„Jeśli chcesz zrobić ogromny progres, musisz popełniać ogromne błędy”. Wygląda na to, że takim błędem było tkwienie latami przy okrągłych kołach! Ale już na tegorocznych targach Eurobike jeden z czołowych producentów szykuje dla nas prawdziwe trzęsienie ziemi. Nadchodzą koła owalne!
Pierwsze wrażenia
Choć ta niecodzienna innowacja wygląda na pierwszy rzut oka… osobliwie, to jest genialna w swojej prostocie. W końcu nawet Ziemia nie jest idealnie okrągła!
Koło owalne ma dwie średnice, które dobrze znasz: 26″ i 29″
Dzięki temu, nowy standard pasuje do istniejących ram 29″. Co więcej, udało się uniknąć wprowadzania nowego standardu opon, bo zwykłe 27,5″ idealnie pasują – wśród inżynierów z branży można usłyszeć, że ten pośredni rozmiar był tylko przygotowaniem do wprowadzenia kół owalnych.
Widzę oczami wyobraźni, jak klaszczesz się otwartą dłonią w czoło, wykrzykując: „Dlaczego nikt nie wpadł na to wcześniej?!”. Odpowiedź jest prosta: koła okrągłe przeszły do rowerów z pojazdów silnikowych, w których okrąg spisuje się lepiej. Ale jak wiadomo, motocykle i samochody mają z rowerami tyle wspólnego, co rakiety międzykontynentalne z prodiżem.
Na szlaku
Pierwsze co zauważysz, to… łatwiejsze wsiadanie. Na postoju koła samoczynnie ustawiają się w pozycji 26″, przez co cały rower jest o kilkanaście milimetrów niżej. Takie sytuacje odejdą w niepamięć:
Kiedy już ruszysz, docenisz największą zaletę kół owalnych, jaką jest płynne oddawanie mocy, które nie może się równać z niczym innym. Zasada działania jest taka, jak w zębatkach owalnych, ale bez „falowania” łańcucha wytrącającego zawieszenie z równowagi.
Napęd i zawieszenie działa niezależnie od kół.
Na zjazdach nowe koła łączą zwrotność i skoczność kół 26″ ze stabilnością 29″. Jak to działa? Efekt można porównać do hamowania pulsacyjnego. Na początku czujesz się trochę jak chomik w pralce, ale jak już się przyzwyczaisz, nie będziesz chciał wrócić do staromodnych okręgów. Owalne koła działają jak ABS, który sam odciąża i dociąża rower, pozwalając Tobie skupić się na pozycji i wyborze linii.
I tu największa ciekawostka: koła owalne można pompować! Ale nie tak ja myślisz, powietrzem (to też), tylko tak jak na pumptracku. Przy przetaczaniu ze średnicy 29″ na 26″ rower nabiera tempa szybciej od 18. sezonu „Dynastii”, dzięki czemu w technicznym terenie można generować prędkość bez pedałowania. Czy (albo raczej: kiedy) pedałowanie odejdzie do lamusa…?
Koła owalne – wertykt
Na pierwszy rzut oka, koła owalne szokują, ale warto zachować otwarty umysł na jedną z największych rewolucji w branży rowerowej od czasu… wynalezienia koła. Po pierwszej przejażdżce, zwyczajne okręgi będą Ci się wydawały śmieszne i archaiczne.
Wszyscy sceptycy sprzedawania co roku takich samych rowerów w nowym malowaniu będą zadowoleni – tym razem to nie tylko marking! To naprawdę działa!
PS. Pamiętaj, że dziś ostatni dzień na zamówienie koszulek! :)
I znów robią ludzi w jajo ;)
Wolałbym koła 29′-24’jeszcze stabilniejsza byłaby jazda
Zaczekam na kwadratowe.
Autor zasłużył na owulację na stojąco od wszystkich czytelników bloga! Z niecierpliwością czekamy na poradnik, jak zrobić to samemu, czyli koła ghetto owal ;)
Ja kiedyś takiem miałem z przodu po uglebieniu i to za free!
lece do sķlepu po te cudenka
No i kupione. Po prostu bajka :) tylko ciężko się rusza z pozycji 26″ ;)