Menu
Menu Szukaj

Test: Kross Moon 2.0 2016

Kross Moon zalał w tym roku polskie szlaki. Bielsko, Podhale, POMBA, nawet Rob Warner wskoczył na Krossa. Wszyscy mają Moona. Mam i ja! Mocne wsparcie dla polskiej sceny enduro jest nie bez znaczenia dla wizerunku marki, ale co ze zwykłym klientem wchodzącym do sklepu? Czy w jego przypadku wyłożenie na ladę 11 tys. zł za polski produkt jest dobrą decyzją?

Patrząc tylko na cenę i wyposażenie, nie ma dyskusji – Kross chyba w tym roku przysnął z podwyżką cen i dzięki temu odjechał najbliższym konkurentom o minimum 2000 zł. Pozostaje więc tylko kwestia jakości ramy. W pierwszych rocznikach bywało z nią różnie i niesławne pękające i odkręcające się śruby zawieszenia, zrobiły ramie Krossa czarny marketing. Teraz jednak Moon wszedł w trzeci rok produkcji i wszystkie choroby wieku dziecięcego powinny zostać uleczone. Celem mojego testu jest sprawdzenie, czy faktycznie się to udało.

Test Kross Moon 2.0 2016 - 5
Moona 2.0 2016, w ramach współpracy z Krossem, otrzymałem do trwającego cały sezon testu długodystansowego. Pierwszą część, którą właśnie czytasz, publikuję na półmetku, czyli po ok. 4 miesiącach.

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, zachęcam Cię do lektury bikeporna, w którym pokazałem detale ramy i wyposażenia, żeby tutaj skupić się wyłącznie na kwestiach praktycznych.

Bikeporn: Kross Moon 2.0

Rama

To jak to jest z tymi śrubami? Na razie… nijak. Od wyjęcia roweru z kartonu, celowo nawet ich nie dotykałem – żeby sprawdzić skuteczność poprawionych rozwiązań, ale też jakość montażu. Klucz dynamometryczny poszedł w ruch dopiero teraz, w celach kontrolnych. Wszystkie śruby były ciasno dokręcone i w jednym kawałku.

Test Kross Moon 2.0 2016 - śruby zawieszenia
„Move along, nothing to see here…”

W rozmowach na szlaku z innymi użytkownikami Moona 2016, też nikt na śruby nie narzekał. Bardziej na jakość montażu – niektórych z Was dotknęły problemy z krzywym mocowaniem dampera. Słyszałem też o źle dokręconej kasecie czy skrzywionym w transporcie haku przerzutki (co również mi się przytrafiło). Trudno powiedzieć, na ile jest to efekt skali sprzedanych rowerów, a na ile faktyczne niedoróbki. Tak czy siak, warto mieć tego świadomość. Jak i tego, że wszystkie tego typu problemy są rozwiązywane w ramach gwarancji.

To, co nie budzi wątpliwości, to delikatny lakier. Podobno jest poprawiony w stosunku do starszych roczników, ale do tej pory nigdy nie zdarzyło mi się przetrzeć lakieru… na bagażniku samochodowym.

Test Kross Moon 2.0 2016 - 10

Rzeczą wymagającą dopracowania jest też prowadzenie przewodów. W fabrycznej specyfikacji znajduje się prawa manetka Reverba, idealna do montażu pod spodem lewej strony kierownicy – super. Jednak wejście przewodu jest też po lewej stronie ramy, co uniemożliwia eleganckie poprowadzenie kabla.

Test Kross Moon 2.0 2016 - prowadzenie przewodu
Można kombinować z wykorzystaniem otworu przewidzianego dla przedniej przerzutki i „przewlekaniem” przewodu przez główkę ramy, ale to raczej „rzeźba” wymagająca dużej wprawy (i oczywiście sprawdzająca się wyłącznie w przypadku przewodu hydraulicznego). Przydałyby się otwory z obu stron dolnej rury, żeby można było łatwo dopasować kokpit do osobistych preferencji. Aktualizacja 25.07.2016: konstruktorzy Krossa posłuchali i dodali wejście przewodu z prawej strony ramy – w aktualnie dostępnych rowerach nie trzeba już nic kombinować.

Wątpliwości budzi też zastosowanie suportu pressfit. Mój na razie działa bez zarzutu, mimo kilku dni w naprawdę błotnistym błocie i brutalnej penetracji myjką ciśnieniową. Ale codziennie budzę się ze świadomością, że prędzej czy później zacznie skrzypieć jak Polonez Caro…

Geometria zapewnia długą, stabilną bazę kół i centralną pozycję „w rowerze”

Najmocniejszą stroną zaprojektowanej w Polsce ramy Moona nie są więc detale wykonania, a zawieszenie i geometria. O ile system RVS o skoku 150 mm odstaje trochę (czyt. 10 mm) od branżowego enduro-standardu, to geometria tę różnicę bardzo sprawnie wyrównuje. Reach 436 mm w rozmiarze M to więcej, niż u większości konkurentów. W połączeniu z płaskim kątem główki (65,5 stopnia) i niekrótkim tyłem (440 mm) daje to długą, stabilną bazę kół i centralną pozycję „w rowerze”. Warunkiem jest wybór większego rozmiaru, jeśli jesteś na granicy – ja przy swoich 170 cm idealnie wpasowałem się w M-kę.

Test Kross Moon 2.0 2016 - wahacz RVS


Wyposażenie

Calusieńką specyfikację Moona 2.0 opisałem w bikepornie, ale które komponenty wzbudziły moją największą ciekawość w czasie testu?

Kokpit Kross 35 mm

Jedyne elementy nie pochodzące od dużych brandów, to mostek i kierownica markowane przez Krossa. Zwiększonej sztywności mocowania o średnicy 35 mm nie poczułem na szlaku – ani w pozytywnym, ani w negatywnym sensie. To dobrze, biorąc pod uwagę, że w standardzie 31,8 mm nigdy mi niczego nie brakowało. Długości (50 mm / 780 mm) i gięcia nie pozostawiają nic do zarzutu i raczej tylko najwięksi fani tuningu będą chcieli wymienić kokpit na coś bardziej lanserskiego.

Test Kross Moon 2.0 2016 - kokpit Kross 35 mm

Sztyca Rock Shox Reverb

Zaraz po wyciągnięciu Moona z kartonu, pognałem do serwisu, żeby ogarnąć nie prostującego się do końca Reverba. Serwis pomógł, choć i tak trzeba uważać, żeby nie dokręcić zbyt mocno zacisku sztycy – tegoroczne Reverby są na to wyjątkowo wrażliwe i mają tendencje do zacinania się.

Test Kross Moon 2.0 2016 - Reverb

Damper Rock Shox Monarch

Drugi problem, często powtarzający się wśród użytkowników Moona, to cieknący Monarch. To chyba jakiś dziwny zabieg Rock Shoxa, polegający na nawaleniu nadmiaru oleju smarującego. Po kilku dniach jazdy sytuacja się ustabilizowała i do teraz damper działa bez zarzutu i… bez rzygania. Dużo osób jednak nie miało cierpliwości i skorzystało z gwarancji.

Test Kross Moon 2.0 2016 - Rock Shox Monarch

Napinacz Mozartt Presto Steel

Dobry po polski? Hmm… Dolne kółeczko bardzo lubi łapać błoto i ma tendencje do zacierania się. W dodatku przy napędzie 1×11 pełny napinacz jest równie potrzebny, jak alarm w Multipli. Ja odłożyłem go na półkę, montując owalną zębatkę spiderless od HCC. Przy okazji zmieniłem rozmiar z fabrycznych 32T na nieco bardziej leniwe 30T.

Koła DT Swiss E1900 Spline

Obręcze mają 25 mm szerokości wewnętrznej – wolałbym coś w okolicach 30 mm. Dużą zaletą jest jednak błyskawiczny tubeless – obręcze są fabrycznie oklejone taśmą, a w zestawie z rowerem dostaniesz idealnie dopasowane wentyle. Wystarczy wyjąć dętkę, wlać mleko i napompować – choćby ręczną pompką podłogową. Kwestią gustu jest turbo-mega-zajebiście głośny bębenek, którego z powodzeniem można używać zamiast dzwonka.

kross-moon-2-0-2016-test-44

Opony Schwalbe Hans Dampf

Hans Dampf jeszcze niedawno był domyślną oponą enduro, ale upływający czas nie był łaskawy dla tego bieżnika i teraz większość wybiera bardziej agresywne modele. Zwłaszcza z przodu, gdzie dodatkowo przydałaby się miękka guma. W Moonie 2.0 oba Hansy są wykonane z twardej mieszanki Pacestar. Na plus trzeba zaliczyć, że NIE jest to budżetowa wersja Performance, którą znajdziesz u większości konkurentów w zbliżonej cenie.

Test Kross Moon 2.0 2016 - Hans Dampf


Ustawienia

Różne są opinie co do optymalnego sagu – od 25% do… 40%. Moim zdaniem, najlepiej sprawdza się stosunkowo duży (30-35% według skali na tłoku dampera*) w połączeniu z niezbyt wolnym tłumieniem powrotu. W moim przypadku było to 12 klików, ze sporym zapasem do tuningu w obie strony. Kinematyka jest więc dobrze zestrojona z damperem. Nie czułem też potrzeby zmniejszenia objętości komory powietrznej, mimo że potrzebne do tego gumowe opaski miałem na półce.

* pomiar sagu i ocena, ile skoku wykorzystuje damper, niektórym przysparza trochę trudności. W Moonie jest zamontowany damper o skoku 51 mm, natomiast odsłonięta część tłoka jest w nim dużo dłuższa – ponad 60 mm. Dlatego jeśli po dobiciu, o-ring nie doszedł do końca tłoka – nie ma powodu do zmartwień.

Test Kross Moon 2.0 2016 - skok dampera
Tak wygląda tłok dampera po wykorzystaniu 100% skoku.

Bonusowa porada: nie sprawdzaj sagu z wkręconą pompką! Już niejeden wentyl został w ten sposób urwany przez przemieszczający się wahacz.


Na szlaku

Zazwyczaj w tym miejscu piszę, gdzie testowałem dany rower, ale w ciągu ostatnich 4 miesięcy Moon był ze mną… wszędzie ;) Nawet, jeśli akurat testowałem inny rower, Krossa dosiadała moja dziewczyna, dzielnie dotrzymując mi kroku i nabijając ciężkie, terenowe kilometry, kluczowe dla testu długodystansowego. Odwiedziliśmy więc między innymi Rychlebskie Ścieżki, Singltrek pod Smrkem, Bikepark Stożek, Enduro Trails, Trutnov Trails, single Rowerowego Podhala i sporo „prawdziwych” szlaków, między innymi w ramach dwóch startów w zawodach (Kluszkowce i Przesieka). W sumie ok. 1,5 kompletu klocków hamulcowych.

Test Kross Moon 2.0 2016 - Przesieka zawody
Fot. Arek Drygas Fotografia / Enduro MTB Series

Podjazdy

Moon nigdy nie należał do najlżejszych rowerów, więc mogłoby się wydawać, że na podjazdach może odstawać od endurowej stawki, ale tak nie jest. W zdobywaniu wysokości najbardziej pomaga stosunkowo długi tylny trójkąt i centralna, zrelaksowana pozycja, o którą dba stromy kąt rury podsiodłowej. Najbardziej Moon zaskakuje na długich, stosunkowo łagodnych dojazdówkach po leśnych drogach i szutrach – pokonuje je śpiewająco, podobnie jak pokręcone ścieżki typu trail Dr Weissnera.

Długie dojazdówki i pokręcone ścieżki typu trail Dr Weissnera Moon pokonuje śpiewająco

Dopiero kiedy robi się ciekawiej, przypomnisz sobie, że nie jest to rower XC. Strome, techniczne podjazdy po naturalnej nawierzchni, powodują lekkie wędrowanie przedniego koła na boki. Wystarczy jednak przesunąć się na nos siodła i obniżyć klatę, żeby walczyć dalej. W dociążaniu przodu pomaga długawy chainstay i zawieszenie, które nie ma tendencji do przysiadania na podjazdach. Przeszkadza z kolei stożkowa podkładka pod mostkiem, która ogranicza możliwość obniżenia kierownicy. Warto ją wywalić, żeby wykorzystać niski stack Moona. Zwłaszcza, jeśli (tak jak ja) wzrostem nie grzeszysz.

Test Kross Moon 2.0 2016 - podjazdy
Stylówa: bezbłędna. Musisz przyznać.

W połykaniu tych gorszych kilometrów pomaga efektywne zawieszenie. Po przesiadce ze Strive’a z Shapeshifterem trochę się obawiałem o zapadanie na podjazdach i na początku kombinowałem z dźwignią tłumienia wolnej kompresji. W czasie jazdy chowa się ona jednak za elementami zawieszenia i jest tak trudno dostępna, że szybko olałem temat. I dobrze! Lepiej zostawić damper w pozycji otwartej, żeby maksymalnie wykorzystać trakcję i pozwolić systemowi RVS robić swoją robotę. Patrząc na podjazdach w dół, widać lekkie bujanie, ale jeśli większość dnia spędzasz w ochraniaczach na kolana, a w plecaku masz piwo i kiełbasę, nie będzie Ci to przeszkadzać.

Test Kross Moon 2.0 2016 - podjazd

Zjazdy

Już od pierwszych kilometrów zaskoczyło mnie w Moonie ciekawe połączenie skrajnych cech. Na szlaku czujesz, że przód i tył roweru pełnią tu różne funkcje. Filozofia Moona jest najwyraźniej inspirowana fryzurą à la „czeski metal”, czyli innymi słowy: „business in the front, party in the back”. Tu jednak jakimś sposobem wszystko ze sobą współgra i nie wygląda przy tym katastrofalnie.

Filozofia Moona jest inspirowana fryzurą à la czeski metal: „business in the front, party in the back”.

Przód odpowiada więc za stabilność. Wykorzystuje do tego takie narzędzia, jak: płaski kąt główki, świetny widelec i sztywno-szeroko-krótki kokpit. Efekt jest taki, że dopóki trzymasz dobrą pozycję za sterami, jedziesz dokładnie tam, gdzie chcesz.

Z kolei tył odpowiada za… fun! Zawieszenie o nieco mniejszym skoku (150 mm) i geometria ułatwia wybijanie się z korzeni i szybkie zmiany linii. To poczucie lekkości przychodzi dość nieoczekiwanie, bo rower lekki nie jest: 14,3 kg po lekkim odchudzeniu.

Test Kross Moon 2.0 2016 - zakręt

Dzięki temu karkołomnemu połączeniu, Moon ma bardzo wyrazisty charakter. Nie jest to typowy enduro-czołg zaprojektowany tylko na zawody i bikeparki (choć bez trudu znajdziesz jego zdjęcia opartego o najwyższy stopień podium), ale rower, który daje frajdę niezależnie od prędkości i hardkorowości trasy. Jednocześnie bardzo zachęca, żeby tę prędkość podnosić. Tu znów kluczowa jest neutralna pozycja „w rowerze”, o której pisałem już wcześniej.

Test Kross Moon 2.0 2016 - drop

Test Kross Moon 2.0 2016 - zjazd

Efektem jest bardzo dobre wyważenie, pewność na trudnych sekcjach i podbudowujący ego feedback w zakrętach. Sam byłem zaskoczony kilkoma (mniej lub bardziej) kontrolowanymi poślizgami po złapaniu flow na trasie. Przy moim skillu, nie zdarza się to zbyt często!

Test Kross Moon 2.0 2016 - zjazd banda

Jak już jesteśmy przy poślizgach, trzeba wspomnieć o jedynej wtopie w specyfikacji Moona: obie opony są w twardej mieszance Pacestar. Zdecydowanie warto na przód założyć coś lepszego (ja wybrałem Magic Mary Snakeskin/Trailstar), a plastikowego Hans Dampfa zostawić sobie jako zapas na tył, gdzie spisuje się bardzo dobrze.

Test Kross Moon 2.0 2016 - zakręt

Kross Moon a Canyon Strive

O ile w zeszłym roku, obudzony w środku nocy byłem w stanie wyrecytować, jak się sprawuje Shapeshifter, to w 2016 oficjalnie najczęściej słyszanym przeze mnie na szlaku pytaniem jest: „Jak Kross wypada w porównaniu do Canyona?”.

Pytaniem cholernie trudnym, bo te rowery są do siebie… bardzo podobne. „…Poza zupełnie każdym szczegółem” – mógłbyś dodać, na pierwszy rzut oka. Jeśli chodzi o design i detale ramy, faktycznie Kross nadal nie ma do Canyona startu. Ale jeśli chodzi o charakter na szlaku, te dwa rowery to bezpośredni konkurenci. Przede wszystkim mam tu na myśli bardzo dobrze zbalansowaną mieszankę stabilności i zabawowości, którą chwaliłem też w teście Strive’a.

Canyon ma oczywiście przewagę w postaci Shapeshiftera – na podjazdach zapewnia lepszą pozycję i bardziej bezpośrednie pedałowanie. Kross stara się gonić ciut mniejszym skokiem, dobrze kontrolowanym przez kinematykę systemu RVS. Lekkie straty na podjazdach nadrabia na zjazdach – główka ramy bardziej płaska o 0,5 stopnia może nie robi diametralnej różnicy, ale w połączeniu z dłuższym reachem*, chainstayem i bazą kół, już tak.

* porównuję Moona w rozmiarze M z Canyonem w rozmiarze S-Race, czyli o takiej samej długości rury podsiodłowej dla mojego wzrostu.


Werdykt

Na początku tego testu miałem obawy. Tabelki i zdjęcia nie sugerowały żadnej rewolucji i bałem się, że werdykt będzie brzmiał: „Moon to poprawny, dobrze wyposażony rower enduro – za tę cenę warto go kupić”. Tyle pewnie byłbyś w stanie sam napisać po przekartkowaniu katalogu. Jednak im więcej na Moonie jeździłem i im trudniej było mi go wydrzeć z rąk mojej dziewczyny, tym bardziej moje obawy przechylały się w drugą stronę: że wyjdzie z tego bardziej pasmo zachwytów, niż rzetelny test.

Test Kross Moon 2.0 2016 - Malwina
Customowe naklejki na Pike’a pod kolor do ramy zaliczam do wyposażenia obowiązkowego.

Test Kross Moon 2.0 2016 - 6

Test Kross Moon 2.0 2016 - 2

Na szczęście niezależność testu „uratowała” jedna wtopa w specyfikacji i trochę wątpliwości związanych z jakością – głównie komponentów Rock Shoxa, które w tym roku mają czarną passę… Poza niedziałającym na początku Reverbem, nie wpływają one na razie na jazdę, ale będę miał na nie oko w drugiej części testu długodystansowego.

Natomiast już teraz wiem, że Moon oferuje zdecydowanie więcej, niż tylko bezkonkurencyjną w tym sezonie cenę. Jeśli tylko wybierzesz „za duży” rozmiar, przerośnie Twoje oczekiwania zarówno na podjazdach, jak i zjazdach. I to nie tylko tych najtrudniejszych. Jak na swoją masę i pewność, jaką oferuje na trasach true-enduro, Moon jest bardzo zabawowym i łatwym do ogarnięcia rowerem. A taka kombinacja jest dużo trudniejsza do osiągnięcia, niż stworzenie „czołgu” do wygrywania zawodów.

Test Kross Moon 2.0 2016 - 4
Ja sobie mogę pisać, ale najlepiej, jak sprawdzisz to wszystko samodzielnie w Centrum Testowym Krossa w Bielsku-Białej lub Kościelisku – polecam!

Walety:

  • ciekawy, dobrze wyważony charakter, na łatwe i trudne trasy;
  • zaskakująco dobrze podjeżdża;
  • nowoczesna geometria;
  • dopracowane, efektywne zawieszenie;
  • kompletna, spójna specyfikacja, bezkonkurencyjna w tej cenie.

Zady:

  • problematyczne komponenty Rock Shoxa;
  • na podstawie Waszych doświadczeń: niedoskonałości montażu;
  • konieczność wymiany przedniej opony.
  • słaby lakier;
Ocena
90%

Cena: 10 999 zł
Dostępne rozmiary: S/M/L/XL
Masa: 14,8 kg (rozmiar M, z pedałami, na dętkach)
Strona i sklep producenta: kross.pl/pl/2016/enduro/moon-2-0


Zajrzyj też do krossowych bikepornów:

 

Subscribe
Powiadom o
guest

53 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Przemek Wielicki
Przemek Wielicki
7 lat temu

Dzięki za nowy tekst do poczytania. Powiedz proszę, jak to jest z tym „kopaniem” zawieszenia w pedały? Legenda, czy coś jednak jest na rzeczy?

Przemek Wielicki
Przemek Wielicki
7 lat temu
Reply to  Michał Lalik

W Moonie. Tutaj na przykład pod testem jest komentarz w tej kwestii – http://emtb.pl/kross-moon-2015/

Pewnie prawda jak zwykle jest po środku :-D

Biker
Biker
7 lat temu

Model 2015 kopie lekko w korby na małej tarczy przy dużych ugięciach wahacza. Tym bardziej im mniejszą koronkę mamy z tyłu. Ale wg. mnie nie jest to uciążliwe czy irytujące

Moon rider
Moon rider
7 lat temu

Co do lakieru się nie zgodzę :) Słaby był w modelu 2015. Tegoroczny jest bardzo ok, odporny na na odpryski, nie odpada od byle czego.

Przemek Wielicki
Przemek Wielicki
7 lat temu
Reply to  Moon rider

Prowadzenie przewodu Reverba z lewej strony główki akurat mi osobiście bardzo się podoba. Niweluje poprawną symetrię, jest bardziej zawadiackie. W Strive mam identycznie :-D

Smok
Smok
7 lat temu
Reply to  Moon rider

U mnie lakier jest do dupy ! Ale rower fajny, zmieniam teraz damper na ccdb coil jestem ciekaw jak to się sprawdzi.

Biker
Biker
7 lat temu

Posiadam model z 2015r. i moje wnioski są następujące:
-śruby się nie luzują
-dokręcenie zacisku sztycy przy którym pracuje ona zupełnie płynnie to około 4Nm
-zapowietrzony od nowości Reverb (około 5 mm SAG’u)
-trzeszczący press-fit
-żle ustawiona przednia przerzutka (za wysoko)
-pęknięta śruba mocująca lewe ramię korby
Ogólnie niby sporo, ale rower jeździ tak zajebiście, że póki co przyćmiewa to zupełnie owe problemy…

Mirek
Mirek
7 lat temu

Ja sie właśnie dowiedziałem, że mam skrzywione mocowanie dampera :(

SPECRIDER
SPECRIDER
7 lat temu

Jak Zwykle świetny artykuł z bardzo oryginalnym stylem pisania (co mi osobiście odpowiada, bo można sie czasem uśmiechać do ekranu telefonu itp.). A co do roweru to nie miałem możliwości jazdy nim, ale napewno kiedyś spróbuje. Ps. Nie wiem czemu, ale jakos zawsze bardziej ufałem firmom z zagranicy, a moze kiedyś sie to zmieni bo Polacy potrafią zrobić naprawde dobre maszyny co pokazał np. NSBIKES czy DARTMOOR :).

Mateusz Ostapowski
Mateusz Ostapowski
7 lat temu

Będzie szansa na test Soil 2.0?

bartnik
bartnik
7 lat temu

Co do mojego Strive AL 6.0 – ostatnio przeżyłem niemiłe rozczarowanie.
Rower ma koła DT Spline E1900. Na stronie DT jest napisane, że obręcze mają 25mm szer.wewn.
Tymczasem na moich obręczach znalazłem jak wół napisane 584×22 :E
Niestety wychodzi, że to owszem E1900 , ale OEMowe .
Koniec końców w XC mama szersze (WTB KOM i23) niż w ędziuro …arghhhh

ROCCO
ROCCO
7 lat temu

„W dodatku przy napędzie 1×11 pełny napinacz jest równie potrzebny, jak alarm w Multipli” – jeśli uważasz tak na serio to znaczy, że jeździsz za wolno i w sumie to niewiele jeszcze w życiu widziałeś

Kubol
Kubol
7 lat temu

Przy blacie NW i przerzutce ze sprzęgłem napinacz pełni głównie rolę uciszacza (w dół). Tudzież ma zastosowanie, jeżeli zwiecha źle znosi sprzęgło w zmieniarce.
Nawiasem mówiąc, POMBA to jeździ na Krossach bo je dostaje od Krossa, więc to słaby argument nt. popularności Krossa, pokazuje jedynie ich aktywność marketingową (zresztą ten test jest pokłosiem tej samej polityki. Żeby mnie ktoś źle nie zrozumiał, nie sugeruję, że test ma jakieś wady).

Kubol
Kubol
7 lat temu
Reply to  Michał Lalik

Raczej miałem na myśli, że pierwszy akapit sprawia wrażenie iż „każdy cool ziom ma Krossa”, tymczasem „każdy cool ziom jeździ na Krossie, bo go dostał od Krossa w ramach działalności marketingowej”. Różnica jest dość zasadnicza, zupełnie nie rozwodząc się jak fajny, czy tez nie, jest to rower.

Robert Piszczek
Robert Piszczek
7 lat temu

Z czystej ciekawości – ile masz klikow rebound’u w tym Monarchu ? Ja u siebie w RT3 bez plusa mam 10.

Memphis83
Memphis83
7 lat temu

Test rewealcja!!! W sobotę jadę do Przasnysza przymierzyć się do Moona i Soil 2.0. Nie wiem czy przy moim „łagodnym” stylu jazdy Moon nie będzie na wyrost. Pytanie co do wyboru rozmiaru ramy- Twoim zdaniem przy 183 cm brać L-kę, czy przymierzać się do „za dużej” pewnie XL-ki?

Chudy
Chudy
7 lat temu
Reply to  Michał Lalik

Ło matko bosko, Santa Madonna, to ja przy 188 cm wzrostu serio powinienem cyrklować w XL?

Mirek
Mirek
7 lat temu
Reply to  Memphis83

Ja mam 183, jeżdżę na L, i się mocno zastanawiam czy XL nie byłoby lepsze. Niestety nie miałem okazji się przymierzyć

Kamil Myśliwiec
Kamil Myśliwiec
7 lat temu

Bardzo fajne testy, świetnie się je czyta. Moim zdaniem ciekawe byłoby porównanie np. Moona do jakiegoś jednozawiasa, lub roweru na zupełnie innym osprzęcie i zawieszeniu od innego producenta, bo to już któryś Pike+Monarch. Wiem, że rowery bywają zupełnie różne w obyciu, jednak ciekaw jestem obiektywnego porównania Srama do Shimano, RS do lisa itp.

Grzegorz Sadowski
Grzegorz Sadowski
7 lat temu

Tekst jak zwykle świetny ;) rower też zdaje się być fajny, kiedyś z chęcią bym się kajtnął na takim.
Szkoda, że tak trudno kupić gołą ramę Krossa, żeby móc ubrać ją po swojemu.

Przemysław
Przemysław
7 lat temu

Bardzo dobry opis, ale mam pytanie natury ogólnej. Na polskich blogach i portalach mnóstwo jest opisów wszelakich marek rowerów, a nigdzie nie wspomina się o moim zdaniem świetnych ramach RB. Tym bardziej, że są produkowane tuż za naszą granicą, a nie gdzieś na Tajwanie. Sam od ośmiu lat ujeżdżam hardtaila CR1500.
Na „stare” lata zachciało mi się enduro. Na Bandita z http://www.racebike.cz mnie niestety nie stać. Skończyło się na używanym Specu Enduro Expert SL.
Pozdrawiam.

uszek
uszek
7 lat temu

Odnośnie pękających/odkręcających się śrub to wychodzi na to, że n różnie z tym bywało… Ja posiadam Moona V2 z 2014 roku (czyli pierwszy wypust), w sierpniu minie rok jak go ujeżdżam i nie mam problemu ze śrubami. Miesiąc temu kontrolnie użyłem klucza dynamometrycznego i nic nie dokręciłem- wszystko było jak należy ;) Faktycznie jakość lakieru pozostawia do życzenia (może w najnowszych Moonach jest lepiej)… Prócz tego nie mam się do czego przyczepić :)

Przemek
Przemek
7 lat temu

czy ramy dust,soila,mooon są mniejsze i nalezy kupowac wieksze ?
bo w przypadku ram B2,3,4,5,6,7,8 te ramy są ogromne i lepiej brać rozmiar mniejsze.

Aleks Sz
Aleks Sz
7 lat temu

Super test, od dwóch tygodni śmigam sobie na tym rowerku i mam pytanie skąd sobie załatwiłeś naklejki w tak pasującym kolorze. Prosze o odpowiedz :33 Pozdro

Marek Kores
Marek Kores
7 lat temu
Reply to  Aleks Sz

Na przykład stąd.
Ja właśnie zamówiłem

Marek Kores
Marek Kores
7 lat temu
Reply to  Aleks Sz
Aleks Sz
Aleks Sz
7 lat temu
Reply to  Marek Kores

I jak pasują kolorystycznie do ramy te naklejki ? Jest różnica w pomarańczowym ?

Maciek
Maciek
7 lat temu

tą/tę — naucz się różnicy, przynajmniej 2x masz orta w artykule

Skatii
Skatii
7 lat temu

Kurde, ja mam jedynie problem z kaseta nie mogę jej odkręcić w żaden może miał ktoś z tym problem i zdradził

Marek Kores
Marek Kores
7 lat temu

Dodam tylko, że Kross popełnił w tym roku jeszcze nowszą wersję ramy.
Zauważoną prze mnie zmianą jest wyeliminowanie opisanej przez Michała wady jaką jest brak otworu na przewody po prawej stronie na dolnej rurze. Przydatna sprawa przy przenoszeniu manetki reverba na lewą stronę kiery.
Wczoraj odbierałem Moona i zaskoczony byłem zarówno ja jak i sam sprzedawca.

onionland
onionland
7 lat temu

Ciężki klocek z tego roweru. Soil może być lepszy ,albo jakiś wypasiony hardtail. Ile osób wykorzysta taki rower? Może z 30 osób w Polsce na zawodach itp.

Krzysztof
Krzysztof
7 lat temu

Aktualnie ujeżdżam Canyon Nerve AL 7.0 `14 i o ile jest to bardzo fajny i uniwersalny rower, to niestety trailowiec z 120mm przestał mi już wystarczać do mojego amatorskiego enduro i bikeparków. Dlatego do tej pory nastawiałem się na zakup Strive AL 7.0, ale czytając tą recenzję i patrząc na różnicę w cenie zaczynam się poważnie zastanawiać. W rachubę w chodzi jeszcze Giant Reign, tylko te pstrokate malowanie…
Jak oceniasz w praktyce – warto dozbierać do Strive, czy można w ciemno brać Moona bez obawy że za pół roku będę sobie pluł w brodę?

Krzysztof
Krzysztof
7 lat temu
Reply to  Michał Lalik

W sobotę przetestowałem w Bielsku i bezpośrednio porównałem z Strive CF. Waga Strive robi doskonałą robotę na bandach, ale już na pompkach i hopkach charakter Moona spodobał mi się dużo bardziej – ten rower aż rwie się do latania i zarzucania tyłem wywołując uśmiech od ucha do ucha.
Decyzja o przetestowaniu Moona była jedną z lepszych w ostatnich miesiącach – dzisiaj odebrałem własnego ze sklepu, a zaoszczędzone pieniądze już zostały przeznaczone na wyjazd do alpejskich bikeparków :)

Btw – mocowanie dampera proste, ale Reverb niestety też ma czasami problemy z pełnym wyprostowaniem się – jutro serwis. Nie dostałem natomiast wentyli do tubeless – ścigać sklep?

michał
michał
7 lat temu

Cześć, dzięki za niezły test. Pytanie mam jak się zapatrujesz i co ogólnie radzisz jeśli chodzi o jeden blat na płaskim Mazowszu? Brać tego Kross’a i zmienić korbę na dwa blaty?
Pozdrawiam

michał
michał
7 lat temu
Reply to  Michał Lalik

Dziękuję Michał za odpowiedź. Zgodnie z Twoją sugestią zdecydowanie mocniej rozpatruje Soil’a. Obawiam się tylko zbyt niskich przełożone, ponieważ jeżdżę na bardzo mocnych przełożeniach 42×11 i obawiam się że „za lekko” mi będzie :)

Piotr
Piotr
7 lat temu

Chciałem zapytać czy przy wzroście 175 cm bardziej odpowiedni będzie rozmiar M czy L?

dam isn
dam isn
7 lat temu

Może pomoże bo się b. często przewija to pytanie: ja mam moon’a L przy 182, moja dziewczyna przy 173 ma M. I osobiście nie widze szans L dla niej ani XL dla mnie – ani w drugą strone ;)

Jurek
Jurek
6 lat temu

Michał pamiętasz z jakim offsetem dałeś zębatkę? Też chcę w 2.0 2016 wymienić na mniejszą tylko nie wiem jaki jest standardowy offset. 6mm?

Odwiedź mój profil na
Instagram Top