny.

Szortów ROVER używam teraz zamiennie: czarne na chłodniejsze dni lub błoto a zielone na ładną, suchą pogodę.
Myślę, że ten zestaw sprawdzi się bardzo dobrze. Obawiałem się czy w zielonym jerseyu „Prime” i zielonych szortach „Rover” nie będę wyglądał zbyt zielono ale nie jest tak źle. :) Całość ładnie się komponuje zarówno w wersji zielono-zielonej jak i zielono-czarnej :P

W tym całym czarno-zielonym zamieszaniu nie rozumiem tylko tego, dlaczego mając w ofercie dwa tak różne produkty, producent zdecydował się nazwać je jedną nazwą..?

Andrzej Ryniak
Andrzej Ryniak
6 lat temu

Czy producent zakłada przygotowanie ciuchów personalizowanych z własnym nadrukiem/kolorystyką klienta? Krój się nie zmienia.

Tenfilip
Tenfilip
6 lat temu

Mam od nich koszulkę dh i jest za tą cenę spoko (ta co była za 100zł)- brakuje jednak nawet prostej kieszonki,jak w krossowym jekylu (czy hyde;), ale dwie uwagi:

1/Strona WWW jest spieprzona jak projekt gimnazjalisty, który wie, że mu zlikwidują gimnazjum, na informatykę, gdzie nauczyciel wiecznie śpi, nic nie umie i wszystkim daje piątki. A wszyscy i tak prace kopiują z internetu (łącznie z regulaminem).

2/ Rozmiarówka jest dla gimnazjalistów, względnie Azjatów, i kończy się na europejskim M, czyli dla Tygu – L.

3/ Koszulka lekko waliła kupskiem, ale po praniu to znika.

Pozdro!

Tenfilip
Tenfilip
6 lat temu

BTW byłoby miło, jakbyś podawał wzorcowe przykłady produkcji konkurencji, jeśli już piszesz coś takiego: „Nie byłby to mój pierwszy wybór przy poszukiwaniu nowych rękawiczek.”, bo od razu się zastanawiam, kto robi fajne rękawiczki za 100 zł. RF niestety ma tylko cieniutkie do XC (fajne, ale cieniutkie).

Tenfilip
Tenfilip
6 lat temu

BTW2: nie ma promocji na koszulkę rover, a i na spodenki zostały tylko małe rozmiary (S i M).

Marek Kores
Marek Kores
6 lat temu
Reply to  Tenfilip

Kupiłem ostatnią L-kę. W domu mam jeszcze M-kę nieoddaną. Najpierw myślałem że M-ka wystarczy ale okazało się że na bieliznę wchodzi ale brakuje swobody. Ja dodatkowo jeżdżę w crashpantsach z pampkiem. ;)

Leszek
Leszek
6 lat temu

Rocday wydaje mi się dużo ciekawszy. Koszulka jest tańsza (wg cen katalogowych) i nie wygląda jakby projektował ją ktoś w 1995, podczas oglądania „cudownych lat” na dwójce. Spodenki może i droższe ale zmieściłyby pewnie i tablet, o telefonie nie wspominając.

mamba
mamba
6 lat temu
Reply to  Leszek

Rocday jest zwyczajnie bardziej przemyślany :)

Piotrek
Piotrek
6 lat temu
Reply to  mamba

No nie wiem. Mam T-shirt rockdaya w fajnym kolorze żółto zielonym i… materiał faktycznie fajnie odprowadza pot, za to od plecaka evoca zaciąga się jak chory i kulkuje. A najlepsze jest to, że nie da się jej nigdy doprać pomimo ani w zwykłym proszku, ani w specjałach do odziey funkcyjnej, ani po namaczaniu. Zawsze widać gdzie były kropki błota. Dla mnie rockday na nie

shusty
shusty
6 lat temu

Poleci ktoś fajne rękawiczki pełne na lato.
Czyli lekkie, przewiewne, ale ze wstawkami silikonowymi.

Obecnie jeżdżę w jakichś tanich krótkich ze wstawkami, ale za często mam porysowane palce od krzaków.

Makos
Makos
6 lat temu
Reply to  shusty

Ja mam Kross Rocker i na lato są świetne. Mają na zgięciach i między palcami siateczkę, dzięki której nawet przy wysokich temperaturach łapa się nie grzeje. Do tego są dobrze wykonane i wygodne. Jedynym mankamentem jest to, że po kilku praniach popękały nadruki. Mi to nie przeszkadza, uczucie wiatru we włosach na rękach podczas jazdy w upał rekompensuje wszystko ;)

Marcin Maj
Marcin Maj
6 lat temu

Design (kolory, układ, napisy) do poprawy. Koszulka nie urzeka, a każdy chce nosić coś ładnego. Cena nie ma tu nic do rzeczy do nowoczesny układ literek jest darmowy jak geometria ramy.

szczyrkowianin
szczyrkowianin
6 lat temu

ten model to Downhilowiec pełną gębą! jeszcze opony 2.7 i robimy pełen obrut czasoprzestrzeni. Back in 2004?

Bori
Bori
6 lat temu

Zawsze mnie zastanawia do czego służą gogle z pojedynczą szybką. Może do spawania? Bo do jazdy na rowerze na pewno się nie nadają.

Bori
Bori
6 lat temu
Reply to  Michał Lalik

A już całkiem serio, może jako znany trendsetter byś w końcu się wypowiedział na ten temat publicznie? :) Bo liczba raiderów trących szybki wraz z nastaniem jesieni będzie tylko rosła, jeśli ktoś mądry im nie powie, że gogle z podwójną szybką rozwiązują całkowicie problem parowania…

Bori
Bori
6 lat temu
Reply to  Michał Lalik

Ja używam Scott Recoil, jest tego sporo na allegro. Z podwójną szybką kosztują od 160 zł, sama podwójna szybka na wymianę 65 zł. Do kasku pasują bez problemu. Może wzornictwo nie powali przygodnych rowerzystek na kolana, ale za to serce nie boli, jak sobie je czyścisz ubłoconą rękawiczką w czasie zjazdu.

szczyrkowianin
szczyrkowianin
6 lat temu
Reply to  Michał Lalik

Równie dobrze zdadzą egzamin te narciarskie, snowboardowe a najlepiej wojskowe ( teraz się mówi ” taktyczne”).

Guncar
Guncar
6 lat temu

Nie wypadło Ci nic z tych kieszeni na plecach? Jakoś mam wrażenie że wejście po boku mimo że wygodne to jednak nie utrzyma zawartości kieszeni w środku. Chyba że są zapinane?

Łukasz Pezda
Łukasz Pezda
6 lat temu

Zaintrygowałeś mnie tym entuzjastycznym opisem gogli. Do końca roku jest -35% i cena gogli jest jeszcze bardziej zachęcająca do spróbowania.

Jerzy Bondon
Jerzy Bondon
6 lat temu

Do autora – popełnił byś art o ubiorze na chlodne warunki/zime?

Łukasz Wiśniewski
Łukasz Wiśniewski
6 lat temu

Czekam na paczkę, jak przetestuje to napiszę swoje wrażenia.

Tomasz K
Tomasz K
6 lat temu

Witam, tak rozmawiacie o rozmiarach. W zasadzie co firma to ma swoją rozmiarówkę, jak na przykład jest z butami shimano +1 lub nawet +2 rozmiary względem rzeczywistego rozmiaru stopy. Ale do rzeczy… chciałem kupić SPODENKI ROVER BLACK i tu pytanie do użytkowników, 176cm wzrostu a w pasie aż całe 80-82cm. Patrząc na sugerowany rozmiar względem wzrostu -> M-ka a według opisu rozmiarów -> L-ka.
Hilfe… nie chciałbym bawić się w odsyłanie itd

Rafal Rodziewicz
Rafal Rodziewicz
6 lat temu

Cześć Michale. Możesz mi powiedzieć jak ma się rozmiarówka rękawiczek, np. do Foxa czy Gianta? Zawsze pasuje się w M a wymiar całej dłoni podany w Tygu łatwo przestrzelić :P

cultes93
cultes93
6 lat temu

Spodobały mi się gogle podium i stąd pytanie. Czy ramka pasowałaby do kasku endura hummvee? Ma ktoś taki zestaw?

Odwiedź mój profil na
Instagram Top