Menu
Menu Szukaj

Rowery enduro do 8000 zł - prezentacja modeli 2015

Jeszcze niedawno rowery enduro w zasadzie nie istniały, dziś w sklepach co chwilę ktoś pyta o rower do górskich szaleństw z piwem pięknymi widokami w tle. Problem w tym, że „koszt wejścia” w to całe enduro jest stosunkowo wysoki. Najtańszy rower jako tako nadający się do XC czy maratonów można kupić już za 2000 zł. Podstawową amatorską szosówkę za jakieś 3000 zł. Piłka nożna może być Twoja za 10 zł, ale na miłość boską, kto o zdrowych zmysłach chciałby ją mieć? W poniższym zestawieniu przedstawiam Wam najtańsze rowery nadające się do dużo ciekawszych rzeczy.


UWAGA! To jest stara wersja wpisu, prezentująca modele z rocznika 2015. Jest już dostępna nowa wersja z modelami 2017:

Zobacz modele 2017


Tak jak pisałem w pierwszym tekście na blogu, sklasyfikowanie roweru enduro wcale nie jest takie proste. Cytując moją definicję:

Rower enduro to taki, na którym możesz jeździć cały dzień z kumplami po górach. W górę, w dół, w bok i jak tylko sobie wymyślisz.

I takie właśnie rowery trafiły do zestawienia. Ale żeby nie było, że jestem leniwy, przyjąłem też parę innych, umownych kryteriów:

  • pełne zawieszenie – owszem, na rynku pojawiło się parę fajnych hardcore’owych hardtaili (np. Mondraker Vantage, NS Eccentric czy Dartmoor Primal), ale skoro za 6 tysi bez złotówki można mieć całkiem sensownego fulla, to postanowiłem zostawić sztywniaki na inną okazję.
  • koła 27,5″ – sorry, 26″ umiera i kupując nowy rower nie ma sensu pakować się w rozmiar, do którego przestają pojawiać się nowe opony czy amortyzatory. Jeśli chodzi o 29″, to w założonym zakresie cenowym niestety nie zmieściło się nic wartego wspomnienia.
  • skok minimum 130 mm – typowe enduro to 150-160 mm, ale trochę poszerzyłem ten zakres ze względu na to, że dużo osób szukających taniego enduraka oczekuje od niego maksymalnej wszechstronności, również w terenie nizinnym. 160 mm na warszawskich szutrach to przepis na nudę.
  • ogólna przydatność do jazdy górskiej – przejawiająca się w geometrii i zastosowanym osprzęcie (kokpit, opony itd.)

I jeszcze garść uwag pomocnych przy czytaniu danych technicznych:

  • skok podany jest odpowiednio: przód/tył
  • kąty to kolejno: główki ramy / rury podsiodłowej
  • napęd to: manetki / tylna przerzutka





No to jedziemy, zaczynając od najtańszego kandydata:


 Kellys Swag 10 – 5999 zł

Kellys Swag 10

  • skok: 150/160 mm
  • kąty: 65°/72°
  • długość górnej rury (M): 601 mm
  • reach (M): ?
  • sztyca regulowana: brak
  • amortyzacja: Suntour Epixon TR LO-R / Rock Shox Monarch R
  • hamulce: Tektro Auriga
  • napęd: Shimano Deore / SLX 3×10

Tytuł najtańszego na rynku pełnoprawnego enduraka wędruje do Kellysa. Nowoczesna rama z „wirtualem” o 160 milimetrach skoku kontrolowanych przez Monarcha ze sztywnymi osiami to poważny atut przy tak niskiej cenie. Przedni Suntour ma o 10 mm skoku mniej i jest tańszą wersją chwalonego Epicona – powinien być OK. Sporo komponentów jest sygnowanych logo Kellysa, włącznie z 3-rzędową korbą, która w połączeniu z tylną przerzutką bez sprzęgła gwarantuje nagminne spadanie łańcucha – rozwiązanie tego problemu podniesie koszty. Szkoda, że hamulce to Tektro, a nie choćby podstawowy model Shimano. Najbardziej martwi geometria – przede wszystkim bardzo wysokie rury podsiodłowe, utrudniające założenie sztycy regulowanej.

Ogółem, najtańszy Swag wygląda bardzo sensownie i mając 6000 zł na rower do ambitnej jazdy po górach i pierwszych startów w zawodach, warto się na niego zdecydować. Najlepiej zaraz przy zakupie wymienić korbę na 2-rzędową i z czasem dokupić napinacz. Trzeba też doliczyć kilka stówek na sztycę regulowaną, ale to dotyczy (prawie) wszystkich rowerów w tym zestawieniu.

Giant Trance 4 – 5999 zł

Giant Trance 27,5 4

  • skok: 140/140 mm
  • kąty: 67°/73,5°
  • długość górnej rury (M): 600 mm
  • reach (M): 425 mm
  • sztyca regulowana: brak
  • amortyzacja: Suntour Epixon TR RL-L / Giant Air Plus R
  • hamulce: Shimano ~Altus
  • napęd: Shimano Alivio / Deore 2×9

Trance nigdy był pełnoprawnym endurakiem w ofercie Gianta, oferując mniejszy skok i mniej agresywną geometrię od Reigna, jednak w ostatnim modelu sporo się zmieniło – jest dłużej, niżej i bardziej płasko. Skok urósł do 140 mm, a geometria niczym nie odbiega od rasowych rowerów enduro sprzed paru lat, więc warto brać Trance’a pod uwagę. Wersja z czwórką w nazwie to najniższy model, jako jedyny wyposażony w damper sygnowany logo Gianta. Z moich doświadczeń z wcześniejszymi damperami Gianta wynika, że do spokojniejszej jazdy są całkiem niezłe i dobrze zgrywają się z zawieszeniem Maestro, ale do Foxa czy Rock Shoxa sporo im jednak brakuje… Upgrade dampera to ciężki temat (m.in. ze względu na konieczność dopasowania pod daną ramę), więc jeśli wiesz, że w przyszłości będziesz chciał poprawić pracę zawieszenia (które jest dużym atutem Gianta), od razu wybierz wyższy model. Reszta wyposażenia jest przyzwoita – komponenty brandowane przez Gianta są dobrej jakości, a porównując do Kellysa za te same pieniądze, dostajesz 2-rzędową korbę i podstawowe hamulce Shimano.

Jeśli potrzebujesz roweru maksymalnie wszechstronnego, do jazdy nie tylko w górach, ale też w nizinnym terenie, Trance może być ciekawym wyborem, choć prawdę mówiąc, warto zdecydować się na wyższy model. Jeśli jednak nastawiasz się na typowe enduro, w tej cenie wybrałbym Kellysa – z większym skokiem, lepszym damperem i bardziej płaskim kątem główki ramy.

Kona Precept DL – 6299 zł

Kona Precept DL

  • skok: 140/130 mm
  • kąty: 68°/74°
  • długość górnej rury (M): 587 mm
  • reach (M): 415 mm
  • sztyca regulowana: brak
  • amortyzacja: Rock Shox Sektor Silver TK Solo Air / Monarch R
  • hamulce: Shimano
  • napęd: Shimano Altus / Deore 3×9

Geometria niby naśladuje wyższe modele w ofercie Kony, ale jest dość klasyczna (z krótkawą górną rurą i stromym kątem główki). Zawieszenie to tradycyjnie dla Kony, sprawdzony i skuteczny jednozawias z ogniwami pośredniczącymi (może usztywniać się przy hamowaniu). Osprzęt jest adekwatny do ceny (czyli słabiutki), ale poza oldschoolowym napędem 3×9 (problemy ze spadającym łańcuchem masz jak w banku), dobrze nadaje się do pierwszych kroków w ambitniejszym MTB. Sztycę regulowaną trzeba będzie dokupić, co podobnie jak przejście na 10-rzędowy napęd będzie sporym kosztem, ale amortyzacja Rock Shoxa, hamulce Shimano czy koła Shimano/WTB powinny na długo wystarczyć.

Rower prosty i przeciętnie wyglądający na papierze, ale chwalony w testach za charakter i jako dobra baza do rozbudowy pod kątem wszechstronnej jazdy górsko-terenowej.

Giant Trance 3 – 6799 zł

Giant Trance 27,5 3

  • skok: 140/140 mm
  • kąty: 67°/73,5°
  • długość górnej rury (M): 600 mm
  • reach (M): 425 mm
  • sztyca regulowana: brak
  • amortyzacja: Rock Shox Sektor Silver TK Solo Air / Monarch R
  • hamulce: Shimano ~Acera
  • napęd: Shimano Deore / Deore 2×10

Względem najtańszego modelu dostajesz przede wszystkim amortyzację Rock Shoxa, co już samo w sobie jest wystarczającym powodem do wysupłania dodatkowych 800 zł. Drugi poważny bonus to prawie kompletny, 10-rzędowy napęd Deore z bardzo dobrą korbą i przerzutką ze sprzęgłem. Do tego lepsze hamulce i koła, z bardziej „endurowymi” oponami.

W przeciwieństwie do tańszej wersji, praktycznie nie widać w „trójce” kompromisów mogących istotnie wpływać na jazdę i przyszłą eksploatację. Różnica w klasie wyposażenia jest potężna, a w cenie niewielka, więc wybierając Gianta, zdecydowanie warto dopłacić.

Rose Uncle Jimbo 1 – ok. 7150 zł*

* cena zależna od kursu ojro; uwzględniając koszt przesyłki

Rose Uncle Jimbo 1

  • skok: 160/160 mm
  • kąty: 66°/75°
  • długość górnej rury (M): 580 mm
  • reach (M): 421 mm
  • sztyca regulowana: brak
  • amortyzacja: X-Fusion Sweep RL2 / Rock Shox Monarch RT3
  • hamulce: Shimano Deore
  • napęd: Shimano Deore / XT 2×10

Rose to przedstawiciel nowej fali marek sprzedających niemal wyłącznie za pośrednictwem własnego sklepu internetowego. Pomijając pośredników, mogą dzięki temu zaoferować dużo niższą cenę dla Ciebie. Widać to w specyfikacji podstawowego modelu Uncle Jimbo, która przewyższa praktycznie wszystkie rowery w tym zestawieniu, włączając te kosztujące o 1000 zł więcej. Co ciekawe, Rose daje Ci możliwość dowolnego modyfikowania specyfikacji, dzięki czemu zaraz przy zakupie możesz np. dobrać sobie opony do własnych preferencji, dopłacić do lepszych manetek, czy nawet dokupić sztycę regulowaną (nie przekraczając założonego budżetu!). Również rama wygląda bardzo obiecująco  – jest to jeden z najnowszych modeli w ofercie, co widać po nowoczesnej geometrii i pozytywnych wynikach pierwszych testów.

Oferta Rose to cios prosto w nos konkurentów sprzedawanych tradycyjnie. Dopracowana specyfikacja z możliwością jej indywidualizacji i świeża, nowoczesna rama to prawdziwa zagwozdka dla osób preferujących zakupy w sklepie stacjonarnym.

P.S. Rose ma też w ofercie trochę mniej radykalny model Granite Chief, w tej samej cenie i w zbliżonej specyfikacji, ale z nieco mniej agresywną geometrią i skokiem 150 mm. Jest to dobra alternatywa dla Trance’a, jeśli uważasz że 160 mm skoku i kąt główki ramy 66° to przesada do Twojej jazdy.

Kellys Swag 30 – 7299 zł

Kellys Swag 30

  • skok: 150/160 mm
  • kąty: 65°/72°
  • długość górnej rury (M): 601 mm
  • reach (M): ?
  • sztyca regulowana: brak
  • amortyzacja: Rock Shox Sektor Gold TK Solo Air / Monarch RT
  • hamulce: Sram DB5
  • napęd: SRAM X5 / X9 2×10

Swag 30 jest zbudowany na tej samej ramie, co opisany wyżej Swag 10, ale w odróżnieniu od niego, ma napęd 2×10 od SRAM-a. Kellys jednak zadziałał pod publiczkę i mizerne manetki X5 zestawił ze szpanerską przerzutką X9 – nie do końca wiadomo po co, zwłaszcza że to wersja bez sprzęgła. Poza napędem, logo SRAM-a znajdziesz też na hamulcach (DB5 to mało znany, ale podobno całkiem niezły model, porównywalny z Shimano Deore) i amortyzatorze (Sektor w Kellysie jest w wersji „Gold”, czyli z aluminiowymi goleniami górnymi). Pierwszą oznaką wchodzenia w wyższy segment jest mostek i kierownica od Race Face.

Dopłacając 1300 zł do Swag-a 10 dostajesz przede wszystkim hamulce SRAM-a i napęd 2×10, co bardzo ułatwi przyszłe upgrade’y. Ogólnie jednak wyposażenie nie odbiega znacząco od tańszego o 5 stów Gianta, a przerzutka nie ma sprzęgła. Swag jest już jednak rowerem cięższego kalibru, więc wybór nie jest taki prosty. Ze względu na bardziej przemyślaną i nowoczesną geometrię, skłaniałbym się jednak ku Trance’owi.

Commencal Meta AM V3 Origin – ok. 7450 zł*

*cena zależna od kursu ojro

Commencal Meta AM V3 Origin

  • skok: 160/150 mm
  • kąty: 66,5°/73°
  • długość górnej rury (M): 595 mm
  • reach (M): ?
  • sztyca regulowana: brak
  • amortyzacja: Marzocchi 350 R / X-Fusion O2 RLX
  • hamulce: Sram DB3
  • napęd: SRAM X7 / X7 1×10

Jeśli lubisz wyróżniać się z mainstreamu, pochodzący z Andory Commencal jest najtańszym biletem do marek nieco bardziej butikowych. Dostosowana do kół 27,5″ Meta V3 nie jest już najnowszą konstrukcją – udoskonaloną V4 na takim samym osprzęcie znajdziesz na końcu zestawienia. Nie jest też najlżejsza, ale po części wynagradza to sztywnością i pancernością. Jedyny w zestawieniu widelec Marzocchi kusi typową dla Bomberów płynną pracą, ale trochę martwią doniesienia o niskiej trwałości anody na goleniach (prawdopodobieństwo przetestowania gwarancji jest spore). Commencal bardzo fajnie rozwiązał napęd – korba Race Face ma tylko jedną zębatkę, z zębami narrow-wide zapobiegającymi spadaniu łańcucha (niestety w zbyt „twardym” rozmiarze 34T, przez co zdecydowana większość kupujących będzie musiała dokupić mniejszą). O szeroki zakres przełożeń dba dokładana do 10-rzędowej kasety zębatka E13 42T. Taki zestaw ma zakres zbliżony do napędu 1×11 przy dużo niższych kosztach. Reszta wyposażenia to głównie oszczędnościowe, ale dobrej jakości komponenty markowane przez Commencala.

V3 nie jest najnowszą, ani najlżejszą konstrukcją, ale nadal jest jedną z lepszych pełnokrwistych ram enduro. Skierowana jest głównie do osób jeżdżących ostro w dół, a podjazdy traktujących na dużym luzie. Również wyposażenie jest dopasowane do takich właśnie oczekiwań.

Kross Moon Z1 – 7499 zł*

* katalogowo 7999 zł

Kross Moon Z1

  • skok: 160/150 mm
  • kąty: 65,5°/74°
  • długość górnej rury (M): 585 mm
  • reach (M): 436 mm
  • sztyca regulowana: brak
  • amortyzacja: X-Fusion Sweep R Air / Rock Shox Monarch R
  • hamulce: Avid DB3
  • napęd: Shimano Deore / Deore 2×10

Zaprojektowana w Polsce, bardzo ładnie wykonana i wyleczona z chorób wieku dziecięcego rama z zawieszeniem o wirtualnym punkcie obrotu i skoku 150 mm jest kontrolowana przez damper Rock Shoxa. Z przodu mamy X-Fusion – produkty tej marki zbierają coraz lepsze recenzje. Napęd to kompletne Deore 2×10 ze sprzęgłem i w dodatku z napinaczem Truvativa – widać, że Kross poważnie podchodzi do tematu. Ewidentnych oszczędności nie widać – cieszą obręcze i siodełko WTB, kierownica Eastona czy wsporniki Truvativa. Hamulce SRAM-a przy napędzie Shimano to ciekawostka, ale podobno dają radę.

Przy tak udanych rowerach wspieranie polskiej myśli technicznej nie wiąże się z żadnymi kompromisami. Bardzo dobry pakiet nadający się do ambitnej jazdy zaraz po wyjęciu z kartonu.

Romet Tool 1.0 – 7849 zł

Romet Tool 1.0

  • skok: 160/160 mm
  • kąty: 66°/73,5°
  • długość górnej rury (M): 595 mm
  • reach (M): ?
  • sztyca regulowana: brak
  • amortyzacja: X-Fusion Sweep RL2 / O2
  • hamulce: Shimano Deore
  • napęd: Shimano Deore / SLX 2×10

Rama Toola to niestety nie polski projekt, a jedynie oklejony polskimi napisami wypust masowego tajwańskiego producenta. Z punktu widzenia jakości, nie jest to jednak absolutnie wadą, bo aktualnie chyba nikt nie zna się na projektowaniu i produkcji rowerów lepiej od Tajwańczyków. Rama sprawia więc bardzo pozytywne wrażenie i jeśli wierzyć pierwszym testom (i wynikom Marcina Motyki), równie dobrze jeździ. W przypadku Rometa, X-Fusion odpowiada nie tylko za amortyzację przodu, ale też tyłu, a SRAM-a znajdziesz tylko w kokpicie, bo hamulce to świetne Deore, podobnie jak kompletny napęd 2×10 (choć tu bez napinacza).

Krótko mówiąc, bardzo konsekwentnie i spójnie wyposażony rower, godny konkurent Krossa, nawet jeśli nieco mniej patriotyczny.

Author Patriot Evo – 7899 zł

Author Patriot Evo

  • skok: 160/160 mm
  • kąty: 66°/74°
  • długość górnej rury (M): 610 mm
  • reach (M): ?
  • sztyca regulowana: Promax
  • amortyzacja: RST Rogue Air / Rock Shox Monarch RT3
  • hamulce: Tektro Orion
  • napęd: SRAM X1 1×11

Wbrew nazwie, patriotyczny nie jest, chyba że akurat jesteś z Czech. Author rozbił bank 11-rzędową grupą SRAM X1 – sam napęd jest wart co najmniej 3500 zł! A jakby tego było mało, Patriot Evo jest jedynym w zestawieniu rowerem wyposażonym w regulowaną sztycę. Co prawda jest to Promax, którego nie ma nawet na stronie producenta, ale zawsze to lepsze, niż zwykła rurka. Na czym więc odbiły się te szaleństwa zakupowe product managera? Po pierwsze, wszystko co się da (koła i kompletny kokpit), jest sygnowane własną marką Authora. Co gorsze, Czesi nie oparli się swojemu zamiłowaniu do amortyzatorów RST (ich jakość drastycznie się poprawiła, ale ciągle nie jest to Rock Shox czy X-Fusion) i hamulców Tektro.

Specyfikacja na pierwszy rzut oka miażdży system, ale już przy drugim rzucie wychodzą oszczędności – coś za coś. Patriot Evo jest prawdopodobnie najbardziej opłacalnym sposobem wejścia w posiadanie 11-rzędowego napędu SRAM-a, ale jako kompletny pakiet, wyżej oceniam Krossa i Rometa.

Scott Genius 750 – 7999 zł

Scott Genius 750

  • skok: 150/140 mm
  • kąty: 68°/74°
  • długość górnej rury (M): 600 mm
  • reach (M): 429 mm
  • sztyca regulowana: brak
  • amortyzacja: Rock Shox Sektor Silver TK Solo Air / Monarch RL
  • hamulce: Shimano ~Acera
  • napęd: Shimano Deore / SLX 3×10

Jako prawie najdroższy rower, i jednocześnie jedyny przedstawiciel marek „premium”, do zestawienia załapał się Scott Genius 750. Jest to sprzęt o nieco innym charakterze: mimo sporego skoku, bardziej all-mountain, niż enduro. Najbardziej widać to po stromym kącie główki ramy (Scott – robisz to źle!). Zastanawia mnie też, kto może potrzebować w rowerze górskim 30 biegów. Wszechobecne komponenty Syncrosa są OK, ale ogólnie poziom wyposażenia lekko mówiąc odstaje od ceny – mogliby się chociaż szarpnąć na kompletny napęd i hamulce Deore czy Sektora w wersji Gold…

Ale cóż, Scott ma w naszym kraju grono wiernych odbiorców, którzy są gotowi przymknąć oko na słabsze wyposażenie w zamian za otoczkę marki i większy prestiż („panie, przeca nie dam 8 tysiaków za jakiegoś rometa!”). Genius 750 prezentuje nieco inne, bardziej „alpejskie” podejście do enduro, przez co lepiej sprawdzi się na długich, ale łatwiejszych technicznie trasach.

Commencal Meta AM V4 Origin – ok. 8000 zł*

*cena zależna od kursu ojro

Commencal Meta AM V4 Origin

  • skok: 160/150 mm
  • kąty: 66°/72°
  • długość górnej rury (M): 591 mm
  • reach (M): 423 mm
  • sztyca regulowana: brak
  • amortyzacja: Marzocchi 350 R / X-Fusion O2 RLX
  • hamulce: Sram DB3
  • napęd: SRAM X7 / X7 1×10

Osprzęt AM V4 jest identyczny, jak w przypadku tańszej o ok. 500 zł „fałtrójki”, całkiem nowa jest natomiast rama. Commencal wziął sobie do serca krytyczne opinie i kolejną generację mocno odchudził. Zmieniła się też nieco geometria i charakterystyka zawieszenia, przez co rower zyskał na wszechstronności.

Żeby nie przynudzać: opinie testerów są jednoznaczne, V4 jest pod każdym względem lepsza od V3, zachowując przy tym agresywny temperament poprzednika. Jeśli więc możesz sobie pozwolić na wyłożenie dodatkowych pięciu stówek, warto.


Wnioski

Czytając specyfikacje i testy wymienionych tu rowerów doszedłem do takich oto wniosków:

  • Żaden z rowerów w tej grupie cenowej nie oferuje geometrii progresywnej, natomiast są modele, które są jej bliższe (Author), jak i dalsze (Kona). Normą jest długość górnej rury w okolicach 600 mm dla rozmiaru M, co jest rozsądnym kompromisem.
  • Producenci coraz rzadziej wciskają nam za długie mostki i za wąskie kierownice – jednak na wszelki wypadek warto zwrócić na to uwagę przy zakupie, żeby uniknąć wymiany zaraz na starcie.
  • Tylko Commencal i Author są wyposażone w napęd 1x (w przypadku Authora od razu 1×11!). W segmencie tanich enduraków przednie przerzutki ciągle dominują, co jest w sumie dobrym trendem, biorąc pod uwagę koszty i to, że odbiorcami tych rowerów będą raczej osoby dopiero zaczynające swoje górskie eksploracje.
  • Na sztycę regulowaną też nie ma co liczyć, znajdziesz ją tylko w Authorze, ale i tak jest to niewiadomej jakości model Promaxa. Więc tak naprawdę do ceny każdego roweru musisz doliczyć minimum 500 zł, np. na podstawowy model KS eTen R.
  • Dopłaty wymagają też w większości przypadków pedały – dla bardziej doświadczonych bikerów to oczywiste, ze względu na indywidualny wybór między SPD a platformami, ale dla stawiających pierwsze kroki w sporcie może to być niespodzianką. Tylko Kona i Author mają platformy nadające się do jazdy.
  • Za amortyzację najczęściej odpowiada podstawowy duet Rock Shoxa: Sektor + Monarch. O ile o damper bym się nie obawiał, to OEM-owe modele Sektora potrafią oferować bardzo zróżnicowaną jakość pracy – możesz trafić bardzo dobrze, ale gwarancji nie ma. Warto przed zakupem poszukać testów i opinii użytkowników.
  • Standardem są podstawowe, ale dobre hamulce Shimano (zazwyczaj modele pozagrupowe – poniżej Deore) i SRAM-a (seria DB, czyli poprawiona wersja Elixirów).
  • Za równowartość dwóch średnich krajowych (6000 zł) da się kupić sensowny rower enduro, na którym śmiało można stawiać pierwsze kroki zarówno w górskich wycieczkach, jak i zawodach…
  • …warto jednak rzucić okiem na modele z półki wyżej (7000-8000 zł), które będą lepszą bazą do rozbudowy, np. ze względu na 10-rzędowy napęd.

Który bym wybrał?

Wszystkie przedstawione rowery są dopracowanymi, sensownie złożonymi i wartymi zakupu konstrukcjami. Żyjemy w takich fajnych czasach, że trzeba się postarać, żeby kupić rower z dupy. Product managerowie poszczególnych marek podeszli jednak do tematu na różne sposoby i zależnie od oczekiwań, niektóre mogą podobać się bardziej, inne mniej. Które MI najbardziej przypadły do gustu?

Żyjemy w takich fajnych czasach, że trzeba się postarać, żeby kupić rower z dupy.

Gdyby mój budżet był maksymalnie okrojony, na pewno zdecydowałbym się na Kellysa Swag 10. Nietrafiony napęd 3×9 będzie wymagał inwestycji, ale poza tym rower jest kompletny – wystarczy zmajstrować jakiś patent trzymający łańcuch w ryzach i można ruszać na szlak.

Jeśli jednak dysponowałbym założoną kwotą 8000 zł, prawdopodobnie postawiłbym na któregoś z polskich producentów. Romet Tool 1.0 sprawia wrażenie bardziej spójnie złożonego i trochę zgrabniej się prezentuje, za to Kross Moon Z1 ma ramę zaprojektowaną przez rodzimych projektantów-bikerów, napinacz łańcucha i cenę pozwalającą upchnąć w budżecie niedrogą sztycę regulowaną.

Jeśli wolisz coś bardziej egzotycznego, Commencal Meta AM V4 Origin oferuje przemyślaną pod kątem agresywnej jazdy specyfikację, niestety w nieco wyższej, ledwo mieszczącej się w założonym budżecie cenie (negocjując z dystrybutorem powołajcie się na 1Enduro ;)).

Zwycięzcą jest dla mnie jednak Rose Uncle Jimbo 1, którego nowoczesna rama obwieszona jest komponentami o klasę lepszymi, niż wskazywałaby na to cena, a jedyną wadą jest konieczność dokonania zakupu on-line.


Powiązane wpisy:

 

Subscribe
Powiadom o
guest

59 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Błazej
Błazej
8 lat temu

Gianta Trance 3 c można dostać nowke w cenie Giant Trance 4 wiem bo sam kupiłem i jestem mega zadowolony

Piotr Nowak
Piotr Nowak
8 lat temu

Bardzo fajny wpis. Szkoda że nie było takiego miesiąc temu, gdy kupowałem pierwszego fulla. Ja wybrałem Trance 2 ltd ze względu właśnie na wszechstronność i fajny rabat ;)

Pozdrawiam Piotr.

Grzegorz S
Grzegorz S
8 lat temu
Reply to  Piotr Nowak

Jeśli można wiedzieć, o jakim rabacie mówisz bo też jestem zainteresowany tym modelem?

Cezary S
Cezary S
8 lat temu
Reply to  Grzegorz S

Cena za Trance 2 LTD to minimum 1k w dół + 500zł za regulowaną sztycę w górę marki Giant + 140zł za sztywną ośkę z tyłu i mamy 13kg fulla (rozmiar M bez pedałów)

Piotr Nowak
Piotr Nowak
8 lat temu
Reply to  Grzegorz S

Ja dałem 7200

Cezary S
Cezary S
8 lat temu
Reply to  Piotr Nowak

możesz zdradzić, gdzie? lub napisz na czarmens@gmail.com z góry dziękuje

Hanzo
Hanzo
8 lat temu

Trochę nie trafiłeś z tymi „warszawskimi szutrami”, generalnie dominuje tu piach. ;)

Jerzy Krzemiński
Jerzy Krzemiński
8 lat temu

(dopiero zaczynam czytać) Patrząc na fotę Swag`a to kąt podsiodłówki to realny podają a nie ten właściwy czyli efektywny.

Jerzy Krzemiński
Jerzy Krzemiński
8 lat temu

I w sumie jestem ciekawy czemu nie podajesz reach`a zamiast TTH ? Albo przynajmniej jakaś uwaga jaki wpływ na długość pozycji na rowerze ma STA czy coś w tym stylu.

Cezary S
Cezary S
8 lat temu

Opisz proszę w ten sposób Model Trance 2 LTD bardzo mi zależy, gdyż to do niego mi najbliżej i po rabacie kosztuje 7.5k Bardzo mnie interesuje Twoje zdanie na jego temat. Skok 140mm to max co potrzebuje na Jurę Krk-Cz.
Pozdrawiam C

Kubol
Kubol
8 lat temu

Miałem oryginalnie w rowerze (nota bene Konie, protoplaście Percepta) Sektora TK, generalnie nie polecam, jakość pracy na poziomie osikowego kołka. Więc kupując rower z tym amorem trzeba liczyć się z zakupem nowego max po sezonie.

Kubol
Kubol
8 lat temu
Reply to  Michał Lalik

No ale co tam mogłoby być inne ? Tune chyba nie, bo TK to najbadziewniejszy z tłumików (pewnie sektor RL, czyli z Motion Control to już co innego). Złe to nie było, ale w porównaniu do Pike’a to niebo a ziemia. Hintem może być tutaj kwestia kontroli jakości i procesu produkcji, znany krakowski serwisant stwierdził, że amor jest „ciasno spasowany” i „pewnie kiedyś się rozchodzi”, co by sugerowało, że cięcie kosztów odbiło się na tolerancjach w procesie produkcyjnym. Mogłoby to wyjaśniać rozbieżne opinie w sieci.

Maciej B
Maciej B
8 lat temu

Dobry artykuł, opiniowany tylko na danych technicznych umieszczany od producentów. Ja wybrałem Authora, czyli Aganga, czyli Ag-lab, zwariować idzie :) Kierowałem się ceną i geomoetrią. Do tego drugiego nawet nie ma co się przyczepić. Zgodnie z tematem artykułu (trochę go przekręcę) „Tanie Enduro” rower ma w sobie wady. O zaletach napisał już wszystko autor artykułu. Wróćmy więc do wad! hmmm…. hamulce TEKTRO, w sumie całkiem dobre, choć jeździłem na nich może ze 30km, więc cóż mogę powiedzieć, a no tyle że w drugim rowerze XC mam Shimano XT, tarcze też 180mm i na ich tle Tektro sprawowały się bardzo podobnie, mamy do dyspozycji regulację wysokości klamki jak w Shimano, z tym że w Shimano jest tzw. „FREE STROKE” który nie działa i wielu to potwierdzi…. Zmieniłem hamulce, a to tylko dlatego że przy zakupie otrzymałem bon o wartości 1000zł na zakup akcesoriów, wybrałem Hayes Prime Pro z dopłatą 500zł. Więc jaka jest największa (moim zdaniem) wada Tektro, wartość rynkowa! Przecież zdemontowane z nowego roweru hamulce można sprzedać, ale za ile??? Tektro nie jest dostępne w polskich sklepach rowerowych tak jak Shimano.

Stery, tu akurat bez dyskusji, zmieniłem wszystko (powód masa) na komponenty SPANK. Choć 1/4 zwrotka ze sprzedaży na alledrogo.

Koła…. w sumie to się nie znam. Ale dostrzegam problem że produkty sygnowane marką producenta ramy uważane są za gorsze… Ważyłem koła, owszem są cięższe 110 gram od Spank Spike Race28 (moja waga vs waga producenta) ale czy są gorsze? Tutaj zaserwowałem sobie (bo tak to można nazwać) obręcze NsBikes limonka :) Taki kaprys czysto stylistyczny!

Amortyzator RST Rogue, nie mam porównania, jak dla mnie bomba.

Ostatnia sprawa, czyli wspornik regulowany PROMAX! Wieje wiochą, nawet na wieszaku rowerowym przy zmianie wysokości coś plastikowego z niego odleciało. Problem był znikomy, wystarczyło obciąć końcówkę linki od regulacji, bo ona uderzała o ten element.

W sumie…. Rowery mają plusy i minusy. Osprzęt taki, osprzęt nijaki, warto zwrócić uwagę co łatwo wymienić na wtórnym rynku. Rama rzecz najważniejsza, jej geometria.

Matt
Matt
8 lat temu

Świetny blog!:) i bardzo fajne porównanie. Będzie coś podobnego o hardtailach np. do 4k?

Bastiano spod tater
Bastiano spod tater
8 lat temu

Bardzo ciekawy blog. Mówią,że opinie są ja dziury w d**** bo każdy ma swoją ale widać,że wiesz o czym piszesz :). Mógłbyś dodać jeszcze swoją prywatną opinię nt. Co jest lepszym rozwiązaniem na katowanie sprzętu(z możliwością dojazdu do 15km) i pierwsze wypady na zawody: Giant Trance 3 (+trochę kasy na upgrade’y) czy Kelly’s SWAG 30(i po dutkach)?

Bastiano spod tater
Bastiano spod tater
8 lat temu

Dzięki za odpowiedź. Jak się odkuję to nie omieszkam Cie wesprzeć ;)
No chyba,że Trance na żywo lepsze wrażenie zrobi.. to wcześniej :)
Pozdrawiam

Maciek
Maciek
8 lat temu

Byłem bliski popełnienia Kony.. Teraz mam mętlik w głowie taki, że chyba przy swoim starym GT pozostanę do czasu, aż ochłonę ;-)

Poniżej poczytałem i pooglądałem relację ze Ślęzy i .. no właśnie, trasy dookoła tej górki to miejsca w które się zapuszczam, czasem Świeradów i trasy po czeskiej stronie, generalnie i płasko po lesie i w górę i w dół i po kamieniach i po miękkim..

Czyli jaka konkluzja powinna mi się nasunąć? Kona 6.300zł ale rozumiem, że jest mniej „uniwersalny”, bardziej DH? Rose droższy ale te kilka setek warto?..

Czuję, że nie napisałem nic mądrego ale jeśli ktoś będzie mieć chęć pomóc.. Będę wirtualnie/internetowo bardzo wdzięczny!

A sam artykuł.. szukam roweru od ok. miesiąca, czytam mnóstwo różnych treści i tak całkiem bez wazeliny, tu znalazłem tekst bez wyczuwalnego podskórnie sponsoringu!

Pozdrowienia..

Maciek
Maciek
8 lat temu

Dzięki za odpowiedź! .. jak to ze mną bywa, mocno podpalony odwiedziłem o 1.30 w nocy sklep Rose.. niestety nie będzie to kilkaset złotych tylko trochę ponad 2tyś.. 2.100€, pewnie nadal jest to cena dobra i teraz myślę, czy nie poczekać miesiąc/dwa i faktycznie kupić coś lepszego.. Ahhhh te decyzje, straszna sprawa gdy człowiek w gorącej wodzie kąpany

Maciek
Maciek
8 lat temu
Reply to  Michał Lalik

Hahaha.. dużo racji jest w tym co piszesz, moja przygoda z MTB zaczęła się tej wiosny, tak więc pojeżdżę na tym co mam i na spokojnie podejdę do tematu. W sumie dla mnie Kona będzie i tak rewolucją jakościową a dozbrojenie po sezonie jakby mniej boli, 2.5tyś niby nie majątek ale na 4 weekendy w Świeradowie wystarczy ;-) .. Tak na marginesie, dostałem jakąś extra ofertę na KTM Lycan 273 ale to pewnie inna kategoria MTB??? No cóż, poczytam, popatrzę, pojeżdżę to się podszkolę i w przyszłości może rowerowego fopas więcej nie popełnię :-)

Radek
Radek
8 lat temu

Michał czemu według Ciebie Author nie ma geometrii progresywnej? Patrzę sobie na specyfikację Evo Team i poza nieco przydługim mostkiem rower ma zacne geo. Size M – 610mm TT, 430mm CS, 1180mm WB. Może nie jest to Mondraker, ale wpisuje się idealnie w schemat,z którego trzebaby wypisać np. Uncle Jimbo. Wydaje mi się, że każda rama size M z TT powyżej 600mm to już FG. Miałem okazję zrobić rundkę Authorem i odczucie jest takie, że jest długaśny :).

Darek Kowalik
Darek Kowalik
8 lat temu
Reply to  Michał Lalik

Cześć!
O geometrii i rowerach enduro wiem nie dużo (a czym więcej czytam tym mniej wiem ;]) i zastanawia mnie czemu rowery tu wymienione nie mają geometrii progresywnej? A raczej, które w takim razie mają? Byłem przekonany że to raczej już trend/standard jest. Mam rozumieć że taka geometria jest tylko w drogich rowerach?

Darek Kowalik
Darek Kowalik
8 lat temu
Reply to  Michał Lalik

Tak się sprawy mają… czyli jak chce się rower z nową geo to najpierw trzeba się naszukać… a potem wysiadywać te dziesiątki/setki nadgodzin ;P

Dzięki za info!

Adam
Adam
8 lat temu

Ja od maja myślałem i myślałem aż obudziłem się z ręką w przysłowiowym nocniku. Miał być w końcu Radon Slide 8.0 (nieco ponad 8 tys zl przy kursie 4.1 za euro) bo to baaardzo ciekawa opcja. Ale się wyprzedał… Finalnie czekam na Granitowego Wodza w wersji podstawowej z kilkoma zmianami. Będzie to mój pierwszy full więc zobaczymy… szczególnie że moja okolica to w najlepszym razie paguro nie enduro. Niemniej dzięki za super porównanie. Czytałem kilka razy ;)

Adamus
Adamus
8 lat temu

Mam pytanie do autora.Zastanawiam się nad kupnem Trance 4 i chciałem na nowy sezon zmienić damper na RS Monarcha (taki jak w specyfikacji Trance 3). Napisałeś Michale, ze wymiana dampera to ciężki temat ze względu na konieczność dopasowania pod daną ramę. Mozesz to rozwinąć. Czy damper z wyższego Trance nie podejdzie pod ramę z modelu 4? Myślałem, ze zmiana dampera to „pikuś” po dobraniu odpowiedniej długości montażowej,ale wprowadziłeś mi duzy mętlik w głowie.

Adamus
Adamus
8 lat temu

Rozumiem choć nie do końca ;)
Rozumiem, ze mój pomysł z zakupem Monarcha ze sklepu jest nietrafiony, gdyż nie będzie on pracował a w zasadzie Maestro nie będzie tak pracowało jak z tłumikiem fabrycznym Gianta.
Nie rozumiem natomiast dla kogo RS wypuszcza całą gamę demperów dostępnych w sprzedaży skoro nie są one ustawione pod konkretne zawieszenia, konkretnych rowerów?!
Zawsze myślałem ( nie mając nigdy fulla), ze producenci w budżetowych modelach rowerów montują podstawowe OEMowe modele damperów/amorów a wymagający użytkownik sam modyfikuje/wymienia sobie pod własne potrzeby/wymagania spośród modeli dostępnych na rynku w „normalnej” sprzedaży, uzyskując w ten sposób pracę zawieszenie, która mu odpowiada.

Szymon Kwasniewski
Szymon Kwasniewski
8 lat temu

Witam mam okazje kupić nowego swaga 30 za około 6k , jeździłem na jazdach testowych nim i na paru innych sprzętach w tym moon oraz romet , lecz ten najbardziej mi podszedł wpasowaniem sie w rower oraz wizualnie :) pytanie moje jest nastepujące zamierzam zainwestować w sztyce oraz myślałem o zmianie hamulców czy z ww rzeczy coś jeszcze powinienem wywalić :) budżet jakis tam jest , rower użytkowany miasto z wypadami na weekendy w lekkie trasy w górach . Dzieki i pozdrawiam ( świetne porównanie )

Szymon K
Szymon K
8 lat temu
Reply to  Michał Lalik

Właśnie o to chodzi ze ten mi bardzo pasuje i mam naprawdę dobre warunki zakupu go , a myśle ze rs reverb oraz jakaś przeżutka tył plus manetki wpadną inne (dopłace tylko różnice )wiec pytanie do Ciebie co polecasz za przeżutka tył z sprzęgłem oraz manetkami :) wszelkie sugestie miłe widziane . No i rower mam od „kopa” a jestem w gorącej wodzie kąpany wiec żadne czekanie nie wchodzi w grę na inny sprzęt :)

Paweł
Paweł
8 lat temu

W artykule jest dość znaczący (w Twoich późniejszych komentarzach) błąd. Kellys Swag 10 ma napęd 3×10, nie jak piszesz 3×9. Kaseta, łańcuch i opisy w sklepach to potwierdzają.

Paweł
Paweł
8 lat temu

A ja mam pytanie. Chce zakupić coś na przyszły sezon w budżecie 16-18k. Do teraz ujeżdałem moona z2 2015 i byłem bardzo zadowolony ale trafił się kupiec i szukam czegoś nowego (przeszkadzało mi w nim dosłownie kilka detali). Generalnie ból głowy. Codziennie rano sprawdzam ten najlepszy w internecie blog z utęsknieniem za takim zestawieniem polecanych sprzętów przez bardziej doświadczonych riderów;)

Paweł
Paweł
8 lat temu
Reply to  Michał Lalik

Michał pragnę powiedzieć na wstępie, że żaden ze mnie endurowiec. Całe życie ścigałem się na xc i szosie. Urodziły mi się dzieciaki i chciałem czegoś, żeby się wyczilować (tak mi się spodobało że na 100% sprzedaje xc). Jeśli chodzi o moona to miał zbyt szeroki tylny wahacz, który obijał mi mocno łydki (śniaki, tany), poza tym detale ( taczej chodzi mi o osobiste odczucia ergonomii) manetki x.7 i klamki guide (w rowerze xc mam xtr trail). Obecnie mam treka remedy na testy i muszę powiedzieć, że jestem zachwycony lekkością prowadzenia i płynnością pracy tylnej zawiechy. Moona uważam za sprzęt dla wprawnego jeźdźca, który idzie mocno po bandzie, a do tego rower bardzo dobrze podjeżdża (jak na „gabaryty”). Co do zestawienia to się śpiesz ;) bo sezon się nie skończył. Dzisiaj na Koziej tłumy jak na otwarciu lidla (warunki idealne). Aa uwaga, jakieś ch… rozdupiły pineski. Ja 3 kapy, mnóstwo łatających po drodze

Piotr Kosiński
Piotr Kosiński
8 lat temu

Fajnie się czyta twoje artykuły…Od dwóch sezonów śmigam na Giacie. Trance 3 z 2014 w rozmiarze M.Małe modyfikacje poszły po zakupie.Standardowo do wymiany poszła sztyca,mostek,kiera i hamulce…Rowerek bardzo przyjemny do jazdy po górach na dłuższe i krótsze wycieczki.Rasową endurówka nie jest ale czasami więcej zależy od raidera.Osobiście taki zestaw mi starcza na wycieczkę i agresywną jazdę na Rychlebach,Srebrnej Górze,czy nawet trasie pucharowej na Czarnej Górze.Ma swoje plusy i minusy jak każdy rower..Ale przed zakupem trzeba zadać sobie pytanie gdzie spędzę więcej czasu na wycieczkach w górach czy mocnym enduro..Ja wybrałem z racji budżetu rower i nie żałuję bo po górach spokojnie 140 wystarczy,a na zawody enduro starczy.Zjechał wszystkie oesy na Ślęży więc daje rade :D.Pozdro wszystkich..

Kamil Bryza
Kamil Bryza
8 lat temu

Zastanawiałem sie nad krossem moon z1 i od razu musze powiedziec ze dopiero zaczynam z enduro i tu moje pytanie… czy on nadaje sie dla osoby piczatkujacej? doczytalem ze trzeba wymienic kilka rzeczy ale do konca nie wiem xd chcialbym wiedziec o + i – tego sprzetu

Majeranek
Majeranek
8 lat temu

https://www.propain-bikes.com/Configurator?StuffId=7e1e8dee-c229-4b58-aa30-8c1d37a64d7c a jak zapatrujesz sie na ten wynalazek, nawet dzis po wysokim kursie ojro wychodzi kolo 7,5k

Krzysztof
Krzysztof
8 lat temu
Ewelina
Ewelina
7 lat temu

A co z nowym rowerem Kellys SWAG 10 z 2016 r ? Ma trochę inna geometrie od tego z 2015.
(Na kupnie pierwszego roweru enduro)
Co wybrać ? Czy lepiej sie sprawdzi zupełnie inny ?

Łukasz Woźniak
Łukasz Woźniak
7 lat temu

Jest ktoś kto zasuwa na Kellysie Swag 30 ? Proszę o więcej informacji co do tego modelu :D

Marcin
Marcin
7 lat temu

Nikt nigdzie nie wspomina że Kross Moon Z1 za tyle kasy nie ma nawet blokady dampera, a pokrętło regulacji jest z plastiku…

Majkelo elo
Majkelo elo
7 lat temu

Witam mam pytanie czy na pierwszego fulla Kellys swag 10 2015r wystarczy ? jaki rozmiar wybrac , mam 172 cm . Dziekuje za opowiedzi pozdrawiam !

Odwiedź mój profil na
Instagram Top